Kiedy ktoś zapyta, jak ja się czuję,
Grzecznie mu odpowiem, że “dobrze, dziękuję”.
To, że mam artretyzm, to jeszcze nie wszystko,
Astma, serce mi dokucza i mówię z zadyszką,
Puls słaby, krew moja w cholesterol bogata…
Lecz dobrze się czuję, jak na moje lata.
Bez laseczki teraz chodzić już nie mogę,
Choć zawsze wybieram najłatwiejszą drogę.
W nocy przez bezsenność bardzo się morduję,
Ale przyjdzie ranek… znów dobrze się czuję.
Mam zawroty głowy, pamięć “figle” płata,
Lecz dobrze się czuję, jak na swoje lata!
Z wierszyka mojego ten sens się wywodzi,
Że kiedy starość i niemoc przychodzi,
To lepiej zgodzić się ze strzykaniem kości
I nie opowiadać o swojej starości,
Zaciskając zęby z tym losem się pogódź
I wszystkich wokoło chorobami nie nudź!
Powiadają: “starość okresem jest złotym”
Kiedy spać się kładę, zawsze myślę o tym…
“Uszy” mam w pudełku, “zęby” w wodzie studzę,
“Oczy” na stoliku, zanim się obudzę…
Jeszcze przed zaśnięciem ta myśl mnie nurtuje:
“Czy to wszystkie części, które się wyjmuję?”
Za czasów młodości (mówię bez przesady)
Łatwe były biegi, skłony i przysiady.
W średnim wieku jeszcze tyle sił zostało,
Żeby bez zmęczenia przetańczyć noc całą.
A teraz na starość czasy się zmieniły,
Spacerkiem do sklepu, z powrotem bez siły.
Dobra rada dla tych, którzy się starzeją:
Niech zacisną zęby i z życia się śmieją.
Kiedy wstaną rano, “części” pozbierają,
Niech rubrykę zgonów przeczytają.
Jeśli ich nazwiska tam nie figurują,
To znaczy, ze są ZDROWI I DOBRZE SIĘ CZUJĄ.
Wisława Szymborska.
Bliźnięta…..jak jest rodzaj żeński od ‘bliźnięta”??
Wiem!! Bliźniaczki!!!:)
A jak jest rodzaj żeński od trojaczki??:)
…………………Nie wiem…:
Może trojęta?
Trojęta to raczej nijaki!:)
“Trojaczki” to mi wygląda na mnogą formę rodzaju męskiego (“ten trojaczek”) lub żeńskiego (“ta trojaczka”). Wspomniane niżej “trojęta” to określenie na kombinację dzieci różnych płci.
No właśnie, Quackie i tu ja mam dylemat, bo jak można różną płeć tym samym mianem określać?:)
Hm, ale jak będzie liczba mnoga “płaczki”, to też nie można powiedzieć, czy chodzi o panów płaczków, czy o panie płaczki. Ditto w przypadku formy “te klapki” (klapek lub klapka) i pewnie by się jeszcze parę przykładów znalazło. Nie jest to więc tak niespotykany problem, jakby się wydawać mogło.
Bene! Nie rozwiązuje to jednak zagadnienia, a pozwolę sobie przypomnieć, że analogia, w świetle polskiego prawa, nie jest dowodem!:)
W świetle polskiego prawa – nie. Ale w językoznawstwie jest to całkiem uprawniona metoda : )
Tu tylko może Miodek pomoże…
Jego strone bierzy??!!:)
Będę się upierał!!:)))
Ojki, to gdzie komentować, tu, czy niżej : (
Witam:) Ty pewnie tu. Niżej to raczej Irek!:)
NIE WIEM JAK TO SIĘ STAŁO, ŻE WPIERW NIE MOGŁAM TEGO SKOPIOWAĆ, A PÓŹNIEJ WLAZŁO 2 RAZY. Dlatego proszę o komentarze tutaj , a to drubie bym chciała usunąć, tylko nie wiem jak. Kurczę ,iedy ja się wreszcie nauczę!!!
