Ten film pokazywałam już na Kontrrrr. Przeszedł bez echa. Ludzie się wycofywali. Pewnie zaważyła tu specyficzna estetyka. Ale ja się nie obrażam na estetykę. Przeciwnie. Jak Szwejk opisywał urodę psa rasy pinczer: on jest taki brzydki, że aż ładny, i zastanawiam się nad taką brzydotą, czy tam aby nie ma drugiego dna i następnej, jeszcze większej brzydoty, trzeciego i tak dalej, aż brzydota zatoczy koło i stanie się skończenie piękna.
Co my tu, proszę szanownego audytorium, widzimy. Szkołę w murzyńskiej dzielnicy. Uczniowie zblazowani, w głowach im tylko seks, narkotyki, wóda et cartera. Szkoła, żeby umilić czas uczniom urządza koncert znanego rapera. Bo co tą młodzież może zainteresować, no co?
I raper, Bomani Armah (Darel Hancock), znany także jako D’mite, G-Mike lub Not a Rapper
zarapował* :
http://www.youtube.com/watch?v=GlKL_EpnSp8
Czytaj książki, czytaj książki, czytaj te pieprzone książki,
Nie sport, nie magazyny, ale książki czytaj, czarnuchu (nigga)
Książki czytaj.
Wychowuj swoje dzieci, wychowuj te przeklęte bachory,
Twoje ciało potrzebuje wody, więc pij to świństwo,
Kup trochę ziemi,
Myj zęby,
Używaj dezodorantu,
Nazywa się Spid Stick i jest tani.
R-E-A-D, A, B-O-OAHH-KAYYYYYYYY~!
R-E-A-D, A, B-O-OAHH-KAYYYYYYYY~!
R-E-A-D, A, B-O-OAHH-KAYYYYYYYY~!
R-E-A-D, A, B-O-OAHH-KAYYYYYYYY~!
Czyli prawidłowo. Stań się porządnym, godnym zaufania człowiekiem.
Jeszcze jedna sprawa, godna uwagi, to melodia, będąca podkładem
ta ta ta ta, ta ta ta ta, ta ta ta ta yeach, yeach
http://www.youtube.com/watch?v=_4IRMYuE1hI
*starałam się łagodzić dosłowność, żeby Onet łyknął.
Po 30 minutach. Bo krótki ?
No, jak się świśnie batem, to proszę, publikacja jest!!:)
A teraz się….tentego……zagłębimy!
Śmy się zagłębili i się nam podoba! I jedno i drugie!:)
A teraz będzie zupełnie poważnie. Wśród setki najlepszych moim zdaniem filmów jest “Mała Wiera” . Film jest rewelacyjny i mnie szczerze wzrusza.Mówię o setce filmów, bo jako kinomanka oglądam mnóstwo.
Dzień dobry. Zachęcanie do czytelnictwa w ten sposób MNIE niespecjalnie przekonuje, no ale mnie nie trzeba przekonywać, ani w ten sposób, ani w ogóle, więc uczciwie przyznaję, że nie należę do grupy docelowej. Ciekawe tylko, czy sam wykonawca utworu cokolwiek czyta? Tak żeby wzmóc wiarygodność przekazu…PS. Optymizm przeszedł w realizm, czyli wszystko OK! : )))
Albo czyta, albo słucha, co do niego mądrzejsi mówią. O V Beethovena w każdym razie wie, a to dobrze rokuje.
To prawda. I jest spora szansa, że słyszał V Symfonię nie tylko w postaci dzwonka na komórkę, sądząc po fragmencie użytym w samplach : ) No i jeżeli dzieciaki z getta ma to przekonać…
DzieńDobry:)) Czyżby ten utwór był aktualny wyłącznie na terenie USA ???
Ha, być może dzięki modzie i niepojętemu dla mnie snobizmowi niektórych młodych ludzi – niekoniecznie! W sensie takim, że te raperskie klimaty wielu ludzi “kupuje”, natomiast niekoniecznie czyta książki – więc może i faktycznie taki utwór pomógłby i u nas. Mimo wszystko jak słyszę “read this m#$^#$^cking book”, to mi się scyzoryk w kieszeni otwiera…
Grupy docelowe, jak to ujął Quack, są wszędzie. U nas też.Ja nie jestem odbiorcą rapu, ale o ile wiem, to tam się raczej śpiewa o zabijaniu, p…eniu i tym podobnych czynnościach, toteż doceniam dowcip z tego utworu.
