Niech was nie dziwi ten mój tekst,
Bo jest w nim prawda stara;
Szedł raz pijany gość przez las,
Okropny jak poczwara.
Tak sobie szedł i śpiewał w głos
Farura raba daba,
Nagle się na nim zjeżył włos:
Na drodze była żaba.
Żabisko wstrętne – co tu kryć,
Okropność do potęgi:
Te żabie oczy, żabi pysk,
Potworne żabie zęby.
Wędrowcze – zaskrzeczała mu –
Ulituj się nade mną,
Nie pytaj – proszę – jak i co,
Lecz Ty się ożeń ze mną!
Zgłupiałaś Stara – odrzekł Gość –
Ty mi tu nie truj nogi;
Samego siebie mam już dość,
Bom brzydki i ubogi.
I w tym jest błąd – Kochany Mój –
Odparła mu dość grzecznie –
Zbyt trzeźwo patrzysz na swój los,
A trzeba żyć „bajecznie”.
Bo w bajkach często zdarza się,
Że brzydki ktoś i stary,
Po przedzierzgnięciu zmienia się
Zupełnie nie do wiary.
Więc ja ci proponuję tak:
Najpierw się pobierzemy,
Później mnie weźmiesz pod swój dach
I tam się przedzierzgniemy.
Dziś można stwierdzić, że ich ślub
Był słusznym przedsięwzięciem:
Piękną królewną Ona jest,
A On uroczym księciem.
Więc morał pierwszy – cały świat
Jest tego całkiem pewny:
Każda kobieta w sobie ma
Coś z żaby, coś z królewny.
Zaś morał drugi – każdy chłop,
Tak młody, jak i stary,
Natury obie w sobie ma:
I księcia, i poczwary.
Więc Drogim Paniom życzę szczęścia
U śpieszę z taką radą,
By jak najczęściej być królewną,
A ja najrzadziej żabą.
No a zaś Panom prawda ta
Niech się dewizą stanie:
Trzeba się starać księciem być,
By poznać miłe panie.
Jak bajka….to bajka!!:)))
Skąd ją masz Senatorze i kto jest winien jej powstania ?:)))
Ukradłem….nieznanemu z imienia i nazwiska człowiekowi:(
Dobrz wieczor. Sorry, ze nie na temat, ale czy moglbym u Was cos opublikowac? Po tym jak zabrano mi prawo glosu na kontrowersjach zostal mi jeszcze jeden wtedy niedokonczony, a dzis juz zakonczony tekst. Nie chcialbym go wywalac, a widze ze zebralo sie tu paru emigrantow z kontrowersji, wiec moze kogos zainteresuje. Zreszta tyczy sie on poniekad toczacych sie tam aktualnie dyskusji, lecz bez obawy… nie jest on zadnym atakiem czy zemstaPozdrawiamPrzyjaciel Moniki na wygnaniu
Dobry wieczór. O udzieleniu głosu nad kreską decydują stale zameldowani mieszkańcy o najdłuższym stażu na Madagaskarze – proszę ich o wypowiedzenie się.Prywatnie bardzo się cieszę z Twojej obecności, gdziekolwiek się may okazję zobaczyć. Jako przyjaciel Moniki (nawet jeżeli nie jest Monika de domo Lajkonik, siostra p. Ignacego) zawsze jesteś mile widziany przeze mnie : )Aha, i jeszcze żeby uściślić – ja osobiście nie zaliczam się do emigrantów z kontrowersji, raczej do tych, co kursują wte i wewte.
