….Nowe życie na śniadanie
Pozwól że Cię nim nakarmię
Szczęściem nie bój się nakruszyć
Wypełnijmy nim poduszki…
|
||||||
Nie możemy wyświetlić tej galerii. |
Śniadanie do łóżka…:)))….Nowe życie na śniadanie Pozwól że Cię nim nakarmię Szczęściem nie bój się nakruszyć Wypełnijmy nim poduszki… No comments yet to Śniadanie do łóżka…:)))Leave a Reply |
|||||
Copyright © 2025 Madagaskar08… - All Rights Reserved Powered by WordPress & Atahualpa |
Dzień dobry:))) I takich śniadań życzę Wam codziennie :))))
Jasminko; trzymam mocno i powodzenia. Płytę kupię:))))
Wam dziewczyny to tylko jedno w głowie. Jak nie lzis to all_a. A kto policzy pieniądze, zaparkuje wygrane samochody, posegreguje fanty.Same paczki z wygranymi pieniędzmi, to dzień liczenia, segregowania, ukladania wg nominałów.Ja rozumiem ochy achy ale mogłybyście troche pomóc.
Markizie….jutro, jutro jest poniedziałek, dziś te paczki mogą poleżeć ?:))))
No dobra. Ale chociaż bilon przeważe.
Witaj Markizie, se dygnę uroczo, a jakże :))))) Bo widzisz; porządne śniadanie to podstawa. Przynajmniej tak mówią specjaliści od zdrowego żywienia:)))) “…Wiem, żem ja cała nie tylko z ciała, że oprócz ciała mam przecież i duszę!…” :)))))) Tak śpiewali min. Starsi Panowie, też. No!:))))
Gdy kobieta mówi, że ma i dusze, to wiem ze szykuje się długie szukanie. Dobrze że sie szybko nie zniechecam.
Nie bierzesz nóg za pas.. Uffff…:))))) znaczy penetrację przeprowadzić mogę:))))
Tylko dyskretnie, bo znowu zbiore.
Pewnie. Dyskrecja to.. podstawa. Aaa kiedy zebrałeś??? I od kogo???:))))))
Dzień dobry ! :))) …a czy jest.też kawa oprócz nowego życia ?:)))
..oczywiście, że będzie… już ją zrobiłam )))
Dzień dobry Wiedźminko, jak się spało???:))) Kawę podawano pięknie nawet:))) Był czas…
Dzień dobry! A ja się kiepsko wyspałem, wszystkie kości mnie bolą, kościec moralny aczkolwiek w porządku. Śniadanie do łóżka? Nie, dziękuję, wystarczy sama kawa.
Witaj… kawę podałam, a te bolące kości ? … oj, grypa sie czai w pobliżu ? :((
A pan Ignacy zdrów i zadowolony ?:))))
Dzięki za troskę, ale mam przekonanie graniczące z pewnością, że to jednak jakieś nie takie ułożenie przez pół nocy mnie powykrzywiało, bo się obudziłem po pierwszej połowie i przez drugą usiłowałem znaleźć bardziej interesującą pozycję do zaśnięcia. Nie do końca się udało. Ponadto brak okoliczności towarzyszących (powiedzmy gorączka, kaszel i/lub katar, bóle głowy) wydaje się oznaczać, że to jednak NIE grypa. Ale ponieważ strzeżonego… to oczywiście herbata z cytryną na stole.
jakies złe Cię dopadło i zamieniło łóżko na madejowe ?:( … a kysz … albo co. 🙂
Witaj:) Raczej herbata z cytryną lub wzorem p.Ignacego z sokiem malinowym.Nie daj się choróbsku i trzymaj się ciepło, bo tęsknota za Lajkonikiem ogromna:) Pozdrowionka.
Jak już napisałem Wiedźmie, herbaty z cytryną mimo braku wskazań używam – na wypadek wszelki. Lajkonik ma się dobrze, ale jest nieco zirytowanym zmianami od Nowego Roku… Ale jeszcze nie wiem, jak to się skończy, muszę chyba zacząć, żeby się dowiedzieć.
no tak….. trudno inaczej, trzeba zacząć, żeby dokończyć:))))
…ale czasem nie trzeba zaczynać, żeby wiedzieć, jak się skończy. Jak się ma wizję całości od początku do końca :^ /
Kurcze!!! Nooo!!! Zaczynaj:)))
noo… zaczynam…
Osz, chyba się z lekka spóźniłam na śniadanie, ale kolacja podana do łóżka to też fajny wynalazek, nie?
.. bardzo fajny… :)) gdybym miałą wybierać, to wolałabym niż śniadanie 🙂
Men na tacy?Ale bez ostrych przypraw. Suszy.
Markizie…. na tej tacy, to pewnie nawet ” odrobina mężczyzny na co dzień” by się nie zmieściła:))) no i kto by to podał ? Dźwig ?:)))
hmmm…. taca mogłaby być samobieżna :))))
O, to, to:)
Co z jutrzejszym śniadaniem?? Dobranoc :)))
Dobranoc…… zapalam lampkę rzutem na taśmę …. ale jednak niech swieci :)))