Też nie jestem w grupie docelowej…. ale znajomość V Symfonii wyklucza skrajny prymitywizm rapera…. Słuchaczy też ?:))
Dzień dobry:)) Co to jest grupa docelowa, skąd to określenie się wzięło i czy – jeśli ja go nie znam – to jestem skrajny, czy wprost a propos drzwi??!:)
Senatorze, grupa docelowa (lub celowa) to pojęcie, która ja osobiście znam z reklamy i marketingu, oznacza grupę modelowych odbiorców danego produktu, takich, jakich zakłada sobie producent produktu i/lub firma, która zajmuje się marketingiem i reklamą tegoż produktu. Pojęcie to pokrewne jest z terminem “modelowy odbiorca komunikatu” z teorii komunikacji i nauki o języku, ale oznacza całą grupę, charakteryzującą się takimi a nie innymi cechami. Np. grupa docelowa czterogwiazdkowego gruzińskiego koniaku moim skromnym zdaniem charakteryzuje się takimi cechami, a grupa docelowa produktu winopodobnego “Arizona” – innymi, do każdej z nich należy zwracać się inaczej i w reklamie uwypuklać inne cechy produktu.
No proszę, cieszę się, że jestem w innej grupie docelowej niż wielbiciele “Arizony’, choć wolę jednak koniaki armeńskie przy winach gruzińskich. I pomyśleć, że mnie, prostaczkowi, kojarzyło się to określenie z “celem grupowym”, który wg wskazań taktyki wojskowej na szczeblu pododdziału należy zwalczać ogniem broni maszynowej. Szczególnie skuteczny jest ogień sztyletowy km prowadzony na małej przestrzeni i dystansie:))
Senatorze, ale ja widzę wyraźne podobieństwo Twojego ” celu grupowego” z działaniem reklamy na “grupę docelową” zwaną czasem wdzięcznie targetem :))))))))
i niewąt[pliwie mówisz jak fachowiec :)))))
zamiast ” grupa docelowa” używa się jeszcze piękniej słowa ” target “….. a mnie od tego zęby bolą 🙁
Tak jest, ponieważ “grupa (do)celowa” to kalka z angielskiego “target group”; niektórzy po prostu używają oryginalnego określenia (dlaczego? Może dlatego, że jest krótsze, a w branży i tak wiadomo, o co chodzi?).
No i popatrz, Wiedźmineczko, gdybym grzecznie nie zapytał, to umarłbym w nieświadomości istnienia “grupy docelowej” i “targetu”!! I jak ja, bidaka, do tej pory z tym, cholewcia, żyłem??!!:((((
Ach, Senatorze…. nieświadomość bywa sposobem na dobre samopoczucie :)))))
No to biorąc rzecz na logikę (żelazną!!), świadomi śmiertelnie chorują??:)))))
..niekiedy…. :))) najabrdziej po przyczytaniu poradników o zdrowiu i opisach chorób :))))
Senatorowa ma taką mądrą książkę z opisem i objawami coś z pięciuset chorób, gdzie bym ją nie otworzył, to jakiś objaw do mnie pasuje!:)))
Grupa docelowa na przykładzie z życia wziętym.Latem 2011 Warszawską dzielnicą Praga Południe wstrząsnęło okrutne morderstwo. W cieku wodnym opodal marketu Real znaleziono poćwiartowane zwłoki kobiety. Za jakiś czas poćwiartowane zwłoki kobiety znaleziono w innym miejscu. Na dzielnicę padł strach. Trzeba trafu, że pewnego późnego wieczoru okazało się, że zabrakło lekarstwa, więc mój syn poszedł o 23:10 do całonocnej apteki. Nie boi się pan, zapytał aptekarz Nie. Odpowiedział mój syn. Nie jestem w grupie docelowej
Pozwalam sobie niniejszą historię włączyć do osobistego skarbczyka anegdot pod literą “G” jak rzeczona grupa docelowa : )))
Po złożeniu odnalezionych ćwiartek, okazało się, że denatka jest ta sama. Sprawcy chyba nie odnaleziono. Pamiętaj wszelako, że to moje.
Tajesss, załączę kopyrajt. Zresztą teraz zdaje się bez tego ACTA nie pozwoli : (
Koniec świata!!! Senatorowi podoba się utwór wywrzaskiwany niechlujną afro-amero-angielszczyzną!!! Przepowiadacze rewolucji w internecie mieli chyba klarowne przeczucie :))))
Bo brzydota zatoczyła koło i stała się piękna.
