W pogodny, słoneczny dzień do sklepu zoologicznego weszła mała dziewczynka. Nie za mała, ale i nie za duża – takie wcielenie idei ślicznego, grzecznego dzieciaka. Blond warkoczyki, zakończone czerwonymi kokardkami wesoło kołysały się po obu stronach ruchliwej głowy podczas oglądania licznych klatek z drobnymi zwierzętami, kolorowych paczek z żywnością, pustych i pełnych akwariów. Duże, ciekawe, szaroniebieskie oczy z uwagą przesuwały się od jednego przedmiotu do drugiego; drobna piąstka zaciśnięta była na małej portmonetce.
Stary sprzedawca w milczeniu obserwował zza lady małą klientkę. Przy każdej takiej okazji coraz bardziej żałował swojej samotności. Żony nie było już dawno, córka wyniosła się gdzieś daleko – zresztą nigdy nie miała chęci zakładać rodziny. A on ponownie poczuł, jak fajnie byłoby mieć taką wnuczkę – małego aniołka z uśmiechniętą buzią i niewinnym spojrzeniem!
Dziewczynka też się nie odzywała,rozglądała się po sklepie, wreszcie zdecydowanym krokiem podeszła do lady.
– Czym mogę ci służyć, kochanie? – zapytał sprzedawca.
Jasny, spokojny wzrok małej spoczął na jego twarzy, a delikatne seplenienie dodało dziewczynce dodatkowego wdzięku.
– Cy ma pan królicka? – zapytała, zabawnie zmagając się z dwudźwiękami.
Ufny, dziecinny głosik już kompletnie rozłożył starszego pana. Chętnie przychyliłby nieba małej klientce.
– Oczywiście, kochanie! A jaki by ci się bardziej podobał? O jakim marzysz? Bo są takie białe, z długim futerkiem, bardzo ładne i eleganckie. Ale te z ciemnymi łatami są ciekawsze. Niektóre dzieci wolą łaciate. A ty? Co wybierasz?
Dziewczynka w odpowiedzi jeszcze szerzej otwarła oczęta i swoim słodkim głosikiem grzecznie powiedziała:
– Mojego pytona to wali…
Życie bywa zaskakujące i nie wszystko jest tym, czym być się wydaje – że pozwolę sobie na filozoficzne przymarudzenie…
Witaj, Tetryku:)) No cóż, z żalem wypada stwierdzić, że blond dziecięciem nie jestem, bo z tym pytonem to niegłupi pomysł….:)
DobryWieczór:)) Wszyscy żałują biednego króliczka, a co o tym sądzi, marchew, sałata, rzeżucha ???
Zakładają klub Chrup-Chrup!http://www.youtube.com/watch?v=_fz3uLjuoSE
Również o sklepie zoologicznym. Men nabył zlota rybkę, spełniająca zyczenia. Miał jedno, by mieć równoległy orgazm z żona. I spełniło sie, miał dwa, nim doszedł do domu.
Magiczne zwierzątka ? posłuchaj:Był sobie gość, którego martwiło nazbyt długie przyrodzenie – 50 cm jak obszył, cholernie niewygodne. Napotkany druid wysłał go do lasu: Odszukaj wielką żabę, poproś ją o pomoc – ona odmówi, ale stracisz 10 cm na skutek jej “nie”…Gość poszedł do lasu, naszukał się, uprzejmie żabę pozdrowił i wyłuszczył prośbę. – Nieee – zaskrzeczała żaba.Facet wrócił do domu, patrzy: 40 cm. Jeszcze za dużo. Wraca więc do żaby, ponawia prośbę. – Nieee – słyszy w odpowiedzi. Wrócił, przymierzył, pomyślał – wygodniej byłoby raz jeszcze… Znów wrócił do żaby. Ta zniecierpliwiona już nieco, zaskrzeczała zdecydowanie:Niee, nieee, i jeszcze raz : NIEEEE!