Udało się! Usunęłam to “bez tytułu”. Należy mi się pochwała, za szybką naukę, no nie? Nie słyszę oklasków!
🙂 Przed chwilą niczego nie było! Dobrze, że Ci się udało, bo jak ja zacząłem majstrować przy swoich, tom o mało Wyspy w Kosmos nie posłał:(
Całe szczęście, że do tego nie doszło!
Brawo, ubył mi dylemat : )))
Nnno! Nareszcie ktoś mi brawo powiedział.
🙂 Ja Ci najpierw udzieliłem rady co zrobić, później Cię pochwaliłem….i nic z tego się nie ukazało!
No, popatrz… Nie zauważyłam Twoich zbawiennych rad i sama się nad tym mordowałam.
Gdyby udało się odtworzyć “zniknięty” wątek, to pewnie rady tam dałyby się odnaleźć, ale pochwały rzeczywiście się nie ukazały, bo na króciutki czas zniknęły wszystkie wątki. To już się nam przecież przydarzało!
???? Ubytek Cię cieszy??:) Toż to od przybytku głowa nie boli!!
Od dylematów bywa, że niestety boli : ( jeden z wozu, koniom lżej.
I wilki bardziej syte!!:))
Dobry wieczór.:))))Przed chwilą wróciłam do domu, miałam zamiar zacytować Wiedźminkę piętro niżej, dziwna ta młodzież.;)))))
Witaj, Jasminko:)) Dziwna, oj, jaka dziwna!!
Witaj Senatorze Kochany.:))))):* Też nie lubisz jak bardzo wieje? Nic to, pozostaje nam cieszyć się, że tu rzęzi, ówdzie strzyka, tamże pobolewa, bo to znak, że wciąż żyjemy a póki życia, póty nadziei.:)))))
Strzyka, pobolewa – no, to jeszcze pół biedy! Ty mi powiedz co robić kiedy drzuźni cię w sobie, ziuko pod ziobrem, pręguje w krzyżu, albo bulboli w wątpiach!! :)))
Ps O szczękościsku podwójnego gibisu już nawet nie wspominam!!:)))
Senatorze…. za to słowotwórstwo Nobel Ci się nalezy :)))))) mój prywatny, rzecz jasna :))))
Dobry wieczór, Wiedźmineczko:)) Zdaje mi się, że i Borynę coś pręgowało!:)
Dobry wieczór, Wiedźmineczko:)) Zdaje mi się, że i Borynę coś pręgowało!:)
Jeszcze jeden i jeszcze raz :”Przepraszamy, wystąpił błąd …Twojemu blogowi na pewno nic nie jest. Spróbuj za chwilę.Opis błędu: b(-101)!!”
Poradzę Ci jak si.:)))))To samo co z komunikatem:Blog o podanym adresie nie istniejeSprawdź, czy wpisałeś poprawny adres lub skorzystaj z wyszukiwarki blogów.Olać.:)))))) Jak się nabierze wprawy to już całkiem nieźle to wychodzi. Co najwyżej czasem przemknie myśl… Już nie mam siły, nie dam rady.:(((Wtedy trza taką łapać jak najszybciej, coby się nie rozmnożyła i utłuc bez litości!!!:))))))
A co do TU, to mi się przypomniało, że wiele razy słyszałam powiedzenie. Niby podobnie jak w stwierdzeniu nobliwej noblistki, ale taniej, bo gazety kupować nie trzeba, żeby sprawdzić nekrologi.:))))Kiedy skończysz 50 lati obudzisz się rano stwierdzając, że NIC cię nie boli, to znak, że nie żyjesz.:)))))
To chyba tylko jedna jest na to rada – nie kłaść się spać!:))
A ja nie chcę żyć wiecznie i z przyjemnością za jakieś… powiedzmy… 150 lat…:))))))
A ja nie chcę żyć wiecznie i z przyjemnością za jakieś… powiedzmy… 150 lat…:))))))
Ojojku!!! Toż ja nie żyję chyba od… wielu lat, bo mnie nic nie boli, chociaż od 50 lat już troszku czasu ubyło…
… dobrze mówisz Jaśminko, a wyjątki potwierdzają regułę, choć nie wiem dlaczego :))))))))
Brawo, 9-ko!Przy okazji prośba: Publikując nowy wątek dobrze jest wpisać informacją na zakończenie poprzedniego, bo czasem się gubimy i zostajemy samotnie poniżej 🙂
Witaj, Tetryku:)) No! – jak powiada niezastąpiony Markiz, samotnie….a o Piętaszka jakoś tak teraz, psiakostka, trudno!!:)
Sama o to onegdaj prosiłam i się nie zastosowałam osobiście.:(((
Dziękuję Tetryku, będę o tym pamiętać.
