Dzień dobry Wiedźminko:)))) Ruch to zdrowie – ktoś kiedyś tak stwierdził i tego się trzymajmy:)))) A w ogóle Onet mógłby poprawić jakość odtwarzacza na blogach:(
Ba! W tzw. międzyczasie zadzwonił Junior Młodszy z żądaniem, żeby mu donieść do szkoły teczkę, co miał ją wziąć, ale zapomniał. Obsobaczyłem jak burą przedstawicielkę psiej rasy, bo co to ma być – jemu się zapomniało, a ty rzucaj człowieku robotę, ubieraj się i gnaj do szkoły, bo jaśnie panicz nie raczył pamiętać. Tyle dobrego, że szkoła ledwie 2 przecznice stąd. W każdym razie pobiegłem, klaskając nogami o cztery litery – proszę mi to zaliczyć do rozgrzewki! – i już jestem z powrotem, ale pianę wściekłości jeszcze z ust toczę. PS. Te wszystkie eufemizmy stąd, że mi Onet komentarza nie chciał puścić.
ćwiczę, ćwicze. To nie Jane Fonda wymysliła aerobic.http://www.youtube.com/watch?v=aCZs__8EnVEznalazłam to kiedyś razem z innymi zabytkowymi filnmami, jak na przykład “Wjazd pociagu na stacjęhttp://www.youtube.com/watch?v=2rdBJJKcrJw
Na poważnie.Co robi tam męski balet? Pan w kankanie służył tylko po to, aby trzymać cylinder, a dziewczyny demonstrowały, że tak wysoko nóżki potrafią podnieść.http://www.youtube.com/watch?v=lK0gYi1YEZ8Can can to był pokaz dla mężczyzn, ale kobiety tez skorzystały.” Ja też chcę tak pofikac”, mogła mówic niejedna młoda, zdrowa, silna dziewczyna, wcześnie wydana za mąż, wtłoczona w gorset i powagę mężatkiTo tyle z feministycznego punktu widzenia.
Hm, a obecność panów w balecie nie wiąże się przypadkiem z tym, że panie się emancypowały, zaczęły stanowić znaczącą siłę nabywczą i segment odbiorców, a tym samym wprowadziły popyt na zgrabne męskie nóżki na scenie? To tak z punktu widzenia feministy… ; )
Panowie w balecie to emancypacyjna pieśń przyszłości wzgledem czasów Offenbacha. Jakieś tamhttp://www.youtube.com/watch?v=uOD_jfLT4gM&feature=relatedczy inne nocne kowboje.
Dobry wieczór.:))), bo już ciemno.:)))Co tam kankan, to gimnastyka dla zereumatyzowanych staruszków.:)))Na do Wiosny proponuję poćwiczyć:Kwiat lotosu, wyprost absolutny (nie mylić z wygłosem) i na kolanach naprzód marsz!:))) Może być w rytm kankana.:)))Damy czadu, wszystkim szczeny poopadają z zachwytu.:)))
Ejże Ewuś, a w ucho..??:)))) Strzelić?? Na przykład nóżką!!! A tak (!) się już roztrenowałam :)))) Kawę piję….i Cię też mogę poczęstować, reflektujesz?? :))))
W ucho nie!:)))) Bolałoby a nie lubię.:))) Kawę bym, ale już za późno, wcześniej mnie pocieszało, że mojemu blogowi nic nie jest i nie zdążyłam. Musi mi wystarczyć piwo, niestety.:))) ;)Idę kupić.:)))
Powrót do domu.Najpierw to mnie szlag trafił. Chwila nieuwagi i wcisnął się przede mnie. Błysnął awaryjnymi, czym mi ostatni oręż z rąk wytrącił. Musiałam zemleć (zmleć, zemłać)przekleństwo w ustach, bo skubany podziękował!!! za ustąpienie .Potem rowerzyści po ciemku, ledwie pełgające odblaski na pleckach a z przeciwka niekończący się sznur z zapalonymi, źle ustawionymi światłami. Potem z podporządkowanej jakiś szafy syn skrupulatnie doczekał, aż będę o 10 metrów i wtedy wyjechał. Jak tu w mordę nie lać?Teraz siedzę nad robotą. Strzeliłam lufę na uspokojenie. Pomoże ?!?!
Znam ten ból Lukrecjo, nie koniecznie samochodowo-jeżdżalniczy., innych życia dziedzin też dotyczy, gdy chciałoby się takiego jednego z trzecim z kufra syna przejęzyczyć! Współczuję, a swoją szosą…wybacz, że śmiałam się czytając.:)) Czasem złośliwość przedmiotów żywych jest rak wielka, że pozostaje się tylko śmiać.:)))Jeśli tylko możesz (mam na myśli branie się do pracy, nic innego, żeby nie było, że!) i Ci to pomoże, to na drugą nóżkę takoż.:)))
Na Dobranoc ode mnie dziś Stanisława Celińska. Powaliło mnie na kolana. Bardzo chcę mieć płytę na której jest ten utwór. Bardzo moje… Tak jakoś…http://www.youtube.com/watch?v=Qzl4pgWmXKEDobranoc i do jutra….
