Odwiedziło nas

  • 101
  • 24 357
  • 82 895

Kalendarz

luty 2011
P W Ś C P S N
« sty   mar »
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
28  
Nie możemy wyświetlić tej galerii.

Slideshow

Nie możemy wyświetlić tej galerii.

“Chamlet”…:)))

“Chamlet”…:)))

57 komentarzy “Chamlet”…:)))

  • all_a

    Dzień dobry.. “śnieg pada, śnieg pada cieszą się dzieci”, a cieszą, bo przecież ferii jeszcze tydzień mają:)) Mnie on naprawdę nie potrzebny, jeszcze nie zapomniałam machania łopatą:))PS Jasmnko, zgasiłam, no bo kto ma to zrobić? Słomiany Wdowiec?:)))

  • all_a

    Nie wiem, z którego roku jest ten filmik.., a kultura jazdy w Polsce wciąż pozostawia wiele do życzenia. “Kierowco spójrz w lusterko”!! :)PS Koniec lat siedemdziesiątych? Modele samochodów się zmieniają, ale ja do “maluszka” sentyment mieć będę:)))

  • all_a

    Niemożliwe!!! Wiedźminka drugi raz podczas całej swojej kadencji… Zapomniała lampkę włączyć..:)))) Dostaje na razie tylko ustne upomnienie:)))

    • ~wiedźma

      Nie weszło :(((((((((( a ja nie sprawdziłam, bo to urządzenie jest jak pośpieszny żółw…. myśli, ze jesdt szybkie:)))

  • korab1

    Dzięń Dobry:)) Wiaderko prądu dla Czarodziejki, specjalnie do lampki:))

    • all_a

      Dzień dobry Stateczku:))) I butelkę oleju.. do..kaganka(?) :))) dla knotów…Cokolwiek to znaczy:))) Dobra, niech będzie lampka oliwna:))) Zapalona być jednak musi!! I już :)))

  • all_a

    Wygrać:))) Właśnie nam przybyło sześciu milionerów.. No i dlaczego nie wysłałam ja?? Siedem milionów, a nuż. By się udało:))) Gdybym wygrała /może kiedyś/ to przyrzekam zabrałabym Wszystkich na… Madagaskar:))))

  • Quackie

    Dzień dobry. Nie wiedziałem, że mniemanologia stosowana zajmowała się również ruchem drogowym?

  • ~Jasmine

    Dzień Dobry.:)))U mnie Słońce jak balija. Śnieg padał, padał, padał…do wczoraj i przestał.:)Profesor mniemanologii stosowanej dzisiaj?:) Jak mniemam nawet gdybym wypełniła 1000 kuponów to i tak bym nie wygrała miliona. Dlatego nie wypełniam.:)))PS: A jednak mi się nie przywidziało Skowroneczku.:))

  • ~Markiz de Mumia

    Kura nioska, jak sama nazwa wskazuje, nosi, nosi, aż sie oprosi. Tak mniemam. I to jest świeta prawda.Jak klasyfikował prawde ks. Tichnerprawdatys prawdaprawda kardynała Dziwisza.A skoro o księżach. Spowiadałem dzisiaj ale żadnemu nie dałem rozgrzeszenia. Nie kłamali a prawda w tym zawodzie jest niedopuszczalna.Przestaje mniemać.Przechodzę na rozpuszczalna.Rozpuszcza sie nie parząc a parzyć sie mozna tylko w parach i oparach mniemanologii.Stosowanej rzecz jasnaA jasna, jak sama nazwa wskazuje..Jasna cholera skończ, bo koledzy nie mogą wrócic zmszy.Amen wiec.

  • all_a

    Quackie jak się udał kinderbal, prezenty trafione?

    • Quackie

      Hehe, nie wiem, czy to jeszcze kinderbal, jeżeli chłopaki idą na elektroniczny paintball (strzela się światłem, każdy ma kamizelkę reagującą na taki ostrzał, jeżeli celny) i ganiają z “bronią” w stylu pm Uzi. Ale dzięki, impreza udana, a i prezenty chyba też, bo się młody zamknął z kompletem prezentów w pokoju i się delektował do późna, że nawet armatohaubicy nie mieliśmy serca podtaczać, w końcu urodziny.

      • Incitatus

        Dzień dobry, Quackie:) Nie ma to jak dumny tata!:)) A tak przy okazji – chłopcy strzelają, a co w tym czasie robią dziewczynki??