Dzieki za mile slowa, po prostu Lajkonik mnie tu sprowadzil. Ja sie do emigrantow zaliczam, choc niestety nie z wyboru. Mniejsza o to, i tak pisac czasu za bardzo nie mam, lecz wielce irytuje mnie to, ze ten jeden tekst mi zostal, choc wcale nie najlepszy, to taki niedopowiedziany, a traktujacy o spojrzeniu Polaka z emigracji, wiec pasuje jak ulal. Jeszcze bardziej boli mnie, ze mnostwo innych moich tekstow zginelo w przepasci anonimow. Co prawda rozrywkowa, ale praca dwoch lat zostala tak po prostu zniszczona, a ja wielu z nich sobie nawet nigdzie w pamieci nie zapisalem, bo “tworzylem” je przewaznie na nocnych dyzurach w pracy. Przepadly, ale dosc uzalania. Poprosilem Was o jednorazowe pozwolenie, bo gwarancji stalego pisania dac nie moge, nie bede jednak zawiedziony gdy go nie dostaneHejka
Witam nieznanego mi Przyjaciela równie nieznanej Moniki. Prośba rzeczywiście niecodzienna, ale myślę że da się coś zrobić:) Decydujący głos należy do dwu uroczych Pań, zaczekajmy więc na ich decyzję. A tak na uboczu – cóż za kataklizm czy też inne przekleństwo spotkało Konfrontacje…. Nie, nie pytam i odpowiedzi nie pragnę… tak się jeno przez chwilę dziwnie rozczuliłem:)
Hej, pM, daj proszę znać z dowolnego konta na quackie@poczta.onet.pl
Hej Quackie, dzieki. Puscilem Ci maila.Jednoczesnie przepraszam tu wszystkich za zamieszanie. Troche sie rozejrzalem (inteligentny czlowiek zrobilby to wczesniej, ale mnie przyciagnely przede wszystkim nicki). Widze, ze ten portal to zupelnie cos innego. Moj tekst jest na wskros spoleczno-polityczny, wiec raczej nie ma tu na niego miejsca. Jasmine ma racje, to nie sa kontrowersje bis.Ale bede Was czasami odwiedzal.Pozdrawiam i jeszcze raz przepraszamprzyjaciel Moniki na wygnaniu
Odwiedzaj nas często:)
Nie przepraszaj Przyjacielu Moniki …. Twoje teksty były dobrze przemyślane i dobrze napisane, więc nikomu by tu nie zaszkodziły 🙂 Cokolwiek postanowisz….. czuj się zaproszony :)))
Ferfluchte onet! Odświeżam i odświeżam pocztę i null! OK, poczekam noch eine chwilke.
W sumie nic tam wiecej nie bylo, niz Ci wyzej napisalem. To jednak chyba nie portal na takie teksty.Posle Ci go jeszcze raz w zalaczniku,natomiast tu moze kiedys cos bardziej literackiego opublikujefajnie tu macie,
Puściłem Ci słówko na adres na onet.eu, bo w dalszym ciągu nic nie mam na mojej poczcie. Proponuję ciąg dalszy tamże.
Jestes pewny tego swojego adresu, bo juz mi dwa razy maila zawrocilo?
gaaaaah!!!!quackie@onet.plbez “poczta”! Sam nie wiem, czemu tak mi się napisało. Ale wysłałem do Ciebie maila, powinien dojść, i wtedy przez “Odpowiedz” można pisać. Zaraz wysyłam drugiego, zasadniczego.
No to i ja off topic…. odpowiedź dla Gryzona i Markiza, bo wczoraj jakoś mi to umknęło .Publikowanie nad kreską jest możliwe po nadaniu uprawnień, a do tego All_a, Gospdyni blogu powinna otrzymać e-mail od osby zainteresowanej. Jak ? U góry, po lewej jest niebieski napis “Napisz do mnie”…. w ten sposób e-mail dotrze, gdzie trzeba, z zachowaniem dyskrecji, czyli bez ujawniania adresu na blogu. Witam na pokładzie Markizie. 🙂
Dobry wieczór, Madame. Już będę grzeczny:)
Ma się rozumieć….. :)))) !
Dzień dobryNawet się nie loguję, tak późno jest. Cóż za magnetyzm wyspa posiada, że tak przyciąga? Ja pierwszy dałem przyciągnąć się.Miłego dzionka
Witaj Przyjacielu Moniki ! Pamiętam Twoje teksty…. lubiłam je czytać, gdy jeszcze bywałam na Udrach. :))
Chyba masz już odpowiedź…..naszej założycielskiej trójki tj. All_i, Senatora i moją .Ograniczenia na blogu dotyczą wyłącznie polityki i, nazwijmy to ładnie…. brzydkich słow i braku manier :))))Pozdrawiam
Och, jest przecież gwintówka:)))
Musisz zaraz straszyć ? :)) Napisałam co moje, bo w końcu kto tu jest wiedźmą z charakteru i powołania ?:)))
Czary czarami, a solidne zatrucie ołowiem też bywa skuteczne:))
Tak więc… wespół w zespół Senatorze…. :)))))
Otóż to!!:)))
pozdrawiam. Pamietam, pamietam…stare dobre czasy
Cóż za płazka bajka! A on miał niezłą gadkę…
Cóż, bywają bajki szpiczaste, bywają też i płazkie:)
Offtopic – Senatorze, wysłałem do BOK uprzejmego e-maila z załącznikami (5 zrzutów ekranu z różnych godzin). Czekam na odpowiedź, która zapewne nieprędko nadejdzie…
:)) Odpowiedź wlecze się powolutku, boć leniwa ona, a na to pracowite BOK nie ma żadnego wpływu. Poczekamy ze trzy dni.
