Tradycyjnie: dedykowane Markizowi i Quackowiriposta 🙂
Skaranie boskie z tymi chłopami. Wybrzydzają.Jak masz małe piersi – to im się zachciewa monumentalnych, masz okazałe – pochwilowej euforii zaczynają twierdzić, że duży biust ich odpycha.
Jak się kobieta przyczai przy jednym facecie,to może coś pokombinować, dopasować do wymagań.
Ale co robić, gdy się trafi kilku i to niekonieczniejeden po drugim, ale równolegle, a każdy z zalotników ma inne wymagania. Wtakich sytuacjach stajemy sie bezbronne, wszystkim nie dogodzisz, przynajmniej niepiersiami.
Jeśli niewiasta jest pełna pokory, to zbierate niezasłużone razy. A bywa, że i odmężczyzn, którzy nie gustują w piersiach typu exposłanki Jakubowskiej.
Emancypacja kobiet spowodowała, że już takpotulnie nie przyjmujemy wymagań naszych facetów. Przynajmniej ja.
No bo jak się trafi taki model, który zamiastpieścić zaczyna krytykować? A to, że za mało fałdek na brzuchu (a na karku tojuż w ogóle), a to, że mogłabym mieć cellulitis jak redaktorka Olejnik i biodrajak Noemi( hamak).
I co ztakim palantem zrobić?
Mnie tam tytuły szlacheckie nie rajcują. Niepodoba ci się, że jestem śliczna to idź na casting modelek charakterystycznych,podrywaj posłanki albo zrób sobie ćwoku taką wymarzoną.
Ponieważ na medycynie znamy sie wszyscy, nietylko admin, to nie rozwijam tematu, rzucam gołe hasło – klonowanie. W skrócie- z byle czego robimy owieczkę. Ludzkie ucho na grzbiecie myszy i takie tam różne.
Pragnę zauważyć, ze klonowanie to zabieg znanyod wieków, w zasadzie pod początku świata. Już wtedy księgi odnotowały takieprzypadki. Wprawdzie ówczesna wiedza na temat klonowania nie była takugruntowana jak teraz i żeby osiągnąć efekt trzeba było posłużyć sie sporądawką materiału wyjściowego, ale rezultaty były.
Naukowcy twierdzą, że tamten pierwszy zabieg odbyłsię spontanicznie, a klon nie odzwierciedlał w pełni oczekiwań dawcy materiałuwyjściowego. Można powiedzieć, że na skutek błędu genetycznego zamiast drugiegoAdama powstał twór chłopopodobny, czyli moja babcia.
I wiecie, ja, jako spadkobierczyni tegobłędu, czuję jego skutki na sobie. Ile razy ja bym tego herbowego wystrzelałapo pysku, skopała po…wszędzie i utytułowała debilem, a na skutek błędugenetycznego muszę się zachowywać odmiennie. Kulturalnie. I kończy mi sięagresja na słowach „Masz rację kochanie”.
Tylko że moja cierpliwość jest na wyczerpaniu,a jego pomysłowość w pretensjach i oczekiwaniach nieograniczona.
Przyrzekłam sobie, że kiedy zapędzi się woczekiwaniach do żądania szczytowania już na sam jego widok (brrrrr), to powiem:schluss, klonuj się Słonko. Banuję cię na wieki wieków a_ment.
I co ten exksiążę może zrobić?
Wyklonuje sobie z żebra może nie drugiegoAndrzeja, ale Piotr II jest pewny. I wreszcie będzie miał to, o czym marzy. Odrana do rana będą się kłócić, wyzywać, dowodzić sobie nawzajem że są idiotami (coim akurat powinno się udać), zapewniać o własnym geniuszu. I pewnie będąkontynuowali klonowanie, to wchodzi w nawyk. W wolnych chwilach, o ile takiebędą mieć, mogą poszukać w sobie inklinacji duszpasterskich. W ogólnym tegosłowa znaczeniu. I jak przystało na osobników o tych właściwościach, będąprzelatywać wszystko, co sie rusza.
A co my, drogie Koleżanki?
Spoko, też sobie poklonujemy.
W podręczniku do geografii syna widziałamzdjęcie Masaja. Wysoki, szczupły mężczyzna o chmurnym spojrzeniu i łagodnym uśmiechu.Ustaliłam adres pastwisk, które dozoruje.
Jeżeli tylko uda mi sie dotrzeć do jegokomórek, już mnie tu nie zobaczycie. Nie ma głupich. Takiego sobie klonawyszykuję, że padniecie z zazdrości patrząc na jego nos.
PS. Czy to prawda, że kobieta obcująca zMurzynem staje sie Mulatką? Lubię śniadą cerę.
Markiz taką ma. Gdyby był Masajem, niemusiałabym biegać po pastwiskach Afryki. Jego strata.
