Praga, 29 października 1964 roku
Kochanie!
![]() |
Agnieszka Osiecka. |
Zmęczona jestem, ale chce mi się pisać do Ciebie. Najwyżej kiepskie to będzie pisanie. Z Wrocławia nie wysłałam nawet kartki, bo nigdzie nie było znaczków (!). Ale miałam dobre chęci…
Wiesz, Jeremi, jak dotąd to najładniejsza była podróż. Śmieszne miasteczka na Dolnym Śląsku i ruda jesień w kotlinkach Dusznik i Polanicy. Bardzo ładna była też granica: miniaturowy barak na pagórku i szlaban w paski. Opuszczaliśmy ten pejzażyk w wielkim słońcu. Po dwóch godzinach dzielny automobil pana Ziemowita [Fedeckiego] dobrnął do Pragi.
…A w Pradze myślę o Tobie. Zajęcie to nie jest nudne, ponieważ myśleć o Tobie można rozmaicie: okropnie i pięknie, czule i lodowato, nerwowo i „obiektywnie”, co jest najgłupsze.
Bardzo Ci jest ładnie w brązowym płaszczu i szaliku w kratkę, który odebrałeś Marcie. Masz też bardzo ładne usta, i to w tych samych miejscach, które podobają Ci się u mnie. Charakter masz nienadzwyczajny, ale z tego też jesteś do mnie podobny. Tylko że Twoje wady biorą się ze słabości, a moje z lenistwa… Kochanie! Nie zapominaj pisać dla Axera! Nie pij za dużo (oszczędzaj się dla mnie, bo strasznie dawno nie chodziliśmy po knajpach). Ucałuj wszystkie moje koleżanki z Ateneum, jeśli Ci się nawiną. Pozdrów Minia (ale tak, żeby w dalszym ciągu myślał, że mnie porzuciłeś. Muszę się trzymać tej wersji, bo za dużo już nakłamałam). Zadzwoń do mnie. Pisz! I w ogóle – co chcesz, to sobie rób.
Okropnie szkoda, że Cię tu nie ma. Za granicą jest się trochę na wagarach i człowiek ma więcej głowy do różnych takich rzeczy „na lipę”.
Całuję Cię w czoło
Twoja Agnieszka
Agnieszki Osieckiej i Jeremiego Przybory listy na wyczerpanym papierze, oprac. Magda Umer, Agora 2010, s. 64.
Dzień dobry:))) “Charakter masz nienadzwyczajny, ale z tego też jesteś do mnie podobny..” Urocze – prawda?? :))))
Zazdrosną to p. Agnieszka z pewnością nie była, polecając ucałowanie wszystkich jej koleżanek. Ja to bym wręcz zabroniła…:))))))
Dora, spadam barwy nakładać, życzę miłego dzionka Wszystkim:)))
Dzień dobry:))) “Pochodzić razem po knajpach”…….niegłupie…:(
Dzień dobry Panie Senatorze, a dlaczego rogal się odwrócił?? :)))
Bo ja mam zakaz!!:((
Zakaz chodzenia po knajpach, Senatorze ? W taki mróż nie warto wychodzić z domu :)))))
E, no – chodzić to mi wolno. Ale nic więcej!!:((
Tak… zupełnie nic?? Nawet spojrzeć ???:))))
Patrzeć to ja sam z siebie na to co się wyprawia nie mogę! Co który bidaka kielicha smalnie, to krzywi się nieszczęśnik jak środa na piątek!:(
:)))) Na obce panie też się krzywią???? Bo, przecież – na swe połowice nie wypada:)))))) się krzywić, rzecz jasna….
Madame, porządny człowiek do knajpy idzie żeby kulturalnie mordiagie namoczyć i nie w głowie mu żadne Panie, a jeno to, by śledzik smakowity był i pod schłodzoną prawidłowo gorzałeczkę gładko wchodził!:)))
Tiaaa??? A Stan to ciągle o tych… dużych, błękitnych oczach…co to je w Pubie wypatrzył:))))
Bo on jest ten………….teoretyk!:)))
Dzień dobry. Jakoś dotarłem na stanowisko pracy choć na zewnątrz -14°C. Za niecałą godzinkę jadę w krzaki a tam pewnie większy minus. A co do tekstu powyżej to masz rację Senatorze, że propozycja pochodzenia po knajpach wydaje mi się o wiele bardziej atrakcyjna od podziwiania zimowych pejzaży za miastem.
