Znowu w życiu mi nie wyszło,
Uciec pragnę w wielki sen,
Na dno tamtej mej doliny,
Gdzie sprzed dni doganiam dzień,
W tamten czas, lub jego cień.
Znowu obłok ten różowy,
Pod nim dom i tamta sień,
Wszystko w białej mej dolinie,
Gdzie sprzed dni doganiam dzień,
Jeszcze głębiej zapaść w sen.
Późno, późno, późno… późno jest,
Sam wiem, że zbyt późno jest,
By zaczynać wszystko znów.
Późno, późno, późno… późno jest,
Sam wiem, że zbyt późno jest,
By zaczynać wszystko znów.
Znowu szarych dni pagóry,
Znów codziennych rzeczy las,
Wolę swoją znów dolinę,
Obok której płynie czas,
Szuka jej, kto był tu raz.
http://www.youtube.com/watch?v=laOv6fXf35k
http://www.youtube.com/watch?v=tIdIqbv7SPo&feature=related
Tak jakoś…:)))
Jakoś tak :)))
:)));)Nie wierz nigdy kobiecie, dobrą radę ci dam.Nie wierz nigdy kobiecie, nie ustępuj na krok,bo przepadłeś z kretesem nim zrozumiesz swój błąd.http://www.youtube.com/watch?v=w6n3tTzvTIs
Każdemu w życiu coś tam wyjdzie! Jednemu włosy, innemu córka za mąż, jeszcze innemu żona na zakupy :)))
Na szczęście nie mam żony.:))) Pozostaje mi cieszyć się, że włosy mi nie wyszły.:))) Też.:)));)
W dolinie?? Ot, Pan Wincenty Pol takie rady dawał:”..W góry! w góry, miły bracie!Tam swoboda czeka na cię.Na szałase do pasterzy,Gdzie ze źródła woda bieży;Gdzie się serce z sercem mierzyI w swobodę człowiek wierzy!Tutaj silniej świat oddycha,Tu się szczerzej człek uśmiecha,Gdy się wiosną śmieją góry…..”
A Pan Andrzej Waligórski podbechtany Panem Polem takie:” W góry, w góry miły bracieTam swoboda czeka na cięW góry, w góry miły bracieTam swoboda czeka na cięW góry, w góry miły bracieTam swoboda czeka na cięPisał kiedyś Pol WincentyMiast spokojnie czekać rentyPrzez to hasło pana PolaJakże ciężka nasza dolaKto żyw w mieście, w polu, w lesieUporczywie w górę pnie sięI tak sobie właśnie śpiewaW góry, w góry miły bracie…O jednego tam widzicieWłaśnie wylazł, siadł na szczycieI wyciągnął wielki hebelI wygładził sobie szczebelPo czym dalejże ze szczytuZrzucać stosy akt, monitówTu uchwała, a tam bilansBo co ni ma jak se wylazłW góry, w góry miły bracie…Lecz jak szczur na wieżę w PizieJuż następny za nim lizieNagle wszystko poszło gazemBuchnął krzyk: “Hej! Chłopy, razem!”I już tam gdzie tkwił ten piewnikCałkiem nowy wlazł “taternik”Ale hola, nie na długoJuż tam w dole słychać lu-goW góry, w góry miły bracie…I tak przez te głupie rymyW górę, w górę się uczymyZamiast popracować w doleZrobić krzesło, zorać poleNie, nie dla nas stąd korzyściKażdy będzie w chmurach błądziłBoźwa kuźwa alpiniściAle nas ten Pol urządził!W góry, w góry miły bracie.:”
“Boźwa kuźwa alpiniści ” :))))))
Musiałem zdelikacić, oryginalnej wersji robot przepuścić nie chciał za żadne skarby świata!:)))
O Boźwa:))))))
.. pan Andrzej W. taki więcej pozytywista……. praca na dole, to jak ” u podstaw”. :))))
Łoj, łoj, łoj… się zdarzało, że miało się ochotę uciec w wielki sen..:))) A co Ciebie Jasminko nie wyszło?? Znowu..:))))
Oprócz włosów Skowroneczku?:))) Bo to było tak:Nie wyspałam się, pranie nie schło, internet się czołga. Pan nie zadzwonił, chociaż obiecał.A teraz jest tak:Pranie wyschło, bo się rozchmurzyło, senność minęła. Pan zadzwonił dziś wieczorem, jutro przyjedzie sprawdzić co z internetem. Widzisz zatem, że powodów, które minęły było mnóstwo i wszystkie najważniejsze.:))) Może się człowiek a zwłaszcza kobieta załamać.:)))
PS: Czymcie kciuki najmocniej jak się da, coby Pan mnie jutro w południe nie rzekł, że to moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina, nie ich.Się boję.:)))
Się lękliwa zrobiłam jak Kostki.:((( ;)))
Kostki ? a to co ? :)))