No
Mumiś….. przeczytaj co napisałam powyżej. :))
OK. Dojrzeje, to się obnaże.
… łomatko…. jak koniecznie musisz się odwinąć, to trudno :))) A Boska też się zjawi ? Bardzo byłoby fajnie , bo Izis jest do tańca i do różańca :)))))
Boska watpie. Erotyki Yoli chyba narobiły jej klopotów i pewnie musiała przyżekać, że nigdy wiecej…bo.. I jak tu nie ulec takiej prosbie.
Uhum!
Dobry wieczór:) Bez adresu @ żadnego z Panów do Autorów nie mogę dodać:) Po lewej stronie w górnym rogu bloga – napisz do mnie:) Wyślę zaproszenie. Pozdrawiam:))
:)))) Jasne?? :))))
Senatorze, a żabka naprawdę urocza:))) i oponek jej brak – to tak na marginesie:)))PS Skowronki są smukłe, Panie ornitolog :))))
All_a… Senator chce być podkuty :)))))))
Damy radę, po dwie sztuki:))))) Przednie czy tylne, próbujesz??:))))
Proponuję wzdłuż, bo tylne wszelakoż są kopliwe :)))))
Na marginesie: Tata Quackie kiedysik wspominał, jak widział w Bieszczadach podkuwanie wyjątkowo narowistego, aczkolwiek wartościowego konia, który nijak się nie chciał dać podkuć ; mianowicie koniowi zasłonięto oczy, podprowadzono pod nieduży dźwig, podłożono pod brzuch coś w rodzaju mocnej derki na odwrót, od góry podczepionej do dźwigu, po czym szybko uniesiono na owej derce. Koń, nie dotykając ziemi żadną nogą, zwisał jeno bezradnie, zaczem kowale wzięli się do roboty i podkuli go szybko, sprawnie i bezproblemowo. Nie wiem, prawda-li to? Ale zgłaszam pod rozwagę.
Acan za breneką jeszcze – widzę – tęsknisz??:))
Wiedźma ostatnio własną piersią ofiarowała bronić. A jeżeli spadać – to z wysokiego konia, Senatorze!
Tak jest… jak mawiali starzy kawalerzyści…. z wysokiego konia. :)))))
Parę razy spadłem. Najgorzej się leci przez łeb:(
Też bym tak chciał:)
:)))) damy radę Kwaku…. :)))
:))) Świetny pomysł:))) Zatem… odlatam szukać żurawia wieżowego(?) :)))) Paa! Do jutra:)))
Do jutra:)))
Ale jakie skowronki?? Toż ja przecie o kanarkach:)))
Skowronki w klatce nie dadzą się zamknąć:))) Nie utuczysz więc:)))
Sam się utuczy:))
Szlag by to!:( Tyle się napisałam i nic z tego nie poszło.:( Zatem w skrócie.Zgadzam się z myślą przewodnią tekstu głównego Senatorze.:)Przyjacielu Moniki, jeśli kiedyś zechcesz to: triste7@o2.pl Inni też mogą, gdyby.:)I tak mi się pomyślało. Nie przenośmy TAM TU. Pan Lajkonik nas tu zwabił. Gołym okiem widać, że to INNE miejsce niż TAM. Coś z tym trzeba zrobić, ale nie tu. Lubię Was czytać. Przepraszam matki i ojców założycieli za ten wtręt.Szczególnie zaś Senatora, bo to Jego temat a ja nie na temat.:)
