
Wysoko w niebie chmurka zaszarzała
Wiewiórczą, płasko rozpostartą skórką.
Powiedział: “Nie żal mi twojego ciała,
W marcu roztopi się, krucha Śniegurko!”
W puszystej mufce lodowate dłonie.
Było mi strasznie, było mi okrutnie…
O, jak powrócić was, szybkie tygodnie
Jego miłości ulotnej, tak krótkiej!
Nie pragnę ani zemsty, ani bólu,
Niech umrę razem z ostatnią śnieżycą.
Jego wróżyłam w wigilię Trzech Króli
I jego miłą byłam cały styczeń.
Anna Achmatowa
Błękitny śnieg. Ta fotografia została zrobiona w słoneczny dzień, a śnieg jest niebieściutki…..Kiedy na krawędzie zasp padnie promień słońca, w syberyjskim czyściutkim powietrzu zapalają się brylanciki kryształków śniegu. Jak Rosjanie mówią – garit iskristyj snieg!:)
…czasem i u nas się zdarza, że drobniutkie brylanciki śniegowe lśnią w słońcu……. :))))) szkoda, że tak rzadko…..
Bo tam jak śnieg nie pada, jak nie ma zawiei (purga!), to cały czas słońce świeci, tyle że mróz trzaskający! Ot i teraz do nas przyszedł stamtąd mróz!:(
.. a latem stamtąd mamy upały…… :)))))
Ach, Sibir’, Sibir’!:)))
Piękne zdjęcie w połączeniu z wierszem mojej jednej z ulubionych Anny Achmatowej.Masz duszę Poety, Senatorze.:)))))))
🙂 I ciało efeba!!:))))
Oczywiste, Senatorze…… choć czy Rumak to efeb ? :)))))
Że tak powiem… połowicznie nie da się zaprzeczyć, ze Strzelca też.:)))))))
Zapomniałam dołączyć fotkę.:))))))http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/8/85/Centaurus_hevelius.png
Mie jakiegoś patyka dali!! 🙁 A łuk, gdzie łuk??!!:(
.. istotnie, nie ma łuku…. może to rozbrojenie ? :)))) a patyk to wskaźnik do mapy ?:)))
Witam:))) Strzelec bez łuku to nie jest Strzelec, to nawet nie jest cały koń!!:(
Dobry wieczór.. Czy Pan tęsknisz za sybirską zimą? Zapewne widoki są przepiękne.. Tylko czy chciałabym mieć śnieg na wysokości okien?.. Takie zimy znam z opowiadań rodziców.. Zdjęcie z netu czy może z prywatnych zbiorów Senatorze ? :)))
Zdjęcie z internetu, ale ja takie zaspy pamiętam:(
Zaraz.. tam była zawieja?? Bo zaspy niczym zburzone morze:)))
tak właśnie Skowronku…… purga była zapowiedziana piętro niżej :)))
I to zbyt wcześnie:((
Dobry wieczór !….. puszystka mufka… i tu jest futerko ! :)))) A właściwie dlaczego nie używamy mufek , bo niezbyt praktyczne ? :((
Chyba lubiłabym taką mieć, może nie marzłyby mi paluszki :))
Hi,hi Wiedźminko, ja taką jeszcze miałam:))) Miałam, bo nie wiem czy przy zeszłorocznych wiosennych porządkach nie rozstałam się z nią:))) Leżała przez sentyment:))))
Senatorze….tak sobie myslę, że 12 godzin, to jednak nie 24…… nawet jeśli mróż siarczysty i purga na świecie ))) Niecierpliowość Cię pogania ?:))))
Przepraszam, jakoś się zapędziłem:((
Lampkę Wiedźminka zapaliła piętro niżej, to ja, pewna, że nawet niechcący nie zdmuchnę, tu polecę.:) Polecać od zachwalać, reklamować i inne takie, nie polecać od polecieć, pofrunąć.:)Wszystkim, którzy kochają i jednocześnie mają dość dzieci, tak, tak, jedno drugiego nie wyklucza, jedno z drugim na wieczność splątane. Kto z nas, nawet nie posiadając rozkosznych bobasków na własność, tylko wypożyczone, nie chciał ich ani razu zastrzelić? Śmiem twierdzić, że nikt! Poczytajcie:http://bachormagazyn.pl/Już wcześniej polecałam? Nie pamiętam. Za co oczywiście nie przepraszam.:)
PS: Do Skowroneczka.:)Jako, że książki Lilka. Wspomnienia o Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej nie czytałam, zwracam się z uprzejmą prośbą o kolejne jej fragmenty.:) Z góry dziękuję.:)
Się zobaczy Jasminko:))) co da się zrobić…:))))
Dołączam i ja do prośby Jaśminki….. :))))
Dzień dobry:)) Przepraszam, Skowronku, już nie będę:((
Dzień dobry Panu:))) Nie będzie mnie Pan już przykrywał?? Wszak ja lubię ciepełko:)))))
Zwinę się w mufkę!:)))
Witaj cieplutka mufko :)))) ja sie też zmieszczę ?:)))))
Pewnie!! Najwyżej trochę się rozwinę!!:))
Ogólne dzień dobry bardzo:))) Za oknem mróz trzaskający, a w domu duchota:(( Piec zwariował? Tylko kto za to będzie płacił:((..? Wiadomo, kto…
Dzień dobry Skowronku….. dasz radę z regulacją pieca, czy znów przyjdzie fachowiec ? 🙂
Dzień dobry:))) Przyjdzie.. Jeśli wypada nazwać go fachowcem:(
Dzień dobry. Nie jest źle ponieważ na zewnątrz nie mamy już ciemnej nocy. Dzionek wyraźnie dłuższy choć mroźny (-16°C). No to zapraszam na espresso i mentoska aby dobrze dzień rozpocząć.
