Odwiedziło nas

  • 2 196
  • 49 090
  • 82 895

Kalendarz

listopad 2012
P W Ś C P S N
« paź   gru »
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
2627282930  
Nie możemy wyświetlić tej galerii.

Slideshow

Nie możemy wyświetlić tej galerii.

Listopad…

Całe życie zrywam się i padam,

Jakbym w piersi miał wiatr na uwięzi,

I chwytają mnie złe listopady

Czarnymi palcami gałęzi.

Ja upiłem się tym tchem, tym szumem,

niepokojem, który serce zatruł-

to dlatego śpiewać już nie umiem,

tylko wołam wołaniem wiatru,

to dlatego codziennie się tułam

po wieczornych, po czarnych ulicach

i prowadzi mnie wilgotny trotuar

w mgłę wilgotną, która bólem nasyca.

Acetylen słów płonie na wargach,

płonie we mnie bolesna maligna,

chodzę błędny, jak ludzie w letargu,

zewsząd, zewsząd niepokój mnie wygnał.

Nie ma wyjścia, nie ma wyjścia, nie ma wyjścia,

muszę chodzić coraz dalej, coraz dłużej.

Jestem wiatr szeleszczący w liściach,

jestem liść zagubiony w wichurze.

Tylko w oczach mgła i oczy bolą,

tylko serce bije coraz częściej.

Jak błękitny płomień alkoholu,

płoniesz we mnie moje nieszczęście.

Muszę chodzić, muszę męczyć się wiecznie,

w mgle za włosy mnie wloką wieczory,

lecą za mną, nieprzytomne, pospieszne,

moje słowa, moje upiory.

Muszę wiecznie zrywać się i padać,

jakbym w piersi miał wiatr na uwięzi.

Pochwyciły straconą radość

nagie gałęzie.

Przelatują, wieją przeze mnie

listopady chwil, których nie ma…

To-tylko liście jesienne.

To-pachnie ziemia.

W.B.

Leave a Reply

You can use these HTML tags

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>