.. a ja dorzucę : plus minus 24 h watkowi przysługuje, chyba, ze nikt już nic nie chce pisać, albo wprost przeciwnie…. dyskusja jest żywa i ciekawa, to jej nie konczymy :))))
coby nie było, że FOCH się nam przytrafi :)))))))))) !
Dzięki Wiedźminko za informację. Jak widzisz, wszystkiego trzeba się nauczyć. Jestem z Wami od niedawna i jeszcze uczę się Waszych zasad. Przepraszam, że przerwałam Twój wątek.
Dziewiątko moja miła….. nie przepraszaj, nic się nie stało, napisałam ten tekst wyłącznie dla porządku, :)))…. ” wisiałam” wystarczająco długo, a Twój wiersz jest świetny ! 🙂 ***,
Powiem Ci w tajemnicy Bożenko, że Wiedźminka się nie gniewa.:))))):*Czasami to mi się podejrzewa, że nigdy się nie złości, nawet gdy ma ku temu podstawy.:)))))Także wiedz, że z życzliwością sobie właściwą informuje. Też miałam, nadal mam, bom w gorącej wodzie kąpana, z przestrzeganiem obowiązujących tu zasad problemy. Nikt mi za to głowy nie urwał, o dziwo!.:)))))
Jaśminko ? a przeczytałaś co masz wspólnego z Markiem Grechutą ?:))))) piętro niżej …… zerknij:)))))
Uś!!???:))))
O taaaak, Wiedźminka jest “niespotykanie spokojny człowiek”! (Boże chroń i nie opuszczaj!!:))))
.. a Ty, Senatorze…. nie jesteś Marszałek :)))))))
Poznałam jej dobre serduszko. Wiem, że jesteście pobłażliwi dla nowicjuszy takich jak ja. Dlatego tak dobrze jest mi z Wami.
Bardzo popieram tezy naszej Noblistki…. zawarte w ostatnim wersie. :)))) Ale bardzo nie lubię ocen, że coś tam we mnie jest w stanie ” stosownym do wieku “….. :)))))
Stosowne do wieku?:)))))) Kojarzy mi się z “babciami” po 40-ce ubierającymi się na szaro-buro-brązowo-czarno.:))))))A ja mam zamiar nosić mini dopóki wygląd nóg pozwoli i umrzeć młodo, dożywając 200-u lat.:)))))))
BRAWO Jaśminko !!!!!!!!!!!!!!!!!!… smutkiem mnie napełniają takie zaniedbane pańcie :((
Przeczytałam Wiedźminko.:))))Jako, że nie dość, iż blog nie istnieje, to w dodatku, gdy się pojawi, lista postów jest pusta, odpowiem Ci tu.:)))))Wiedziałam to o Panu Marku.:) O sporcie rozmawialiśmy także podczas mojej jedynej z Nim rozmowy..:)To już 6 lat…jak ten czas leci… gdy dostałam w prezencie książkę “Marek Grechuta. Portret artysty” wraz z dołączoną do książki płytą “Unikaty”. Z książki dowiedziałam się jeszcze więcej o Nim, ale nic nie zastąpi tamtego spotkania.:) Oprócz talentu muzycznego, plastycznego, wiedzy o sporcie, miał COŚ, co zdarza się niezmiernie rzadko. Cudowną umiejętność słuchania.:) Wiedziałam, że rozmawiam z Mistrzem, ale ani przez moment nie dał mi tego odczuć.:)
.. jakoś mnie ucieszyło odkrycie Waszych wspólnych pasji, więc o tym napisałam :)))))
A mnie wzruszyłaś, przywołałaś wspomnienia… Piękne są…. Dziękuję.:))))):****To był, nie zależnie od wszelakich talentów przezeń posiadanych, wspaniały Człowiek Wiedźminko.:)))) Wiem, że się powtarzam, ale… Wielu podziwiam, zachwycam się Nimi, z nielicznymi udało mi się nawiązać taki kontakt.:))) Mistrz ani przez moment nie dał mi odczuć, że… do pięt Mu nie dorastam.:)))
Czy podczas waszych kontaktów Mistrz cały czas chodził na rękach ????