Witaj, Stan:)) No widzisz, atrakcyjna…..i to jak!!:(
Witaj, u mnie jedyne -22, a zapowiadają 34, mam nadzieję, że jednak się mylą:)))
Dzień dobry ! :))) Pół godziny prób, bo blogowi nic nie jest, albo go nie ma….. 🙁 Za oknem -9 i śnieżek nie prószy.” Huhuha…. nasza zima zła” 🙂
Jakoś tak to było ?http://www.youtube.com/watch?v=LpiGkDZ8V9s
Orany!! I żebyś Ty Wiedźminko wiedziała, jak ja kiedyś Kaliny, wręcz nie znosiłam:)))
Ja i do dziś za nieboszczką nie przepadam:(
I nigdy się nie zdradziłeś z tą niechęcią do sex bomby :))))
A widziałaś bym po coś w jej wykonaniu sięgnął??:)
Dzień Dobry.:)))))))
Jeszcze raz witam:)) Jak ja nie znoszę zimy!!!:((( Prawie tak jak drinków i ciepłej gorzałki!!
Witaj Senatorze.:))))):*Taką jak dziś Zimę lubię. -9 i słonecznie. Lubię tym bardziej, że moje gnaty nie narzekają jak Listopadzie, który jak dla nich trwał stanowczo za długo.Trzym się!!! Byle do Wiosny!!!:))))))
Witam serdecznie!!! Byłam tu rano, ale nie mogłam nic wpisać bo “wystąpił błąd”. Raz mi nawet zniknęła cała strona. Miłego dnia życzę.Mróz jest potrzebny, bo wyginie robactwo, które by nas latem zżarło, ale by się przydał śnieg, którego tu nie ma ani na lekarstwo.
Witaj Bożenko.:))))):*Wszyscy mamy problemy z “naprawionym” blogiem. Czasem się odetka i śmiga, żeby za chwilę oznajmić, że bloga nie ma, ale nie ma się czym przejmować, bo blogowi nic nie jest.:)))))Czasem wydaje mi się, że chcą się nas pozbyć z onetu.:(((
Co do Zimy, to u mnie zimno, ale na szczęście śnieg nie całkiem zdążył się rozpuścić, zasp nie ma, ale wszędzie biało.:))) Wymarzną robale a w raz z nimi oziminy… i nie tylko….
Albo to badziewie już się zupełnie sypie.
Witaj Bożenko…. u mnie też bezśnieznie i żal mi roślinek, które śmiało powystawiały nosy na ciepły, jesienny swiat 🙂
Niestety, wszystko co wiosnę poczuło, wymarznie. Oziminy też, bo nie są przykryte śniegiem.
Witam:)) Nie jest tak źle, oziminom bardziej szkodzi całkowity brak mrozu niż jego nadmiar. One muszą zmarznąć:)
Nie znam się na tym, ale skoro Ty tak mówisz, to mnie uspokoiłeś. Tylko, że mają przyjść jeszcze większe mrozy.
I wtedy radośnie stwierdzimy, że jednak im zaszkodził!!:)))
Na mroźny dzień w sam raz będzie gorące mleko…Ballada o dziewczynie, która pila gorące mlekohttp://www.youtube.com/watch?v=_eWOS19ojrgSzkoda, że nagranie, mówiąc delikatnie, takie sobie, ale da się posłuchać.
