Odwiedziło nas

  • 1 161
  • 50 403
  • 82 895

Kalendarz

styczeń 2012
P W Ś C P S N
« gru   lut »
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
3031  
Nie możemy wyświetlić tej galerii.

Slideshow

Nie możemy wyświetlić tej galerii.

BUŁAT……

Ech, Wasza Wysokość,
Rozłąki szafarko,
 Znamy się tak dawno,że
 I gadać nie warto.
Listu, co w kopercie,
Czekaj, nie rwij mi!!
…Śmierć mi szczęścia nie da,,
Miłość – daj je ty!
Ech, Wasza Wysokość,

Ty z obcej krainy,
Uścisk twój gorący,
Ale nie matczyny.
Swe jedwabne sieci
Z drogi zabierz mi
…Śmierć mi szczęścia nie da,
Miłość – daj je ty!
Ech, Wasza Wysokość,
Pani powodzenia,
Dla innych tyś dobra,
A dla mnie z kamienia.
Dziewięć gramów w serce…..
Czekaj!!  Ja chcę żyć!
….Śmierć mi szczęścia nie da,
Miłość – daj je ty!
Ech Wasza Wysokość,
Ty – niezwyciężona!
Wiesz, że moja piosnka
Jeszcze nie skończona.
Przestańże, do czarta,
Łaknąć mojej krwi!!
…Śmierć mi szczęścia nie da,
Miłość – daj je ty….


Ośmieliłem się tłumaczyć   Incitatus

89 komentarzy BUŁAT……

  • Incitatus

    Lubię to! Nie usuwam, choć to miało być innym razem! Onet nic nowego nie chce puścić, to sięgam po znane, już na Wyspie publikowane…….ale ładne!:)

  • Bożena

    Bardzo ładne!!! Lubię Okudżawę, wysłuchałam z przyjemnością.

  • ~Tetryk56

    Bułata Okudżawy nigdy za wiele! Bo przecie mi zal…

  • ~Incitatus

    To piosenka z filmu “Białe słońce pustyni”. Można powiedzieć, że to jeden z “filmów drogi”:)

  • ~Incitatus

    Nie mam nerwów do tego padalca, idę spać! Dobranoc:)))

  • ~wiedźma

    Ładne …. bardzo. :)))) i przecież często się słucha ulubionych melodii, wracając do wzruszeń :))))

  • Quackie

    Dobry wieczór – i chyba od razu dobranoc? Wrażeniami z Szerloka chętnie się podzielę, ale niekoniecznie już dzisiaj – chyba że ktoś chętny? : )

    • ~all_a

      Krew się mocno lała? Witaj rankiem:)

      • Quackie

        Dzień dobry! Krwi nieco było. Rękoczyny, rany cięte, postrzałowe, od bomb, granatów ręcznych i moździerzowych tudzież pocisków artyleryjskich, nie mówiąc już o pewnym przemiłym panu, strzelającym zatrutymi kurarą strzałkami (tu bez krwi, za to z efektowną pianą na ustach trafionych osób).

        • Incitatus

          Dzień dobry:))) I to wszystko na Baker Street 221B??!! Co ten Londyn musiał znieść:))

          • Quackie

            A nie, Londyn marginalnie ucierpiał : ) Natomiast pociąg do Brighton, część Strasburga, Paryża i Heilbronn – owszem. W ogóle akcja rozprzestrzenia się po Europie, nie ogranicza się, jak poprzednio, do Londka. Co zresztą jest fajne, widać, że to preludium do Wojny Światowej (pierwszej, oczywiście).

            • Incitatus

              🙂 Scenarzysta z reżyserem zrobili z Sherlocka detektywa-komiwojażera “dedukcji stosowanej”?:) Ciekawe co na to powiedziałby sir Arthur!

              • Quackie

                Coś w tym rodzaju, z silnym naciskiem na polityczną wagę problemu z profesorem Moriartym Sir Arthur też kazał Sherlockowi działać na styku polityki i prywatności, na zlecenie domów panujących Europy (zdaje się w opowiadaniu o ukrytym liście, z Ireną Adler w roli głównej), a tutaj dodatkowo pojawia się brat Sherlocka, Mycroft (Stephen Fry!), który ewidentnie jest kimś w rodzaju wysoko postawionego funkcjonariusza wywiadu wojskowego (Sherlock: “jest miotłą, która sprząta pomyłki rządu brytyjskiego”). Sherlock wydaje się współpracować z bratem, usiłując nie dopuścić do wybuchu wojny, ale już jeżeli chodzi o wybuchy bomb, nie zawsze mu się to udaje.

                • Incitatus

                  Ponoć Mycroft umysł miał nie gorszy od Sherlocka, jeno leniwy był bardzo, niemobilny z wyboru i przez to talenta wielkie marnował. Tak to przynajmniej z lektury któregoś z utworów Doyla zapamiętałem. Co do prof. Moriartego zaś – zmartwychwstał jak i jego wróg, czy opowieść toczy się przed słynnym upadkiem ich obu do wodospadu Reinchenbach?? “A swoją szosą”, jak powiadali starożytni Czukcze, pomysłowość scenarzystów nie ma granic. Chyba najlepiej zademonstrowali ją na przygodach trzech muszkieterów i jednego gwardzisty pana des Essarts.

