Odwiedziło nas

  • 81
  • 24 337
  • 82 895

Kalendarz

październik 2010
P W Ś C P S N
« wrz   lis »
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
25262728293031
Nie możemy wyświetlić tej galerii.

Slideshow

Nie możemy wyświetlić tej galerii.

Alternatywa dla kotleta ze świńskiego grzbietu

 

Tradycyjnym polskim daniem, wielokrotnie w literaturzeopisywanym, jest kotlet schabowy i to w dodatku z kapustą. Danie to przylgnęłodo Polaków jak nie przymierzając, rzep do psiego ogona. Powiedziałby ktoś, żeinkryminowany kawałek smażonego mięsa, jest koniecznym atrybutem prawdziwegoPolaka.

 

Chciałbym dziś przedstawić potrawę do kotleta schabowegocałkiem podobną. Potrawę, która rośnie sobie w trawie, a nie kwiczy przedprzyrządzeniem. Tu emocje zenitu sięgać powinny, więc nie będę dłużej trzymałPaństwa w niepewności i ogłoszę, że o grzyba mi chodzi.

Czubajka kania będzie bohaterkądzisiejszego dnia.

Na mojej wyspie występują tegrzybki w ilościach niewielkich, przeważnie na „posesjach” sąsiadów. Na mojejdziałce pojawiają się tylko  sromotnikibezwstydne, które chociaż podobno jadalne, nie są zbyt atrakcyjne kulinarnie zewzględu na nieszablonową aparycję. O powalającej woni już nie wspomnę.

Wróćmy do kani. Otóżprzeprowadzając tegoroczny oprysk jesienny przeciw komarowy, wyczaiłem jedenegzemplarz sowy. W pierwszej chwili chciałem od razu zerwać i z łupem do domkulecieć, ale po zastanowieniu, zostawiłem grzybka. Niech sobie rośnie.Przypomniałem sobie bowiem, że młoda bardzo kania podobna jest niezwykle dotrującego muchomora sromotnikowego. Później ją sobie skoszę, a ponieważwłaściciele trawnika, na którym ta sójka rosła, zakończyli już sezon, miałempewność, że nikt w tym koszeniu mnie nie ubiegnie. Po dwóch dniach zrobiłemgrzybkowi zdjęcie.

  

 

Na zdjęciu widać już wyraźnie,że to oczekiwana kania rośnie, a nie trujący muchomor. Dla pewności jednakpostanowiłem poczekać jeszcze jakiś czas ze zrywaniem. Niech zacznie bardziejparasolnika przypominać, a i masę grzybek zwiększy, rosnąc sobie dalejswobodnie. Jak pomyślałem, tak zrobiłem. Coś jednak nie dawało mi spokoju,jakieś porzekadło po głowie mi chodziło. Czegoś kania pożąda nade wszystko.Przez chwilkę myślałem o pierwszym sekretarzu, ale wtedy o Kanię by chodziło.Wreszcie mam, kania dżdżu potrzebuje. Zadowolony z konewką do sowy poleciałem,choć wcale tak sucho nie było, ale dla pewności grzybka podlałem.

 

Po kilku dniach wyglądał tak:

   

 

Średnica kapelusza 24centymetry, to rozmiar nie na każdą patelnię, tak sobie dzielę skórę naniedźwiedziu, gdyż kania rośnie jeszcze. W końcu dzień oczekiwany nadszedł.Zrywam kani kapelusz i do domku niosę, gdzie grzyb sprawiony i do mleka na dwakwadranse włożony został. Następnie w jajku zamoczony, w tartej bułcewytarzany, na rozgrzane, sklarowane masło położony, w czterech kawałkach, gdyżnie mamy tam patelni 28 centymetrowej, do właściwości konsumpcyjnych, poprzezproces smażenia, dochodził.

 

A sama chwila spożycia jakacudowna była? Wprost nie da się wystarczająco barwnie opisać. Mieliśmy z Żonąpierwszorzędne śniadanko.

