Czyli gdzie się podziewam jak mi się nic nie chce. Nawet spać.
“Mieszka w Rydze, pisze pod nickiem „pesen net”, książkę „Hydraulik, jego kot, żona i inne drobiazgi” wydał pod pseudonimem Sława Se. Książka momentalnie stała się bestselerem.”
__________________________________________________________________
„Lalka spotkała na ulicy przyjaciela Iwana, który szedł z ojcem w niewiadomą siną dal.
– Cześć, Iwan – wrzasnęła Lala tak przyjaźnie, że z pobliskiego drzewa zwaliła się wrona.
– Cześć, Lalka! – krzyknął Iwan, ale jakoś bez wyrazu.
– Tato, to jest Lalka, która cały czas pluje i pokazuje język – przedstawił nas Iwan tatusiowi. Ojciec Iwana popatrzył na nas spode łba, głównie na moje usta, jak gdyby stąd właśnie spodziewał się nieprzyjemności.
– Laleczko, czy naprawdę plujesz i pokazujesz język? – spytałem głośno i fałszywie. Czasem lubię przy ludziach sprawiać wrażenie przyzwoitego człowieka. Lalka odpowiedziała mi spojrzeniem, że uważa mnie za tchórza. Prawdziwy przyjaciel na moim miejscu sam pokazałby wrogowi język i jeszcze dla pewności splunąłby w jego stronę.
W ten oto sposób dowiedziałem się, że moja córka dorosła i że jest pełna kobiecej dumy, której potrafi bronić, spluwając obficie.
Przypatrując się dzisiaj rano, jak kot drapie się tylną łapką pod paszką, myślałem o pozostałych kobietach z mojej rodziny. Wszystkie są dumne i ślinę mają zawsze w pogotowiu, i jeszcze zawsze pod ręką mają różne przydatne sprzęty domowe w rodzaju żelazka. I prędzej podrapią się nogą pod paszką, niż pozwolą mężczyźnie zdecydować o czymś ważnym – gdzie postawić szafę, jaką drogą pojechać, czy ta śmietana skwaśniała czy nie, czy już się rozwieść czy jeszcze dać sobie szansę.
Mężczyźni w naszej rodzinie mogą się wykazać tylko w takich drobiazgach jak walka z kryzysem i wybory prezydenta”.
Znalezione tu: http://labuszewska.blog.onet.pl/
Więcej, a właściwie to wszystko, tu: http://pesen-net.livejournal.com/ . Po rosyjsku.
Komentarz dzie??!!
Weź Ty mnie Senatorze nie denerwuj.:))) Było poczekać aż mnie poodwiesza i się nie wpychać przede mnie.:)));pSwoją szosą jak za każdym razem będę musiała przechodzić taką drogę przez mękę to uprzejmie dziękuję.:(((
No o niech się spręża, na drugi raz!!:)))
Wiśta wio, łatwo powiedzieć gdy zawiesi i odwiesić nie chce!!! :(((A z Waćpana raptus jak widzę, niedoczekaniec jakiś, pomyślałby kto, że baba, jak nie przymierzając ja.:)))
Raptus?? Ja niespotykanie spokojny człowiek jestem!:)
“A ja sze czesze byle czym”, jak śpiewał wielki bard polskiej piosenki, Dudek Ireneusz :)) Shakin Dudi po xywie!
Od czasu gdy wyłamałam zęby grzebieniowi gęstością i długością mych włosów nagłownych, nie kołtunem!, to ja to się czeszę ino tylko szczotką.:)))
Wiaczesław Sołdatienko, hydraulik, jest najsławniejszym rosyjskim blogerem.
A to jest Velka Pardubicka kwestia – do jakiego stopnia można się posunąć, jeżeli chodzi o poparcie dla swojego dziecka? Można sobie zrobić wroga na całe życie z takiego potomka : (
Nie będzie tak źle, jeżeli zrobisz z potomka dżokeja, nie wierzchowca :))
Masz tylko synów Quackie to nie wiesz. Ojcowie córek mają dobrze. Wystarczy, że pokażą język i spluną w stronę wroga.
W szczególe to najbardziej w tym wpisie urzekło mnie to zdanie.:”Mężczyźni w naszej rodzinie mogą się wykazać tylko w takich drobiazgach jak walka z kryzysem i wybory prezydenta.”U nas, w Polsce, chyba jest podobnie.:)))
W mojej rodzinie to ja nie podskocze ale w innych mogę robić wszystko. Co gospodyni zapragnie.No ale ja mam charakter.
Prócz pieniędzy, charakter jest najważniejszy!!! Ludzie bez charakteru kupują byle co, byle kiedy i byle jak.
Podpadłeś wszystkim paniom. No i dobrze Ci tak!:)))
Głupia Krzysia! A ja Pana Markiza kocham. Bardziej niż ciotkę, bardziej niż Krzysię!:(((
ja tylko targuje
Ja też podobnie jak i Ty, Markizie…..w nogach!
w nogach jeszcze nie śpię. Chyba że sam chce.
Może już pora? Najwyższa…:)
Też tak uważam. Zawsze tak uważałem
:)))
Między nogami a brzegiem pucharu !!!
Dużo dałeś za tego GPSa?
Durny dowcip o Jasiu mi się skojarzył, ale czy zawsze mam być mądra jeśli nie jestem?Pani w szkole poleciłam dzieciom napisać opowiadanie o owocach. Pierwszy swoje czyta Jasiu.My z Małgosią śpimy w nogach ananas leci smród.
Trochę to denerwujące, że nie można poprawić literówek.:((
Phi:))) Takimi drobiazgami już się nikt nie przejmuje:))) Wiem, że denerwuje:( Piszącego:)))
Ps. Zapomniałem dodać, byle komu:))
Żona, to nie byle jaki drobiazg:)))
Zależy ile waży Skowroneczku.:)))
Albo, ile kosztuje:)
Wy to potraficie obrzydzic kobiety.A póżniej muszę walczyć z taka opinia.
Dobranoc:)))
Wiedźminko jak tam?? Dobranoc:))