Witaj zgubo 🙂 to prawda Jaśminko, TU jest inaczej niż TAM, i nie tylko TAM. Ale poważnie rozmawiać tez można :)))
Witaj Jasminko:)) Jest taka ballada Bułata Okudżawy, “Ballada o otwartych drzwiach”, kiedyś zamieszczona na tym blogu. Pewnie ją znasz. Nie pamiętam polskiego tekstu, tłumaczyć mi o tej porze trudno (czas spać), ale napiszę kawałeczek po rosyjsku “pust’ budiet tiopłaju stiena i miagkaja skamiejka.. dwieriam zakrytym grosz cena, zamku cena kapiejka..” Drzwi madagaskaru zawsze są otwarte:))
Masz racje,juz sie wycofalem z moich zamiarow (patrz ostatnia odpowiedz Quackiemu)moze sie jeszcze gdzies przeczytamy:)do mnie mozna na przyjacielmoniki@onet.euGdyby ktos mial zapisane w pamieci jakies moje stare teksty to bylbym bardzo wdzieczny, bo w tych anonimach na kontrowersjach to nie sposob sie doszukacpozdro
Szkoda…. Ty zdecydujesz co zrobisz , Przyjacielu. 🙂
Sposób, sposób. Momento, senhor, browsing…
Dobranoc :)))
PS Quackie, śpij dobrze:)
Dobranoc, dziękuję!
Dzień dobryNawet się nie loguję, tak późno jest. Cóż za magnetyzm wyspa posiada, że tak przyciąga? Ja pierwszy dałem przyciągnąć się.Miłego dzionka (Tu miało być)
Witaj Gryzonu….. 🙂 wzburzone flukta wyspę omijają ? :))
Dzień dobry:))) Wyspa nie znika, blog istnieje, jednym słowem; fajnie jest:))) Tak cichutko dzisiaj z rana… ni fajki, ni mentoska(?) :))) Polatam.. może z góry jakiego księcia wypatrzę:)))
:)))Lataj wysoko Skowronku…. ja dziś jestem żabą :((
Żabciu??:))) Cześć :))))
:))) kum kum, rech, rech :)))*
Dzień dobry:)) I jak się spało??
Dzień dobry, a cóż taki anemiczny dzisiaj?? Żeby nie to ziarnko.. grochu..:))) Panu jak? Miłego…:)
Dziękuję, wzajemnie:)) A spało mi się marnie. Najpierw długo nie mogłem zasnąć, później budziłem się co godzinę, a nad ranem zasnąłem jak kamień. U mnie to rzadkość:(
Dobrze, że nikt nie tłucze Ci się nad głową, jak mnie:( Poobiednia drzemka wynagrodzi przerywany sen:)
Dzieeeń – DOBRYYY!!! Żeby nie było, że anemicznie, coś w rodzaju http://tnij.org/ivms
Dzień dobry:) No proszę, choć jeden wyspany.
:)) Też bym tak chciał pyszczysko drzeć!!
Można spać, jak się nikt z dubeltówką za winklem nie czai ; )
Nie budź licha:))
:))) Tak ma być, głos jak dzwon:))))
Dzień dobry ! a ja dziś szeptem….. 🙂
Z powodu jakich gardłowych spraw, czy z jakiegoś innego – jak tutaj http://tnij.org/ivnf albo tu http://tnij.org/ivnk ?
Dziękuję Kwaku :))) Ludmiła Jakubczak …. brzmi nadal bardzo współcześnie… piękna dziewczyna, piękny głos, piękna piosenka :))))
Dzień dobry, Wiedźminko:)) Czemuż to tak cichutko??