 

Co, że schabowy, to zwykle naobiad? Prawda, na obiad, ale już nie miałem cierpliwości z kanią do obiaduczekać. Zaprosiłem na śniadanie.

 

No comments yet to Alternatywa dla kotleta ze świńskiego grzbietu

  • gryzon

    Dzień dobryTakie będę miał wspomnienie z minionego lata, gdy w zimowe popołudnia smętnie przeżywał będę schabowego z kapustą. Warto jednak pielęgnować w sobie dobre wspomnienia, a nie same masakry.Miłego dnia

    • ~Incitatus

      Dzień dobry:) Rzeczywiście, tu masz Gryzoniu rację, warto w sobie pielęgnować miłe wspomnienia, a nie masakry…wszkżeś jednak Acan ów piękny grzyb pożarł, do zmasakrowania dołożyłeś zatem trawienie, że o dalszym ciągu tegoż procesu nie wspomnę:)

  • all_a

    Dzień dobry przed śniadaniem:))) Grzyby do lekko strawnych nie należą, zdrowiej (chyba) skonsumować na śniadanie niż kolację:))) Sprawdzę co małżonek przygotuje, bo głód poczułam.. Burczenia jeszcze nie słyszałam:)))PS Kanie w panierce są pyszne, fakt. A czy jadł ktoś “purchawki” w panierce?? :)))

  • all_a

    Pięknie jest na Twej wyspie Gryzoniu:) Jeśli masz więcej zdjęć można byłoby album utworzyć, nie obciążając bloga, którego pojemność jest niewielka i przez zdjęcia najbardziej zjadana:) Skąpy okropnie jest Onet, nie dorzuca nam przestrzeni.

    • gryzon

      Dzień dobry, All_aAno jest ta wyspa urokliwa, bez dwóch zdań. Jednakże najpiękniej jest wiosną i latem. Jesień jest bardzo smętna. Zimą rzadziej tam bywamy. Jeśli chodzi o album, to przekażę wiadomość Małżonce i jeśli zapali się do Twojej propozycji, to sama zdjęcia wybierze.

  • gryzon

    Zostawiam Państwu swój tekst na pastwę. Sam oddalę się do obowiązków. Ponownie pojawię się, kiedy lampka, prawdopodobnie, roztoczy nad nami swój opiekuńczy, stonowany przez abażur, blask. Miłej soboty i może już przestać padać

  • ~wiedzma

    Dzien dobry ! :)))) śniadanko z kanią….. o której godzinie ? :))) tak bliżej południa, to bym lubiła. :))))

  • korab1

    DzieńDobry:)) Nie jadłem jeszcze w życiu, tego grzybka ze zdjęcia!Po prostu nie mam zaufania do blaszkowatycvh:)))

  • Quackie

    Dzień dobry mówię i od razu zaznaczam, że tylko na chwilkę wpadłem, zaraz dalsze obowiązki wzywają, więc niestety dyskusja ze mną będzie mocno utrudniona, jeżeli nie niemożliwa.Bardzo dobry pomysł z hodowaniem kani, żeby większa rosła. W mojej ocenie kanię robioną “pod schabowego” przebija tylko jeden grzyb, mianowicie rydz mocno osolony i smażony – niemniej jest to mocne drugie miejsce, a potem długo, długo nic. Kania wygląda jak kotlet, ale jest nieporównywalnie delikatniejsza, wprost rozpływa się w ustach, a dobrze doprawiona – poezja! Dawno, dawno temu na obozie harcerskim (byłem tam bardzo wygodnie jako gość między znajomymi harcerzami) mieliśmy prawdziwą ucztę – po kaniobraniu we wspólnej kuchni prywatnie pokucharzyliśmy, a harcerz o dźwięcznej ksywce Nimfa (120 kg żywej wagi, ciemny brunet z klatą w stylu King Konga) dyrygował całością. Ech, wspomnienia…Niech o jakości tekstu świadczy fakt, że ślinka mi pociekła. Pozdrawiam i czekam na dalsze (teksty czy grzyby – wsio rawno).