…ach, tak mi dziś cebulkowo… czyli… czekając na tuberozy.:)))Agnieszka Osiecka – Dalia zimąDalia,choć przykro rzec -podobna jest do cebuli.Nie huśta jej nawet dziecko,ni pies jej nie utuli.Dalia w piwnicy mieszkai marzy… o Bóg wie czym:o wiatru figlach i grzeszkach,o deszczu… o kocie pstrym…(o kocie, co się ogrodem wałęsa,i parę długich rzęs ma,i nosem kwiaty trąca,i podśpiewuje – z gorąca).Dziś jestem jak dalii cebula:Na wiosnę czekam w piwnicy.Czy ja się jeszcze rozhulam?Czy przyjdą kolędnicy?Gdzieś tam,na przykład w Australiiczłowiek by kwitł i kwitł,a tu – takiej wielkiej dalii -świat cały nagle zbrzydł.Ach przytul mnie,przytul Mieciu,ach, tak mi dziś cebulkowo…Pomyślę o tobie w lecie,gdy Dalią będę pąsową
Dostałam maila od BOK, w którym powiadamiają mnie, że usterka w pracy bloga została usunięta i żebym sie sama przekonała ! no, no…… zgłoszenie było tak dawno, że sama nie pamiętam :))))
Też dostałem, oto dzisiejsza porcja, kto chce niech czyta: Witamy,Uprzejmie informujemy, że usterka została usunięta w dniu dzisiejszym.Jeżeli problemy występują aktualnie, prosimy o przesłanie zrzutów ekranu, na których widoczna będzie dokładna data oraz godzina wystąpienia usterki.Pozdrawiamy,BOK OnetBlogGrupa Onet.pl SA, ul. Gabrieli Zapolskiej 44, 30-126 Kraków; Spółka zarejestrowana w Sądzie Rejonowym dla miasta Kraków-Śródmieście, XI Wydział Gospodarczy, KRS 0000007763; NIP 734-00-09-469, Kapitał Zakładowy Spółki 8 049 073 PLN.2012-01-30 13:50 – kaligula1 napisał:Witam Nic nie zostało rozwiązane!! Dziadostwo jak było, tak zostało! Blog się wiesza,stale występują te same komunikaty o błędach lub o nieistnieniu bloga o podanymadresie, wejście zajmuje czasami kilka minut, a wirujące zielone kółeczkoprzyprawia już o mdłości!Na zrzuty z ekranu nie liczcie, dosyć ich już Wam wysyłaliśmy!:( Wasz “słynny”Dział Techniczny (czemu tych niedołęgów wielką literą??!!) nadaje się nie tyle dowymiany, co do wykopania wojskowym buciorem na zieloną trawkę!Tu macie fragment wczorajszej rozmowy na “naprawionym” przez te Wasze łajzy blogu: “….Hi,hi i kto Ci Jasminko uwierzy?? :))) Dostać się na Wyspę … … wymaga dużej cierpliwości… Powtórka z rozrywki, niestety… ~all_a 2012-01-29 20:10 Z doskoku bywawszy, nie odczułam tego Skowroneczku. Dziś … … wyjątkowo. Nie ma obowiązku mi wierzyć.:) ~Jasmine 2012-01-29 20:19 Do tego, ze mojemu blogowi nic nie jest, już się … … przyzwyczaiłam. Dlatego pewnie już mnie to nie rusza. W ten sposób możnaznieczulić na wszystko. Niestety.:((( ~Jasmine 2012-01-29 20:23 o tak…. a jak się już wejdzie, to jeszcze trudniej coś …”Może myślicie, że my między sobą tak dla rozrywki na działanie Waszej technikinarzekamy?:((Reasumując – niczego nie poprawiliście, wszystko działa równie źle jak i przed tymnieszczęsnym remontem!Z wyrazami…..itW dniu 2012-01-30 12:54:51 użytkownik BLOG napisał:> Witamy,>> Uprzejmie informujemy, że występujące w ostatnich tygodniach problemy z wyświetlaniem treści oraz publikacją nowych wpisów na OnetBlogach zostały rozwiązane przez nasz Dział Techniczny i nie powinny już się powtarzać. Jeżeli zauważą Państwo jakiekolwiek nieprawidłowości w funkcjonowaniu blogów, prosimy o niezwłoczny kontakt.>> Pozdrawiamy,> BOK OnetBlog
No! Może jeszcze te nieszczęsne istoty liczą na pochwały z mojej strony??!!:(((
Jedynie filmiki pięknie wchodzą, ależ mnie zaskoczyli:))))
Coś podrzucić??:)))
Byle nie ten co rozrywa:))))
