
Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwi
Wcześniej niż oczekiwałem przyszły te cieplejsze dni
Zdjąłem z niej zmoknięte palto, posadziłem vis a vis
Zapachniało, zajaśniało wiosna, ach to ty !
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty !!…
|
||||||
Nie możemy wyświetlić tej galerii. |
NARESZCIE!!!!![]() Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwi Wcześniej niż oczekiwałem przyszły te cieplejsze dni Zdjąłem z niej zmoknięte palto, posadziłem vis a vis Zapachniało, zajaśniało wiosna, ach to ty ! Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty !!… No comments yet to NARESZCIE!!!!Leave a Reply |
|||||
Copyright © 2025 Madagaskar08… - All Rights Reserved Powered by WordPress & Atahualpa |
Dzień dobry!!:))) No, a już myślałem, że się nie doczekam!!:))
Dzień dobry:)) Świtu???:)))
Wiosny!! A oto i proszę – jest!! Kochana wiosenka!!:)))
Senatorzeee? Poczuwasz się do winy?? Hę?? Podejrzane:))))
Ależ skąd, idę w zaparte!! Do jakiej winy??:)))
Hi! Sie wie Senatorze!!!:)))
:)) Takie mam niezłomne zasady!!:)))
Nikogo nie ma?? Nic innego tylko wdychają na łąkach wiosenne aromaty!:))
Tiaaa bladym świtem, Dowcipniś z Pana :)))) W zasadzie, to chyba już wieczorem wyruszyli na te łąki:))))
Niecierpliwi tacy?? Rozumiem ich:)))
Ja tam nie bardzo. Niech się nie skarżą gdy wrócą pokąsani przez różne bzyczące:))))
Się nam rozmarzył Senator:))))
Co się rozmarzył, co się rozmarzył??!! Przecie wiosna!!!:)))
A teraz p.Marek będzie dźwięczał w mych uszach przez cały dzień, ale na szczęście Jemu wolno:)))
A co na to Orfeusz??:)))
W duecie, nie mogą?? :))))
Nie za wiele tego dobrego??!!:))
Hmm… a czy dobrego jest kiedykolwiek za wiele??:)))
Hmm… a czy dobrego jest kiedykolwiek za wiele??:)))
A jeden komentarz przed wyjście z domu wysłany nie wszedł:( Powtarzam; Wiedźminka dzisiaj zaglądnie do nas:))) PS Piłowałam, wierciłam, też:)))
Co znaczy – zaglądnie??!! Ona ma tu być, bo jak nie to do kroćset gromów, piorunów, błyskawic…..!!!!:)))
Dzień dobry! A gdzie ta wiosna? Bo u nas z magnolii widać najwyżej stalowe, a i to jak sobie ktoś płytę albo taśmę włączy. Poza tym śnieg w płatach i mróz hurtowo.
Cześć, Quackie:) Bez bicia przyznaję się, iż nie oglądałem tego filmu i buntowniczo dodam, że wcale tego nie żałuję!
No ale wiosna, Senatorze, gdzie ta wiosna?
W duszy!!!:))))
Jakże żałuję, że ta dusza nie sięga do Gdyni!
:)))))
Witamy,Informujemy, iż problem związany z poprawnym działaniem licznika blogowego został usunięty przez dzial techniczny Onet.pl.Statystyki naliczają się już poprawnie. Jednocześnie przypominamy, że statystyki odwiedzin aktualizowane są raz na dobę, a komentarzy na bieżąco.Przepraszamy za wszelkie niedogodności wynikłe z powyższej sytuacji.
:))) Przez tydzień dużo nam nakręcił:)))
Okropnie!!:)))
Hej ; ) Zapraszam po dodatki na Twojego bloga ; DD http://www.endorfina-dodatki.blog.onet.pl !