Jeśli wynagrodzić coś komuś ktoś, to Tobie ja.:))):***Chcę płytę z tym utworem. Może być kupiona, kradziona, wszystko mi jedno!: Będę szukać do skutku!
Wiki na temat dyskografii Stanisławy Celińskiej wspomina tylko i wyłącznie o tym, co już znamy:Single2009 Atramentowa rumba (Duet Z Los Locos).Jednym słowem, załamka totalna.:(((
“…A my się męczymy, bo zwalczyć nałogi.Alkohol, gdy droższy to sercu mniej drogi…”http://ptaszysko.wrzuta.pl/audio/2E8WIdcbqwz/marian_opania_-_ptaszkowie_niebiescy
…wszystkim Panom…:))))
A Panie trenują przed monitorami..:))))
123456 wejdzie? Onet mnie wykończy..
atam….. jeszcze trochę Skowronku, jeszcze odrobinę :)))
…cierpliwości?? :)))
taaak, przynajmniej do 16 listopada…. :))))
Dotrwamy, którego roku???:))))
Dzień dobry ! .. dobrze, że te monitory nie są szklane :))))… od rana taka intensywna gimnastyka ? :))))
Dzień dobry Wiedźminko:)))) Ruch to zdrowie – ktoś kiedyś tak stwierdził i tego się trzymajmy:)))) A w ogóle Onet mógłby poprawić jakość odtwarzacza na blogach:(
Wezmę sobie do serca tę radę…… :))) pofikam rehabilitacyjnie, a co ! :)))))
Senator nadal nieobecny….. wcale mi się to nie podoba…. 🙁
Zadzwonimy, jak się nam długo nie będzie pokazywał. Tel. dziś na swoim miejscu leży:)
Adsum!!!:)))
“Se rodzinkę na łeb pozwolił zwalić! W zwartych szeregach przybyła.” Tylko zacytowałam:))))
Ano przybyła i to bez pytania! Tyle miałem w tej materii do gadania, co żonaty facet na co dzień w domu!:(((
Se nie wychowałeś. Rodzinki:))))
…a co ze szpagatem??? :)))) Coby się tylko nie rozdzierać (cokolwiek to znaczy) przy monitorze:))))
:))) daruj mi ten szpagat…. przynajmniej do wiosny :))))) !
Nie ma to tamto..! Na wiosnę z premierą ruszamy..:))))))
i zrobimy najmniejszy teatrzyk świata :))))) …. ale to też będzie powtórka z rozrywki :))))
:)))) Teatrzyk, jak teatrzyk, ale cyrk na pewno:)))))) Na wszelki wypadek europejski nr 112 alarmowy – przypominam :)))))
Chyba Młynarski miał powiedzieć, że cyrk uważa sie za rozrywkę dość prymitywną, ale cyrkowcy, to są jedyni artyści, którzy naprawdę coś potrafią.
Coś w tym jest.. 🙂
Dzień dobry! Od razu oprzytomniałem! Zacząłem klaskać razem w publicznością i jeszcze mi się skojarzyło z filmem Moulin Rouge : )
Panie Q, Pan miałeś nogi zadzierać, a nie klaskać. No chyba, że dolnymi kończynami:))))
Ba! W tzw. międzyczasie zadzwonił Junior Młodszy z żądaniem, żeby mu donieść do szkoły teczkę, co miał ją wziąć, ale zapomniał. Obsobaczyłem jak burą przedstawicielkę psiej rasy, bo co to ma być – jemu się zapomniało, a ty rzucaj człowieku robotę, ubieraj się i gnaj do szkoły, bo jaśnie panicz nie raczył pamiętać. Tyle dobrego, że szkoła ledwie 2 przecznice stąd. W każdym razie pobiegłem, klaskając nogami o cztery litery – proszę mi to zaliczyć do rozgrzewki! – i już jestem z powrotem, ale pianę wściekłości jeszcze z ust toczę. PS. Te wszystkie eufemizmy stąd, że mi Onet komentarza nie chciał puścić.
rozgrzewka zaliczona Kwaku :)))) zręcznie też ominąłeś onetowe fochy :)))) 5 + ! :)))))))
Dzień dobryMAZURKIEWICZ, BÓJ SIE BOGA!!!