hmmmm… jakby to powiedzieć Senatorze….?listopadowa chandra ?:(((
Oj, bo nie wytrzymam!! Za mną od czasu pierwszego na madagaskarze Pana Lajkonika łazi jedna chandra, ale się wstrzymuję jak mogę! I Ty też nie kuś licha:)))
Dzień Dobry:))Zaganiana jestem ostatnio bardzo, dziś znowu wyjeżdżam na kilka dni, ale będę się dorywała do netu i zaglądała do Was/Nas.:)Senatorze, kiedyś nieśmiało nadmieniłam, że znam język rosyjski nie najgorzej, w mowie i w piśmie też.:) Tłumaczyć mi się nie chce i cierpię na czasobrak, ale wygrzebało mi w sieci to:Gdy zamieć wyje niczym wilk,gdy w nocy mróz uderza,nie zamykajcie, proszę, drzwi,otwórzcie je na ścieżaj…I kiedy przyjdzie w drogę iść,a drogi — nie przetarte,wychodząc nie ryglujcie drzwi,zostawcie je otwarte.Niech inni myślą: cud się stał!A to nie cud bynajmniej!Od żaru serca sosny żarniech w piecu raz się zajmie…I niechaj ciepło w ścianach tkwi,niech noc się wyda krótka…Nie warte funta kłaków drzwi,marnego grosza kłódka.Nie zamykajmy drzwi, zwłaszcza tych do naszych serc.:)Wszystkim, wiecie czego.:))
Metrum zupełnie jak w “Niech ryczy z bólu ranny łoś”. Niezależnie od tego – niezłe!
U nas wszystko jest świetne:)
Dzień dobry Jasmino:) No to fajnie, mamy trzeciego tłumacza z rosyjskiego na nasze!:))
Bo to jest tekst Bułata Okudżawy :))) była prezentowana na, któregos dnia, Wyspie :))))
Było dużo tekstów Okudżawy i Wysockiego:) Czasem warto przypomnieć:)
Na pewno warto :)))) a niektóre się szczególnie pamięta:)
Kiedyś może powinnam sprawdzić, co już było. Chociaż…Może to i lepiej, że dla mnie nowe?:) Czy Żanna Biczewska była?Zauważyłam, że narzekacie na onet. A mnie wzruszył, bo bardzo wrażliwy i współczulny jest.;) Kiedy przed chwilą blog zniknął od razu mnie pocieszyli tekstem: “Przepraszamy, wystąpił błąd …Twojemu blogowi na pewno nic nie jest. Spróbuj za chwilę.Opis błędu: b(-101)” Prawda, że to miło z ich strony?:)
DzieńDobry:)) Oczywista oczywistość, iż należy wybaczyć, sam kiedyś próbowałem podliczyć swoje błędy, było ich znacznie więcej niż 101:))
Witam:))Swoich nie liczę. Do tylu to pewnie nawet nie potrafię. Ciekawe czy jest gdzieś kraina w której produkuje się błędy do popełnienia i ile ich przypada na jednego człowieka. Każdy popełniam tylko raz a wciąż pojawiają się nowe. I weź tu człowieku ucz się na własnych błędach.:(A co do wybaczania, to z tym większych problemów nie posiadam. Zwłaszcza jeśli ktoś jest tak miły jak onet i przeprasza zanim zdążę się rozpłakać.:)) Bardziej dla mnie na szczęście niż podmiot wybaczalny.:))
Ja do niektórych błędów tak się przyzwyczaiłem, iż wręcz szukam okazji by je popełniać wciąż i wciąż. :))
Witaj Jasminko:) Bywała wcześniej nawet dość częstym gościem 🙂
🙂 Madame, ktoś puka do drzwi:)))
Strasznie nieśmiało, a przecież dzwonek przy drzwiach, na wysokości mej dłoni:))) Za nisko??:)))
Pewnie ledwo się bidaka doczołgał:)
Dziękuję za odpowiedź Skowroneczku.:):*
PS: Tym razem nie było już tak milutko jak poprzednio.:(“Blog o podanym adresie nie istniejeSprawdź, czy wpisałeś poprawny adres lub skorzystaj z wyszukiwarki blogów.”
Niziutkie ukłony:) Mnie tym częstują co i raz, przywyknąć przyjdzie:(
Bywa tak, że żaden blog nie istnieje:))) Onet uczy nas pokory??:)))
http://tnij.org/ivqw
Jaki lakoniczny:) Ale pamięta o moim zamiłowaniu do usuwania spacji:))
Wykonanie, które najbardziej lubię, czyli p. Grażynki:)
Ja słyszałem pierwszy raz w wykonaniu pana Stasia, też niebrzydkie, ale to jest jakby dojrzalsze…
Tak:)
Jaśminko… nie sprawdzaj co było, zamieszczaj to, co masz na myśli, bo to nie był wyrzut z mojej strony :))))….