JASMINKO!!!:))) To “hi,hi i kto Ci uwierzy” – było do Twojego – Dobranoc(!!!!) No bo kto uwierzy, że idziesz spać z kurami???? Cirka kole 20 (???) z groszami:))))))
Skowroneczku kochany.:)))))):*** Wiadomo, że nikt.:))))) Dobranoc było krzykiem rozpaczy, odpowiedzią na info onetu, że nie ma, że nie mam czym się przejmować, bo blog istnieje, nie ważne, że dostać się nań nie mogę.:(((Zasnęłam, jakimś cudem, tuż po 1-ej.:))))
:)))) O pierwszej to ja się pierwszy raz przebudziłam. Głodna. Kolacji nie dali, o!:(( Chlipam.. se…
Jak ja parę dni temu!! Alem lodówki dosiadł i zasnęło się mi znowu:)))
Mam tak samo!, w tatę, który onegdaj w środku nocy garami walił.:)))))) Jedyna różnica, że ja staram się po cichutku, coby nikogo nie budzić.:))))))
Dołożę mego małżonka:)))) Ten to myszką wprost jest:))))
Skorzystam z okazji i zdementuję pogłoski jakoby podjadający nocą tyli!:))))) Bzdura, że co najmniej ileś tam przed snem.:))))) Na świadka powołuję Tetryka.:)))))
Ależ skąd! Niektórym tylko mięsień piwny się powiększył, bynajmniej nie od piwa :)))))
Piwo lubię bardzo, mięśnia piwnego nie posiadam!!:)))))
Ja raczej rzadko, chyba że zbyt wcześnie zjem kolację i zbyt późno się położę!:)
Współczuję Skowroneczku.:)))))”*** Nie dali? Sama bym se wzięła.:)))))
Nie każdy se umie zrobić!:))))
KAŻDY se umie!!!:)))) Ten, kto twierdzi inaczej to śmierdzący leń.:))))) Jak nie przymierzając mój onegdajszy sąsiad, który nie pracując, czekał na żonę aż wróci z pracy.:)))))) Ja bym mu dała! aż by schudł!:)))))))
A Skowronek popiskuje, że jej nie dali! Wniosek prosty – sama nie umie sobie jeść wziąć!:)))
Karmioną być nie lubi… Jednak:))))
Witam, Jasminko:))) Widzisz, dzięki mnie sławna jesteś, rozpacz Twoja serca BOK-owców rozkrwawiła!!:))
Przez chwilę mi się pomyślało, że to mój urok osobisty sprawił, Senatorze Kochany.:))))):*** Nic to, jakoś przeżyję.:))))) Łzy niewieście, jak widać, swoją moc mają, rozpuszczą nawet BOK-owy beton.:)))))
Widzisz, kolejny raz coś mi zawdzięczasz!:)))
Co mam zrobić, oprócz dożywotniej wdzięczności i uwielbienia, żeby się odwdzięczyć Senatorze?:)))))))Błagam!!! Nie strzelaj do mnie w zamian.:))))))
Uwielbienie może być!!:)))))*
Coby podtrzymać się tematu głównego…Zauważyliście jak ładna była Agnieszka Osiecka onegdaj?:)))))Czy da się napisać, stworzyć, coś ku potomności, będąc grzeczną dziewczynką, nie buntującą się, taką, co to jest córeczką tatusia?:)))))
http://www.we-dwoje.pl/coreczka;tatusia,artykul,5888.html
Jaśminko, Agnieszka była córeczką tatusia, miał wobec niej duże oczekiwania i podkreślał jej niezwykłość…… tak pisała o sobie …..
Ładna…a… Stan na pewno nieraz p.Agnieszkę mijał na Saskiej:)))
A może i razem coś gdzieś i diornęli..? Un mnie na bon vivanta patrzy! (Letko przechodzonego!):)))))
Nie chcę się narażać Stanowi…ale…z tego co poczytałam… Pani Agnieszka nie gustowała w gołowąsach..:)))))Trzeba będzie porządnych krzaków szukać:))))
A wiesz jaki ja byłem prześliczny jako dziecko?? Tylko że mnie ktoś chyba, psiakość, wziął i podmienił!!:((
:)))))))))))))))Z dziecięcych zdjęć patrzy na mnie dziewczynka z ogromnymi, piwnymi oczami. Dziś nie pamiętam. Ona wiedziała, patrząc tak smutno, że będzie aż tak źle?
Jasminko…….to żadna pociecha, ale pomyśl – jest źle, a czy nie mogło być gorzej?? Ja już na poprzednim blogu z przyjaciółmi się żegnałem, świadkowie tu są, tu, między nami! Mnie rozpruli serce, wycięli kawałek i na powrót zeszyli….Wystartowało….Wiesz ile ja mam ograniczeń? Mogło być gorzej….a jest jak jest…:) I grunt, że jest!
