…. O czym marzysz? – zapytałem teraz dziewczynę.
- O czym? Żeby sobie kupić włoskie szpilki za 1400 i żeby mieć duży pokój, w którym będzie duży puszysty dywan.
- A nie chcesz jeść?
- Jeść ? Czemu zadajesz głupie pytanie?
- Ale to nie jest głupie pytanie. Takie pytanie może rozsadzić świat. Jeżeli w jednej chwili zada je wiele ludzi, to wtedy jest rewolucja. Dziewczyną w ogóle nie trzeba niczego tłumaczyć, bo potem je boli głowa…
“… Raz ojciec kupił pół bochenka chleba. Z daleka widziałem ojca, jak niesie ten chleb. A ja stałem z siostrą w oknie i kiedy zobaczyłem chleb, zacząłem płakać. To był wtedy ten jeden raz w moim życiu, kiedy wiedziałem, co to jest szczęście….”
Dzień dobry… Autor, autor.. zakrzyknie Wiedźminka:))) A może nie..(?) Pamiętacie z jakiej książki pochodzą te fragmenty? Czy jedliście podpłomyki?
Ja nie jadłam podpłomyków……. 🙂 i nawet ich nie widziałam…..
.. jadłam macę, w czasach, gdy w Szczecinie była duża społeczność żydowska…. wcale mi nie smakowała… 🙂
Autor znał zapach, lecz nie smak chleba:( Mama nam piekła na płycie kuchennej placki; mąka i woda + /chyba/ soda. Nazywała je podpłomykami:) Bo lubiliśmy w zimowe wieczory chrupać gorące, z masełkiem:)))
Bez sody, z ciasta zaczynionego na chleb, z resztek, które po uformowaniu bochenków zostały…. Ach, gdzie są niegdysiejsze….
… chleby..
Chleby….:)
Proszę nie zaglądać w Google!! Przepisałam z książki. I po co (?) skoro mogłam zastosować kopiuj – wklej:)))
Madra dziewczyna
Dzień Dobry:)) Głowa boli ją przed, czy po ???
Miałem na myśli alle, że taki problem postawiła.
Ja również miałem na myśli “pytanie” :))
.. pamiętam za to co powiedziała ukraińska mama mojej szkolnej koleżanki ….. że Polacy nigdy nie byli głodni . Ona przeżyła głód w swojej ojczyźnie, wiedziała o czym mówi.
Dzień dobry ! Alla, nie wiem skąd jest ten fragment ! zupełnie nie wiem….. i masz rację, że zapytam ” autor”…. :)))
… w Googlu też chyba tego nie znajdę….. :((
Dzień dobry. Jestem. Z kogo ten cytat? Nie wiem : ( Biorę się za robótkę…
Dzień Dobry:)))Mam na półce. Niezbyt trudne było dla mnie do odgadnięcia, bo czytałam niedawno.:)To jeszcze jeden fragment:”Wystarczy wyciągnąć rękę, aby objąć dziewczynę, ale wystarczy także przejść kilka kroków, aby pochylić się nad trumną, a między tym co jest najpiękniejszym życiem, a tym, co jest najokrutniejszą śmiercią – jesteśmy my.”
PS: Artur Domosławski i wszystko jasne.:));)
Witaj Jasminko:))) Nie, to nie jest A.Domosławski:)PS Czas to pieniądz /kto tak rzekł?:))) Tylko podgląd na Wyspę zrobiłam.. bo pracy full l!! 🙂
Witaj Skowroneczku.:)))Wiem, że to nie Domosławski. To tylko podpowiedź.:)))
Połomski ??? Bo z dziewczynami…………………
zmieniono na ” bo z dziewicami…”
Konsystorskimi mam nadzieję, pajdokracja jest karalna 🙂
Dzień dobry:))) Proszę, taki o to jest wpływ domowych pyz z mięsem na lekturę wyspiarzy:))
Właśnie przeczytałam, że kręciłeś je sam? Wyciskałeś ziemniaki przez lnianą ściereczkę??? Też sam? :))) Dzień dobry:)))
Dzień dobry:)) Większość tarcia, darcia i wyciskania zrobił za mnie robot, ale i ja troszkę się dołożyłem:))
:))) Czym dzisiaj “poszczujesz”??:)))
Gulaszem wołowym. Nawet się udał:))
Kilka miesięcy temu przewaliła się przez wszystkie media dyskusja na temat odbrązowiania cytowanego autora. Głos zabrała także oburzona książką Domosławskiego żona uwielbianego przez pokolenia czytelników autora. Wytoczyła mu Stąd moja podpowiedź. Nie wierzę, że nikt nie wie o kim mowa.:))) Część publicystów broniła prawa Domosławskiego do takiego, a nie innego, przedstawiania biografii (…).
Jasminko, wystarczyło wkleić kilka linijek w Google i…:))) Znaczy, zdyscyplinowani Wyspiarze:)))
Ano….:)))To ja jeszcze jeden fragment sobie pozwolę wkleić. Tym razem z Podróży z Herodotem.”Przeciętny człowiek nie jest specjalnie ciekaw świata. Ot, żyje, musi jakoś się z tym faktem uporać, im będzie to kosztowało mniej wysiłku – tym lepiej. A przecież poznawanie świata zakłada wysiłek, i to wielki, pochłaniający człowieka. Większość ludzi raczej rozwija w sobie zdolności przeciwne, zdolność, aby patrząc – nie widzieć, aby słuchając – nie słyszeć.”
