Odwiedziło nas

  • 1 101
  • 47 995
  • 82 895

Kalendarz

sierpień 2010
P W Ś C P S N
« lip   wrz »
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
3031  
Nie możemy wyświetlić tej galerii.

Slideshow

Nie możemy wyświetlić tej galerii.

Duet miłosny…


Wiedźminka przedstawia:)))

No comments yet to Duet miłosny…

  • all_a

    Dzień dobry:))) Oczywiście Wiedźminka jeszcze śpi, a to dlatego, że… Sen powodujący kołatanie serca miała :))) O motylkach w brzuchu nic nie wiem, ale.. jeśli się dowiem, czym prędzej doniosę…:))))))

  • gryzon

    Dzień dobryJa życzyłem wczoraj takich snów, które kołatania serca nie powodują. Nie biorę odpowiedzialności za kaprysy chcących palpitacji serca doświadczyć. Pogoda słoneczna, kawa dopijana jest, a wyspa wzywa.Pozdrawiam

  • ~wiedźma

    Dzień dobry ! :))))) bardzo piękny duet na niedziele, liryczny i szalenie romantyczny :)))

  • ~wiedźma

    Ponapawam się więc samotnie tym duetem…. :)))) a Senator nie powie, że nie lubi piwniczan :)))))

    • ~wiedźma

      … i na ucho powiem Ci Sentorze, że wiele rzeczy z daleka wyglada ładniej:))))… także piwniczanie:))))

      • ~wiedźma

        niech więc śpiewają ” duże także piękne bywa ” :)))) i ciąg dalszy :))

        • korab1

          Ta nasza młodość, ten szczęsny czas!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Ps. DzieńDobry:)))

        • ~all_a

          :)))) Senator też ponoć duży i… jest piękny:)))))

          • pani_starsza

            Dzień dobry:) I na pewno rasowy, a ile ma w kłębie? Jaka maść? A grzywa jaka?:))))

            • ~wiedźma

              Witaj….. zaraz siegnę do Graves’a, żeby to sprawdzić, bo urodę Incitatusa przysłoniło dostojeństwo :)))))

            • ~all_a

              “Spośród wszystkich obywateli Rzymu.. kochałem tylko jednego Incitatusa – konia…. Pełenego zalet. Nie przemawiał nigdy, natura stoicka..(!!!?)Myślę że nocą w stajni czytał filozofów…” :))) Cóż to za duet…miłosny…był:)))Grzywę ostatnio zapleciona przez Stateczka.. w warkoczyki. Dołożyłam czerwone wstążki. Nie bronił się. Bo.. 🙂 jeszcze nie wie, że je ma:)))))

              • ~wiedźma

                Swetoniusz mówi, że był Hiszpanem….. więc oko miał czarne i ogniste, maść karą i cienkie pęciny :))))…. taki mógł być choć nazwali go Porcellusem nim uzyskał piękne imię Incitatus:)))

                • ~pani_starsza

                  Cofam wszystkie moje pytania. Ze strachu, by mi nie pogoniono … kota:)) A Senatorowi któryś Anioł musiał pokazać dwa kolanka na wędkarską pomyślność, dlatego wsiąkł:) Nie ma to jak rybki biorą:) Raz w życiu, mając lat około dziesięciu, były gorące wakacje, wymogłam na moim tacie, by zabrał mnie nad rzekę (w niecnym celu mordowania ryb). On od zawsze znikał na wiele godzin, a potem wracał z takim metalowym pojemnikiem pełnym zimnej wody i wypatroszonych płotek, jazi, okoni, szczupaków, karasi i Bóg wie czego, różności w różnych porach roku. Czasem nawet miętusy przynosił (nurkował po jamach w burtach Narwi). Takich rybek, o jakich tu czasem mówią Stateczek z Senatorem, nie znałam. No, ale oni nie wędkują w Narwi przed czterdziestu z okładem laty.Tak więc raz kazałam się wziąć na te ryby. Uważałam, że moje wieloletnie wieczorne zasługi w zbieraniu rosówek i południowe w łapaniu much (najlepiej tłustych robacznic) są wystarczające, by dostąpić zaszczytu poznania tajemnicy. Nie ma nic gorszego, stwierdziłam potem, niż poznawanie cudzych tajemnic. Cały upalny dzień przesiedziałam w łódce. Słońce prażyło niemiłosiernie. Nawet wiatru nie było. A ja, bidula, musiałam własnoręcznie (tego akurat dnia) nadziewać na haczyk te żywe rosówki:((( Brrr… I nic mi się nie złapało. Spiekłam się na prosię z rożna, nic mi nie brało, a robale znikały z haczyka. Nuda. Dla 10-latki.Gdyby nie ta pachnąca patelnia potem. Tacie brały, ciekawe, kto mu kolano pokazał. Mnie nie przyszło do głowy o to poprosić…:)))