Dzień Dobry.:)))Wiosna gdzie żeś ty….oprócz Senatorowego serduszka ofkoz.:))U mnie była jakiś czas temu, pousadzała kotki na wierzbie i poszła.:((Śniegu co prawda resztki,ani jednej chmurki, ale zimno bardzo.Wiedźminka do nas zajrzy?!?!? A kiedyż to ma zamiar osiąść na stałe? No dobra, cieszę się, że chociaż tyle.:)))Pozdrawiam ciepło tym bardziej, że tak zimno.:)))PS: Podejrzewanie mnie o takie bezeceństwa w środku nocy się nie godzi Senatorze.:)))
Godzi się, godzi:)))
Wiedźminko!!! Miałaś być rano!! Ja rozumiem, że rano to znaczy koło południa /u Ciebie/ :))) Tylko, że to już popołudnie, że wieczór nie powiem, prawie, nooo:(
A wokoło szumiała odwieczna puszcza:))
A noc Walpurgii dopiero za dwa miesiące z okładem!
A droga na górę Brocken długa i mozolna:)
E, na mietle albo ożogu? W trymiga – skik z okna, niczego sie nie dotkna!
Skok z okna niczego się nie dotkna, to z jakiejś baśni znam, a raczej znałem….czytałem coś takiego przed laty..A wiesz, to było “fik z okna…”:).
Bardzo możliwe, że zacytowałem niedokładnie, to była bardzo gruba książka z polskimi baśniami, i chyba wszyscy mi znani cytują ten wiersz właśnie z tej książki, włącznie z Sapkowskim (w trylogii husyckiej). Jak Wiedźmę miotły pozbawisz, to nieobecność jeszcze dłużej potrwa : (((Nie wystarczy, że laptopa nie ma, to jeszcze miotły?
To były chyba “Klechdy i baśnie polskie”, jeśli się nie mylę! (Teraz May’em zajechało):))
Karolem? Zacząłem od dwóch, a może trzech opasłych tomów “Old Shatterhanda” (i zdaje się, że NIE był to “Old Surehand”, chociaż mogę się mylić, “moje” wydanie było na oko z lat 60′, najwyżej z początku 70′). Dopiero potem przeczytałem “Winnetou”, ale nie do końca, bo wydanie sypało się w dłoniach i brakowało kartek.
Oj, nie!! Te trzy opasłe tomy (w zielonych zresztą okładkach), to był “Winnetou”, “Old Surehand” – też w trzech – był znacznie mniejszej objętości. May popełnił także “Czarnego Mustanga”, coś z Sahary i jeszcze kilka opowieści z Old Shatterhandem w roli głównej.
Winnetou był w zielonym, zgadza się, ale co się tyczy Old Surehanda (bo to jednak był ten tytuł), to każdy tom był w innym kolorze, na okładce była monochromatyczna grafika z dwoma kowbojami i Indianinem na koniach (na okładce każdego tomu inne kolory – jak tutaj – http://tnij.org/kgwl).
A ja Old Surehanda miałem w jasnych, jednakowych okładkach.
Za karę Wiedźminka mietły używać nie będzie, moja w tym głowa!:)
A cio Pan zrobisz?? :)))
Trzonek zestrugam:)))
:)))))
Dzień dobry:)) I jak się spało??:))
Dzień dobry:))) Kochana Pusia znowu nie daje pospać rano??:)))) Phi, ja też bym Ci nie dała..:))))))
Dzień dobry:))) To byśmy jeszcze zobaczyli!!:)))
:))))))))) Apolla??? :)))))))))
Rozważ jeszcze raz, na spokojnie.Prawdziwa dama najpierw daje a póżniej żałuje
Witaj Markizie:) Ale czasami zdarza się odwrotnie!
Odwrotnie?Wolę normanie
Eeee tam!! Skostniały tradycjonalista!
Prawdziwa dama bierze i niczego nie żałuje.
Witam:)) Jak jest co!
Odgryza głowę, na przykład.
Tak od razu “odgryza”, to nie. Ale lubię być podgryzany tu i ówdzie… ; ) byle w miarę. Ewentualnie kobieta może odgryzać, ale wyłącznie się i w dyskusji.
Nie sądziłam Quacku, że aż taki z Ciebie pieszczoch:) Ty po walentynkach taki rozmarzony nieco?
Raczej po nadrabianiu zaległości po trzytygodniowej rozłące z Panią Q. ; )
O, tak. Rozłąki są nieznośne gdy trwają i cudne, gdy dobiegają końca. W sumie – nie są takie złe 😉
Oj, tak. Na odległość uczucie rośnie.
