Pan Ignacy Lajkonik szedł sobie ulicą, pogrążony w myślach. Nic nie układało się tak, jak powinno. Poradził sobie wprawdzie z bałwanami i z podatkami (nie mógł się zdecydować, która z tych spraw cieszyła go bardziej), ale zaraz potem nie otrzymał intratnego zlecenia, które pozwoliłoby mu nie martwić się bałwanami i zapłacić podatki. Pani Chandra wciąż […]
Najnowsze komentarze