Dzień dobry ! :))) kawa pachnie…. słońce świeci, pora na spacer….
Dzień Dobry.:)))))))
Spacerek w słońcu jest przyjemny……. byle nie w cieniu i tam gdzie powiewa wiatr :))))
Spacerek?? A nie lepiej na ryby??:))
W przerębli?? Będziesz ratował w razie gdyby ?? :)))
W przerębli, a jakże!! Teraz wierci się specjalnym świdrem dziury w lodzie (są nawet mechaniczne!) i wędkuje się w tych otworach. To się nazywa wędkowanie podlodowe. Ja już od ładnych paru lat tak nie wędkuję, ale kiedyś i owszem:) Można łapać na spławik, taki maluteńki, specjalny, można na blachę, a można i na mormyszkę. To z rosyjskiego, bo po rosyjsku kiełż, to “mormysz”:) A przynęta naśladuje pod wodą właśnie kiełża zdrojowego.Tubylcy nad Bugiem nie cackali się z żadnymi świdrami, tylko rąbali dziury w lodzie siekierą i nie zawsze zaznaczali jakimś wiechciem, że tu lód słabszy. Niejeden wędkarz “wjechał” nogą w taką dziurę głośno później błogosławiąc “pa matuszkie” (wraz ze wszystkimi przodkami) takiego rybołowcę, zwanego w złości najczęściej zabuźniakiem, choć ten przecież z tej strony Bugu (po naszemu Buga) mieszkał!:))!!
Pogadałbyś z moim braciszkiem, ten to może godzinami o tych kijach, spławikach, żyłkach, kołowrotkach lub jakiś innych kręciołkach – gadać:))) A tak w ogóle to; zachęcam do dłuższego opisu, niewątpliwie /niejednej/ zabawnej przygody związanej z rybołapstwem:))) Co Pan na to??? :)))
Pomysł godny rozważenia:))) Co na to inni powiedzą??:)
Zachęcą i przyklasną, wiadomo:))))
Pożyjemy……..zobaczymy:))))
Madagaskarczycy pozamarzali czy co?? A mówią, że to ciepła wyspa jest. Gdzie Wszystkich wymiotło, przecież tylko jeden nieobecny usprawiedliwiony jest..:)))
Przepraszam, a który??:))
Jak to, który..:)))) Wiadomo, że pan Q :)))
Acha, ten Pan……..A niby czemu on usprawiedliwiony??:))
O matusiu, Senatorze!!! Taż p.Q ze swą śliczną, kochaną małżonką w Ajn Musa się zaszył /chyba/ :))))
Nawiał przed mrozem!! To nie jest usprawiedliwienie, to jest okoliczność obciążająca!!:))
Który § ???:))))
Ciężki odcinek, bo to cywil…..gdyby był wojskowym i to jeszcze w czasie wojny! Ech, marzenie:)
Ale jeśli przyjmiemy, że my wszyscy jesteśmy związani przysięgą wierności Wyspie i jako tacy stanowimy oddział pod dowództwem naszego Admina, to mocno prawo naginając (prawdę powiedziawszy – naciągając go jak psią skórę na bęben) można przysmarować Panu Q. art 338 par 2 kk! Tyle, że jeśli weźmie sobie dobrego adwokata……to może da się go choć do gołego z gotowizny obłupić?? Szkatułę większą gdzieś się kupi, prawda??:))
Dzień i noc będzie tyrał:( Nie, tego nie możemy zrobić:))))
Rzeczywiście, chyba zamarzli!:(
Ja też jestem usprawiedliwiony zawsze na przedpołudniowej zmianie. Taki los…
Dobry wieczór, Tertyku:)) Do 18.30?? Czy aby lekko nie przesadzasz??:)
A cóż tu za sprzeczki. Na Wyspę wpadam dla przyjemności, aby spotkać Przyjaciół, aby odetchnąć… I to jest taki sympatyczny obowiązek. Jeśli nie zaglądnę na naszą Wyspę to czegoś mi brak. Tak to działa u mnie:))))))))
I ja to tak właśnie widzę; jako wzajemną przyjemność, a nie obowiązek. Wczoraj byłem poza domem (i poza siecią 🙂 ), więc dziś po dotarciu z pracy doczytuję – bo lubię.
Obowiązek, to uświadomiona przyjemność! Że se tak klasyka na własne kopyto przerobię!:))
Nawet poprzekomarzać się już nie wolno!:(( Cześć Stan!!:)
To ja powiem prawdę.Nie chce mi się z Wami gadać.:))))))));p;)
Zatem czekamy na monolog :)))
A poważnie to… Uważajcie na siebie. Kolejne dni mają być jeszcze zimniejsze.:(((
A z domu i tak trzeba wyjść…
Dobranoc:)))
Bez snów…
W tę mroźną noc, zapalona lampka będzie miała szczególną moc, prawda Wiedźminko? :))) Dobranoc:)))
Prawda Skowronku… ale jeszcze nie teraz, jeszcze czas …. :))))))
Juz pora, już czas….. to tutaj zapalam moją magiczną lampkę, choć piętra są jeszcze dwa. Dobranoc……