                • Quackie

                  Ach, a tutaj akurat scenarzyści wykazali się pewną niekonsekwencją; sam dr Watson (w filmie noszący imię HAMISH, czyli szkocki James – tak na marginesie, nie kojarzę, żeby Sir Arthur kiedykolwiek przypisywał zacnemu doktorowi szkockie pochodzenie?) mówi, że Mycroft właściwie porusza się tylko pomiędzy domem, a klubem Diogenes (punkt dla scenarzystów, prawie dosłowny cytat z Sir Arthura), po czym w filmie widzimy go w wielu miejscach POZA domem. Chyba że chodzi o to, żeby miał reputację domatora, a w rzeczywistości mógł dowolnie podróżować służbowo.Wydarzenia nad wodospadem Reichenbach, zaaranżowane zgoła inaczej niż w odnośnym opowiadaniu, pokazane są w końcówce filmu. A co do muszkieterów, to czy masz na myśli tę ostatnią ekranizację, z machinami latającymi etc.?

                • ~Incitatus

                  Dając takie imię dr Watsonowi mogli składać hołd szkockiemu pochodzeniu sir Arthura:) Z machinami latającymi też już mamy przygody d’Artagnana? No popatrz, w zalewie innych, równie niezwykłych, musiałem ten akurat film przegapić. Ja jestem na etapie Milady de Winter strzeżonej przez samego Szatana, a ostatnim kadrem z filmu, o którym piszę (obejrzałem coś ze trzy kilkuminutowe jego fragmenty), jest widok pływającej w jakiejś wodzie głowy kata z Bethune! Coś mu ją wzięło i odcięło!:)

                • quackie@onet.pl

                  Ja z kolei nie kojarzę wersji, o której myślisz, Senatorze, brzmi, hmmmm, niszowo. A to, o czym ja pisałem, jest z kolei kompletnie alternatywną wizją – tu zwiastun, czyli z angielska trailer http://www.youtube.com/watch?v=mQd3MwT2fAM

                • all_a

                  Wiem na pewno, że go nie obejrzę… Bo przecież noc miałabym z głowy:)))

                • Quackie

                  Joj. Ale Szerloka, czy Muszkieterów nie obejrzysz? I dlaczego noc z głowy, od nadmiaru wrażeń, czy ze zdenerwowania odbieganiem od oryginału?

                • ~all_a

                  Zdecydowanie Szerloka.. i właśnie od nadmiaru wrażeń, które wyżej wymieniałeś:))) Podglądnęłam zwiastuna i …… brrrr.. Nic na to nie poradzę, niestety – ten typ tak ma:)))

                • Incitatus

                  To, o czym wspomniałem ,akurat któregoś dnia leciało w telewizorni. Ja coś u siebie dłubałem, Senatorowa u siebie, a telewizor zasuwał sobie a muzom:) W przelocie raz i drugi spojrzałem i zdaje mi się, że jedną sceną było powieszenie zacnej małżonki prze hrabiego de la Fere, drugą zatrzymanie Milady w Anglii, a na sam koniec ta głowa. Tylem zobaczył i tylem zapamiętał!

  • ~all_a

    Lubię:))) A Pan Senator dyskretnie, szarą czcionką przyznaje się do tłumaczenia tekstu:)

  • ~all_a

    Dzień dobry.. Wstań Zenek, wstań.. Ależ dosypało, widoki przepiękne, zatem łopata w dłoń:)))

  • ~Incitatus

    Dzień dobry:)))

  • ~all_a

    Markizie!!! Dzień dobry:)))) Zbiesił się, normalnie:))))

  • ~all_a

    Śpijcie, śpijcie… Ktoś w górze tam chyba rozpruł pierzynę i lewą nogą dziś wstał, jaka by inną tu znaleźć przyczynę i co wyczytać z niebieskich ciał? Można zadzwonić by do Kopernika, linię gorącą z nim mam: on, co problemy niebieskie przenika, odpowiedź pewną by dał…:))))

  • ~Markiz de Mumia

    Popraw mnie, jeżeli uznasz że sie myle.Rosjanin to czlowiek, który juz po urodzeniu, jest pogodzony z losem. Z losem, na który nie ma specjalnie wpływu.Nie szukaja tego, który im los kształtuje. Ani fatum ani Bog, po prostu LOS. Takie podejście, to godzenie sie z rzeczywistościom, mała gotowość ( motywacja) by ją zmieniać, czyli bierność.Przy takim podejściu nie jednostka jest wazna a “grupa”, stąd duża łatwość poświęcenia swojego losu na rzecz wspólnych celów, interesów.Ucieczka od tego może byc samotność lub popularny alkohol.Łatwo wśród nich znalść przyjaciela, niż partnera do zdobywania np bieguna.Przy takiej mentalności, car batiuszka jest ciągle tym który jest najwazniejszy. Jak sie zdenerwuja, to przegonią cara ale w jego mioejsce natychmiast wybiorą nastepnego,niech on wyznacza kierunki, byle ich nie szukać samemu.W sumie naród łatwy do kierowania, manipulowania, bardziej azjatycki niż europejski.I ta swoja mentalnośc potrafią wyspiewać i opisać w literaturze.Troche tej mentalności warto kupić ale nigdy przejąć w całości.

