Nie możemy wyświetlić tej galerii.
|
*
Gdy on się laurowego dosługuje wieńca
W dymie pochlebstw, w poezji liliowym oparze,
Gdy srebrnym gwiazdom tęsknić, kwiatom marzyć każe –
Ona, dama najpierwsza białego Krzemieńca,
W starym dworku z modrzewia,gdy wieczór oddycha
Mokrymi bzu kiściami i księżyc się skrada
Przez drzwi ganku, przy czarnym fortepianie […]
Na szmaragdowym nieba tle w seledynowej, lekkiej mgle księżyc.
Śnieg skrzy się, słychać chrzęst i skrzyppatrzy przez białe kwiaty szyb księżyc!
Jeszcze kieliszek. Widzę dnoi myślę sobie: No, no, no… księęężyyc??
(J. Tuwim)
– Mahmoud! Mahmoud!! Rusz się, chłopcze! No rusz się, mówię! Przegoń wielbłądy! Wielbłądy, mówię!!! Jak to skąd? Z pasa przegoń! Mahmoud ruszył się leniwie, poganiany szturchańcami i przekleństwami, i przegonił wielbłądy. Dzięki temu państwo Quackie mogli bezpiecznie wylądować w Egipcie i cieszyć się słońcem przy plus 20 stopniach Celsjusza, podczas gdy Polskę skuwał coraz większy […]
+ 20°C Jamajczycy zakładają swetry (jeśli je tylko mogą znaleźć).
+ 15°C Grecy włączają ogrzewanie (jeśli tylko je mają).
+ 10°C Amerykanie zaczynają się trząść z zimna. Rosjanie na daczach sadzą ogórki.
+ 5°C Można zobaczyć swój oddech. Włoskie samochody odmawiają posłuszeństwa. Norwedzy idą się kąpać do jeziora.
0°C W Ameryce […]
Ten walet schnie z miłości, a ty go dręczysz wzgardą,dwa serca wyrwał z piersi i przekuł halabardą.Żołędny król go wezwał. W karecie z dzwonków pędzi.Ach!… Czeka go w podróży nieszczęście od żołędzi.Już wjechać ma w dąbrowę, a jeszcze się ogląda,on nie wie, że przy tobie dzwonkowy, jasny blondyn.Nie ufaj blondynowi, choć list czerwienny wyśle,spal […]
*
Kochałbym cię ( psiakrew, cholera),
gdyby nie ta niepewność,
gdyby nie to, że serce zżera
złość, tęsknota i rzewność.
Byłbym wierny jak ten pies Burek,
Chętnie sypiałbym na słomiance,
ale ty masz taką naturę,
że nie życzę żadnej kochance.
Carl Wilhelm Kolbe, Et in Arcadia ego,
rycina, 1801 rok 17 Brumaire’a roku XIV-8listopada 1805 roku.Wczoraj wieczorem, kładąc się spać, powiedzieliśmy sobie, że dziś wstaniemy o siódmej, aby iść na przechadzkę, i że wrócimy o dziesiątej. Dzisiaj wstaliśmy o wpół do dziewiątej i napełniliśmy małą ciemną butelkę winem. Wziąłem ją i poszedłem do paszteciarni […]
Nie powiem…..casem Baba chłopa nagnie Zachciało się….ano Jagnie….niby ślubnej mej kobicie,nowomodne jakieś zycie Miała spódnić trzy cerwunych,kilka kosiul obrębiunych […]
*
Oto zeszliśmy sie Boyu, i sprosili zacnych gości
Czćić Twe życie, pełne pracy zarówno jak i sprośności.
“Czasu” ząb Cie nie nadkruszył , co tylu w starość
pogrąża.
Za wciąż nwą Twa perwersją ledwie stary Freud
nadąża.
I cierpliwością a praca doszedłeś […]
Wczoraj nocą ( wszystko ściśle
Z najlepszego źródła wiem)
Szedł jegomość przez Powiśle
Ze Starego Miasta tłem.
W meloniku, kurtka krótka,
Wśród nadbrzeżnych zniknął traw,
Wzrok zamglony, siwa bródka:
krótko mówiąc : Poldzio Staff.
Senna Wisła nagle drgnęła,
I w […]
|
|
Najnowsze komentarze