Odwiedziło nas

  • 91
  • 67 741
  • 82 895

Kalendarz

styczeń 2011
P W Ś C P S N
« gru   lut »
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31  
Nie możemy wyświetlić tej galerii.

Slideshow

Nie możemy wyświetlić tej galerii.

Kobieta cierpliwa jest, łaskawa jest.

Sytuacja jesttak do upawienia ( podobno „człowiek z pawiem na kolanie – dowie się że żyje” –pamiętacie?) powszednia, że długo zastanawiałam się, czy ją opisywać. Iniewykluczone, że bym przemilczała, gdyby nie dotyczyła naszego znajomegoportalu. A szerzej: blogosfery en masse. Tak mi się przynajmniej wydaje.

Typowośćprzypadku polegała na tym, że mąż, zastawszy w łóżku małżonkę z zupełnienieznajomym mężczyzną, chciał nieborak zaakcentować swoje prawa do niewiasty anadto odpowiednio zaprezentować się nieznajomemu. Od wczesnych lat dziecięcychżył bowiem w przeświadczeniu, że kultura obowiązuje zawsze i wszędzie – nie możnajej ograniczać do zamykania po sobie drzwi i takoż po sobie spuszczania wody.

Kierując sięzatem wspomnianą ideą kultury przez duże K wślizgnął się elegancko do własnego,od tej chwili nieco przyciasnego łóżka i  poprosił miłym głosem małżonkę, by go przedstawiła.

Padły nicki,a ponieważ oba dość ogólnikowo charakteryzowały postaci, panowie dopełniliprezentacji wymieniając imiona i nazwiska.

Czyliszablon, który nadal nie zaspokajał męskiej ciekawości i ambicji poznawczych. Zpomocą pospieszyła niewiasta pytając Tego z Lewej ( mąż), czy zna Monikę. Po ustaleniuo którą Monikę chodzi odpowiedź ślubnego zrobiła wrażenie przekonywającej. Odtej chwili nabrano wzajemnego zaufania i konwersacja pomknęła jak … (a samisobie wstawcie ulubioną figurę, trudno mi się zdecydować):

– Nowidzisz, to jest właśnie jej przyjaciel. Aktualny, o ile jestem na bieżąco.

– Aaaaaaa… –skwitował inteligentnie, choć z lekką nutką współczucia, Ten z Lewej(mąż).

– Mhmm… -potwierdził ochoczo Ten z Prawej. 

Wypadało terazprzybliżyć sylwetkę Tego z Lewej(męża) Temu z Prawej (dochodzącemu).Kindersztuba to podstawa, prawda?

Ta w Środku( personalia zmieniłam, bo obiecałam dyskrecję) zagaiła, że małżonek mafunkcyjne nazwisko. Dochodzenie ojcostwa mimo przewlekłego procesu nie byłopomyślne dla dziecięcia i w sądzie wyjednano jedynie stwierdzenie, ze jegoojcem jest milicjant. I tak mu zapisano, po ojcu. W obliczu wichru historii ipowszechnej tendencji do przemalowywania starego na nowe chciał nawet zmieniaćna „policjant”, ale ponieważ w blogosferze wyrobił już sobie dobrą opinię,  pozostawił to uroczo staroświeckie, brzmiącenieco archaicznie miano.

Od momentu,kiedy panowie, dzięki pośrednictwu Tej w Środku, stali sie sobie bliscy,zrobiło się miło i rodzinnie.  Co nieoznacza, że zaprzestali wzajemnej obserwacji. Przeciwnie. Jak jeden zaczynałcałować Tę w Środku w ucho, drugi natychmiast dublował posunięcie całującdrugie ucho i angażując w czynność znacznie więcej śliny.

Widać było,że chłopy ambitne, a to dobrze rokowało.

Niestetyzdarzały się i zgrzyty, bo Raj na Ziemi (Lukrecjo, co u Ciebie?), jak okazałosię po raz kolejny, trwa krótko.

Kiedy zwróciłauwagę Temu z Lewej (mąż), że Ten z Prawej (dochodzący) ssie jej pierśdelikatniej, to tak się mężowi odwinęło, że trzeba mu było przypomnieć iżkobietę pieści się jednak w jakimś celu i dlatego nie bez znaczenia jest, bymogła to wyczuć. Pomagało.

Wiecie,czemu u nas nie obowiązuje w łóżku system trójkowy? Nie wiecie? To wampowiem.

Bo wcześniejczy później kończy się wszystko nocną Polaków rozmową.

I tak też byłow opisywanym przypadku. Panowie, by nie angażować ust, bez resztyzaabsorbowanych konwersacją, ochoczo przeszli do rękoczynów. Zafascynowanidyskusją – od czynu do czynu – przez nieuwagę, roztargnienie lub tryw
ialny brakpodzielności uwagi – nonszalancko demolowali Tej w Środku klatkę piersiową.Byli tak zajęci problemami banowania, zmiany rękawiczek, stałości poglądów,choroby wyższości świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia, juroramiw konkursie na Blogera Roku, że im przez myśl nie przemkło. Co? Że Ta w Środkunie kończy sie na piersiach. Że pozostałe atrybuty ma nie mniej ponętne.

Gnojki.

No ja sięnie dziwię (a Wy zapewne wraz ze mną), że Tę w Środku, z tych nerw, wyrwało złóżka. Definitywnie.

A oni, wferworze wymiany poglądów, nawet nie zauważyli jej, może trochę mało kobiecej,ale jednak zgrabnej sylwetki i urokliwego nosa (wypisz, wymaluj – Quackiego).

Inna sprawa,że jak ja się zapędzę w konwersacji, to też wielu rzeczy nie zauważam. Owszem,nawet płci.

Niemniej takiegoafrontu, jaki spotkał Tę w Środku, to bym nie zniosła.

Z miejsca dajęignora i dzwonię po tego mojego szlachetnie urodzonego.

Kochanychłop. Zasypia momentalnie, a wtedy mogę sobie gadać i gadać.

Nikt mi nieprzerywa, nikt się nie kłóci, nie poucza, nikogo nie obrażam, nikt mi nie grozibanem.

Ja się przynim zestarzeję. O ile jeszcze nie jest za późno.

 

No comments yet to Kobieta cierpliwa jest, łaskawa jest.

Leave a Reply

You can use these HTML tags

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>