Druga część zaczyna się od opisu gęstego boru i samotnego leśnika, który w nim mieszkał :
Psy mu w domu towarzyszą,
Lub też w lesie, gdzie poluje.
Ludzie mało o nim słyszą,
Bez nich dobrze się tu czuje.
Skończył właśnie polowanie,
Mróz dokuczył mu też srogi,
Kiedy dziwne psa szczekanie
Zatrzymało go w pół drogi.
Chodź tu Brytan! Chodź, do nogi!
Cóż ci się tam mogło zdarzyć?
Nie zatrzymuj mnie w pół drogi,
Czas do domu strawę warzyć!
Brytan jednak mądra psina
Niepokoju już nie kryje,
Lecz żałośnie wyć zaczyna
Wyciągając czarną szyję.
Psu staremu leśnik wierzy,
Pośpiesza więc w tamtą stronę
I co widzi? Dziecię leży!
Zmarznięte jest, czy zemdlone?
Porwał dziecię w swe ramiona,
Szczelnie okrył je kożuchem
Mocno tuląc go do łona
I do nomu pędzi duchem.
Na posłaniu go położył,
Kilka na raz świec zaświecił,
Suchych polan w piec dołożył
I olbrzymi ogień wzniecił.
Tyle wierszem, resztę już prozą. Oczywiście pod czułą opieką leśnika chłopiec wyzdrowiał, nabrał sił i dorastał. Przyszła jednak pora, żeby posłać dziecko do szkoły. Leśnik zawiózł go więc do miasta, tam ulokował na stancji i postarał się o dobrą szkołę. Na każde wakacje Andrzejek przyjeżdżał do swego opiekuna w lesie.
Uczył się jednak przykładnie,
Kształcił rozum, wzmacniał ducha,
Bo wiedział, że to nieładnie
Gdy się starszych rad nie słucha.
Tak mijały lata, z Jędrusia wyrósł młody Andrzej, który się postanowił kształcić w zawodzie lekarza, by leczyć biedne dzieci chore na gruźlicę, których los bardzo go obchodził.Gdy ukończył studia, wrócił do domu leśnika i razem z nim poszedł do swojego, ojczystego dworku. Wygonił stamtąd krewnych, którzy bezprawnie go zajmowali i założył tam sanatorium dla dzieci chorych na gruźlicę.
Dobre zakończenie?
Jak obiecałam, tak zrobiłam. Napisałam zakończenie tej opowiastki trochę wierszem, trochę prozą. Zakończenie piękne i dobre, jak każda bajka. Miłego dnia wszystkim życzę:))
Piękne zakończenie, piękne!! Bożena, pozbawiłaś mnie wszystkich słodyczy na ładne parę dni!! Nigdy Ci tego nie zapomnę!!:((
Witaj Senatorze…. a cóż Ci to ?:))))
Dzień dobry:))) Bo od takich zakończeń mnie się robi “mgło” i słodycze już mi nie wchodzą!:)
A tu na stole tyle smakowitości będzie… Ale mogłeś się takiego zakończenia spodziewać, bo to opowiastka dla dzieci. Następnym razem specjalnie dla Ciebie Senatorze napiszę horror, ok? A teraz zjedz coś gorzkiego, to mdłości przejdą. Polecam herbatkę z piołunu. Pozdrawiam:))
Herbatkę z piołunu?? To już wolę absynt! A z rzeczy gorzkich to mam tylko sól glauberską!:))
Więc masz wybór i nie musi być Ci mgło. Ale obiecałeś, że mi tego nie zapomnisz i to mnie cieszy, bo to znaczy, że zawsze będziesz o mnie pamiętał:))
Senatorze, jak mam uwierzyć,że nie skusisz się na makowiec ? A ja właśnie przygotowałam mak……. z bakaliami :)))))
Makowiec!!! No dobra, wyobrażę sobie, że dorosłego już Andrzejka zdradza żona i makowiec wejdzie!:)))
Słodyczy życzę Ci jak najwięcej, więc nie chcę Cię ich pozbawiać!
