|
||||||
Nie możemy wyświetlić tej galerii. |
JAKIM BYŁEŚ, TAKIM I JESTEŚ
98 komentarzy JAKIM BYŁEŚ, TAKIM I JESTEŚLeave a Reply |
|||||
Copyright © 2025 Madagaskar08… - All Rights Reserved Powered by WordPress & Atahualpa |
No!! Proszę tylko pamiętać, że “upriamyj” to po rosyjsku uparty, a “sroki” to terminy, właściwy czas, nie czarno-białe ptaki:)
Odsłucham w domu, a teraz tylko się z Panem przywitam:))) Dzień dobry!!!:)))
Dzień dobry:)))
Ta piosenka, jak mi się zdaje, doskonale ilustruje to, co, jak zawsze powtarzam, jest główną przyczyną niezgodności małżeńskich, separacji i rozwodów: mężczyzna oczekuje, że po ślubie nic się nie zmieni, kobieta oczekuje, że po ślubie zmieni się wszystko. Tylko te mundury są niepokojące. Kobieta w mundurze może mieć dostęp do broni palnej, a wtedy faktyczne wszystko może się zmienić. Brrr >:^ P
Zwróć uwagę, Mistrzu Quackie, jak te umundurowane delikatne istoty pięści zaciśnięte wznoszą, a wskazujący paluszek lewej dłoni jednej z nich mocno miecz anioła Gabriela przypomina!!:)
O rrany – bo wypędzi z tego raju! Zwróć uwagę, Mistrzu Incitatusie, jak inna to tradycja od znanej skądinąd (http://www.youtube.com/watch?v=zgcVDLKMtRQ) tradycji, że to pan “wypędza precz” panią.
O!! Od wielu lat nie słyszałem tego znakomitego utworu i byłem przekonany, że tam są słowa: “paszła won na zbity pysk!”, tymczasem tekst jest delikatnie subtelny , a nawet pieszczotliwie jedwabisty:)!!
Hm, z tego, co wiem, są różne wersje; jedną z nich śpiewała np. pani Zofia Merle podczas spektaklu (nie pamiętam tytułu), w którym występowała wspólnie ze Stanisławem Tymem, i jestem przekonany, że różniła się od tego, co śpiewa pani Przybylska. Żadna z nich jednak nie zawierała słów, które, Mistrzu, zacytowałeś.
Ba, zatem muszę zmienić przekonania!:) Teraz widzisz, Mistrzu, że rację mają ci, którzy twierdzą, że jedynie krowa nie zmienia przekonań!:)
Toć pewnie – gdzieżbym śmiał kiedykolwiek porównywać pełnokrwistego Rumaka do przeżuwającej wczorajsze siano mućki! Teraz do listy różnic dopiszę i opinię na temat zmiany przekonań!
Ale koniecznie zapisz, że nie zmieniam ich na co dzień!
:))) To sobie poczytamy rozmowę Mistrzów.. Mniaaaam :))))
A może tak Acani coś od siebie?? Jakiś latający spodek czy inne nakrycie…albo co??:)))*
Że niby u mnie?? Nic z tych rzeczy… Koziorożce oszczędne są. I zanim czymś rzucą, zdążą się zastanowić; ile to to kosztowało:))))) Piąstkami, tudzież paluszkami nie wygraża, jak te panie z filmiku, ale tupać potrafi..:)))) A propos; patrząc na reakcję pań siedzących na widowni, ma się nieodparte wrażenie, że wiele z nich… dobrze rozumie o czym te urocze – dwie mundurowe – śpiewają..:)))))
Dzień dobry:) Sądzę, że te hoże niewiasty dały by sobie radę z tymi męskimi szowinistami z jakimi miałam dziś do czynienia. Ja szczera dusza już na samym wstępie przyznałam bez bicia, ze nie znam się na klimatyzacji, dlatego udałam się do fachowca. Kiedy już pozaglądał gdzie trzeba i nie trzeba i zobaczył nic nie rozumiejące moje oczy, to ze wstępnej kwoty 500 zł, ta ostateczna urosła do 1200. Wiecie kochani moi co zrobiłam ? Wkurzyłam i nic nie kazałam robić!!!! Jest takie powiedzonko, że mężczyzna całe życie walczy z techniką a kobieta ponoć i po śmierci. Tak będzie i ze mną!! Miłego wieczoru:))))))
Dobry wieczór:))) Nie ma czegoś takiego jak męski szowinizm! Hasłem tym posługuje się płeć nadobna gdy brak jej rzeczowych argumentów! O!! :))
Już Cię nie kocham Senatorze:((( Zamiast przytulić pogłaskać po główce, pochwalić, za to, że nie dałam się obedrzeć ze skóry, to Ty Senatorze prawisz o braku argumentów. No jakże to tak? :)))))
Jak by tu tak żeby specjalnie nie nałgać, ale i prawdy nie napisać……o!, może tak: obdzieranie bliźnich ze skóry rozumiem i jeśli nawet nie entuzjazmuję się nim, to nie widzę tu niczego złego!:))
:)))) Zgłoś się do mnie a podkuję Cię Rumaku :)))) Drogo nie policzę:))) Co za ludzie!