Śmondak, mógł się z niewybujałym podzielić
Dobry wieczór! Autor w formie, Senator w formie, Markiz w formie, trzeba zewrzeć znaczy pośladki, wciągnąć brzuch, pas zacisnąć, pierś wypiąć i doszlusować do reszty towarzystwa… ale jeszcze za chwilę, to wszystko zabierze mi trochę czasu : )
Motyw rozkosznych dzieciaczków jest co raz to wykorzystywany. Np.W czasie deszczu dzieci się nudząhttp://www.youtube.com/watch?v=DXiNhBB3noQCzy Boyowski Józio, co był modernistą, a mieszkał u cioci, A ja zawsze lubiłam Wednesday Adamshttp://www.youtube.com/watch?v=twRhsz_vMz8&feature=related
Bardzo lubię “The Addams Family” – choć przyznam, że bardziej bawiła mnie stara, czarno-szara wersja telewizyjna w odcinkachhttp://www.youtube.com/watch?feature=fvwp&NR=1&v=En_2svJ_HGs
Ta wersja, którą ja przywołuję dała dwie kreacje:Christina Ricci jako Wednesday a przede wszystkim Anjelica Huston jako Morticia.Dla mnie nie do przebicia.http://www.imdb.com/media/rm714638336/tt0101272
Nowość dawno nie widziana! :)))Przepisz właściwy kod z obrazka.Też bardzo lubię Rodzinę Adamsów.:))) Dawno temu jednym z używanych przeze mnie loginów w sieci była Mortycja. Do dziś śmiać mi się chce przypomnę sobie jakiego zamieszania narobiłam wśród znajomych gdy zamiast słodkiej Jasminki pojawiła się kochanka gangstera, Mortycja.:)))
Bry.:)))Wystarczy zostawić Was na kilka godzin a już obscena się szerzy.:)))Tekst przezabawny, dzieci, słoneczka nasze najdroższe, nie raz nas jeszcze zaskoczą.:)))Wyrazy współczucia dla pana ze sklepu zoologicznego. Chyba, mam nadzieję, nikomu przeszkadzać nie będzie jak przy okazji dołożę dla siebie.:)))Omal nie zapomniałam pozdrowić pytona.:)))
Na małe dziewczynki musicie uważać Panowie! Co z takiej wyrośnie jak dorośnie?! Na dowód przykładowa piosenka. Zaśpiewana z pamięci, mogą zatem być drobne nieścisłości, ale sens zachowany w pełni.:)))Szła dziewczynka całkiem mała przez ciemny lasCzerwony kapturek miała, czerwony pasA za pasem kolta, w prawej rączce sportaDo babuni szła uderzyć sobie w gazPtaszki w górze przelatują i szumi bórA motylki podśpiewują i nie ma chmurSłonko raźno świeci, bocian w górze leciI żubrówką się opija stary żubr Wtem zza krzaka wilk wyskoczył i krzyknął Stój!I po chwili krwią się zbroczył straszliwy zbójA dziewczynka mała broń repetowałaPoprawiając krwią zbroczony ludowy strójZ tej piosenki morał taki wynika namNie zaczepiaj nigdy w lesie samotnych dam!
np. królewna Fionahttp://www.youtube.com/watch?v=uvU0aD15mow
Dziękuję Lukrecjo za wsparcie.:))) Przykład, że tak powiem ze wszech miar.:)))
Zapomniałam dodać, że śpiewać należy na melodię:http://www.youtube.com/watch?v=-XQybKMXL-k
No dobra, spróbuję Wam wybaczyć.:))) Jak się pojawiam to wszyscy znikają.:))) Zaniżam tym samym statystyki odwiedzin?:((( Jeśli, to zamilkam na wieki!:)))
Mam takie samo wrażenie. Blog się wyludnia z moim pojawieniemhttp://www.youtube.com/watch?v=g3DOCTWoBM8&feature=related
Pójdę za ciosem i zaśpiewam Hymn przedszkolaków.:))) Już po 22-ej, więc mogę a Tetryk CHYBA mnie za niego nie ubije.:)))Powiedz Jasiu, powiedz Olugdzie tak miło, gdzie tak miłojak w przedszkoluBo przeszkole uczy, bawi nas, bo w przedszkolu szybko mija czasPani patrzy na nas z boczkuczy nie mamy, czy nie mamymokro w kroczkuBo przedszkole…Pani patrzy na nas z kosajak palimy, jak palimypapierosaBo przedszkole…Pani patrzy krzywą minąjak pijemy, jak pijemyw kącie winoBo przedszkole…My się pani nie boimyi się w kącie, i się w kącietralalalaBo przedszkole…
Można różnie śpiewać o przedszkolu:http://www.youtube.com/watch?v=UteLemQOQTs(Senator już chyba śpi… )
Są też mniej zabawne historie o dziewczynkach:http://www.youtube.com/watch?v=QlZf0rNNQ20
Jeśli myślisz o Teresce (abstrachując od historii panienki Gietner) to ja uważam, że miała rację.A Panna Karolina Sobczak jak grała, to mnie dreszcze ogarniały. Szkoda, że to sie dla niej tak kiepsko skończyło.
Widzisz, Lukrecjo – każdy ma swoją rację. I sprzedawca, i dziewczynka, i pyton też…
Ależ tak. Tereska miała.PS. czy pytony nie sa pod ochroną?
Nie wiem, w sklepie takiego nie było 🙂
Wąż Skalny Pyton był bardzo pozytywna postacią w takiej sobie bajeczce pt. Słoniątko Rudyarda Kiplinga
Szkoda, że mi przypomniałeś ten film… Od czasu do czasu lepiej jest nie pamiętać…
Wybacz, z czasem będzie znów coś wesołego!
