muz. I. Matwijenko
sł. M. Andriejew
Soczysta koniczyna,
Trzeba by już ją skosić.
Wiatr nad polami śwista
A kruk nie milknąc krąży.
Ją się rzuci w paśnik.
Wszczął dziadek nieśmiało:
– Czerwonych rąbią biali,
Czerwoni rąbią białych.
Końca wojny nie widać,
Patrząc przez wąskie okna,
Rosjanie rąbią Rosjan…
Rosjanie rąbią Rosjan…
Końca wojny nie widać,
Patrząc przez wąskie okna,
Rosjanie rąbią Rosjan…
– O co, dziadku, wojowali?
Źle się siedziało w chatach?
– Jedni, by nie było biednych,
Drudzy nie chcieli bogatych.
– Czerwonych rąbią biali,
Czerwoni rąbią białych.
– Słońce o brzasku jasne,
Czereśnie już dojrzały.
Końca wojny nie widać,
Patrząc przez wąskie okna,
Rosjanie rąbią Rosjan…
– Na Kozaków, jak kiedyś,
Czekają ich Kozaczki,
Nie na bogatych czy biednych,
A po prostu kochanych.
– Dziadku mój, dziadku drogi,
Żar jest, chodźmy popływać.
Za to szczerze mi powiedz,
Czyją stronę mam trzymać ?
Końca wojny nie widać,
Patrząc przez wąskie okna,
Rosjanie rąbią Rosjan…
Rosjanie rąbią Rosjan…
Końca wojny nie widać,
Patrząc przez wąskie okna,
Rosjanie rąbią Rosjan…
Dzień dobry:))) Dlaczego dzisiejsze motto jest takie a nie inne?? A dlatego, że piosenka została ściągnięta w ciemno i sam będę miał przyjemność w końcu ją usłyszeć! Nu, dawaj!!:))))
Fajnie, tylko gdzie tłumaczenie, znowu na mnie?? Przecież miało być:((??
Tu jest, tylko czemu się nie ściągnęło, a na You Tube jest?? http://www.youtube.com/watch?v=_xygLuBrVPI
Aha, ktoś (?) CC nie nacisnął z wrodzonego lenistwa i poszło jak poszło!:))))) Trudno, najwyżej na wniosek większości, a nawet mniejszości, dzisiejsze motto może iść, jak Rosjanie mawiają – w …….u!!:(((
Pan zbyt nerwowy jest:)))
Dzień dobry:))) No no….5 z plusem!!:)))
Witaj Senatorze…. a któż mógłby Cię w tych tłumaczeniach zastąpić ?:)))))
Witaj Wiedźmineczko:)) Są zastępcy i to jak widać niebylejacy!!
Dzień dobry:))) “Końca wojny nie widać, końca wojny nie widać..” U nas też, jedynie nie czerwoni białych.. a…(..) No właśnie:)))) Lubię ten zespół, który nieraz w naszym kraju gościł. Ale, jak się mieszka na prowincji, to jedynie w TV lub necie może oglądnąć, posłuchać..
Witaj Skowronku….dobrze, że TV czy internet… nie sposób ogarnąć wszystkiego :))))
Witaj:)) No wiadomo, ale na niektóre imprezy.. Poleciałabym na mych wątpliwych skrzydełkach:)))
prawda, Skowronku, nic nie zastąpi żywgo kontaktu :))))
Witam z rana. Że też takich utworów nie serwuje nam żadna stacja radiowa:( Coś pięknego.
Cześć Pawełku:) a słyszałeś jakąkolwiek piosenkę rosyjską, w którejś ze stacji radiowych? Bo ja niestety nie…
.. polskich też za wiele nie ma :(((
Niestety. Przecież my należymy do kultury zachodniej, a Rosjanie jak wiemy nie:( O wyższości tej kultury wspominać nie muszę. Żałosne jest to wszystko.
Bo my, Panie, przedmurze!:( A za nami same wartości….cholera wie jakie, aleć przecie WARTOŚCI!!:(((
Witaj:)) Bo co rosyjskie to be! Za to co amerykańska dzicz na kołkach z płota wytłucze i wywrzeszczy to cacy!:((
Dzień dobry! A propos zagadnienia kto, co i jak robi – miałem ostatnio okazję oglądać trzy filmy – szwedzką wersję trylogii Millennium wg Stiega Larssona. Poza fabułą bardzo podobał mi się klimat filmu, jego nastrój – zimne szwedzkie krajobrazy w szarościach, błękitach, zimnych seledynach. Bardzom ciekaw, jak pod tym względem wygląda amerykański remake z Craigiem jako Blomkvistem!