A takie jedne.:))) Na 1-m roku mieszkały ze mną w tym samym segmencie w akademiku. Na pierwszy rzut oka nie do odróżnienia. Jak jedna z rana pokazała się w spodniach, wiadomo było, że wszystkie tak się ubiorą. Kostki od nazwiska jednej z Nich. Nie złośliwie! Bardzo pilne, cały semestr się uczyły, nie tak jak my.:( Kiedyś przed bardzo trudnym egzaminem wysłałyśmy na przeszpiegi koleżankę. O tym, że może by pożyczyły notatki, wspominać nie będę.;)Co u Kostek? Zapytałyśmy, gdy wróciła. Odpowiedziała: A Kostki siedzą, czekają i się boją! Od tamtego czasu Kostki to synonim strachu bezpodstawnego.:)))
śliczna historyjka :))))
Prawdziwa Wiedźminko.:))) Dobrze, że nie pytasz mnie o ekipę z ART malującą akademik.:))) To były piękne dni, po prostu piękne dni, nie zna już dziś kalendarz takich dat.:(((
Opowiedz o tej ekipie…. nie pytałam, bo nie wiedziałam, że było coś takiego :)))))
To bardzo długa opowieść Wiedżminko.:))) Ekipa malarzy z Akademii Rolniczo Technicznej w Olsztynie, gdzie zdobywałam swój drugi dyplom, nie na ART, zasługuje na odrębny tekst.:)))Wspomnę tylko o jednym z Nich, Lucyferze. On Ci, geniusz, który nosił zimą skarpetki, bo koledzy o to zadbali, stwierdził onegdaj, gdy przypięłam warkocze koleżanki tańczącej w zespole tańców ludowych, wzrost Ewy 180 cm, warkocze sięgały mi prawie do ziemi, że… A ja uwierzyłem, że włosy tak ci urosły.:)))
A p.Cugowskiemu polityka na pewno nie wyszła:)))) …Skasował ze swej pamięci, aż mu jest siebie żal(?)
Lecę w górę. Wpadnę, albo spadnę.. życzyć dobrej nocy:)))
Dobry wieczór ! :)))) pan Cugowski uwierzył, że będę go słuchać koncertowo :)))))
O polityce nie! Każdy może zbłądzić.:)))Pana Cugowskiego słucha się koncertowo, gdy śpiewa.:))) Nikt tak ładnie nie mija się z linią melodyczną jak on.:)))
.. no i ten z lekka pijacki tembr głosu…. :)))) !
On jeden?:))) Ranisz moje uczucia religijne Wiedźminko, bo lubię od zawsze Budkę Suflera.:)))
ależ nie….. Jaśminko, pisałam kiedyś o ” podwórkowych śpiewakach”, którzy się wdzięcznie zapisali w mojej dziecinnej pamięci….. :))))) Cugowski nieodmiennie mi ich przypomina….. :)))
… fajne było rzucani im monet zawiniętych w papierek :)))))
Śpijcie, śnijcie o kim/o czym kto zamarzy, albo i nie.. Dobranoc:)))
PS A gdzie się zaszył p.Q ??? Quackie ta odezwij się raz dziennie, chociaż..
Na Dobranoc dziś ode mnie… Wiem, że dołujące, ale nic na to nie poradzę, że bardzo lubię.:)http://www.youtube.com/watch?v=H6rBJqXEEdU
Melancholijne dobranocki ? a to proszę :http://www.youtube.com/watch?v=9XE-o1cb5G0
Pan Rynkowski i Wyspa? Tak!, ale bardziej, mniej znany Kontakt, który wciąż mi gra gdzieś z tyłu głowy…:) Będę przypominała do urzygu!:))) http://www.youtube.com/watch?v=itO9_oSmfmA
Zapaliłam juz lampkę i ku mojej radości zamigotała wesoło, gdy usłyszała tę kołysankę :))))http://www.youtube.com/watch?v=lIjbG_K9PVU
Dobranoc…. :)))
Dzień dobry:))) Przebudzenie?? Chyba mi nie wyszło:)))
Cześć. Chyba polecę do sklepu po jakiś wiatrak, no mam dość tego ukropu:) A ta piosnka, pomimo smutnych słów, nigdy nie nastrajała mnie pesymistycznie. Jest zbyt ładna:)))
Hej Pawciu:))) Mnie też nie, lubię p. Cugowskiego, ot co:))) Jaki wiatrak, no jaki!! Zapowiadali 20°C w nocy, a było raptem 13:( Phi, ależ upalna noc była:)))PS Drugą noc w pensjonacie obok się bawili. Nie powiem, żeby mi muzyka bawiących się odpowiadała. Spać cholery kursanci nie dali:)))
Trzeba było się ubrać i wprosić na imprezę. Wybawiłabyś się za free:)))
Że Pan Jesteś dowcipny, wiem nie od dziś:))) Ale… kto dzisiaj wisiałby nad biurkiem za mnie?? :)))
:))))) wyszło, wyszło…. :))))
Dzień dobry ! :))) pamietam, jak rozwieszałam mokre prześcieradła, gdy moje dziecko było malutkie, a z nieba przez miesiąc lał sie żar….. :((
.. a wiatrak niewiele pomaga…. :(( Dziś u mnie 33 stopnie, zaraz pozamykam okna… bo w nocy było tylko 17 …..