Boska:))) klawiatura zbyt długo nie używana też się psuje. Ponoć:))) Do dzieła więc(?), podgryźć czy odgryźć – że za klasykiem se cytnę:))))
Rzecz się zasadza na odwiecznej walce płci, więc to jedynie kwestia stylu walki. Damy preferujące styl modliszki odgryzają i finito. No ale jeśli delikwent coś tam, coś tam rokuje, można powolutku. Kęsami ;)Ps. Nie chce zardzewieć, wciąż coś tam się stuka, niestety. Teraz jestem czasowa dzięki podwojonemu zapaleniu oskrzeli – u mojej mamy i u mojego dziecka. Miewa się ten fart raz na jakiś czas, że się siedzi na zwolnieniu:) Tylko że nie ma róży bez kolców – młody z racji choroby rości sobie jakieś specjalne prawa do uprawiania gierek na moim kompku.Na szczęście istnieją na świecie klocki Lego, więc pewnie mi się uda wpadać częściej.
Ile Młodzieniec latek liczy? Może gdy Go zdrowy sen zmorzy, klikniesz coś na jutrzejszy temat, a zarazem miłe… przebudzenie?:) Zdrówka dla Mamy i Potomka, z nadzieją, że Ciebie ominie choróbsko:)*
6,5 i zasnął, ale to właśnie przelazło na mnie. Dobranoc, pomyślę o tym jutro. O pisaniu, znaczy.
To dlatego…Kobiety dzielą się na:DamyNie DamyNie Każdemu Damy.
Dzień dobry, bardzo:))) Wiosna nie odeszła.. i to mnie cieszy, bo bardzo ładnie te magnolie wkomponowały się w Wyspę:))))
Stan Nadzwyczajny Wędrowniczku gdzieżeś się podział.. Espresso nie kapie, a mentosek samotnie wypalony nie ma smaku!! Nie wierzysz??:))))
Dzień dobry! Słoneczko od rana, chociaż prognozy wskazują, że to się ma zmienić na gorsze. Ale jasno, więc łatwiej się obudzić – kawa też robi swoje.
Witam Wszystkich:))
Mnie też?, bo ja wszystkimi nie jestem.
Witam zatem oddzielnie, fanfary, werble, orkiestra tusz!!! Niech Żyje(?) Markiz de Mumia :))
Dzień taki sobie.:)))Witam wszystkich.:))) Witam Markiza.:)))I tym miłym akcentem…Do popotem zatem.:)))
Ratunku!!!!!!!
Ale sie mie tłumnie na ratunek rzucili!:(( “Wśród serdecznych przyjaciół…”:((
Chanson d`amour, tratatata !!! Manhattan Transfer na pomoc ???
Podgryzają czy co?? Się stało, że wrzasku narobił, a???:)))
Może kot się w Dzień Kota o swoje upomniał? Kłami i pazurami?
Wątpliwe:( bo tej Puszystej wszystko wolno:))) Może kobieta??? To by nawet się zgadzało…:)))))
Aha Senatorze…” Bezinteresowna przyjaźń może istnieć tylko pomiędzy ludźmi o porównywalnych dochodach” :))) rzekł niejaki p.Paul Getty :)))
Mądry człowiek:)))
To było próbne rozdarcie, taki próbny alarm! Nie powiem, nawet zadziałał!!:)))
Senatorze, proponuję jeszcze zadzwonić z próbnym alarmem na 112 i sprawdzić, jak zadziała! : )
O nie, na to się nie zdecyduję!!:))
Dobranoc.. Tym, którzy zajrzą jeszcze na Wyspę. I tym, co nie wierzę, że już śpią, ale nie zaglądną.. Spokojnej.. i snów według życzenia:)))
Dobranoc również. Kolorowych i spokojnych.