Witaj, Tetryku:)) To dlatego, że ja nie tylko niechlujnej afro-amerykańskiej angielszczyzny nie znam, ale nie znam angielszczyzny w ogóle – tandem lata mi powiewa co ten facet wywrzaskuje:) A Beethoven to Beethoven i nawet klawicymbał go nie zepsuje, co mówić – fortepian:))
Przy okazji, Lukrecjo: czy “et cartera” to literówka, czy aluzja do Jimmy’ego? bo nie oglądałem filmu :))
Literówka, rzecz jasna. Kurcze, zawsze się coś takiego trafi :(((
Dezodorant, pasta do zębów, picie wody…. Kreciu, ile wiosenek liczy sobie ten utwór….:)) bo mam wrażenie, że u nas też się przyjął…..:))
W części dotyczącej higieny osobistej, być może, ale co do książek już bym nie był taki pewny – http://www.komixery.pl/uploads/2011_06/24/4868_22_500_56-Polakow-Nie-Czyta-Ksiazek.jpg
o, ja nawet nie mam wątpliwości w kwestii nieczytania książek, choć e- booki nieco poprawiają sytuację …..
jeśli dobrze rozumiem, to jest z 2007 roku http://en.wikipedia.org/wiki/Bomani_Armah
to jednak bez wpływu na stan higieny Rodaków :)))) wcześniej dało sie zauważyć użycie tych niesłychanie cywilizowanych produktów :)))
Dobranoc, dobranoc ojczyzno Już księżyc na czarnej lśni tacy Dobranoc i niech Ci sie przyśnią pogodni, zamożni Polacy że luźnym zdążają tramwajem, wytworną konfekcją okryci i darzą uśmiechem się wzajem, i wszyscy do czysta wymyci i wszyscy uczciwi od rana, od morza po góry, aż hen Dobranoc, ojczyzno kochana już czas na sen Niżej link.
Już czas na sen (Dobranoc…)http://www.youtube.com/watch?v=8x8S5Mgimy0
… nieodmiennie piękna dobranocka …:)))
Dobranoc:)))) Aha, żebym nie zapomniał – niech ktoś znajdzie chwilkę czasu i wyłoży mi na jutro co to za zwirz jest: “konsolidacja”. Może być własnymi słowami, może być za Wikipedią!:)))))))))
PS Ja Was jednak kocham!!!:))))))))))))))******
Konsolidacja to jest zebranie do kupy.
a silna konsolidacja, to jest zebranie kupu do kupy
Ojmamciuuuuuuu!!!:))
A ja się pytam gdzie jest Jaśminka ?????? to wysoce niepokojące i mnie martwi, że tak długo Jej nie widać :(((
Kto ją widział ostatni?
Ostatni ją widział morderca!
Dobraanoc…
Dobranoc…. może dziś blask lamki przywabi naszego jednoskrzydłego Anioła ? :))
… lampka nie przygaśnie aż do rana :)))))
Dzień dobry:))) Proszę, tylko wstałem i już mam! Znacznie się czuję świadomszy!:)) Ciekawe co zdrowie na to?:(
Witaj Senatorze… codziennie bardziej, bo masz zgubny nałóg czytania :))))
Dzień dobry:)) To wszystko przez szkołę! Nie mogli tylko pisać nauczyć?:))
hihi….. :)))))))))))))) !
I Skowronka nie ma:( W zaspach zasypana??:(((
Dzień dobry ! Nie ma Skowronka ….. uziemiła Ją praca…. 🙁
Czy ona aby nie przesadza?
Praca czy Skowronke, Senatorze ?! :)))))
błeeee, znowu paluszki mi się plączą; to też choroba ?:)))
A nie, to pośpiech!:))
Skowronek! Praca nie zając, nie ucieknie!:))
Dzień dobry! Najpierw byłem na zakupach. Potem komputer uparcie nie pozwalał mi wejść na Wyspę i żeby to chociaż był “normalny” onetowy błąd! Dopiero po dłuższej chwili doszedłem, że muszę zrestartować router, potem jeszcze musiałem chwilę popracować – i wreszcie jestem. Nieco może z doskoku, ponieważ właśnie kończę ważny etap II obecnego projektu, ale zawsze.
Witaj zaganiany pracusiu:)
PS Praca uszlachetnia, wiesz?:)
Taa, już jestem taki szlachetny, że zaczynam świecić własnym światłem ; )
Zapomniałem dodać, że wprawdzie praca uszlachetnia, ale za to lenistwo uszczęśliwia:)
Hihi, to już wiem, kiedy jestem szczęśliwy – jak przygasam : ))
A tak w ogóle to gdzie jest Iorek?? Misiuuuuuuuu!!!!!!!!
Przeniosłam się piętro wyżej w ramach upowszechniania poezji Wł. Broniewskiego …… :))))) zaprasza, jeśli wola :)))