Tu nie ma czego nie rozumieć, tu się po prostu pięknie fika.. :)))) Dzień dobry Lukrecjo:))) iii… ćwicz, ćwicz już… :))))
ćwiczę, ćwicze. To nie Jane Fonda wymysliła aerobic.http://www.youtube.com/watch?v=aCZs__8EnVEznalazłam to kiedyś razem z innymi zabytkowymi filnmami, jak na przykład “Wjazd pociagu na stacjęhttp://www.youtube.com/watch?v=2rdBJJKcrJw
To były galoty:))))!
DzieńDobry:))) Gdzie im tam do Pidweli, nie wspominając Pidmanuli :)))
:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) ! Ach, Stateczku…..
Dzień dobry:))) Widzę, że jak Stateczkowi zaaplikowałem Pidwelę wraz z Pidmanułą, to jeszcze go telepie!!:))))
Jakiś niezdecydowany. Jakby obu nie mógł. Chcieć:))))
Na poważnie.Co robi tam męski balet? Pan w kankanie służył tylko po to, aby trzymać cylinder, a dziewczyny demonstrowały, że tak wysoko nóżki potrafią podnieść.http://www.youtube.com/watch?v=lK0gYi1YEZ8Can can to był pokaz dla mężczyzn, ale kobiety tez skorzystały.” Ja też chcę tak pofikac”, mogła mówic niejedna młoda, zdrowa, silna dziewczyna, wcześnie wydana za mąż, wtłoczona w gorset i powagę mężatkiTo tyle z feministycznego punktu widzenia.
Hm, a obecność panów w balecie nie wiąże się przypadkiem z tym, że panie się emancypowały, zaczęły stanowić znaczącą siłę nabywczą i segment odbiorców, a tym samym wprowadziły popyt na zgrabne męskie nóżki na scenie? To tak z punktu widzenia feministy… ; )
Brawo, Panie Q!! Męskie zgrabne “kaktusy” ozdobą każdej sceny!!:)
Panowie w balecie to emancypacyjna pieśń przyszłości wzgledem czasów Offenbacha. Jakieś tamhttp://www.youtube.com/watch?v=uOD_jfLT4gM&feature=relatedczy inne nocne kowboje.
Hę???!!:))) http://www.youtube.com/watch?v=jXX0JS-i7rU&feature=related
Nadal podtrzymuję. Pan Wilk nie jest współczesny Offenbachowi.http://pl.wikipedia.org/wiki/Jacques_OffenbachPozatym kankan teraz jest szacowną sztuką. Bardziej roznegliżowane panie widuje się na ulicach w dni powszednie i niedziele od rana do wieczora. Josephine Baker też kiedyś szokowała, a teraz kto by się przejmował.http://www.youtube.com/watch?v=N8TjBbnsoJ0
Tempora mutantur…..Ale jednak Wilk był wielki:)
Owszem, z tą niewspółczesnością zgoda, ale nagranie u góry jest jak najbardziej współczesne i o to mnie chodziło : )
Dobry wieczór.:))), bo już ciemno.:)))Co tam kankan, to gimnastyka dla zereumatyzowanych staruszków.:)))Na do Wiosny proponuję poćwiczyć:Kwiat lotosu, wyprost absolutny (nie mylić z wygłosem) i na kolanach naprzód marsz!:))) Może być w rytm kankana.:)))Damy czadu, wszystkim szczeny poopadają z zachwytu.:)))
Skorzystam z okazji i pożyczę Skowroneczkowi Dobrej Nocy.:)))
Ejże Ewuś, a w ucho..??:)))) Strzelić?? Na przykład nóżką!!! A tak (!) się już roztrenowałam :)))) Kawę piję….i Cię też mogę poczęstować, reflektujesz?? :))))
W ucho nie!:)))) Bolałoby a nie lubię.:))) Kawę bym, ale już za późno, wcześniej mnie pocieszało, że mojemu blogowi nic nie jest i nie zdążyłam. Musi mi wystarczyć piwo, niestety.:))) ;)Idę kupić.:)))
:)))))))) Witaj Jasminko, już ?? Zasuwasz???:))))))
Witaj Skowroneczku.:))):*** Na razie trenuję, mam czas.:)))
Powrót do domu.Najpierw to mnie szlag trafił. Chwila nieuwagi i wcisnął się przede mnie. Błysnął awaryjnymi, czym mi ostatni oręż z rąk wytrącił. Musiałam zemleć (zmleć, zemłać)przekleństwo w ustach, bo skubany podziękował!!! za ustąpienie .Potem rowerzyści po ciemku, ledwie pełgające odblaski na pleckach a z przeciwka niekończący się sznur z zapalonymi, źle ustawionymi światłami. Potem z podporządkowanej jakiś szafy syn skrupulatnie doczekał, aż będę o 10 metrów i wtedy wyjechał. Jak tu w mordę nie lać?Teraz siedzę nad robotą. Strzeliłam lufę na uspokojenie. Pomoże ?!?!