Witam:)) Oliwa na wzburzone fale??:) Nie jestem kinomanem, Quackie, w kinach bywam rzadko i raczej przypadkowo. Nie znam filmów, o których piszesz, ale z dawnych czasów, gdym panienki do ciemnych sal prowadzał, pozostał we mnie podziw do scenografii z filmów Bergmana i obrzydzenie do skandynawskiego okrucieństwa. Wybacz – on mistrz, ja wiem – ale dla mnie nie do przyjęcia.
No nie wiem, czy na fale, ale na pewno nie do ognia ; ) Te filmy to nie Bergman, ale co do okrucieństwa, zgadzam się w pełni; rytualne morderstwa, gwałty, handel żywym towarem, o strzelaninach i pochówku żywcem nie wspominając; mimo to wszystko w tych szwedzkich filmach ma jakiś tam sens, wręcz przeciwnie niż taka np. seria filmów “Piła”, której nie trawię właśnie ze względu na absurd okrucieństwa i tortur, jakim poddawane są ofiary w amerykańskiej produkcji.
Wiem, że nie Bergman, przywołałem go jedynie ze względu na pewną surowość wspominanej przeze mnie scenografii. Tam nie ma ani jednego zbędnego przedmiotu, wszystko jest tu, gdzie być powinno. I na dodatek piekielnie funkcjonalne.
.. ja tam jestem za równowagą : nie wszystko co rosyjskie jest cacy i nie wszystko, co amerykańskie jest be ! Może tak być ???? :))))))
Dzień dobry ! romantycznie śpiewać o wojnie domowej….. tylko Lube może.!
A ja mam kolejny dzień śniegu z deszczem…. :(((( jakby nie mogło być sucho i zimno :((
A u mnie dosypuje i dosypuje… Wyrabiam sobie mięśnie:))))
Kupiłam na Allegro książki Broniewskiego…. a taka zielona, to “Wiersze i poematy”… nie wiem, czy taką miałaś ? :)))
A jakie kupiłaś?? Zapłaciłam już w antykwariacie i za parę dni się przekonam:)))
Kupiłam “Moje przyjaźnie poetyckie “, bo to są jego tłumaczenia i książkę “Władysław Broniewski” w opracowaniu Feliksy Lichodziejewskiej, badaczki jego twórczości…. :)) Może jeszcze cos dokupie, ale najpierw sprawdzę zawartość obu tomów :)))
Dzisiaj Dziadkom przysługują uściski i całuski……. mamy tu takich ?:))))
Wiedźmineczko, skąd tu jaki dziadek, jak na Wyspie kawalerka (chłop w chłopa dorodna) i jeszcze przecie nieżeniata:) Ale wczoraj sporo Babć było!!:))))))))))))))))))
Bo my nie boimy sie być babciami:)))) a mam uroczego znajomego, który z francuska każe zwać sie ” starszy tata”…. i nerwowo sie rozglada, gdy słyszy ” dziaaadku “… :))))))
Jak moje wilczęta się rozedrą, to swego dziadkostwa (nie mylić się uprasza!) nijak nie ukryję!!:)))
Jak myślisz, po kim to mają ?:)))))
Ty też myślisz, że po babce??:)))
..zdecydowanie nie, bo jakże byś wytrzymał z takim babo-grzmotem ?:))))))
Z babciami też bywa różnie Wiedźminko.:))))))Przypomniało mi się jak moja starsza siostra urodziła, po 30-e, synka, pierworodnego. Po naszej stronie radość była niemożebna.:))))))) Jej teściowa, po 70-ce, była wówczas oburzona. Jak synowa śmiała uczynić ją babką, przecież ona jest na to za młoda, żeby zostać babcią!!!:)))))))
Mam poważne podejrzenie, że ta teściowa przedwcześnie zdziecinniała :)))))))
A ja podejrzewam, że nigdy nie dorosła. Syna zostawiła rodzicom, musiała przecież kończyć kolejne studia. Po latach stwierdziła, że swoje dzieci już wychowała. Wnukami, nawet dorywczo, od czasu do czasu, zajmować się nie musi.Takie babcie też bywają Wiedźminko. Daleka jestem od demonizowania babć i dziadków. Zarówno jak ich ich gloryfikowania. Bywają różni. Jak samo życie.Sama nie miałam ukochanej babci i dziadka, dlatego pewnie przemawia przeze mnie gorycz i żal, bo bardzo chciałam mieć.