                • ~wiedźma

                  Nigdy w życiu nie byłam na rybach….. może dlatego, że Ojciec przynosił do domu żywe węgorze; pływały w dużym wiadrze i usiłowały z niego wyskoczyć. Kot patrzył jak zaczarowany. A potem patrzeć nie mogłam jak kawałki węgorza podskakiwały na patelni……… do dziś nie jadam węgorzy w żadnej postaci :(((

                • pani_starsza

                  Jeszcze nigdy nie jadłam węgorza z patelni. Tylko wędzonego.W Narwi nie było węgorzy:)Mój sąsiad, pan Stacho, zawsze targał z połowów żywe ryby. Siedziałam przy nim, gdy je w domu patroszył. Uwielbiałam strzelać z rybich pęcherzy. Nie wiem, czy ro znasz? A koty, nasz i jego, zabijały się o rybie “elementy”:)))Jaka szkoda, że to już było … i nie wróci.

                • gryzon

                  A ja swojego pierwszego w życiu węgorza złapałem za chodniku. Byłem jeszcze wtedy małą dziewczynką, może i blond dziewczynką, i za żadne skarby świata nie mogłem zrozumieć czemu ten węgorz wił się samotnie na chodniku. Dziś już wiem.

                • ~wiedźma

                  A czemu się samotnie wił ? ktoś go zgubił ?:))))

                • gryzon

                  Wędkarz musiał mieś słabo zawiązaną torbę wędkarską i zdobycz ućkła jemu na, jak się zdobyczy wydawało, upragnioną wolność. A tam mały gryzon był i rybka na patelni skończyła. Wędkarz złotą rybkę złapał. Tradycyjnie, życzenie za wolność i wędkarz zażyczył sobie najnowszy model Mercedesa. -A ten Mercedes to ma być na raty w salonie, czy też kredyt w banku weźmiesz?- pyta rybka-A ty, jak wolisz, na masełku, czy na oleju?- odpowiedział szybko wędkarz

                • ~all_a

                  Świetne:))))))))))

                • gryzon

                  Na chodniku ulicznym, naturalnie.Gdybyś jeszcze znała menu węgorzy, to nie jadłabyś tej rybki jeszcze bardziej.

                • ~all_a

                  Ja przestałam.. Na samą myśl… brrrr:(PS A taki pyszny.

                • ~wiedźma

                  ….. zadałaś pytania, odpowiedziałyśmy :))))), przyznasz, że starałyśmy się, pod nieobecność adresata, rzetelnie Go opisać …:)))))

                • pani_starsza

                  :)))) Ależ, przecież wiem, że jest naj… i się zgadzam:)))

                • ~wiedźma

                  …powoli wyrabiam sobie pgląd na czytane ” dzieło życia” p. Domasławskiego…… :)))… ale jeszcze nie jestem gotowa z recenzją:)))

                • ~wiedźma

                  obiecuję, że będzie króciutka :)))))

  • ~wiedźma

    Czy już jest wieczór ?:)))))))

  • ~all_a

    Dobry wieczór:) Czy grad przeszedł przez Wasze miasto?? Czy oszczędził?

  • ~all_a

    Gościłam przed chwilą wczorajszych Nowożeńców:))) Ma ktoś ochotę na kawałek tortu?? Pyszny, spałaszowałam kawałek. Nie przesłodzony:))) Butelka weselnej też stoi, wiecie, jakby co.. mogę drineczkiem poczęstować:)))

  • ~wiedźma

    Hej, hej…. jest tam kto żywy ?:)))))

  • ~all_a

    Udaję się radosnym krokiem w stronę łazienki:))) Jutro Was poczytam:))) Spokojnej ze snami jakie kto sobie życzy:))) Dobranoc:)*

  • ~wiedźma

    Słońce zaszło o 19:46, wstało o 5:30…… jutro dzień będzie krótszy o kilka minut…. :((

  • gryzon

    Kwadransik właśnie mija. Pożegnam się więc. Do jutra.

  • stan_zwyczajny

    No dobra.Się melduję! Żadnej zoofilii! Słone i słonice też lubię! A teraz zapraszam na na zimnego Ciechana, albo jak ktoś lubi może być LECH. Na zdrówko!:))))))))))))

    • wiedźma

      Witaj ! Nareszcie sie odezwałeś !. A mrówek nie lubisz, tylko słonie i słonice ?:))))) Długo jeszcze masz urlop? Nie, żebym Ci załowała……:))

      • wiedźma

        eeetam…. zaraz zoofilia:))))))) ! To zobaczysz co jutro A_lla pokaże:))))

      • stan_zwyczajny

        Sam się Czarodziejko zacząłem nad sobą zastanawiać. Tak się dziwnie składa, że wciąż się mnie podobają brunetki z “dużemy niebiekiemy oczamy”. powoli zaczynam dochodzić, że to jest jakaś perwersja albo cóś?!:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

  • ~wiedźma

    Chyba jednak zapalę lampkę , niech ta noc mija powoli, bo jutro poniedziałek …… i może być szewski :))))) Dobranoc.

Leave a Reply

You can use these HTML tags

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>