    • Incitatus

      Witaj, Markizie:) Z jednej strony masz sporo racji, a z drugiej musisz wiedzieć, że jest to naród wielce zapobiegliwy, potrafiący wspaniale improwizować i przysłowiową garść piasku w złoto zamienić! Nie mają tak jak np Amerykanie wykształconego odruchu natychmiastowego łączenia się na wypadek jakiegoś nieszczęścia, ale potrafią tworzyć grupy powiązane wspólnym interesem nie gorzej od tych ostatnich. Nie mając od dawna wykształconych struktur na wypadek jakichś nieprzewidzianych zdarzeń, umieją świetnie, jak już wspomniałem, improwizować i błyskawicznie wyłaniają spośród siebie przywódców. A ci się zwykle sprawdzają! Tam gdzie inna nacja stawia na dobrze rozumiany egoistyczny indywidualizm, ta akurat stawia na doświadczenia grupowe. W różnych warunkach czasem to pierwsze lepsze bywa, czasem to drugie.

  • ~wiedźma

    Dzień dobry ! ;))) komu sypnęło śniegiem, ten go ma. Ja mam buro…. 🙁

    • ~wiedźma

      .. w dodatku moja mała panienka wykorzystała moją nieuwagę i podcięła sobie włosy:((((…. Troche jednak starsza byłam, gdy zrobiłam taką samowolkę :)))

      • Incitatus

        Witaj, Wiedźmineczko:))) A mówiłem swego czasu: “między uszy” cherubinka?? Mówiłem!! I co to mi teraz z tego za satysfakcja:( Oberwała choć solidnie??

      • ~Irek z Włoszczowej

        To współczesne, młode pokolenie jest straszne. Znałem taką, co to w dzieciństwie, pod nieuwage babci, podwiązała sobie jajowody. Coś my sie umęczyli, jak juz dorosła. I nic. Nie rozwiazali

  • ~Jasmine

    Niech Nam będzie Dzień Dobry Bardzo.:)))))Wzruszliwie i zabawnie, miło się Was czyta.:)))

    • Quackie

      Dobry, ale również Wietrzny I Mokry, przynajmniej Tutaj : )

      • Bożena

        Dzień dobry wszystkim!!! Lepiej późno niż wcale, prawda? Ale zatrzymały mnie ważne sprawy na stałym lądzie, więc wybaczcie moje spóźnienie. Tutaj jest też mokro i wietrznie. Pogoda pod zdechłym Azorkiem. Chciałam też pogratulować Senatorowi świetnego tłumaczenia tekstu.

      • ~Jasmine

        Całą noc lało, że o wianiu nie wspomnę. Teraz też za specjalnie nie jest.:)Szkoda, że do kina mam daleko, obejrzałabym tego Szerloka.:)

        • Quackie

          No cóż, w Wyborczej recenzje są raczej odstraszające, ale recenzentem jest Paweł T. Felis, u którego, jak napisał jeden z komentujących pod tekstem, “nie ma szans nic poza alternatywnym filmem irańskim lub awangardą kina benińskiego” : ) faktem jest, że Szerlok z filmu równie sprawnie posługuje się umysłem, co sztukami walki, ale inteligencji mu odmówić nie można. Natomiast scenariusz ma pewne nielogiczności, np. w miejscu, gdzie zamach snajperski jest maskowany wybuchem bomby – jakby nie wystarczyła sama bomba, po co jeszcze fatygować snajpera (przynajmniej sądząc po efektach wybuchu)?

    • ~Incitatus

      Witaj, Jasminko:)))

  • ~Jasmine

    Mam kolejną przerwę w skakaniu, bo za bardzo sypie śnieg. Przynajmniej w tv popatrzę jak pada.:))))) U mnie na szczęście księżycowo i nawet jedną gwiazdę, nie licząc mnie;), ujrzałam na spacerze będąc.:))))

  • Incitatus

    Dobry wieczór:))) Zaraz i noc będzie. Krótki ten dzień:(

  • ~wiedźma

    Dobry wieczór ! właśnie przeczytałam o tym trzęsieniu ziemi….. 🙁 dobrze, że nie mamy wulkanów 🙂

  • ~all_a

    Spokojnej nocy, dobranoc:)

  • ~Jasmine

    Jako, że mi tak jakoś w ciągu dalszym…to…Dobrej nocy Kochani.:)))) Może tym razem i ja się załapię?:))))

  • ~wiedźma

    Pora na sen……. lampka świeci niezawodnie, nic złego sie nie może wydarzyc :))) Dobranoc.

  • Incitatus

    Dzień dobry:)))) Śpiące to towarzystwo, oj śpiące!:)))

  • all_a

    Donoszę uroczyście, iż piętro dobudowałam:)))

Leave a Reply

You can use these HTML tags

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>