Dzień dobry:)) To mógł ten Andrzejek gdzieś po drodze na te szczyty choć nogę złamać albo kokluszu dostać, a tak nic i nic – sam lukier i pierniki!!:))
Dzień dobry ! :)) prawdziwa opowiastka dla dzieci : budująca ! :)))
Aha, to ta o myszach i Popielu już “be!”, tak??:))
O Popielu też się chyba dobrze skończyło, bo to był podobno zły król i słusznie go myszy zjadły.
Dla kogo zły dla tego zły, a dla kogo innego dobry….
Tak, dla dzieci. Dlatego już dzisiaj mnie nie wzrusza do łez. Witaj Wiedźminko:))
A mnie, miła Dziewiątko, a smętnych nastrojach nadal wzrusza ruda Ania z Zielonego Wzgórza ! I wcale się nie wstydzę :)))))
Senatorowa też po tego rudzielca sięga. Dojechała już do jej późnej starości!:))
Też:)))))) Chyba napiję się z Dianą domowego “soku”, wypróbuję przy okazji czy działa przeciwbólowo na nie tylko nogi.:)))))
Dzień dobry, chociaż myślę, że dobry to będzie, jak się skończy. Na razie Pani Quackie i jej Mama w pełni możliwości przedświątecznych, jedyne, co mnie podtrzymuje na duchu, to że z tych możliwości będzie dobra wyżerka.
Podobno nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło… Cierpliwości, do jutra niedaleko:))
Witam, Panie Q.! Trzymajmy się jakoś….aby do Wielkanocy, jak powiada niezrównany Stateczek!!:))
Jakości się on nie odzywa, pewnie znowu krem czekoladowy kręci!:)
Quackie, TY nic nie robisz???!! Nie ma sprawiedliwości na tym świecie!!!!!!
Ja wypraszam to sobie!Jak to: JA nic nie robię?A na zakupach z małżonką nie byłem?A światełek w oknie nie powiesiłem?A drzewek przed mrozem nie owijałem?A akumulatora w aucie nie doładowałem?A kto choinkę w stojaku osadzał i nakładał jej szpic?To wszystko nazywa się nic?
Jeszcze mi napisz, że się sam ubrałeś!:(
Nie wiem. Wstaliśmy na zakupy tak wcześnie rano, że nie wiem, kto mnie ubierał.
I po co to było iść spać??:)
Też nie wiem. Do późna w nocy usiłowałem upolować bilety z odsprzedaży na Euro 2012 i jedyne co uzyskałem, to zablokowanie konta : (
Debet?? To słono kosztuje!
A nie, nie konto w banku. Konto na portalu biletowym UEFA się powiesiło, a i to połowicznie – mogę wejść na konto, ale nie mogę sprawdzić czy są jakieś nowe oferty i kupić ich.
W telewizorni zobaczysz lepiej. I powtórki też!:)
I tak większość meczów będę oglądał w TV, ale chociaż na jeden tutaj w GD potrzebuję 2 sztuk biletów – dług wdzięczności, planowani goście w trakcie Euro etc.
Niestety, nie potrafię Ci pomóc.
Dzień Dobry.:)))Bajka przeczytana, kawa wypita, czas wracać do pracy.:))) Nie chce mi się!!Do popotem zatem.:)))
Też idę się wykazywać w pierogach i uszkach. Nogi mi odpadną ? :))))
Odpadną, mnie już odpadły! Jeszcze tylko ostatni pasztet znakomity i już….ufffff!!:((
Wziął się – cholera na niego – i przypiekł!:((
Na węgiel, czy tylko troszkę ? 🙁 Przypieczone też dobre :)))))
Jest ociupineczkę ciemniejszy niż zwykle. “A nie mówiłam”?:(((
Kobieta, tylko w jednym przypadku sie nie myli.Kiedy mówi, nie miałem racji.W pozostałych przypadkach muszą nas sie słuchać. I dobrze na tym wychodza
Witam:))) Piękna teoria, Markizie. Próbowałeś ją z praktyką pogodzić i przeżyłeś?? To survival dla Ciebie pestka!:)
Czuję się zażenowany.