Witam wszystkich :-)) Jeśli mogę Tosi coś doradzić,to pełniejsze wykorzystanie swojego komputera.przed wizytą “fachowca” Wystarczy wstukać w Google problem i zawsze jakiś materiał się znajdzie ,co pozwoli na dyskusję z panem majstrem. Pozdrowionka.
Kiedyś klient zdziwił się ,że “fachowiec” za jedno uderzenie młotkiem zażyczył sobie kilkaset złotych.Proszę pana rzekł fachowiec -ja uderzyłem młotkiem za darmo …a pieniądze należa się za to ,że wiedziałem w które miejsce uderzyć Czy miał rację ??
Max, odpowiem anegdotą : Chiński cesarz zlecił sławnemu malarzowi ozdobienie sali freskiem. Nikt nie przeszkadzał mistrzowi, ale po 3 miesiącach…. cesarz zajrzał do sali i zobaczył kreskę namalowaną na ścianie. Zdumiony zapytał malarza :” Tyle czasu zajęło ci namalowanie jednej kreski ?” Nie – Najjaśnieszy Panie….tyle czasu myślałem gdzie namalować tę kreskę …:)))
:)) czyli… fachowcy tak mają :))))
Kiedyś wieczorem zostałem zbesztany ,ze lodówka nie działa , a mnie w domu nie ma .Cos tam pomyślałem ,wziąłem młotek i po męsku trzasnąłem w kompresor .Po tym genialnym stuknięciu minęło już parę lat ,a lodówka ani myśli się zepsuć .Nie wszystko niestety da się naprawić młotkiem .
ano nie… moja lodówka sie po 7 latach tak po prostu rozszczelniła :((
Nooo i to ja rozumiem!! To jest życzliwa rada:)) Tylko dlaczego po fakcie:))) Sam widzisz Max, ja podszedł do tego Senator, po prostu mnie nie lubi:)))
To jest niemożliwe ,Senator jest przykładem samej dobroci i miłości ,ale czasami z zapamiętania kota mozna zagłaskać na śmierć..
Witaj, Max:)) No!! Że se tak arystokratycznie!
Miłego Tosiu……. ja też zaliczyłam ciężkie nerwy z powodu naprawy mojego laptopa….. 🙂 Dopiero siostrzeniec wybawił mnie z kłopotu….. :))
Witaj Wiedźminko:) To prawda, ze siostrzeńcy, to niezawodna instytucja, mam ich trzech, wiem o czym mówisz:)) Postanowili wybawić mnie z wszelkich kłopotów związanych z motoryzacją. Co więcej, szkolą mnie jak posługiwać się internetem, Mam nadzieje, ze nauka nie pójdzie w las:))))
Niech żyją siostrzeńcy….. :)))) a Twoja nauka nie pójdzie w las, jestem tego pewna :)))) *
Mam nadzieję, tylko, czy cierpliwości nie stracą:)) Młodzi coś zbyt nerwowi są:))
Skowronkowi odebrali net!! Ciekawe co przeskrobała, że taka kara na nią spadła!:)
Dobrze, że zdążyłą przeczytać rozmówkę naszych Mistrzów :))))) przepyszna, jak zwykle :)))))
Dobry wieczór ! :)))) strasznie groźne są te niewiasty z piosenki ! :))) A ta wstążka w warkoczu… wprost zabójcza….. :))))) czy to jest element umundurowania Senatorze ?:))))
Prawda, właśnie tak to wygląda, więc ja też strasznie ciekaw jestem opinii Mistrza Incitatusa, bo ta wstążka to może jakaś, tego, baretka od orderu?
Wiesz Kwaku, jest Order Podwiązki, to może i jest jakiś tajny order Wstążki :)))))
Hmm, Order Końskiego Ogona? Coś dla Senatora!
:))))))))))))))))))))))))) !
Indeed!! Kurcze jak by to brzmiało po rosyjsku?? Nie pamiętam podstawowych słów!!! Koński ogon, koński ogon!! Senatorze, wspomóż!!!
łoszadskij chwost …
No baaa! Dzięki Max to oczywiste, ze łoszadskij chwost!! Jak mogłam zapomnieć??? Dobranoc kochani, miłych snów!!!