Wszyscy zajęci:( To se zaśpiewam ….Farura raba daba !!!!!!!!!
Piosenka jest dobra na wszystkoPiosenka, gdy braknie pomysłów,Piosenka, gdy dno widać w miscePiosenka napełni ci ją!
No i masz!!:)
Co do miski – może Ci kotka zacznie śpiewać (mruczeć) piosenki, jak skojarzy “piosenka napełni ci ją”? ; )
Ona mruczy tylko mojej żonie, mnie nie! Będzie się pospolitować ze służbą??:((
Dzień dobry 🙂 Ja króciótko w kwestii formalnej ,uprzejmie donoszę ,żeStan dorobił się klona ,wyjatkowo wrednego gnojka ,który gania z maczugą po KG i obraża kogo popadnie w niejako Stana imieniu .Do wglądu na KG np.Irenaach ,odmeldowuję się ,czołgiem !
Cześć:) Już dziada spotkałem, napisałem do Moderacji, a oni oleli mnie. Nie będę przytaczał co im w odpowiedzi napisałem, dość, że mi pogrozili zerwaniem korespondencji na przyszłość, gdybym jeszcze raz użył takich samych określeń pod ich adresem!!
Gdzie to jest… jakiś link ?
Wejdź na profil Iorka na forum, znasz jego drugi pseudonim, prawda? Ten dziad ma długą kreskę w nicku, nasz Stan ma krótką!
Witaj Iorku… klon Stana ? Chyba poszukam i sprawdzę, sądziłam, że Stan w ogóle nie pojawia sie na forum…
Bardzo rzadko, ale czasami bywa.
Zrezygnowałam z poszukiwań….. Stana znamy i byle klon nie może tego zmienić….Myślę, że Stan potraktowałby to z właściwym sobie realizmem :))))
Pewnie tak:)
Trochę mnie “odżabiło”… a “piosenka to sposób z refrenkiem na inną nieładną piosenkę “….
Ty wzięłaś tę żabę do siebie??? Incitatus, jesteś osioł!!!:((
Oj Senatorze…. co za pomysł ! :)))) Jakies resztki poczucia humoru jeszcze we mnie drzemią …. :)))))
Nooooo!:)) Incitatus, jesteś dwa osły!!!
Senatorze ! tak to się Ty raczej nie rozmnażaj, dobrze?:)))))))*
Dobrze:)))*
zwyczajnie…” nyje mnie dziś chandra unyńska” cokolwiek to znaczy….Na stacji Chandra Unyńska Gdzieś w mordobijskim powiecie, Telegrafista Piotr Płaksin Nie umiał grać na klarnecie. Zdarzenie błahe na pozór, Niewarte aż poematu, Lecz w konsekwencjach się stało Główną przyczyną dramatu. Smutne jest życie… Zdradliwe… Czasem z najbłahszej przyczyny Splata się w cichą tragedię, W ciężkie cierpienie – bez winy. a tak po prostu…… listopad :((((, ale to nic takiego… :))
Yo! Yo! DJ Tooveem rulez!
… a gdzie go można spotkac ?:))))
Rzekłbym, że w mieście Łodzi, na ławeczce : )
Dla mnie bomba Kwaku !!! ….. i jak mam nie narzekać, że zżabiałam :)))))… wprawdzie nie zryżałam, ale kojarzenie….. poszło się pobujac :((
..szczęśliwie na wspomaganiu wróciło :))))
Pomarańcze i mandarynki – mandarynki i pomarańcze : ) Cieplutkie kolory i smak na jesienną chandrę.
:)))) z Grechutą w tle :)))))
Ooooo… TO jest TO:))))
To jest ta sama chandra, która mi przy pierwszym Panu Lajkoniku do głowy przyszła:))) Alem ani pisnął!!