Aaa, tradycja. No to tak. Mnie też się bardzo podoba ten tekst;)
mnie mniej
Nie dziwię się. Masaja każdy by się zląkł. A Twoja krytyka jest, jak zwykle, niekonstruktywna. Konkretnie poproszę – co się nie podoba, hę?
Konstruktywna? Prosze bardzo.Mnie sie nie podoba to co Tobie sie podoba.
… i bardzo dobrze Markizie! :))) po co Ci waleczny Masaj? i w dodatku z chmurnym spojrzeniem :)))
No.To nie musze być zazdrosny?
:))) nie….. im tylko wojaczka w głowie :)))
No więc mnie to pachnie jakąś, kurczę, Lizystratą XXI wieku. Albo neomatriarchatem w wizji Marcina Wolskiego, czytanym przez Tadeusza Włudarskiego. No pasaran, przechodzę na pozycje przeciwników klonowania!
Ależ tu chodzi tylko o sprawiedliwość, rzekłabym, dziejową. Oraz wyrównywanie szans. Co kto lubi. Wy sobie partnera do kłótni, my sobie Masaja.
.hmmmm. “Biała Masajka” czy przeflancujemy onegoż Masaja na tereny pszenno-buraczane ?:)))
I co wszystkie będziecie klonować Masaja? Tylko bez tloku. Klonowac mozna pobierając komórki nie tylko z nosa
Przeflancujemy. Jak kocha, to przyjedzie. Dodatkowa korzyść to ta, że przywykły do innego klimatu nosa z domu nie wychyli. Śniadanka, kolacyjki, kawusia do łóżka…
no i ten wytworny zwrot: Msabu, posuń no się jasnie pani :)))))
sama??????????????
eee, Markizie, a ” cysorz to ma klawe zycie oraz wyżywienie klawe, przede wszystki już o świcie, dają mu do łożka kawę ….itd”……. Ci się zapomniało czy co ?:)))))
Ot jewropelka. Jak Masaj to dostaje dołóżka obiadki, kawusie, a jak bialas to szwagra.
Masaj doniesie ten obiadek, a szwagier by sam zeżarł po drodze :))))
Ależ tu chodzi tylko o sprawiedliwość, rzekłabym, dziejową. Oraz wyrównywanie szans. Co kto lubi. Wy sobie partnera do kłótni, my sobie Masaja.
o nie Kwaku….. Lizystrata z całkiem innego powodu….. :)))))
.. a konkurencja i wolny rynek drodzy Panowie ?:))) my som edukowane niewiasty :)))
Edukowane i bez uprzedzeń na tle rasowym 😉
I jaki pożytek z takiego Masaja?? Un sobie skika i skika z odbicia obunóż aż do zaniku tętna. W miejscu. Na dodatek. A jak się wyskika to śpi. I co wy, moje Panie, macie zamiar robić z wyskikanym Masajem??:)
hmmm…. wyślemy po zakupy ?:)))) oni lubią dalekie marsze z obciążeniem :))))
I krowy lubią, nie wyobrażają sobie życia bez nich:))
krowy ???? myślałam, że to jest domena wołów :))))
Masaj bez krowy nie istnieje, nie jest Masajem. Tak jak wół bez karety:))
i tu niestey masz rację …… nie każdy Masaj jest moranem, a krowy mieć musi :))))
Tak jest! Moran to Masaj w stanie bezżennym, jeśli pamiętam?
to wojownik……a czy żonaty ? nie wiem :))))
Powtarzam – jeśli pamiętam, to nieżonaty!:))
Niestety jeśli lubisz wygląd mulatów To już na sobie tego nie zobaczysz Ale może Twoje dziecko???Fajna notka Przyjemnie się czyta Muszę jeszcze wpaść 😉
Dobranoc! Jutro ma być jeszcze cieplej i jeszcze większa odwilż i jeszcze bardziej mokro, z deszczem. Miłych snów!
Dzień dobry:))) Co tam dzisiaj w karcie??:))
Pytam z prostej ciekawości co też tam Panie swoim Masajom na śniadanko do łóżka szykujecie:)))
W łóżku się nie je, proszę Pana.. No chyba, że.. “….Nowe życie na śniadanie, pozwól, że cie nim nakarmię..” :)))).