A chodził Tetryku?:)))))) O tym nie wiedziałam.:))))) Kontaktów…to za dużo powiedziane… Był jeden kontakt… Trochę ponad godzinę rozmowy przed koncertem, przy stoliku, z lampką wina…:)No dobra.:))))) Zrozumiałam!:)))) Już przestaję przeżywać. Było, minęło, nie ma!.:)))))
Mistrzowi, Tetryku kochany, wyczyny spotowe raczej kiepsko wychodziły ….. i całe szczęście, bo co po rekordach, gdy takie piękne rzeczy nam pozostawił ?:)))))
Skoro stopy nosił wyżej ciebie… :)))
Nie załapałam Tetryku, ale to u mnie nie nowość, mało bystra jestem.:)))))Może powinno być:(((((((, :)))))))
też nie załapałam, a Tetryk zwykł mówić jasno i przejrzyście….. :(((((((
Tetryk, jak mniemam Wiedźminko, się nie obrazi, że go zacytuję.:)))) “pisałaś, że do stóp nie dorastasz… potraktowałem to dosłownie”:)))))))))
Go
Pisałam, że do pięt Mistrzowi nie dorastam, dlatego Tetrykowe pytanie czy Mistrz chodził na rękach.:)))))
aaaaaa, nasz Tetryk jest cudo prawdziwe :)))))))) !
Z tematem Bożenki kojarzy mi się też to…Gdzieś w każdym z nas jest dziecka ślad, małe szczęścia i ich smak…:)http://www.youtube.com/watch?v=w-_5_RBhouEPóki radość jest w nasSłońca dłoń gładzi twarzWarto żyć, warto śnic, warto byćPóki wciąż śpiewa ptakRzeka ma źródeł smakWarto śmiać, cieszyć sięWarto kochać…..
Ktoś mi kiedyś powiedział, że starość jest niezależna od wieku.
Znam, niestety, Bożenko, starych nastolatków, zblazowanych, którym już nic się nie chce. Także staruszków znam, na szczęście, takich, dla których życie zaczyna się po 80-ce.:) Bluźnię nazywając ich staruszkami.:) Duchowo, mentalnie, są wciąż młodzi.:) Najlepszym uczniem w szkole językowej mojego znajomego jest pan, który już czas jakiś temu, ukończył lat 85.:)
Miałam zamiar życzyć Wam Dobrejnocy piosenką Marka Grechuty, Wiedźminka natchła mnie do wspomnień przecudnych.:), ale… Dziś posłuchajmy tego.:))))http://www.youtube.com/watch?v=kCHOZrhnof8Do przodu żyj, żyj kolorowo, marzenia najbarwniejsze miej,do przodu żyj, a daję słowo, napotkasz mnie na drodze swej.I przyznasz mi, że przeżyć warto tak choć parę chwil,by życie miało wdzięk, by życie miało styl,by życie się z myślą zaczęło rymować upartą,że warto właśnie tak żyć, kolorowo żyć…
To dobra piosenka, dodaje optymizmu, a optymizmu odrobina, to najtańsza witamina. Dobranoc.