Ja lecę pozałatwiać sprawy w urzędach. Im szybciej to zrobię, tym prędzej opuszczę centrum miasta:) A zapowiadają 34 stopnie:(
Powodzenia…. masz rację, ja tez dziś wcześniej zrobiłam zakupy…… żeby schować się przed słoncem :))
Dzień Dobry:)))Upał, ani jednej chmurki.:((( Od samego patrzenia na termometr można się spocić.:((( No dobra, wiem, sama tego chciałam.:)));p
Na szczęście mnie natchło i rano wstałam popracować fizycznie, teraz już mogę siedzieć i pufać.:)) Puff! jak gorąco.:(((
Witaj Jaśminko….. u mnie jest wiatr, wydaje sie chłodny….. :))))
Senatorze? żyjesz w ten upał? 🙂
Dzień dobry:))) Żyję……….podobno:((
Dzień dobry:))) Moi mili, wybaczcie mi słabą ostatnio obecność na Wyspie, ale te upały doprawdy mnie męczą. Dziś na Śląsku można się roztopić….do zajęć nie pojechałem, w cieniu się chronię, drugą butelkę wody mineralnej skończyłem i do trzeciej się zabieram..a jeszcze na dodatek obejrzałem prognozę pogody i to mnie dobiło! Jeszcze jutro ma być gorąco!!:(
DzieńDobry :))) Jest uroczo, cieplutko, milutko, whisky z lodem Senatorze :)))
Grzaniec, to jest to.
Na korzeniu eukaliptusa :)))
Cześć, Markizie:)) Nie odchodź daleko, jak się ochłodzi to wypucuję gwintówkę!!
Dżentelmani to łyski podobno dopiero po siedemnastej:(
W tropikach, dopiero po zachodzie słońca:))
Witam Niewitanych.:)))Komu uroczo temu uroczo, komu nie, temu życzę.:)))A mnie się przepaliły zwoje mózgowe, wszystkie dwa i to nie z gorąca. W związku mam pytanie. Czy ktoś z Państwa Szanownego korzysta z gmaila? A jeśli, to czy ów Szanowna/y zechciałby sprawdzić czy wszystko z onym gmailem w porządku? Zgóry dziękuję.:)
Witaj, Jasminko:)) Co to jest ten gmail i po co mnie ta wiedza??:(
Witaj Senatorze.:))) Gmail to to coś na adres czego do mnie pisałeś, albo z czego Ci odpisywałam. To poczta Google. Ciebie ta wiedza do niczego, ja potrzebuję, bo mam z tym kontem problem.:((( Bym się z przyjemnością dowiedziała, że inni nie mają.:)))
Nie masz wiekszych zmartwień?W takie upały wiekszość kobiet zapada na ciężką chorobę, polegająca na nieodpartym namiętnym całowaniu. Chłop sie nie obroni.I tym się powinnaś martwić, bo ja Cię dopadnie to żaden lekarz nie pomoże.Pierwsze objawy to pot na czole. Nie wycieraj bo to wzmaga imperatyw. Gdybyś jednak chciała zapaść na tą wredna chorobę to opalaj się w toplesie, sutkami do góry
Witaj Markizie.:))) Napadnij mnie! Napadnij! Już się boję.:)))Nie mam większych zmartwień, w sumie nic takiego.:))) Albo wystarczy format i będę odcięta od sieci tylko na kilka dni, albo komputer chce być nowy, wtedy to na nie nie wiem jak długo, bo na nowy nie mam.:))) W porównaniu to drobiażdżek.:)))
..omijaj mnie szerokim łukiem Ireczku, dziś to ja warczę i gryzę :((..aż do późnego wieczora…..
Przyznaję, że i mnie dzisiejszy upał wymęczył i rozdrażnił :((…
Jestem z Tobą! ..jako ta druga kluska w rosole :)Dopiero teraz zaczyna dawać się żyć 🙂
jeszcze nie…. jest 25 stopni i duszno okrutnie…. 🙁 podobno nadciąga niz z burzami….
Mi się skojarzyło…. Tytuł, nie treść…Ratujmy co się da! Za horyzontem niepewność czeka nasGnamy jak pocisk prosto w objęcia dnia…http://www.youtube.com/watch?v=p3Ow97nA9KoDobranoc.:))
dobranoc….zapaliłam lampkę, może zadziała jak klimatyzator :)a to….. do posłuchania http://www.youtube.com/watch?v=6rIG4Ry_MxY&feature=related