🙂 To jest, proszę ja Pana Mistraza, wabik!!:)
Dzień dobry< Wiedźmineczko:))) Niewiasty w mundurach są ponoć nieszczęśliwe przez to, że uniform nie przewiduje odstępstw, toteż zdarza się, że indywidualistki czasami jakieś drobiazgi do niego wprowadzają! Może to być kokardka w warkoczu, a mogą to być np. majteczki w kropeczki!:)))
Witaj Senatorze….. nieregulaminowo sie stroją i już :))))
Tak jest! Postawić toto do raportu to jeszcze na dodatek się rozryczy i masz babo placek, co z taką wtedy zrobić? Już lepiej oko przymknąć:))
Dobranoc Państwu Wyspiarskiemu!
w niedzielę o tej porze będzie już 23:22….. bo zmienia się czas na letni, ( nikt nie wie po co ) :(((( nie lubię, ale zaczynam się przyzwyczajać i dlatego już teraz zapalam lampkę i mówię : dobranoc……
Dzień dobry:)))) Order Końskiego Ogona… Znakomita myśl:)))) Będzie przyznawany temu z Wyspiarzy, który jest najbardziej – …………………………………. /tu wpisać odpowiednie słowo/ Oczywiście należy go graficznie opracować, też:)))))
Witaj Skowronku :)))) rozpisujesz konkurs na graficzny znak i dewizę orderu Końskiego Ogona ?:))))
Taaak:)))) ale wiesz Wiedźminko… mój “znakomity” pomysł nie spotka się z aprobatą… Chlip… i już po konkursie:( Witaj Pani Bratkowa:)))))
Kochani!!! Wstawać!!!! Albo wstawowywać, zimna woda na buźkę i do pracy!! Pan Q również..:))))
Dzień dobry:)) Do pracy?? Szabas przecie!!:))
A co Pan taki rozmowny z rana?? I uśmiech jakiś półgębkiem? A nie wiesz Pan, że niektórzy to nawet w soboty muszą pracować??? Witaj:))))
:))) Ja już się dziś napracowałem! Posadziłem prawie dwadzieścia nowych róż uprzednio, oczywiście, wykopawszy zniszczone przez zimę. Mam dosyć!!:((
Dzień dobry !:)))) biało za oknem…. może słońce rozproszy te mgły…. :))
… a ja i tak posadzę bratki na balkonie :))))
A co na to gołąbki i Migotka?? :))) Może i ja bym na rabatce kilka wsadziła? One się tak ładnie same się rozsiewają…:))) Hmm, a nornice?? Lubią bratki??
Migotka nie jada bratków, za to świetnie przepędza gołębie… na spółkę z Ami :)))) Zdaje się, że nornice nie gustują w bratkach 🙂
Dzień dobry! A oczywiście, że do pracy! Na szczęście dzisiaj luźniej, co nie znaczy, że całkiem bezrobotnie.
Witaj, Mistrzu Quackie. Pracuj, pracuj, a na przeszkody w pracy nie zważaj. Na bolące po pracy kości polecam opodeldok. Ponoć rewelacyjnie działa i przyjemnie podjeżdża:)
Ha. Pamiętałem opodeldok ze Szwejka, ale co to mianowicie było – już nie. I znalazłem w Wikipedii, ale – zaskoczenie – angielskiej, pisane przez “c” na końcu. Może być też po czesku : ))) “Opodeldok (…) je balzám dříve používaný jako derivans, tedy lokálně dráždivá látka, zejména při bolestech kloubů.” : DDD
Mnie zawsze będzie się ze Szwejkiem kojarzył:)
O tak! Tyle że ja byłem przekonany, że to jest jakieś borsucze, czy może niedźwiedzie sadło, a tymczasem jest to mieszanina mydła, kamfory, spirytusu, olejku rozmarynowego i wody, co sugeruje dość lejką miksturę, coś jak np. Amol, podczas kiedy ja myślałem, że to coś w rodzaju maści czy innego smarowidła!
Nad konsystencją tego to się nie zastanawiałem, ja tylko nad tą kamforą…..Nie znoszę tego zapachu:((
Dlatego lepiej zrezygnować z kamfory. I z mydła. I z olejku rozmarynowego. I z wody. I z użycia od zewnątrz!
W dostojnym biurze,do pokoju referenta zawitał dyrektor – pociągnął nosem i warknął : Kowalski do cholery !!! Co tak tu śmierdzi ? Panie dyrektorze ,przed chwilą,jak pana nie było ,to nie śmierdziało …Witam sennie ,wiosennie ,bezzapachowo.
Dzień dobry. To była bardzo dobra odpowiedź, ale granicząca z natychmiastową dyscyplinarką.
