Pan Ignacy Lajkonik pospiesznie założył zimową kurtkę, chwilę pomajstrował przy sznurowadłach wysokich zimowych butów za kostkę (prawdę mówiąc, nie lubił tych butów, ale przy takiej pogodzie wszystkie inne możliwości odpadały), nacisnął na głowę czapkę z nausznikami z wełny alpaki (wełna ta grzała jak peruwiańskie słońce), a na ręce – zakopiańskie rękawiczki. Wcale nie miał ochoty […]
Najnowsze komentarze