Podobno w Pinczowie dnieje:))), podobno mój lapek JUZ do mnie wraca…… uwierzę gdy go dostanę.! Odchorowałam swoje , stęskniłam się okrutnie za Wami i Wyspą….. a uzyczony mi komputerek to …. grat nieprawdopodobny, więc dużo nie zwojuję… :(((
O rany, Wiedźminka jak żywa!!!!:)))))))
Jutro o zwykłej porze postaram się przywitać jak należy….. a i cierpliwość sobie poćwiczę nim co sie da otworzyć i napisać.:))) I daj tu babie dostęp, to nawybrzydza… :((
Dzień dobry!!:)))))****
Ale za to będę miała frajdę i sobie poooooczytam ! :)))) Lampkę obrzędowo zapalam, bo Jaśminka chyb anie pokochała posady latarnika ?:))))
No. Wreszcie. Buźka:)
Nikt nie chciał Wiedźminko to ja. Tylko, że to miało być na kilka dni tylko!!! Az tak, jak widać, poświętliwa to ja nie jestem.:)))Bardzo się cieszę, że w nareszcie wracasz.:))):***
Dzień dobry!:))) Wstawać, bo piątek prześpicie!!!:)))
Dzień dobry… wstanę, jak dostanę tyle buziaków co Wiedźminka. O! I, żeby nie było.. Aaa kawę postawi??? Może być na ławę, byle nie wywalona..:))))
Proszę jaka amatorka amorów:)) Postawi, postawi. I po mentoski poleci:)))***
O! I to mi się podoba:))))* Kwaśnych jabłek nie lubię..:))))) “Serduszko bije w rytmie cha, cha” (?) Dobra all_a, weź kilka głębszych.. oddechów..:))) Ponoć na dolegliwości sercowe najlepsza jest jazda na… rowerze, a ja kartę rowerową mam! Związek zalegalizowany od 20 lat również. Nooo!! To idę na mentoska:))))))
Jazda na rowerze?? A tak, tak….skutecznie zabija!:(
Co zabija?? Poprawia krążenie:))) przecież…
Może by tak Ktoś wrzucił nowy temat?? Się uprzejmie prosi Autorów:)))
All_a, uprzejmie proszę o usprawiedliwieni8e rekonwalescentki…. się niedługo poprawię , choć nie jest to łatwe w tak zacnym Gronie Autorów :)))))
Dzień dobry. Co się tyczy nowego tematu, to na razie szanse są takie sobie – robota wre.
Hej Quackie.. toż ona nie zając – wierz mi..:))) Kurcze jak mnie się nic nie chce!!! Bodziec się by przydał:)))
Nie zając? Klient twierdzi że przynajmniej struś, popylający 60 km/h. : )Bodziec, mówisz. Pomyślę.
W terenie zabudowanym?? :))) Cię trzymam. Za słowo, rzecz jasna :)))
Bodziec jest większy od guźca ???
Nieco większy. Ale krótszy od brodźca. O jedną literę.
Może tak Markiz lekko by się sprężył??:)
DzieńDoooooooooooooobry:))
Dzień dobry:)) A czemu on taki dłuuuuuuugiiiii??:)
Dopiru się zaaaaaaaaczął:))))
Ojojojojojojoj!!!!:)))
Dzień dobry ! całuśnie zapowiada się ten piątek:)))))))
Nuuu! Nareszcie, zgodnie z tytułem wątku!!! Całuski, o Czarowna! Już na stałe?
Witraj mój ulubiony Kwaku !***….. jeszcze na gościnnycvh występach przy znajomym kompie,…wrrrrrrrrrrrrrr. Ale jest perspektywa. Może nawet nie ukręcę głowy pierwszym ” naprawiaczom “… :)))
Po co własnoręcznie ukręcać? Lepiej rzucić urok! W przystępie desperacji guglałem w poszukiwaniu wypożyczalni laptopów w Twoich okolicach, ale to są wszystko firmy nastawione na obsługę biznesu, w związku z czym ceny mają wzięte z kosmosu, plus VAT : (Mnie się doskonale sprawdziła opcja “sprzęt poleasingowy”, co prawda nie laptop, jeno stacjonarny komputer, ale cena była śmieszna, licząc, że macher wziął w rozliczeniu poprzedni komputer na części, a monitor został ten, co poprzednio.
