Dzień zapowiadał się piękny. Od rana świeciło słonko, a za oknem szczebiotały ptaki. Ich głosy przypomniały panu Ignacemu Lajkonikowi, który właśnie kończył popijać poranną bułeczkę swoją codzienną białą kawą, że powinien zabrać się wreszcie za obiecaną panu redaktorowi z bardzo poważnego wydawnictwa książkę o niebieskich ptaszkach. Włączył komputer i właśnie rozkładał na biurku całą masę […]
Najnowsze komentarze