…W taki dzień
Gdy niebo nieustanny wieszczy deszcz
W taki dzień
parasol a my w niebo wznieśmy się
W taki dzień
Gdy niebo zapowiada tylko łzy
W takie dni
wtopieni w siebie idźmy drogą i…
|
||||||
Nie możemy wyświetlić tej galerii. |
A niebo takie błękitne…:)))…W taki dzień Gdy niebo nieustanny wieszczy deszcz W taki dzień parasol a my w niebo wznieśmy się W taki dzień Gdy niebo zapowiada tylko łzy W takie dni wtopieni w siebie idźmy drogą i… No comments yet to A niebo takie błękitne…:)))Leave a Reply |
|||||
Copyright © 2025 Madagaskar08… - All Rights Reserved Powered by WordPress & Atahualpa |
Dzień dobry:))) Wiedźminka marzy o (?) deszczu… Więc niech ma.. Marzenia należy spełniać:))))
… o tak, marzy mi sie deszcz, moze być nawet ze śniegiem:))) jest bardzo sucho i na najbliższe 2 tygodnie nie obiecują, że popada:(
Concentracjone Lager Stetin.Nie daja palić. Wracam do diczy.
Witaj w dziczy, Markizie.
Gdzie nie dają palić ? :))) to jest dyskryminacja i hipokryzja…….podatkowa:(((
Wiem, wiem Czarowna, że Tobie się marzy ten wiosenny:))) Cóż na niego jeszcze troszkę musisz poczekać… Bo… u mnie jeszcze cieniutką warstwą śnieg leży:))))
… a u mnie tylko kurz…. :(((
.. i stale trzeba czyścić buty…. 🙁
Przemilczę czyszczenie butów:)))), ale kurz.. no cóż, na drogi oddechowe:(
Dzień dobry:))) Czyszczenie butów, podobnie jak mycie nóg, jest zwyczajnym burżuazyjnym przesądem!:(
Wieczór dobry Senatorze:))) a kto wymyślił buty i po co..:)))
buty wymyślono po to, by pucybut mógł zostać milionerem :))))
:)))) Najtrafniej:))))
Piosenka jest bardzo przyjemna. Pan Seweryn wraca po 10 letniej (?) przerwie. I dobrze, bo zawsze miałam do niego słabość:))))
no i pan Sewereyn śpiewa, tak po prostu śpiewa:)))) nadzwyczajne …. i dawno niesłyszane:)
Słoneczne : dzień dobry ! :)))
Dzień dobry! Bardzo ładna rzecz, zdaje się, że oprócz pana Krajewskiego śpiewa tu p. Anna Teliczan z “Mam Talent” (po szybkiej kwerendzie w necie).
Moje niedopatrzenie, dzięki:))) Na marginesie; współpraca z A.Piasecznym wyszła p.Sewerynowi na dobre. Mądre słowa Andrzeja i jak zwykle, piękne kompozycje p.Krajewskiego. Cieszy, że znowu wyszedł na scenę, oby częściej można go było słyszeć i widzieć w mediach.
No, żadne tam niedopatrzenie, płyta jest Krajewskiego i on jest tutaj “tytułową postacią”. Mnie się po prostu bardzo spodobał damski głos i zaciekawiło mnie, a któż to.A swoją drogą, to dosyć pocieszające, że po “Mam Talent” można nagrać duet z Krajewskim, to oznacza, że przynajmniej część tych teleturniejów ma jakiś dalszy ciąg – w sensie, że można rzeczywiście po udziale w nich liczyć, że poważna firma dostrzeże i się zainteresuje.
Ufff, cieszę się, że również Wam się podoba:)))
Ogólne DzieńDobry :)))
Witaj Stateczku…. :))) *
Gołębie juz szukają miejsc lęgowych i jak poprzednio…. usiłują gniazdować w kuwecie mojego kota…. :))) głupie i leniwe te ptaszyska, odkarmione, ze z trudem latają :((
Ooo, a co na to kot? Zainteresował się, że posiłek sam przyleciał do kuwety (skądinąd służącej do celów wprost przeciwnych niż obiad)?
.. w ubiegłym roku w kuwecie było gołębie jajo…. :(((
.. gołąbki chyba liczyły na to, że kot to jajo wysiedzi, bo wiały, gdy tylko ktoś wszedł na balkon:)))))
A potem małe gołąbki latałyby za kotem wrzeszcząc “Mamaaa!” ; )) Tyle że latać by ich nie mógł nauczyć ; ))))
to prawda, próba latania z IX piętra skończyła się dla kota złamaniem jednaego żebra…… więcej prób nie było :)))))
Przykładając ludzką miarę, to złamane żebro z IX piętra = tyle, co nic : ) Ciekawe, co by kot powiedział, jakby umiał.
hmmm… wyciągnął wnioski i juz nie próbuje fruwać :))))))
W>Suworow w “Akwarium”, bardzo negatywnie wyrażał się o gołębiach, dziwiąc się, iż stały się symbolem pokoju:))
Coś w tym jest Stateczku…. mój syn powiada, ze gołębie są okrutne i agresywne…. a jest też biologiem z wykształcenia … 🙂
.. czytałam kiedyś “Akwarium” i nie wiem ile prawdziwych tajemnic zdradził w tej książce Suworow. Senator kiedys deczko obśmiał zawartą tam wiedzę o rosyjskich specsłużbach….. i Stan chyba też ? :)…..