Jeszcze się nie zakwalifikowałem.. komisja kwalifikacyjna nierychliwą jest 🙂
Dobry wieczór:))) Hm, może jakimś dobrym przykładem ją przekonasz??:))
Młodzież z Ciebie Tetryku….. albo spóźnialski :)))))
Dobry Wieczór.:)))))))Wczoraj jakoś żadna Babcia, poza babcią Józią z Plebanii, nie przyszła mi do głowy na Dobranoc.O wiele łatwiej było z Dziadkiem.:))))) Wygrzebało mi z mroków pamięci…Dziadku, drogi Dziadku, Ty wiele bajek znasz….http://www.youtube.com/watch?v=G3P_4AIGZRQDobranoc.:))))))
Poza tematem: Laudate zamieścił b. interesujący wpis m. in. o bliskim nam imieniu Lukrecja:”…Lukrecje (…). Popularność tego imienia miała prawdopodobnie związek z legendą o żonie rzymskiego konsula Luciusa Tarquiniusa Collatinusa, która została zgwałcona przez królewskiego syna i nie mogąc znieść hańby zadała sobie śmierć sztyletem.( …) Odtąd imię Lukrecja stało się symbolem kobiecej czystości, niepokalania. Renesans i epoki późniejsze chętnie sięgały do legendy o honorowej Lukrecji.”
Pozwolisz Tetryku, że dodam link, albowiem nie wszyscy Wyspiarze, być może znają blog Laudate.:)http://laudate44.wordpress.com/
Poczytamy, dawno tam nie zaglądałam:)
Ciekawie pisze Laudate, bardzo lubię tam zaglądać 🙂
Kiedy mówią Lukrecja, słyszę Lukrecja Borgia.:)))))O tym, jak niesprawiedliwy jest jej wizerunek wśród potomnych, wiem. Tu odrobina na ten temat.:http://www.ultramontes.pl/Lukrecja_Borgia.htm
Borgiowie mają wyjątkowo złą opinię, nie bardzo wiem, kto im się tak przysłużył, mówią, ze plotki protestantów, ale wcale nie jestem tego pewna. :))))
Opornie wchodziło się dziś na Wyspę, ale to nic….. zapalam lampkę i życzę Wszystkim spokojnej nocy…. :))))) Dobranoc.
To ja…o prócz Piaskowego Dziadka dołożę na Dobranoc jeszcze Irenę Jarocką, z Jej pierwszej płyty.:) Wzruszliwe bardzo te “Błękitne Połoniny”…http://www.youtube.com/watch?v=tv-cZzbC5GsGdy nie zostanie po mnie nicOprócz pożółkłych fotografiiBłękitny mnie przywita świtW miejscu, co nie ma go na mapieA kiedy sypią na mnie piachGdy mnie okryją cztery deskiTo pójdę tam gdzie wiedzie szlakNa połoniny na niebieskiePodwiezie mnie błękitny wózCiągnięty przez błękitne koniePrzez świat błękitny będzie wiózłAż zaniebieszczy w dali błonieOd zmartwień wolny i od troskPójdę wygrzewać się na trawieA czasem gdy mi przyjdzie chęćZ góry na ziemię się pogapięPopatrzę jak wśród smukłych malwWiatr w podwieczornej ciszy konaTrochę mi tylko będzie żalŻe trawa u was tak zielonaDobranoc Kochani.:)))
Dzień dobry:))) To ja, wasz słowiczek!:))))
Słoneczko tyż?? :)))) Dzień dobry:))))
Pewnie!!:))
Próbowałam opublikować, ale nie wiem czy się uda, a czasu już nie mam( W razie co, proszę wykasować, oki? :))
Co ma się nie udać, najwyżej wiatraczek pooglądamy!!:)))
A tak wiwogóle to coś ostatnio niejaką nieusprawiedliwioną nieobecność niektórych z Wyspiarzy daje się zauważyć. Przymusu wyspowania nie ma, ale choćby dzień dobry powiedzieć zbyt wyczerpujące nie jest, jak mi się wydaje:(
A gdy się już pokażą, mamy fruwać wokół nich jak skowronki??:))))
Raczej nie.