Jasio idzie z mamą do sklepu. Przed sklepem widzi pijaka zkrzywymi nogami. I głośno mówi do mamy:
– Mamo, ale ten pan ma krzywe nogi!
– Jasiu, ale tak nie wolno! Możesz tego pana obrazić!
Następnego dnia Jasio znowu idzie z mamą do sklepu, widzi tego samego faceta zkrzywymi nogami i głośno mówi:
– Ale ten pan ma krzywe nogi!
Wtedy mama już straciła cierpliwość i mówi do Jasia:
– Jasiu, ile razy mam ci powtarzać, że tak nie wolno! Za karę będziesz siedziećw domu i nie wyjdziesz, dopóki nie przeczytasz dzieł Szekspira.
Po trzech miesiącach Jasio znowu idzie z mamą do sklepu i widząc faceta zkrzywymi nogami mówi:
– Cóż to za moda nastała w tych czasach,
– Żeby swe jaja nosić w nawiasach.
Dzień dobry W ostatniej chwili, przed zniknięciem, podsuwam żart. Znikam.Miłego dnia
.. to się nazywa siła działania prawdziwej poezji Gryzoniu :)))))) !
Dzień dobry ? Gryzoń dziś samotny ? A gdzie Skowronek ? ???
Idę na poszukiwanie……..
” Stuk! Stuk! Stuk! Kto tam? W imię Belzebuba!….” :))) Złego .. tego noo.. :))))
… jakiego złego, że się uprzejmie zapytam ?:))))) toż Skowronek to ptaszę niewinne :)))))
.. a Gryzoń wczorak przypuszczał, że jk słowik…… poszłaś piechotą :))))))
Kot zjadł skowronka?? Nie może być:))) Złe myśli Gryzoniowi najmilszemu po głowie błąkały się:))))
eeeetam…. Gryzoń tylko komarów nie lubi, bo są krwiopijce:)))) cała reszta stworzeń małych i dużych jest prz Nim bezpieczna :))))
Troszkę Go pociągnę za połę(?) zaczepnie:)))
Dzień dobry po raz drugi, bo.. pierwszy na wczorajszym był, nawiasem mówiąc:)))
Dzień dobry ponownie ! Witaj Skowronku….. ten żart Gryzonia mnie zaabsorbował i nie spojrzałam na wczorajszy wątek. Ale cieszę się, że jesteś ! :)))))
Cieszę się też, że Wszyscy zdrowi..:)))) Bez nawiasu:))))
Słońce… niebo sie przeciera i robi się miło ….. Wszstkim tego życzę :)))
Leje jak z cebra, od rana i nadziei nie ma na poprawę:(
DzieńDobry:)) Dzisiaj jako odtrutkę na politykę, słucham Leonarda Cohena, “The Essential”. Dwa razy:))
:))) dość groteskowa jest ta nasza ” polityka”, więc uciekam od niej jak najdalej…… na ile to mozliwe :)))
:))) moja wnuczka uwielbia film “Mamma mia”, więc mi ciągle w uszach dźwieczą piosenki Abby:)))))
Poszukaj “101 Dalmatyńczyków” Walta Disneya :))) Aguli od tv nie mogłam oderwać:)))) “Kubuś Puchatek” z taśmy magnetofonowej był ulubioną bajką Karusi:))) Na pamięć ją znała:)))
:)))) Teletubisie oglądamy :))))… a ze starych dobranocek tylko Reksio, jak dotąd znalazł uznanie :)))…. wszystko przed nami :))))
Teletubisie na bluzeczkach, maskotki, torebka iii wszelkie inne gadżety:)))) Teraz nie chce wierzyć, że tak było. Obciach – twierdzi:)))))
.. teraz dziewczynki pasjonują sie czymś co sie nazyw “Hello Kitty”…. jak jest taki napis to jest super :))))) pojęcia nie mam co to za Kitty:))))
Tak jest:))) Sama Jej kupiłam kolczyki, a ostatnio podkładkę na biurko ku zgorszeniu wielkim matki:)))) Wiem, że to coś różowe jest:)))) Aha i jakiś aktor, ale zapomniałam jak się nazywa:))))
Dobry wieczór:)))
Dobry wieczór:))) Czy Pan na dłużej?? :))))
:)) Na zawsze!!!:))))))))
Poważnie?? :))))) Pan wytrzymasz???:)))))
A bo ja wiem?? Ale pozwoli Pani spróbować?:))))
Chęci się wszak liczą. Nieprawdaż??? Nie pozostało nic innego jak tylko.. docenić:)))))
Chęci, Acani powiadasz…. Czy to nie jakoweś słynne miejsce dobrymi chęciami jest brukowane?:))
Acan sam rzekłeś onegdaj, że na nudno tam nie jest:)))) przecież:))))
Nie powinnam dzisiaj pisać, to rzecz pewna 🙁
A to niby czemu???
Dobry wieczór, SenatorzeJak dzionek minął? Ja piwnicę sprzątałem.