Doradzam strzelić dwie. Też bym się wściekła.Mnie cały tydzień “nosi” Powinnam też strzelić, może by … Ech, samo życie:)
Lepiej strzelić dwie lufy niż jednego szafysyna…
Znam ten ból Lukrecjo, nie koniecznie samochodowo-jeżdżalniczy., innych życia dziedzin też dotyczy, gdy chciałoby się takiego jednego z trzecim z kufra syna przejęzyczyć! Współczuję, a swoją szosą…wybacz, że śmiałam się czytając.:)) Czasem złośliwość przedmiotów żywych jest rak wielka, że pozostaje się tylko śmiać.:)))Jeśli tylko możesz (mam na myśli branie się do pracy, nic innego, żeby nie było, że!) i Ci to pomoże, to na drugą nóżkę takoż.:)))
Bo te ludzie to wstydu nie majo! Nie pomyślo nawet!http://www.youtube.com/watch?v=CbTjhX6nxzoale… mimo i pomimo…Uśmiechnij sie! Jutro będzie lepiej!http://www.youtube.com/watch?v=xKAJcRzHyps
Dzięki za współczucie.Strzeliłam jeszcze trochę i chyba pójdę spać.Nie ma róży bez miłościnuciła Stanisława Celińska
Na Dobranoc ode mnie dziś Stanisława Celińska. Powaliło mnie na kolana. Bardzo chcę mieć płytę na której jest ten utwór. Bardzo moje… Tak jakoś…http://www.youtube.com/watch?v=Qzl4pgWmXKEDobranoc i do jutra….
Ewka, mnie tez powaliłoJak Ci wynagrodzić. Nie wiedziałam, że cośtakiego jest.
Jeśli wynagrodzić coś komuś ktoś, to Tobie ja.:))):***Chcę płytę z tym utworem. Może być kupiona, kradziona, wszystko mi jedno!: Będę szukać do skutku!
Marne me szanse.:((( Jedyne co znalazłam do tej pory to:http://los-locos.muzzo.pl/Tylko 3 utwory i info o zespole.
Wiki na temat dyskografii Stanisławy Celińskiej wspomina tylko i wyłącznie o tym, co już znamy:Single2009 Atramentowa rumba (Duet Z Los Locos).Jednym słowem, załamka totalna.:(((
Piękne:)
Podziwiam Celińską…. :)))
Jeszcze szklaneczkę malibu… Dobranoc :)))
Dobry wieczór ! Też sobie coś strzelę na dobranoc….. ale nie malibu :)))
Żytniówka Polmos Białystok jest dobra i niedroga. W Stokrotce pół litra kosztuje 14 złotych bez 1 grosza.
Nie lubię wódki…. z mocnych alkoholi brandy, a najbardziej lubię armagnac, tez bimber, ale jaki ! :)))
.. po prawdzie to i whisky malt nieźle mi wchodziły :)))
tyle, że to wszystko jest zbyt drogie:(((
“…A my się męczymy, bo zwalczyć nałogi.Alkohol, gdy droższy to sercu mniej drogi…”http://ptaszysko.wrzuta.pl/audio/2E8WIdcbqwz/marian_opania_-_ptaszkowie_niebiescy
hihi….. :)))) Opania jest bezbłędny :)))
Ooo, whisky! To byśmy mieli o czym i przy czym pogadać : )))
.. moje własne dziecko mnie przyuczało i skutecznie….. szkockie i irlandzkie równiez …. :)))
Jeśli pozwolicie, to się przyłączę.:)))
:))) w Twoje ręce, o Pani :)))))
Zapalam moją magiczną lampkę …. niech uspokoi nastroje i pilnuje naszych snów :)))) Dobranoc.
Pożegnałam się? Żartowałam.:)))MUSZĘ się jeszcze podzielić czymś, co przed chwilą wygrzebałam.Stanisława Celińska – A tego roku jesień http://www.youtube.com/watch?v=JZMLY_Nh0s8Kolejny szok!
Nie pozostaje nic innego, tylko taka kołysankahttp://www.youtube.com/watch?v=BIvka3SSv9Y
Bardzo lubię, ale spać po wysłuchaniu John`a Lee Hooker`a się nie da, bo sen ucieka, chyba, że być może onych alkoholi brak mi we krwi?:)))
Ja wolę Hookera od Raya Charkesa.A na marginesie to te bourbony są świetne.Niestety drogie.
Toteż burbonów na co dzień nie pijam a z Ray`em jeszcze nie spałam, to nie wiem czy lepszy do zasypiania niż Hooker.:)))