        • Quackie

          ???? Jakie dziewczynki? W tym wieku imprezy koedukacyjne to rzadkość!Natomiast jak my zaczynaliśmy, to w przeciwnym kąciku sali kończyła się właśnie damska impreza (zero chłopaków). Dziewczyny robiły generalnie to samo, co potem “nasi” chłopcy – strzelały do siebie, a w międzyczasie bawiły się w to samo, co potem chłopaki – Wii Sports i wyścigi samochodowe na symulatorach.

          • Incitatus

            Uj!! To lepiej żeby im to czasem nie zostało na przyszłość:(

            • Quackie

              Ej, nie, pamiętam z własnego doświadczenia, że w tym wieku też nie poważałem pań, aczkolwiek w okolicach 14 urodzin zaczęła się przyjaźń z pewną osobą płci odmiennej, trwająca do dzisiaj : )

              • Incitatus

                Ooooo! To rzadkość:)

                • Quackie

                  Ano. Tym większa, że – co podobno niemożliwe – nigdy nie była ta przyjaźń na etapie bycia razem. A może właśnie dlatego trwa do dziś?

                • Incitatus

                  To najbardziej prawdopodobna możliwość. Jedna ze stron, (a może obie), uniknęła zawodu:))

              • ~Jasmine

                W tym wieku należałam do bandy. Gdy zapytałam czy przyjmą do nas moją pierwszą w życiu koleżankę to stwierdzili jednomyślnie. Bab nie przyjmujemy!

                • Quackie

                  Znaczy Ciebie nie uważali za babę?

                • Incitatus

                  Załóż hełm!

                • ~Jasmine

                  Nie uważali, bo mazgajem nie byłam jak baba.:))) Np. Wiedzieli, że mam lęk wysokości. Wyleczyli mnie. Wszyscy skakaliśmy z sąsieka w stodole, wysokiej. Na początku umierałam ze strachu, ale tylko w środku, bo patrzyli.:))) Wspaniałe to były czasy…Eh…łezka by się w oku zakręciła, ale przecież nie jestem babą.:)));)

                • ~Jasmine

                  PS: Trochę jednak chyba uważali, no, może nie za babę, ale za dziewczynę robiłam czasem w bandzie, gdy już zdobyłam ich zaufanie. Jeden drugiemu nawet obdzierany ze skóry nie powiedziałby tego kumplom co mnie.:))Świat lat dziecinnych… Skończyło się dosyć późno, już nie była to banda, ale grupa zaprzyjaźnionych nastolatków. Dla mnie skończyło się gdy jeden z kolegów wyznał mi miłość. Mieliśmy wtedy po 16 lat…PS2: Wybaczcie, że tak przynudzam, mogłabym o wiele dłużej, ale…:))) Cóś mnie panie ten tego naszło…Chyba się starzeję…

                • Quackie

                  No właśnie – “kiedy jeden z kolegów wyznał mi miłość”. Dla przyjaźni lepiej, kiedy nie.

                • ~Jasmine

                  Lepiej nie Quackie, ale czasem nie sposób tego uniknąć.

                • ~wiedźma

                  Jaśmionko….. mniemam, ze było to wzajemne ?:))) bo jak inaczej by się grupa rozpadła ?:))) A moze to było ciut epidemiczne ?:)))***

                • ~Jasmine

                  Nie było wzajemnie Wiedźminko i w tym był największy problem. On miał w głowie dom z ogródkiem, mnie jako żonę przy swym boku, z gromadką dzieci, ja, miałam 16 lat! chciałam zdać maturę, skończyć studia… Jedyne co mogłam zrobić wtedy to odejść. Nie przeszkadza to bynajmniej żebym nie wspominała tamtych szczenięcych lat z uśmiechem.:)

                • ~Tetryk56

                  Jaśminko! Nie warto się starzeć.Ja ten obowiazek dawno już dziecku przekazałem – niech ona sie tym martwi 😉

                • ~Jasmine

                  Oj Tetryku Kochany.:) Umrę naiwna, ufna dziecięco, z szeroko otwartymi z powodu zachwytu i przerażenia oczami. Nie ważne ile będę wtedy miała lat. Wewnętrzne dziecko mnie zdominowało i odejść nie chce…

                • all_a

                  I dobrze, bo ma się tę wewnętrzną radość:)))

                • Incitatus

                  ?????????:))))))))))))

  • Incitatus

    Dzień dobry:))) “Aby do lata…”:(((

  • ~wiedźma

    Dobry wieczór ! jeszcze tylko troszkę cierpliwości Jaśminko :))))) ****

Leave a Reply

You can use these HTML tags

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>