Sama sobie jestem winna… nie dość, że niezręczna, to jeszcze i niecierpliwa…nie chciałam poczekać tydzień na mojego siostrzeńca, to poczekałam trzy albo i więcej…. :)))
Senatorze…. w moim lasku jakies ptaki już się odzywają, więc może?, może ? wiosna tuz tuż ?:))))
Witaj Wiedźmineczko nasza!!:))) Sprawdź czy one aby nie łowne i z guldynki do nich, z guldynki!!!:)))
I proszę…. napisałam do Jaśminki z podziękowaniem i amba zjadła :((( a też myślałam, że wyręcza mnie tylko przez kilka dni:(( ” oj naiwna, naiwna, naiwna, jak dziecko we mgle “….
Szczęście ma. Bo się mnie cierpliwość kończyła:))) Do Ciebie Wiedźminko, do Ciebie:))) Jak wolno się kręci to go lekko przez .. No wiesz przez co:)))
Mnie też się cierpliwość skończyła i popatrz, nikt się tym nie przejął ???? Zgroza…. z tą kastą informatyków :)))
…ale co tam, wiosna tuż tuż…. :))))
Ciekawe czy na dzisiaj będzie gotowy:)
Będę zaglądała … a wieczoren na pewno zapalę lampkę…. a teraz czytam to co mnie ominęło :((
Dzień Dobry Bardzo.:)))NARESZCIE!!!! :)))))Osobiście sprawdzę czy lampka zapalona.:)))))A poza tym to wszystko mnie boli i nastrój mam do… Nie widać? No i bardzo dobrze.:)))))
Witaj Jasminko… aaa dlaczego Cię wszystko boli, skim się prałaś:)))?
Witaj Skowroneczku.:))):*** Z ciśnieniem się biłam, a właściwie to skacze po mnie a potem gnaty bolą.:))) Znowu mam Zimę a jeszcze wczoraj zimna, bo zimna, ale Wiosna była.:(((
A co ono się czepiło Ciebie? Nie ma kogo? Podeślij mu “przyjaciela” :))) Przeżyjemy, przecież już z górki, buziaki:)))
To nie takie proste Skowroneczku.:))):* Miałam 16 lat, chciałam poznać życie i świat… i wtedy doktor do mnie rzekł: Musisz się przyzwyczaić drogie dziecko, znał mnie od niemowlęctwa, że już tak zawsze będzie, przy gwałtownych zmianach pogodowych będzie bolało. Niestety, miał rację.:)))Wiem, że przeżyjemy, dożyjemy, ale droga daleka i wyboista do tego celu prowadzi.:)))http://tnij.org/khraLub, tego wykonania nie znałam.:)http://tnij.org/khrbBardzo lubię Radka, Omegę uwielbiam. A może odwrotnie.:)));)
PS: Może ktoś wie dlaczego mimo i pomimo posiadanych podobno zdolności językowych, nie jestem w stanie zapamiętać w oryginale tytułów utworów Omegi? Nie mówię o wszystkich ofkoz. Grają ponad 40 lat, ale nawet tego: Gyöngyhajú lány.:(( Jedyny znany u nas ich przebój. a szkoda….
PS2: Fragment CHYBA najlepszego tłumaczenia.Razu pewnego słońce zmęczyło sięW toni głębokiego, zielonego jeziora zapadło w senCiemność ludziom zadaje bólOna, litując się, pośród nas zstąpiła tu…Tak, dziewczyna o perłowych włosach przybyłaByło tak w istocie, czy może tylko śniłem…
Nawet w wierszu można znaleść pozyteczna informacje.Jak ta, że słońce nie potrafi pływać. Łamaga.
:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) !
Ty, Jasminko, już nie masz większych zmartwień??:)))
Dobranoc, dzisiaj wcześniej.
Dobranoc:))))PS Lampka będzie zapalona??? :)))
Dobry wieczór ….. a właściwie ” kołysanka, kołysanka, senna, kołysanka “….. :))))
zapalam lampkę, żeby łagodnie świeciła i pozwoliła nam obudzić się rano w dobrym zdrowi i nastrojach wiosennie promiennych. :)))