Se jestem w stanie wyobrazić Senatorze.:))):***Dawno temu, przez gorączkę, dotarło do mnie powiedziane rodzicom. Czekali państwo aż dziecko (czyli ja), państwu umrze: )))))
Oj Ewuś..:))))*
I… Nadal drżymy o Ciebie gdy się zbyt długo nie odzywasz!! I tego nie wolno Ci robić! Nigdy! Wiedźminka potwierdzi:) Nooooo:))))
Chciałaś żebym się pobeczała wzruszona? To masz.:))))):***O mnie się nie martw, o mnie się nie martw, ja sobie radę dam!!!:)))))
Phi, mnie tam nieraz perełki z ócz leciały :))))))***PS Ten tym tak ma:))))
Nooooo!!:))))
NO ! …. ale gdzie nasz Markiz ??? wyraźnie mi brakuje tego srebrnego głosu….. i Ireczka też 🙁 a Irenka z Boską też na amet przepadły :((
Dziękuję!!!!:)))))))))Bądźcie, zawsze bądźcie!!!:)))))) Jeśli zadecydujecie, że nie na onet.pl, pójdę tam za Wami. Nie ważny jest portal Ważni jesteście WY!!!:))))Tylko i wyłącznie dla Was jestem tu, gdzie jestem.:)))))
:))) My wszyscy jesteśmy tu dla innych….nie, nie tak – my wszyscy tu jesteśmy dla siebie samych razem i oddzielnie:))))
Jaśminko, to piękne, co piszesz. Ale mam propozycję. Bądź w życiu – będąc dla innych – ciut, ciut dla siebie:))) Naprawdę warto. Ten blog dowodem:)))Pozdrawiam 😉
PS. – jak Agnieszka:)
Wszystko mija, nawet najdłuższa żmija., Pani starsza.:) Jutro zapewne już zapomnę, że aż tak było mi źle, będzie mi wstyd. Tylko, że… TU się wstydzić słabości nie muszę.:) to tylko chwila…:)))Odwiedzaj nas częściej, proszę!: ))):***
DOBRANOC.:))))))))
Że za wcześnie jak na mnie? Oczywiście, że tak!Mam doła. Lepiej będzie jak umilknę!Do jutra Kochani!!:)))))
Eeee taaam, Basia Cię postawi:))) do pionu też:)))) Nocna zmiana być musi:))))
Basi się boję!!!:)))))). ale dziś nie czas na mnie, bo bym walnęła Wołkiem a tego Basia by mi nie wybaczyła.:)))))))A teraz idę na wieczorny spacer!:))))))
Basi?? Się bać?? Nawet atrybutu nie umie użyć porządnie:))))))
No! I kurz wszędzie!!:)))
Chyba trza wiać!:)))
a co to, ja kurzołap jestem ? :))))))
jakiego doła Jaśminko? przyniosę jaki szpadel i zasypiemy ….. razem :))))***
Qucku!!! Jak Ci tam jest?? Wygrzewasz się??? Głos na pustyni… :))))
Co on, ten blog, tak lata? Raz szeroki, raz wąski….:(
Dobranoc:)))
Człowiek wraca zmęczony i zły, poczyta wyspiarskie rozmóki i zaraz lepiej :)))))
… pewnie, że rozmówki….. jakies lekkie te palce? :)))
No bo o której się wraca????
:))))))))))))))) Tetryku, znów mam 16 lat ! :))) dostanę areszt domowy ?:))))
Noooo… ja też mam 16 lat (ukończone :))) )To nie jest karalne :)))
ufff, to całe szczęście :)))).zezłościła mnie pani nad wyraz gadatliwa ( babsztyl, prawdę mówiąc) a “mądrzejsza od księdza”…. jak mawiają w Galicji….. :)))) Nie urwałam jej głowy a szkoda :))))
Tetryku ? czy aby to nie kolej na Ciebie ? Może znów trafimy na pierwszą stronę ? :))))) * Tylko Tobie sie to udało :)))
Ostałam sie sama w noc mrożną i ciemną…… zapalm więc lampkę ku pokrzepieniu serc…… i dobranoc. :))))
Buuuuu…. Położyłam się na chwilkę i… zasnęłam. Wiedźminka zapaliła lampkę, to tylko cichutko zapytam, Mam powiedzieć Dobranoc, czy Dzień Dobry o tej porze? Prawdopodobnie Senatorze, bo to Ty zrywasz się o tak wściekniętych porach.:)))))Wyczytałam, że niektórzy mają 16 lat. Skończone. Poczułam się ze względu staro. Mam skończone 18.:((((((
:))) Dziś akurat nie, choć niewiele brakowało!:))
Dzień Dobry.:)))))))A teraz spróbuję zasnąć, czyli Dobranoc.:))))))