Dobry wieczór Gryzoniu:))) Powiedz mi jak to jest – myszy nie ma i łapki też:))), że o kabanosku nie wspomnę. No przecież do dziury z łapką nie zwiała, a tymbardziej jej nie zjadła:))))
… tym /spacja/ bardziej – oczywiście zrozumiałe :)))))
Uważam, Drogi Senatorze, że szykowane jest inne narzędzie do dręczenia gryzonów, skoro na kabanoska, łatwowierne myszki tylko łapią się. ( Uważać na spacje ) .
Może na słodycz niewieścią będą brane?:) Na czyje spacje, że se tak mało dyskretnie…??
Na słodycz i słodycze złapany będę wraz z recydywą. All_a wychwytuje brak spacji w notkach niektórych użytkowników i wychwyciwszy, podaje do wiadomości publicznej. Miłe to.
Dziękuję Gryzoniu, ale opornie dziś palce przesuwają się po klawiaturze. Moje:)**
Hmmm.. . Powodów opornego przesuwania się nie będę nawet próbował odgadnąć.
Hm hm!:)
Dobry wieczór , Gryzoniu. Minął na błogim nieróbstwie:) Sprzątałeś piwnicę, powiadasz…no cóż, jak się nabroiło to trzeba posprzątać.
Piwnicę, to ja mam z tak zwanego dobrodziejstwa inwentarza. Samodzielnie nic w niej nie mieszałem. Teraz zakurzone skarby znajduję. I sześć worów słoików na gumkę zamykanych.
Hm, jednym słowem – w dobra materialne potężnie obrastasz:)
to się nazywa ” słoje Wecka”, czyli weki ……:))))
Pamiętam nazwę, dobry wieczór.
.. pracowity bardzo byłeś…. :))) a oprócz “Wody Grodziskiej ” był jeszcze jakiś skarb zapomniany ?:)))))
Dobry wieczór Sprzątałem tę piwnicę już trzeci raz. dziś dokopałem się wreszcie do szafki stojącej w najbardziej odległym o d drzwi kącie. A w tej szafce przetwory z AD 1988 roku, czułem się jak archeolog niemalże, kompot ze śliwek w stanie galaretowatym, sok z czarnej porzeczki, całkiem czarny, ale nadający się jeszcze do użycia i butelkę wody gazowanej wynalazłem. To dzisiejszy przebój. Kto pamięta takie ciemne butelki z wodą, o pojemności 0,9 litra i napisem na kapslu ” Woda grodziska ” ? Dziś się dowiedziałem, że zapomniałem o takiej rzeczy. Odkręciłem oczywiście kapselek, usłyszałem delikatny syk, wiec uznałem, że woda jest dobra. Nie myliłem się, była pyszna.
Wody nie pamiętam, ale.. z przetworów byłoby pyszne winko:)))
Winko powiadasz. Wywaliłem do śmietnika. Wszystkie archeologiczne znaleziska, zapuszkowane w słoiki.
Wiem, że Tato tak robił:))) Z soku malinowego, jeżyn.. cud malina wychodziło:))) Gdzie nasza Wiedźminka, czyżby zasnęła z Teletubisiami, wcześniej od Panienki??:))))
A należało przez kolumnę rektyfikacyjną przepuścić z pożytkiem większym. Czy wiesz, że alkohol na upartego nawet ze słomy pędzić można, a cóż dopiero z wystałych soczków i kompocików? Cóż za bukiet mógłby mieć, a i smak pewnikiem iście doskonale wytrawnego czerwonego wina!:)
” Nie dla mnie sznur samochodów…”
I jam też już nie szofer, aliści mamy tu koneserów win okrutnie “dry”, a i serków mało zacnie woniejących takoż:)
W jakimś filmie, bohater tegoż zapytany, czemu je coś tak niemiło pachnącego, odpowiedział: Tobie schabowy smakuje, a mi to co właśnie jem. Ale ja wykorzystuję 60% mojego mózgu. Aromatycznych serków byle kto nie jada.
Prawda, ja ich nie jadam….
Tak to już jest, gdy człek w podlizywaniu, zapędzi się. Przepraszam.
Niepotrzebnie, nie ma za co:))
Senatorze…. wiem, że nie lubisz czerwonego wytrawnego i co ważne…. Gryzoń Cię nim nie poczęstuje. Ja imbirem też nie :)))
Dobry wieczór!:)) No to kamień z serca:)
Zmęczony jestem po tej pracy w podziemiu. Konspira wykańcza. Klapnę sobie na górnym podium, co?Inspirujących snów
:))) solidnie zasłużyłeś sobie na odpoczynek , więc złoto Twoje i dobranoc:))))
Miłej pogawędki, spokojnej nocy i radosnego – oczywiście – poranka:)))Dobranoc:)))
I na mnie już czas. Dobranoc:))
:))) W środku nocy, ale lampkę zapalam, bo byłoby nieważne i noc niespokojna…… dobranoc :))))