    • ~wiedzma

      .Witaj…… .. w kwestii rydza i kani…. zgadzam się całkowicie :))))).. W sprzedazy bywają grzybnie, które należy umiejscowić pod drzewem i podobno można mieć prywatne borowiki i podgrzybki…..może to i prawda, choć nikt znajomy tego nie potwierdził … :))))

      • ~wiedzma

        :))) sprawdziłam na Allegro….. trzy strony ofert na grzybnie wszelinijakie:)))) i ludzie to kupuję, więc chyba to działa :))))) Nawet kanie można sobie zapuścić w ogrodzie:))))

      • ~Quackie_zbyt_leniwy_na_logowanie

        oo, grzybnię rydza też można dostać? Zaraz lecę na Allegro sprawdzić!

        • Quackie

          Hmm, są mieszanki grzybni 8 gatunków, W TYM rydza. Ciekawe, jaka jest szansa, że urośnie rydz. Większa niż 1/8? Zdaje mi się, że niektóre gatunki żyją w symbiozie z konkretnymi drzewami, a rydz chyba z brzozami? Czy może ktoś z Tubylców pamięta?

          • ~Yo la

            A Panu jeszcze dopowiem, aby smutno nie było, że tekst autorski podziwiałem wczoraj gwiazdkami incognito. Powieść Pańska jest rozwojowa, a Pan – z zadrością – to już wogle.

            • ~Quackie

              Smutno to mi było w zakresie znajomości z Panem, nie że oceny nie tego, ale że Pana we własnym nicku nie widziałem.A co do meritum, to z lekkim przerażeniem patrzę, w jakim kierunku się to rozwija, zawsze uważałem, że siłą tego cyklu jest jego niedookreślenie i możliwość doczepiania ciągle nowych odcinków niezależnych od czasu i przestrzeni. Teraz, jak Pan słusznie zauważył, cykl skręca w stronę powieści w odcinkach, a to oznacza, że swoboda twórcy będzie jęczeć w kajdanach wymagań i zobowiązań względem tego, co się wydarzyło we wcześniejszych odcinkach. Trzeba będzie reemigrować panią C. do Indii albo coś?

              • wiedźma

                Kwaku…. zawsze może być tzw. nieoczekiwany zwrot akcji :))))… jek z powodu wymagań poprzednich odcinków zabrzmiał złowieszczo :((

                • Quackie

                  Właśnie nie chcę robić tych zwrotów ZBYT nieoczekiwanych, głównym bohaterom nie wróży to zbyt dobrze, a to nie ta stylistyka. Jakieś 500 milionów hinduskiej władczyni mi się marzy, ot, Verne może?

                • ~wiedzma

                  :)))) piękne marzenie i zobacz ,że dla pana Lajkonika….. egzotyka szalona :))) kto by tam gtował pyszną zupę pomidorowa >>;))

                • ~wiedzma

                  … a może pan Lakonik JEST księciem, tylko nic o tym nie wie ?:)))))

                • Quackie

                  Poczekajmy do pierwszego pocałunku, może się zamieni w księcia >; )Co też ja piszę, żadnych pocałunków, apage, romanse i ballady!Muszę na dzisiaj już raczej kończyć – do widzenia się, zaraz jeszcze ze wszystkimi ogólnie się pożegnam…

                • ~wiedzma

                  .. odrobinę romansu juz mamy :))))

