Zwyczajny, codzienny łomot krzątaniny żoninej w kuchni obudził wreszcie Zenka. Chwilę leżał, usiłując strząsnąć z siebie wrażenie, pozostawione mu po sennych majakach. Noc była okropna! Na szczęście minęła – było już nawet całkiem późno.
Zenek wstał, obmył oczy i poszedł do kuchni czegoś się napić – suchość w gardle stanowiła niepokojący […]
Najnowsze komentarze