Wybaczam.:))) Tobie PRAWIE wszystko.:))) Bardzo lubię czarny humor, rusza mnie gdy za bardzo dotyka to życia i autentycznego cierpienia.
Takie mam zboczenie, przepraszam.:)
Gdy czarny humor dotyka, jak mówisz, przestaje być humorem.
Może “Męska sprawa”?Moim zdaniem rewelacyjny, bez sentymentalizmu, przemawiający. Mnie się podobało, jak trener spuścił wpier.dol tatusiowi.
W tym przypadku jestem za Lukrecjo, choć generalnie STOP przemocy, ale czasem trzeba.
Tak, bardzo pozytywnie i dydaktycznie to wyszło
Mi się skojarzyło, że zacytuję klasyka. Albo siedzisz przy stole, albo jesteś w menu. Samo życie.
Późno już, miałam przygotowane coś innego na Dobranoc, ale…Dziś na onecie mignął mi tytuł informujący, że zakazano grania Vivaldiego w kościele. Nie mam pojęcia o co chodzi, ale zanim zakażą nam słuchać wszędzie…Vivaldi – Jesieńhttp://www.youtube.com/watch?v=As9bF5-rvLI
Ktoś się dopatrzył, że Rudy Ksiądz żył z dwiema kobietami i jeździł z koncertami po świecie ? Za niemoralność go ? :((
Się znalazło i już wszystko jasne Wiedźminko.:))) http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/krakow/kard-dziwisz-vivaldi-nie-powinien-byc-grany-w-kosc,1,4917708,wiadomosc.htmlGdyby za niemoralność to kto by został?:))) Dołożyć do kompozytorów malarzy, rzeźbiarzy… i mamy kulturalną pustynię.:)))
Dobranoc….. zapaliłam lampkę jak zazwyczaj… :))
Dzień dobry ! Rysunek zamkniętego węża mi sie przypomniał :))))) Pogodnego dnia… :)))))
Wąż był tym, któremu zawdzięczamy koło/A było to tak. Zjadając swój ogon, normalka na przednówku, zadławił sie i w tej pozycji zesztywniał.Przejeżdzający kolo niego afrykański kacyk, zatrzymał taksówke i dawaj kombinować z tym zastygłym węzem.Postawił go wreszcie na sztorc i dawj toczyć. I waż się z górki stoczył.Od tego momentu juz wiemy do czego słuzy koło. Do kóka graniastego.Historia tez się toczy kołem, ale tym czterokanciastym.Ostatnimi czasy bardziej toczy się od kantu do kantu niż kołem i dlatego wtajemniczeni twierdza, że historia kałem się toczy.
Markizie…. Twój historiozoficzny wywód mnie całkowiecie przekonał! Zwłaszcza w kwestii kółka graniastego i jego kantów :)))))
Pod wrażeniem żem jest Markizie.:)))
DzieńDobry:))) Czy to był wąż strażacki ??? Zamknięty w oszklonej szafce umocowanej na ścianie ???
To był ten wąż, którego masz w kieszeni. Nie precyzuję w której, wymacasz.
Czyżby Wasza Wysokość miał na myśli tego węża, którego zlikwidowały odmowy Ropucha ???
Witaj Stateczku….. tego z szafki już dawno ukradli, a że nie był jadowity, to bezkarnie :((
To mi przypomina, jak jedna pani chwaliła się drugiej, że kupiła sobie pantofelki ze skóry węża.Czy strażackiego? zapytała ta drugaTo taki żart w stylu Kreci Pataczkówny
Dzień Dobry Nareszcie Słoneczny.:)))
… ze słonecznego…… mglisty, biały jak mleko….:)))
Dzień dobry:))) Może by tak jednak na ryby?? I gdzie znowu wcięło Skowronka? Ta ptaszyna kosztuje mnie ostatnio sporo nerwów!
Dzień dobry. Wbrew życzeniom różnych “życzliwych” wciąż jeszcze pozostaję żywy, choć co to za życie ciągle w drodze. Po objechaniu południa, południowego wschodu, północnego wschodu oraz wschodu naszej prześlicznej Ojczyzny przez kilka dni, mam przynajmniej taką nadzieję, pobędę w stałym miejscu zakwaterowania. Teraz wpadłem na chwilkę aby o sobie przypomnieć a wieczorkiem obiecuję dłuższą wizytę. Pozdrowionka dla wszystkich:*****))))))))
Dobry wieczór:))) Ja już Pana przed laty spotkałem, tak mi się wydaje…..Chyba się nie mylę?:)
A wiesz Senatorze, że jest to wielce prawdopodobne. Biorąc po uwagę moją wędrowniczą naturę nie wykluczał bym takiej możliwości:)))))
A teraz mnie natentychmniast albo jeszcze szybciej odpowiedzą: CO ZROBILI SKOWRONKOWI!!!!! GDZIE SKOWRONECZEK?!!!!!!