Dobranoc:))))
Dobranoc!
PS: Bo w Wiedźminkowym wątku nie linkowałam.:)))) Dołożę moje 2 w jednym. Cobyście nie zapomnieli i ja przy okazji, że takie nutki też kocham.:))))http://www.youtube.com/watch?v=qKV3KATvl74Dobranoc ostateczne, chociaż spać jeszcze nie zamierzam, bom nie senna.:))))
ach, aż ostateczne dobranoc…. :)))) mam uwierzyć ? :))))
Wiadomo, że jeszcze nie śpię Wiedźminko, jakiem sowa, ale Wyspowej ciszy zakłócać już nie chcę i nie będę.:))))) Temu “ostateczne”.:)))))
Wiatr wyje za oknem, więc pośpiesznie zapalam moją magiczną lampkę, by niosła spokój i ukojenie :)))) Dobranoc.
Dzień dobry:))) Nic mnie nie boli!! Paciorek poproszę!!:((
Ale towarzystwo!:( Nikt nawet paciorka……:(
Dzień dobry, ja tam nie wiem czy mogę, bo znowu się wtranżolę nieproszona:( PS Ale za zdrówko Pana, paciorek codziennie zmówię:))))
Dzień dobry:))) Za jakie zdrówko, toż jak twierdzi Jasminka, kto skończył pięćdziesiąt lat i rano nic go nie boli, to już umarł!! Na co mnie zdrówko w krainie, gdzie nikt nawet nie wie co to jest choroba??:) Tu ino pacierze za grzechy potrzebne!!:)))
Panie Senatorze, ja tam Panu w szczęki nie zaglądam, zatem wieku Panu nie liczę.. Myślę, że cirka 28 to zbyt mało, aby z różkami biegać i smolistą mazią kości ogrzewać:))) Coś Pan deczko nam tu ściemniasz.. A nazwisko swe w gazecie wyczytał? Hę?? :))))
O takich jak ja gazety nie piszą!:)
Dzień dobry:))) Nie boli, ale spać się chce, a przed chwilą p.M śpiewał .. wiosna, wiosna, ach to ty… No i leje jak wiosną:)))
Witam środowo i muszę powiedzieć, że p. M wiedział co śpiewał. Będąc teraz na wsi też miałam ochotę tak zaśpiewać, gdy zobaczyłam pączki na drzewach i krzakach. W dodatku widziałam też sznur dzikich gęsi.
Dzień dobry:)) Normalnie coś się w przyrodzie poprzestawiało! To wszystko przez te atomy i internety!!:)
Witaj Bożenko:))) Na mojej wsi takie zjawisko nie występuje, czyli; należy spodziewać się, iż zima, być może, z nami jeszcze zatańczy.. Może i… chocholi taniec.., że se tak za p.Wyspiańskim..:)))
Wszystko zależy od miejsca, ale nawet w radio mówili, że gdzieś tam w Wielkopolsce zakwitły stokrotki.
O! Oczy znalazłam:))))
:))) To teraz uszu szukaj!!
Następnie wymoczonych ząbków?? :)))))
Dzień dobry! Praca jeszcze przez czas jakiś
Tylko do 67.. Dzień dobry p.Q:)))
Och, tylko? To kamień z serca ; )))
Witaj:)) Bacz, by nie na odcisk!!:)
Apage! Poza tym właśnie wywołałem wilka z lasu : ( klient zadzwonił, co jest dość pozytywne, ale i czasochłonne…
Mnie już to nie chwyta. Czasami dobrze jest urodzić się wcześniej.
Dzień dobry ? wszyscy az tak zapracowani, czy boją się odezwać, że głóka boli / :))))
A nowego wątku nie widać ? Kto chętny ? :)))
Witaj Wiedźminko.:)))):* Ja nie.:))))
Miłego popołudnia Kochani.:))))
Krecia się coś nie odzywa……czy na pewno zdrowa ? 🙂
Chciałam sie przenieść piętro wyżej, wpisałam śliczny wierszyk, na podglądzie był…..ale tylko tam. Dla nieznanych przyczyn jest ciągle niewidoczny, mimo info, ze opublikowany….. :(( Co to za nowość ?