Senatorze, BOK się odezwał – “Informujemy, że problem został juz zgłoszony do działu technicznego. Aktualnie blog wyświetla się poprawnie. Trwa diagnozowanie przyczyn pojawiających się błędów.”. “Aktualnie” oznacza zapewne “w ciągu ostatniego kwadransa”.[A lekarz na to – Niemożliwe! A u mnie wszystko w porządeczku]
Ja dostałem trzy!! To jeden z nich:”Witamy,Informujemy, że sprawa badana jest przez dział techniczny Onet.pl- takżeprzypadek bloga madagaskar08.blog.onet.pl mimo faktu, iż na blogu notkazostała poprawnie zamieszczona dnia 02.11.2010, a sama zawartość blogawyświetla się prawidłowo.Prosimy o cierpliwość. Wszelkie wskazówki i szczegółowe informacjedotyczące opisywanego problemu zostaną Ci niezwłocznie przkazane pouzyskaniu informacji z działu technicznego.Pozdrawiamy,Redakcja OnetBlog – blog.onet.plGrupa Onet.pl SA, ul. Gabrieli Zapolskiej 44, 30-126 Kraków; Spółkazarejestrowana w Sądzie Rejonowym dla miasta Kraków-Śródmiescie, XI WydziałGospodarczy, KRS 0000007763; NIP 734-00-09-469, Kapitał Zakładowy Spółki 8049 073 PLN.– Dnia 2010-11-03 14:30 kaligula1@onet.eu napisał(a):> Witam.> To doprawdy paradne, kłopoty są nadal mimo Waszych zapewnień i prób> zwalenia winy za nie na komputery użytkowników bloga. Wasz dział> techniczny znowu wyśle nam idiotyczną instrukcję usuwania plików i da> capo ad fine będziemy się korespondencją przerzucać:(> Raz zróbcie porządek, nie z blogami, a ze swoim działem technicznym!>> blog@portal.onet.pl napisał(a):>>>> Witamy,>> Dziękujemy za list.>>>> Informujemy, że Pański blog wyświetla się prawidłowo. Komunikat błędu,>> który pojawiał się przy próbie wyświetlenia bloga aktualnie nie> występuje,>> stąd nasza prośba o usunięcie pamięci podrecznej przeglądarki, aby> usunąć>> ewentualne błędy, które mogły zapisac się w przeglądarce internetowej.>>>> Inforujemy również, że problem komunikatów błędu pojawiających się na>> blogach przy próbie wyświetlenia ich zawartości został już zgłoszony do>> działu tehcnicznego i jego przyczyny są diagnozowane.>>>> Pozdrawiamy,>> Redakcja OnetBlog – blog.onet.pl>>>> Grupa Onet.pl SA, ul. Gabrieli Zapolskiej 44, 30-126 Kraków; Spółka>> zarejestrowana w Sądzie Rejonowym dla miasta Kraków-Śródmiescie, XI> Wydział>> Gospodarczy, KRS 0000007763; NIP 734-00-09-469, Kapitał Zakładowy> Spółki 8>> 049 073 PLN.>>>> — Dnia 2010-11-02 17:15 kaligula1@onet.eu napisał(a):>> > Szanowny mój rozmówco!>> > Na złe działanie bloga uskarżam się nie ja jeden, a wszyscy jego>> > użytkownicy, jest nas spora grupka. Proszę więc mi tu nie pierniczyć> o>> > usuwaniu ciasteczek, plików itp. bzdur! Wam wyszło dobrze, a jedynie> my>> > jesteśmy idiotami i skarżymy się na coś co nie ma miejsca, tak??> Nawala>> > Wam wszystko na tym zakichanym Onecie, wysiadają blogi, forum zatacza>> > się jak pijane, poczta też trzeszczy w szwach! Cały wasz Onet nadaje> się>> > do kapitalnego remontu, a załoga do natychmiastowej wymiany!>> > Wasz list zaraz znajdzie się na wzmiankowanym blogu, moim znajomym> też>> > odrobina śmiechu się należy!!
Pozostałe sobie daruję, nic nowego w treści, a i forma taka sama.
Senatorze, czy pomyślałeś kiedyś, że takie listy do BOK mogą mieć skutek przeciwny do założonego? Tzn. że oni będą uprzejmie (bo tak im każą firmowe zasady postępowania z klientami) wysyłać kolejne powiadomienia, w rzeczywistości odkładając sprawę ad acta?