          • Incitatus

            Rydz to raczej w lesie mieszanym, w trawie przy sosnowych zagajnikach, przynajmniej ja tak je znajduję, Lubią rosnąć tuż przy drodze. Uprawę grzybów w ogrodzie mam zaplanowaną na wiosnę, kupię wspomnianą przez Was grzybnię, mam pod co ją zaaplikować i zobaczymy. Ponoć efekty są zadowalające, a im iglaste drzewa starsze tym lepiej. Po nawiezieniu kory pod młode drzewka, u mojej Mamy wyrosły kilka lat temu opieńki i do dziś w wielkiej ilości wysypują się co rok. Ale tam są też i świerki już ponad czterdziestoletnie:)

            • Quackie

              Asz, kurczę, nasze podwórko jest zbyt wspólne, podejrzewam, że jakbyśmy nawet wysiali grzybnię, to by i tak grzyby tajemniczo znikały; sąsiadów za dużo na jeden trawniczek, a i drzew jak na lekarstwo – niemowlęca magnolia, jakaś wiśnia japońska i trzy pnie po chwastach – topolach.

              • ~wiedzma

                no to raczej mało grzybniowe okoliczności….. chyba, że te pnie po topolach ?:)

                • Quackie

                  No, tam już coś rośnie samodzielnie z grzybów, ale raczej niejadalne, sądząc po wyglądzie. Gdyby było jadalne, już by nie rosło ; )

              • Incitatus

                Możesz sobie dla zabawy boczniaki cytrynowe w domu uprawiać. Ponoć istnieje możliwość uprawy pieczarek nawet w bloku na okiennym parapecie. Przysyłają gustowny pojemniczek z grzybnią i podłożem, ustawiasz na parapecie, zwilżasz i….. zbierasz:))

          • wiedźma

            :)) sosna, świerk i brzoza….. to jest rydzowe towarzystwo; znajdowałam je na skraju lasu, przy drodze….bywały zapiaszczone. 🙂

  • ~Yo la

    Ożeż kania, ładny pasztet z tym schabowym. Dzień jak najbardziej dobry.Zdaje się, że przyszła pora na grzybki innego rodzaju; te, po których człowiekowi rozwiera się pod nogami przestrzeń do rozmowy z kolorem oraz tymczasowo uleczalnej chętki na podtrzymywanie skrzata za gdzieniegdzie dostrzeżonego ducha, żeby przed ocuceniem z niego ukradkiem był przypadkiem nie wyzionął. Osobiście nie polecamy i stanowczo jesteśmy przeciwni.A co do soboty, to zrobił mi Pan przysłowiowego smaka. Na szczęście u Wuja jak i zawsze zresztą znacznie więcej tego smaku niźli ludzi polityki, stąd też smaczna kania, a nie obrzydliwy Stanisław.Tym głodnym akcentem gorąco Panu przyklasnąłem a z rosnącym apetytem na jeszcze nie zasypiam (gruszek w popiele).

  • Quackie

    Do widzenia na dziś, spać jeszcze nie idę, ale komputer tak.

  • all_a

    ” Ja mam dwadzieścia lat, ty masz dwadzieścia lat, przed nami siódme niebo…” :))) Fajnie się tę piosenkę po latach odbiera:))) Donoszę panu Ignacemu, że dzisiaj dostałam pęk słoneczników… i zanucę… z nostalgią…”a mnie jest szkoda lata” 🙁 Nogi bolą.. a co się wyskakałam to moje:))) Dobranoc:)))

  • gryzon

    Dobranoc na dzień dobryDziękuję Wszystkim za wizytę i przeprosić chcę jednocześnie, za moją nieobecność. Ale waciki, szlag. Idę spać, jakoś do łóżka, po ciemku, doczołgam się.

  • ~wiedzma

    Dobranoc….. lampka zapalona, świeci spokojnie, zmęczeni tańcami: nogi wyżej i będzie dobrze :))))

  • Incitatus

    Dzień dobry:)) Com sobie pospał, tom pospał! A mówią, że spokojnie i długo śpią jedynie ludzie o czystym sumieniu. I jak tu w to wierzyć?:)

Leave a Reply

You can use these HTML tags

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>