Dzień dobry:)) Informacje imć Suworowa mogą przewrócić na obie łopatki każdego, kto choć ociupinkę interesuje się Rosją i jej dyplomacją, wojskiem i słynnymi służbami. Każdy padnie….ze śmiechu:))
Potwierdzam Senatorze! Próbowałem zastosować w praktyce jego specnazowski sposób na szybkie zasypianie, qrcze do rana nie mogłem zasnąć:)))
Stateczku, można jeszcze spróbować czytania w pozycji na wznak….. :)))))
Przyznam się, że literaturę tego gatunku traktuję prawie na równi z harlequinami, to znaczy szkoda mi na to czasu, ale romanse czyta się o niebo przyjemniej. Po przeczytanym wczoraj fragmencie ten imć ze swoją rozległą wiedzą od razu mi wyglądał na mocno andersenowatego. A może byś tak Senatorze, w wolnej chwili lub z nudów, odsiał nam nieco te mity, baśnie i legendy?
Ja kiedyś słyszałem określenie “latające szczury”. W mieście coraz więcej miejsc jest wyposażanych w “szczotki” z metalowych prętów, uniemożliwiających lądowanie i gniazdowanie gołębi. A specyfiką Gdyni i miast nadmorskich są również w okresie gniazdowania wrzeszczące od pierwszego brzasku mewy…. : (((
Witam:))) I dlatego w każdym porządnym domu jest potrzebna gwintówka!
Na gołębie ewentualna wiatrówka wystarczy (jako człowiek o gołębim sercu – nie posiadam). A mewy niestety pod ochroną, więc zamiast broni palnej/ miotającej muszą wystarczyć zatyczki do uszu wiosenno-letnią porą : (
Gwintówka jest dobra na wszystko jako potencjalne zagrożenie! Ty byś zaraz z niej chciał do bezbronnych gołąbków strzelać??:(
Senatorze, GDYBY sam widok działał na gołębie odstraszająco, wywiesiłbym w każdym oknie po jednej. Niestety to nie działa w ten sposób. Zresztą do używania też mi się nie spieszy (przypominam – gołębie serce), a w centrum miasta i tak znaleźliby się niezadowoleni, zwolennicy gołębi albo tylko przeciwnicy rykoszetów.
Ustrojstwo do strzelania dodaje pewności siebie posiadaczowi. Świadomość, że w każdej chwili można sięgnąć po ten argument i dmuchnąć w pióra bezbronnemu gołąbkowi, pozwala zachować spokój ducha i dobre mniemanie o własnym humanitaryzmie. “Mogłem zabić, ale nie utłukłem dziada!” Jak to podnosi wartość człowieka we własnych oczach:)))
podkarmiam czasem mewy, bo dostarczam w ten sposób adrenaliny kotu i psu….. :))))
Znalazłam w skrzynce ulotkę partii, ” której nazwa nie może byc jeszcze ujawniona z ważnych powodów” i nie mogę się oprzeć, zeby czegoś nie zacytować :” Generalnie członkami partii mogą być osoby, które ukończyły 50 lat. Młodsza osoba ( juz od 14 lat ) moze być przyjęta warunkowo, jesli uda sie jej zwerbować do partiiminimum 12 osób, które ukończyły 50 lat”…..Jak sie powinna nazywac taka partia? :)))))
Geriatria i Sprawiedliwość?
..Przyszłość Narodu :))))))
Dzień dobry:)) Bardzo ładna piosenka:))
Nie powiem dziś Dzień Dobry.:(((Spałam godzinę i jedyne co wyłapałam z Waszych komentarzy to to, że jako jedyna “łyknęłam” “Akwarium” aż mną trzepło.:((Mam już, dostałam, najnowszą płytę Seweryna Krajewskiego. I tak najbardziej lubię “Nikt na świecie nie wie, że się kocham w Ewie”.:));pNie strzelać do gołębi!!!, bo ubiję jak nic!!!:)))Do jutra zatem. Odezwę się jak odeśpię.:)))
Śpij maleńka, śpij.. :)))
Z Jaśminką byłby klopot. W porze pieszczot śpi, w prze snu – pieści. W takim przeplatańcu człowiek po latach nawet nie wie, ze prowadził intensywne zycie płciowe.
I skąd potomstwo się wzięło :))))?
takie książki noszą wdzięczną nazwę ” pour epater le bourgeois”….. w gołębie ? wystarczyłoby ich nie przekarmiac, od razu byłyby sympatyczniejsze :)))))
toteż nie dokarmiam gołębi:))))
“Pieczone gołąbki (Pokoju), nie leca same do gabki”
trzeba je narysować ?:))))
Dobry wieczór ! potomstwo bywa męczące….. :))))
.. zaliczyłam dziś babciogodziny :))))), wnuczka się zmęczyła, ale i ja nie mniej :))))
Przezorne niewiasty rodzą bezpłodne potomstwo. Dzięki temu maja póżniej więcej czasu.Przespałaś to cierp.
a pewnie…. brak przezorności bywa kłopotliwy w skutkach :)))
No to do poniedziałku… Dobranoc:)))
Dobranoc! Poniedziałek niech upływa pod znakiem Bodzia Łazuki z korbą od samochodu, chwiejnie podążającego torowiskiem tramwaju… ; )
:)))) nie lubię poniedziałków:))))
🙁 a zwłaszcza dwóch najbliższych……. ale…” sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało “…..
Głowa do góry, po każdym poniedziałku nadejdzie wtorek 🙂
:)))) niewątpliwie …. pocieszająca jest niezmienność takich spraw, no i to odwieczne, że “lata mijają szybko, tylko czasem trudno jest przeżyć jeden dzień” …. :)))
To był miły dzien, więc w pogodnym nastroju zapalam lampkę i tym, którzy śpią i tym, którzy mylą dzień z nocą :))))) Dobranoc. !
Biorę odkurzacz! Jeśli przy tym zajęciu szlag mnie trafi – pomścijcie mnie, wysadźcie w powietrze jedną czy drugą fabrykę tego paskudztwa!:(