Nie je się?? To dlatego ja jedynie całe życie słyszę o śniadaniu do łóżka, alem go w nim nigdy nie uświadczył:(
Niedowidzę, może mi Pan przeczytać??:))))
Mie okulary gdzieś poszli:( Niech Quackie czyta, on młodszy i mistrz patelni na dodatek!:))
A tak wiwogóle to przepraszam. Dzień dobry:))
Dzień dobry:))) Co się porobiło(?)… Wiedźminkę Masaj upolował/porwał czy cóś..:)))) Nowego Latarnika mamy:))))
taaaak? to mamy dwoje Latarników…. :)))) moja lampka zaświeciła na najstarszym wczorajszym wątku… A kto mnie wyręczył ? :)))
.. ale jeśli od przybytku głowa nie boli, to dlaczego mnie boli od rana ? :((( … przez tych Masajów czy depilację ?:)))
no i mam problem : czy oskalpowanie to na pewno jest depilacja głowy ?:))))
Dzień dobry ! Jestem….. żaden Masaj mi się nie sklonował… :)))))
Dzień dobry:))) A ten wyjściowy, znaczy – sprzed klonowania – jest??:))
ostatni znajomy Masaj pochodzi z kart ” Pożegnania z Afryką “, ale z pewnością w naturze są młodsi :))))
… ale nie wiem czy przystojniejsi i równie sprawni :)))))
Ma rogi to bodzie, Panowie.Widzę, że nie tylko Szwajcarki pragną zostać białymi Masajkami.Czy to tylko o ich, Murzynów, wielkość… nosa kobietom chodzi czy także o coś innego?
Drogi Panie…… sprawdzałyśmy jakie poruszenie wywoła temat zastąpienia Was Masajem i proszę …….. jaka żywa reakcja :))))
Ale my czujemy się w tej walce na …no…., o! o śniadanie do łóżka pokrzywdzeni bo stad rogacizny nie mamy. Każdy Masaj kładzie nas na starcie, bogacz jeden!:(
Gdyby troche pokombinować to do masaja nam blisko. Zamiast klonowania – transplantacja nosa a o rogacizne już nasze panie same zadbaja. A stada bedziemy mieli takie, że Masaj bedzie nam zazdroscil. Nosa równiez, tego przed transplantacja. Czyli wymiana. “My wam wegiel wy nam banana.”
no proszę….. i znowu wszystko na te wątłe kobiece barki… od rogacizny poczynając:)))))
to teraz nazywa sie barki?Nos, barki, przechodze na migowy, bardziej precyzyjny
Dobry wieczór, Markizie:)) Kombinowanie mamy we krwi, że tak powiem:) Robić za takiego Masaja to niewielka sztuka, jedynie z wysmukleniem sylwetki miałbym niejaki kłopot, ale tu ewentualnie przyczepiłoby się karteczkę ” smukła sylwetka” i problem z głowy. Reszta członków typowo masajska:))
Senatorze? na kim chciałbyś zrobić wrażenie jako podrabiany Masaj ? :)))
Na nastolatkach:((
:)))))))))))) !
i jeszcze : ***
:)))***
PS Przeprosiłem się z Kapuścińskim i czytam “Wędrówki z Herodotem”. Zgrzytam resztkami uzębienia ale już do końca dobiegam:)
PPS “Podróże z Herodotem”!! Co mnie te “wędrówki” wlazły!!:((
dlaczego zgrzytasz? tak Cię denerwuje ? Kapuścińskiego, od czasu przeczytania “Cesarza” uważam za literata, a nie za reportera. Bo to jest literatura i nie upieram się, że faktu :))))
Właśnie! “Cesarz” to wspaniała literatura. Zgrzytam, bo on mnie skacze i po historii starożytnej i po geografii fizycznej, politycznej i historycznej, a ja jestem zmuszony swoją zaśniedziałą już wiedzę z tej materii odświeżać! Nie ma tak, żebym mu na słowo uwierzył. Dobrze, że nie mam już “Dziejów” Herodota, gdzieś te dwa opasłe tomiska pożółkłego papieru mi wcięło, ale wiem, że miałem i wstyd się przyznać – zajrzałem do niego za dwa razy we wczesnej młodości. Ojciec kiedyś kupił, były w jego biblioteczce i jakoś do mnie to później trafiło. Jeśli dobrze pamiętam w sztywnej płóciennej oprawie były….ale głowy nie dam:)
Tak czy siak…. zajęcie znacznie ciekawsze niż klonowanie sie na Masaja :)))))
Walczysz z moskitami nie angazując rąk?
Oczywiście! A jak można inaczej??:))
A po co klonować, skoro można importować… oryginał? Też słyszałam to o stawaniu się mulatką, ale działa tylko wtedy kiedy równolegle stosuje się słońce sawanny w dużych dawkach. Na rodzimej ziemi… solarium. A może ragazzo? http://www.meliton.blog.pl
Dzień dobry:)) Importować nieco trudno, cło wysokie:)
uu, trochę długo xD jakoś się uporałam ;p Zapraszam na mojego bloga : http://blackberryx3.blog.onet.pl/
Ja wam jeszcze pokażę… Spokojnie. To tylko Grochola.. Dobrej nocy i do poniedziałku. Aaa co na śniadanie? Podadzą??:)))Dobranoc:)))
Dobranoc:))
Zapalam lampkę i ogłaszam, że śniadanka nie podam :)))) za to chętnie się poczęstuję tym, co zostanie podane:)))
Dobranoc……