Żył Matysek, nie znał biedy,
Zazdrścili mu ludziska.
Nikt nie myślał, żeby kiedy
Przyszła kryska na Matyska. ( bis)
Czarnobrewa cud – dziewoja
Zakochała się w nim skrycie
.Mój Matysku, będę twoja.
Będę twoja cłe życie ( bis)
Wtem ktoś inny sypnie grosza
I dziewoi miłość zyska.
A Matysek wziął odkosza.
Przyszła kryska na Matyska ( bis)
Ze zgryzoty i frasunku
Zachorował tejże doby.
Przybył lekarz dla ratunku
I napędził trzy choroby( bis)
Za recepty i za leki
Wziął ze stajni dwa koniska.
I pojechał w świat daleki.
Przyszła kryska na Matyska ( bis)
Na cmentarzu nad kurhanem
Modrzewiowy krzyżyk błyska
A na krzyżu napisane :
Przyszła kryska na Matyska( bis)
Dzień dobry raz jeszcze. :))))
Dlaczego tak ? przewrotnie chciałam podsumować życzenia, którymi się obdarzaliśmy ! Tak więc : miłości, grosza niemało i ZDROWIA w każdej chwili nowego roku :))))
a sama sie dowiedziałam właśnie skąd ta ” kryska na Matyska ” :)))))
Dzień dobry! Pracuję, ale kątem oka jestem…
o to to ! czekamy na pana Ignacego :)))))) !
Będzie, będzie. Bym nie obiecywał, gdyby miało nie być : )