Z przyjemnością zabieram się teraz do opisu mego kolegi, sublokatora i rezydenta. Jest to kot Iwan, zwany poufale Wanią, którego pięć lat temu podrzuciła nam Marysia Iwaszkiewiczówna. Nie mieliśmy z żoną jakoś ochoty na zwierzę w domu, dość nas wymęczyło chowanie dzieci, ale właśnie dzieci, obie córki, Ania i Marysia , od dawna męczyły o […]
Najnowsze komentarze