Niedawno to męczyłem, te “Podróże…”
Przeczytałam ową biografię w wykonaniu p. Domosławskiego. Nudna, osadzona w tle, o którym autor nie miał realnego pojęcia…. ale dużo pisał; pewnie mu się zdawało, ze wie.I zupełnie nie wiem co do twórczości Kapuścińskiego miał opis perypetii życiowych jego córki z lubością włączony do książki. Wdowie zrobił przykrość pisząc o tajemniczej, bezimiennej muzie Kapuścińskiego. Troszkę się dziwiłam, że pani Kapuścińska wytoczyła ten proces, bo to nie jest dzieło, które przejdzie do potomności. Mam nadzieję, że się nie mylę…. Dla mnie Kapuściński to była i jest znakomita literatura :))))
Do której po latach z przyjemnością się wraca:) Nie pamiętam kiedy czytałam Cesarza. Wzięłam go znowu do ręki i czytam z większym zainteresowaniem niż mając te, powiedzmy, “dzieścia” :)))
“Busz po polsku” – Ryszard Kapuściński:) Dawno temu umieściłam w szkicach ten fragment, bo.. pewnie tak samo zareagowała by dzisiejsza nastolatka, jak ta dziewczyna z końca lat 50:)Zawsze kiedy czytam o wojnie, biedzie i głodzie – stają mi przed oczami Rodzice.:)
Mam tę książkę, ale nie pamiętam z niej wiele….. z przykrością ją czytałam i wobec tego wrócę do lektury:(
Sag mir wo die Blumen sind,wo sind sie gebliebenSag mir wo die Blumen sind,was ist geschehen?Sag mir wo die Blumen sind,Mädchen pflückten sie geschwindWann wird man je verstehen,wann wird man je verstehen?…
Marlena Dietrich ze swoim schrypniętym głosem ?:)))))
Tak, to ona..:) Wkleiłem, bo All_a wspomniała o Rodzicach i wojnie…Gdzie dziewczęta z tamtych lat…..
“To nie jest niemiecka , lecz amerykańska antywojenna piosenka skomponowana przez Pete’a Seegera i Joe Hickersona ( Where have all the flowers gone ?) Inspiracją dla Seegera stał się tekst ukraińskiej piosenki ludowej wspomnianej w powieści Cichy Don.” No, ja nie pamiętam z Cichego Donu takiej piosenki, a Wy??
Nie pamiętam również. A “Cichy Don” czytałam jako nastolatka, więc może nie pamiętam ?::)
Ja to nieźle znam i sam się dziwię, że nie kojarzy mi się żadna piosenka….. Może autor tej notki miał film na myśli? Jeśli tak, to będzie gorzej, oglądałem go wprawdzie kilka razy, ale ostatni raz ze trzydzieści lat temu. http://www.youtube.com/watch?v=ouLdx-n9-ZM
Nie oglądałam tego filmu …. obejrzę to, co zlinkowałeś :)))
To początek wersji z !957 r., Bondarczuk nakręcił w latach dziewięćdziesiątych nowy Cichy Don, ale zmontował go dopiero w 2006 r. jego syn. Zdaje mi się, że na ekrany kin nie wszedł.
Niedawno szedł “Cichy Don” na Kulturze. Wszystkie trzy części:))
Witaj, Stateczku:)) Nie wiedziałem, a szkoda! Na chomiku można znaleźć.
Się przypomni jak się nie będzie intensywnie o tym myślało. Zawsze się sprawdza, chyba, że…Zgadniesz jak nie wiesz?A tu moje ulubione wykonania…http://tnij.org/kkgshttp://tnij.org/kkgyhttp://tnij.org/kkg4
:)) Akurat te najlepsze:))
Poddaję się.:)))Musi mi wystarczyć to:Z: http://www.wyszogrodzki.pl/Referat naukowy:FOLK MUZYKĄ OSTATNICH BARDÓW04. Pete Seeger – bard popularyzatorZapewne jego najbardziej znanym utworem, znanym tak dobrze, że określenie autorstwa powoduje zdziwienie słuchaczy, jest piosenka Where Have All The Flowers Gone (wykonywana w Polsce pod tytułem „Gdzie są kwiaty z tamtych lat”). Ciekawe, że podstawą tego utworu była ukraińska pieśń o wędrownych gęsiach, znaleziona przez artystę w głośnej w swoim czasie powieści Szołochowa „Cichy Don”.To tylko interesujący nas w tej chwili najbardziej fragment. Polecam również pozostałe teksty pana Wyszogrodzkiego.:)
No, jak to jest pieśń o wędrownych gęsiach to ja to znajdę! Kiedyś!:((
Przypomniała mi się piękna piosenka “Ech wy gusi, lebiedi” Znasz??
Nie wiem Senatorze.:(( Zaśpiewaj mi chociaż fragment.:))Zobacz co mi wygrzebało. http://chomikuj.pl/Saint2000/Oczywiście folder z muzyką.Jeszcze nie sprawdziłam detalicznie co tam jest, bo muszę na jakiś czas wyjść.
🙂 “Ej wy gusi..” znajdziesz na madagaskarze:) Zajrzałem do tego chomika. Sporo ma, ale dużo takiej sieczki. Jak to u chomika:))
Pewnie kiedyś znajdę.:((( Na razie jestem na etapie: Znaleziono w postach; Znaleziono w komentarzach. Poza tą radosną wiadomością NIC. Miałam nawet problem z powrotem na Wyspę. Muszę przesiewać wszystko ręcznie?:((( :)))PS: Proszę nie obrażać mojego osobistego chomika.:))) Wiem, że to prawda co napisałeś, ale…:)));p
Powinna być 4.05.10, ale nie znalazłam:)) Jeszcze raz spojrzę.
Jednak jest:)))
Spokojnej nocy, bez rewolucji..:) Dobranoc:)))
Dobranoc….. zapalam lampkę, cisza wokół, niech więc noc minie spokojnie. :))))