Doprawdy??
no owszem
A powód?
Peszy mnie jak mnie robią na bóstwo
Kto śmie?
Na Sylwestra również ???
Cześć, Stateczku, jak krem??:)))
Dobry Wieczór:)) Dr. Andrzej leczył biedne chore dzieci do czasu, kiedy płacił za leczenie NFZ. Kiedy dr. Bukiet zarządził strajk solidarnościowy”Służby Zdrowia”, dr. Andrzej pomny swojej ponurej przeszłości, postanowił ją zafundować biednym chorym dzieciom, by się im nie poprzewracało w główkach z nadmiaru szczęścia i dobrobytu :)))
Ooo, Senatora odemdli na takie uzupełnienie!
“Retrospekcja”:)
To zakończenie spodoba się Senatorowi, nie będzie go “mglić”.
Inna wersja:)) Dr Andrzej zrobił specjalizację w ginekologii, szczególnie aborcyjnej, by zaoszczędzić biednym dzieciom powtórzenia swojej drogi życiowej :)))
A że prywatnie i nielegalnie dokonywał aborcji, to go zamknęli, a dzieci poszły do bidula…
“Samo życie”!:))
“Los człowieka”:)
“Powrót do przeszłości”:)
Dobry Wieczór.:))))Widzę, że dobry humor Was nie opuszcza. I bardzo dobrze.:))))Melduję, że niczego nie przypaliłam a gdyby nawet, to nikt by na mnie nie krzyczał.:))))Wiecie, że to już jutro? A ja taka nieuczesana.:)))))
Witam:)) Nieuczesana, też się przejmujesz. Strzel se “letki tapir!”:)))
Jejciu Senatorze!!!:))))) letki tapir a potem golenie na łyso!!! I bez tego mam letkie problemy z rozczesywaniem.:))) W dziecięctwie poplątane nad karkiem wycinałam nożyczkami, coby mnie mama nie ciągła, bo bolało.:)))))Miałam ciotkę, wówczas bezdzietną jeszcze. Jak do nas przyjeżdżała to wiałam gdzie mnie oczy poniosą, bo UWIELBIAŁA mnie czesać.:)))))
Co tam włosy, Jasminko!!! I tak się będziesz podobać, bo jedzonko wszystkim będzie smakować:))
Żartowałam Bożenko.:))) A podobać się życzę sobie i bez czy będzie smakowało.:)))) Tak sama z siebie, bo jestem, jako i inni mnie się podobają.:)))))
Dobranoc Państwu!!!
Czy ktoś wie, gdzie się zapodział Skowronek ????
.. a i Krecię gdzieś wcięło ! 🙁
Skowroneczek się był na samą noc odnalazł Wiedźminko.:)))) A Lukrecja pewnie zabiegana, też się pojawi, żeby nam pożyczyć i wzajem przyjąć najszczersze. z serca płynące:))))
Dobre zakończenie..!! :))) Jeszcze zipię, jakby co.. Dobranoc:)))
Na Dobranoc z Nie ma mocnych, tata ogląda i chwilę Mu potowarzyszyłam odpoczywając.”Czy my strzelamy, czy do nas strzelają, jeden huk”.:)))))))) Genialne!!:))))))
Witaj Solenizantko :)))) Słonca, radości dużych i małych, spełnienia marzeń i kochających serc wokól Ciebie… :))))a w prezencie kolęda, moja ulubiona ….http://www.youtube.com/watch?v=cb3ZcojB-5A&feature=related
To dla mnie Wiedźminko?:)))) Zmęczona przysypiam i po raz ostatni dziś zajrzałam na Wyspę. Dziękuję Kocjana.:))))):***
PS: Miało być Kochana…ofkoz.:)))))
Dla Ciebie ! Sprytnie skorzystałam z nocnego bytowania 🙂 !
Po raz kolejny mnie wzruszyłaś.:))):*** A teraz spać!!!:)))
Dzień dobry:))) Najserdeczniejsze….!!:))))
Lampka zapalona, ciasta pachną, sprcaowani niech spokojnie odpoczywają :))))….. dobranoc.