Dobry wieczór.:))))Skowroneczek torturami wymusiła na mnie wyznanie, że nie zaglądam na Wyspę, bo Was nienawidzę.:))))Od jutra w miarę normalnie a po Świętach to już w ogóle Was zagadam na śmierć.:)))Dziś pozdrawiam Wszystkich serdecznie i życzę Dobrej Nocy.:))):*
Ponieważ frekwenję gdzieś wywiało , to jeszcze parę słów o zapachach.Rozmowa w pociągu.: co pan wyprawiasz z tymi nogami !! “musiał ja rozsuć ,bo mi nogi zemdleli ” – a smierdzą panu jakby zdechli !! Panie do jakich ja doktorów nie chodził,jakie dawali mi maści,żele i nic nie pomaga .A umyć pan próbował ? Nie próbował ,bo myślał,że te zele muszą na nogach być zeby pachnieli ,ale posłucham pana,bo czasami w pociągu można dowiedzieć się ciekawszych rzeczy niz u doktora ….!
:)))) To jednak idę się myć:))))
Ożeż… Ci napykam:))))
Dobry wieczór, i niestety dobranoc; w międzyczasie jeszcze doszły problemy z przeglądarką, komputerem i Internetem, na szczęście wszystkie już naprawione. Wystarczyło wysiąść i wsiąść. Kilka razy.Aha, proszę mnie nawidzić, tak dla odmiany. PS. Ja też po Świętach powinienem być luźniejszy.
.. a jutro pan Ignacy ?:)))) może jakoś wcześniej niż fajfoklok?:))))
Witaj Jaśminko….. 🙂 to Ci się udało, bo Skowronek jest łagodnośći wielkiej… :)))). Mignęłaś mi na gg, więc Cię nie turbowałam 🙂
D o b r a n o c:)))
Dobrej nocy życzę po dniu pełnym momentów szybszych i wolniejszych, ale summa summarum udanym : )
Pracowitość mnie napadła, więc moja psina patrzy na mnie z wyrzutem, bo jej sie też trafiło …. przycinanie, szczotkowanie i inne takie pielęgnacje …:)
Zapalę juz lampkę, bo noc o godzinę krótsza :(….. Dobranoc.
Dzień dobry ! Kunc świata nam nastał……. ja jestem pierwsza z powitaniem ? A tu prawie południe :((
Dzień dobryyy nie może być, by Wiedźminka zaczynała i kończyła dzień:))))
.. niemoralne po prostu :)))))))))) !
Nooooo :))))))
Senatorze!!! A co Ciebie się stało?? Bo wiesz, skowronków jeszcze tego roku nie słyszałam:))))
Dzień dobry:)) Pojechałem sobie na ryby!:(
Po baaardzo zadowolonej minie wnioskuję, iż wyprawa była udana:))))?
Idę na taras, w słońce patrzyć nie będę, ale ogrzać się promykami dam:))) Są chętni?? Kawę stawiam:)))
Witaj….. chętnie wypiję z Tobą kawę, tak relaksowo, po długim spacerku :))))
Witam, Madame:)) Poproszę też o kawę!:))
Witam Panie :-)) Wczoraj Senator z Quackiem coś tam tworzyli z żeli i maści , a z chemia to nigdy nie wiadomo co z tego może wyjść – maść ,żel zapach ,czy jakis cudowny preparat na męskie kłopoty.Podejrzana sprawa,bo obaj nie dają znaku życia.Czekam do wieczora i ogłaszam alarm !!!
Witaj Max:))) Jak nic p.Quackiemu komp za szwankował:(
Dzień dobry:))) Byłem na rybach!
No to cieszę się,że byłeś na rybach , a nie w laboratorium zapachowym..Onegdaj brałem udział w zawodach wedkarskich na zalewie koło elektrowni w Rybniku i byłem trzeci.Wspominam jednak obiad po zawodach w niewielkiej knajpce nad zalewem, to był królewski obiad !!! Ps. ale to miłe ,że ktoś martwi się o Twoj los ,prawda Senatorze ??
Dzień dobry… a może dobry wieczór? Po tej zmianie czasu nic nie wiadomo : ) komputer sprawny na szczęście, natomiast małżonka znalazła maaasę innych zadań, pilniejszych niż komputer ; ) Jestem już wszakże, opodeldoka nie zastosowawszy z braku potrzeby.
Panie Ignacy…… herbatka i rogaliki z różą gotowe…. :)))))
Nooo, już od pięciu minut powinno być widać pana Ignacego >: ^ [ wszystko zrobiłem jak zwykle, tylko publikacji jeszcze nie ma – chyba pierwszy raz tak mi się zdarza : (((
A teraz jeszcze na zmianę “lista postów jest pusta” i “blog o podanym adresie nie istnieje” >>>:^ [[[[
NO!!! Jest! Nareszcie!