… poddaję się….. nie zdołam tego zrozumieć….. że nie publikuje, choć mówi, że to zrobił. :((((
Dobry wieczór:)) Coś znowu naszemu gospodarzowi nawala:( Od dziesięciu minut usiłuję wejść na blog, a Onet tylko kręci kółeczkiem i nic! Zobaczymy co teraz!
Ufffff !!! Zebyż on raz zdechł i to w konwulsjach, ten cały Onet! Jeszcze mnie błędem -106 w międzyczasie uraczył!:((
hihi….. opublikował Twój tekst z 2009 roku a pod nim 183 komentarze :)))))))))))))))))) ! tyle było…..
i juz nie ma……. :)))) ale zabawa ! :))
Ja to dałem na próbę! Zobaczyłem, że jest i usunąłem, następnie dałem nowy, toto zameldowało, że publikuje…..i nie ma nic!!!:)))
Też spróbuję. Byleco. Jak się ukaże wywalę. Taka próba mikrofonu, może odblokuje.Czekam na wierszyk od Wiedźminki.:)
Nic z tego. Mam tak samo jak Wy.:(((
To ja znowu retrospekcję!
Chciałam usunąć. Trzyma się jak teściowa barierki.:(((
Teściowa to rynny!! Co chciałaś usunąć?
Jeszcze i drabinka się pie…..pierniczy?? Odpowiadam Jasmince, pokazuje się pode mną?? Co jest, ostatnie podrygi zdychającej ostrygi??:((
Pokazało się nad tematem Bożenki. Podpisane tajemniczo Autor. Na liście po prawej oczywiście nie było. Takiego blogera nie posiadamy! Chcę usunąć, i się nie daje. Nic z tego nie rozumiem.:((((((
Już i retrospekcje nie wchodzą?:((
Może ja spróbuję? Wczoraj też miałam trudności.
O. Coś się pojawiło powyżej. Nawet ze trzy cosie. Z żabami włącznie. A już myślałem, że Internet wywiało : )
Co teraz?:))))Aktualnie widzę po prawej w tematach Wiedźminkę w dwóch wydaniach z Kochanowskim i Senatora Z Quackiem, którego widzimy.:))))Tajemniczy Autor, czyli ja, się nie ukazał.
I gdzie teraz wątkować, pod żabami czy Kochanowskim i pod którym?
Na razie mam dość! Zanim pęknę ze śmiechu to idę do sklepu.Gdyby “Autor” się opublikował jako ja, proszę się tam nie odzywać.:) I tak wykasuję. W razie gdyby.:)Do zaniebawem.;))
zalecam Finlandie. Cytrynowa.
:))))) Ja sobie zrobiłem kompilację z samego siebie! Dla próby, zaraz usunę, będzie na inny dzień!!:)))
Mielim parter i trzy piętra. Już tylko bliźniacze dwa Wiedźminki zostały!:)))
Żaby poszły kumkać w stawie, ale który Kochanowski jest ważny?
Pozostawimy to Wiedźmince, wróci ze spaceru z piesicą to zadecyduje:))
Wróciła!! Podjęła męską decyzję!:))
Dobranoc…… wszyscy śpią, lampka świeci. noc wietrzna nam nie groźna…. :))))
No nie wierze, jak mozna takie grafomanstwo przypisywac Szymborskiej… tyle razy juz bylo to dementowane, a tu wciaz i wciaz sie pojawia w roznych miejscach, przykre naprawde…
Autorką tego grafomaństwa nie jest Wisława Szymborska!http://wyborcza.pl/1,75475,11063630,Pierwsza_poetka_i_jej_pierwszy_sekretarz.html?as=5&startsz=x