Ba! I to ile razy tak sobie myślałem. Moja korespondencja z BOK to są ze cztery potężne foliały:) Toć, jak widzisz, ja do nich niespotykanie spokojnie już się zwracam. Dwa lata temu to było coś! Ale już się postarzałem:(
Od czasu do czasu, jak wiesz, bywam ” ścianą płaczu ” i to jest bardzo dobry sposób na to, by mieć serdecznie dosyć wszelkich interesantów…… a fason trzeba trzymać :)))
To sie wi!! Fason ważna rzecz!:))
:))) zawsze mi ten “fason” przypomina prl-owską sprzedawczynię, która na nieśmiałą prośbę pani kawałek serka z szerszego końca , wydarła się na cały sklep: ” Patrzcie państw co za ludzie….. fason im się nie podoba ” :))))))
🙂 Musisz przyznać, że kupujący bardzo wtedy wybredni byli. Fason serka sobie wybierali:)
I to ma Marszałkowskiej ! :)))))….
Przez Senatora to i ja zżabiałem z letka :))))Strasna zaba Pewna pani na Marszałkowskiejkupowała synkę z groskiemw towazystwie swego męza, ponurego draba;wychodzą ze sklepu, pani w sloch,w ksyk i w lament: – Męzu, och, och!popats, popats, jaka strasna zaba!Mąz był wyżsy uzędnik, psetarł mgłę w okulazei mowi: – Zecywiście cos skace po trotuaze!cy to zaba, cy tez nie,w kazdym razie ja tym zainteresuję się;zaraz zadzwonię do Cesława,a Cesław niech zadzwoni do Symona -nie wypada, zeby Warsawabyła na “takie coś” narazona.Dzwonili, dzwonili i po tsech latachwrescie schwytano zabę koło Nowego Świata;a zeby sprawa zaby nie odesła w mglistość,uządzono historycną urocystość;ustawiono trybuny,spędzono tłumy,”Stselców” i “Federastów”- Słowem, całe miasto.Potem na trybunę wesła Wysoka Figurai kiedy odgzmiały wsystkie “hurra”,Wysoka Figura zece tak:- Wspólnym wysiłkiem ządu i społecenstwapozbyliśmy się zabiego bezecenstwa -panowie, do gory głowy i syje!A społecenstwo: – Zecywiscie,dobze, ze tę zabę złapaliście,wsyscy pseto zawołajmy: “Niech zyje!”auto K.I.G.oczywiście .
On dla mnie to zawsze bomba!!:)
I, tak między nami mówiąc, to ja lubię żaby! I smoki lubię. A kocham koty:))
PS Czego tak rzadko się pokazuje, a??!!
Casu brak ,kruca bomba :))))))
Wiecie co Kochani? U mnie dwa do przodu, trzy do tyłu, ale jak TU przychodzę, to choć nie raz beczeć się chce, gębusia rozjarza mi się jak nie przymierzając Słoneczko, albo i co gorszego.:)) Dziękuję, mimo i pomimo, że nie wszystko wyłapuję, np. jakie forum gdzie Stana (Nadzwyczajny) ?:) Moja wina, moja bardzo wielka wina, bo ja nowa a mogłam być nie nowa? Mogłam. Gdybym wcześniej wiedziała, że TU jesteście.:) Już wiem!!! To wina Quackie`ego!!! Dobrze jest mieć na kogo zwalić.:))
Witaj:)) Nie zapominaj być tu stale (wiem co mówię!), coś się szykuje! Ale to wściekła tajemnica!!:)))
PS Znowu Quackie!:)
Stale to nie wiem,jutro może być problem.:)) Do pojutrza o mnie zapomnicie.;p :))Skorzystam z okazji i…Quackie, to, że ktoś TU był wcześniej, nie zdejmuje z Ciebie brzemienia odpowiedzialności ZA.:)) To Ty dałeś namiary na TU TAM.Klawiatura sie zbuntowala i nie widac przymruzenia oka i smiechu. Reset.
Jasminkooo??? !!! Nooo!!! :)))) Nu, nu… ))))) że pogrożę…;)
Jest dla Ciebie Żanna:)) Piętro wyżej.
Pfff. [wzrusza ramionami i stosuje spychologię] Gryzon był tu wcześniej!
I…. Markiz… i (?) poszli… i…. Jeden wrócił, widnieje z czerwoną… kropą:))))
Gdzie??
Wśród Autorów, Senatorze:))) a teraz biegiem na górne piętro, dla Jasminki już jest:))))