Cosik się mnie wydaje, że nikt do pracy z Wyspiarzy dzisiaj nie idzie:)))) Stan też już zapewne na urlopie i pewnie czmychnął cichaczem na Kurpie:))) Dzień dobry Panu:)))
Czasem tak bywa:))))) A kto to śpiewa?? Bo znam tę piosenkę niemłodą, ale w innej interpretacji:)))). Mimo szczerych chęci nie mogę sobie przypomnieć kto był wykonawcą.
Sprawdziłam i poczułam się mocno zaskoczona ! ja myślałam, że Regina Pisaek ” pochodzi” z czasów Fogga i Gniatkowskiego ….. a tu proszę…. całkiem wspólczesna big-bitowcom !:))))))
:))))))))))) Przypomniałam sobie.. własne próby tworzenia filmików…..:)))))), żeby z mp3 zrobić mp4 :))))))) i móc umieścić na blogu. I to jest jedyne usprawiedliwienie moich “dzieł” :))))))
Dzień dobryTrzynasty i to w dodatku w piątek. Nie jestem specjalnie przesądny ale takie zestawienie skłania do zachowania ostrożności, jednak. Pozdrawiam
“..Trzynastego każda droga jest prosta, trzynastego nie liczy się strat..” Jak śpiewała niezapomniana Kasia Sobczyk :))) Nie bójmy się czarnego kota i cóż, że przebiegnie drogę..:)))
… też raz zapłaciłam mandat….. należało mi się , oj należało….. za przebieganie przez jezdnię w miejscu niedozwolonym i w dodatku pod okiem kamery :)))))))
5 km/h, wjeżdżałem powolutku rozglądając się za miejscem do parkowania w Krakowie na ulicę Bożego Ciała na Kazimierzu gdzie mieszka mój brat. Wcześniej około dwa tygodnie zmieniono tę ulicę w jedno-kierunkową, ja wjechałem na nią pod prąd, wyraźnie zachęcany przez stojącego policjanta. Kiedy już zaparkowałem, ów pan podszedł do mnie pytając czy widziałem znaki? Przyznałem że nie, ponieważ patrzyłem na niego kiedy ręką pokazywał na wolne miejsce na chodniku. On na to że to mało ważne co on robi, ważne są znaki drogowe. Przyznałem mu rację zapłaciłem 250 zł, dostałem 6 pkt. i bardzo go zawiodłem nie próbując rozwiązać sprawy “ugodowo” wkładając mu sto do kieszeni i zaoszczędzając na punktach i 150 zł. Po prostu ja tak mnie potrafię:)))
A gdyby ten pan złapał się za serce i osunął na chodnik, też nie byłoby ważne co on robi?? Może jest to głupi przykład, ale jego tłumaczenie było podłe. Cóż, jeszcze ciągle aktualne w naszym kraju powiedzenie; “każdy orze, jak może” i dotyczy wielu zawodów 🙁 Raz jeden oberwałam mandat i raz było pouczenie:))) Negocjowałam i ze 150zł. mili panowie zeszli na 50 :)))) za “niemanie” świateł i brak zapiętych pasów :))))
Barnaba wsunął miseczkę zmiksowanego na lekki krem gotowanego kurczaka, wypił wodę i czeka na kolejny zastrzyk. Nic o tym oczywiście nie wie, ale kiedyś pewnie nam wszystkim za te okrutne zabiegi włupi i to bezlitośnie:))
One mają swój taki domek, taką malutką przybudówkę przy garażu od strony ogrodu. I ciepło tam zimą, i powspinać się mogą. Troszkę sobie przy tym popracowałem ale służy już od dawna:)
Dobry wieczór, SenatorzeŻyczę Barnabie szybkiego powrotu do kociej normalności. Doceń te szczere życzenia, które składa przedstawiciel określonego gatunku ssaków. Ta cholerna poprawność polityczna. Pozdrawiam
Zjedzą mnie. Zjedzą jak króla Popiela :(( W ogrodzie myszy, w spiżarce myszy iiii w aucie.. też mysz!!! Pewnie tarczę sprzęgła wtranżoliły, bo do wymiany jest:(((
Obłęd.. i jak ona się tam dostała?? Może mechanik wykryje jej tajne przejście:))) Ciastka wtranżoliła, ale.. pal sześć.. ciastka, chytra nie jestem, co jej żałować będę:))))
Weź se kota:))) Kaloryfer, termofor, kołdetka, “Ketonal”, radio “mrumru”, pułapka na myszy, przyjaciel przywołujący pana/panią do porządku itd, itp, itd … – wszystko w jednym:) Kot to jest KTOŚ! Mam 4+1, i wiem to coś:))) Nic nie potłucze, jeśli mu sama czegoś kruchego/cennego na drodze jego kocich wędrówek nie postawisz, nie obsypie Cię sierścią, jeśli go 2-3 razy dziennie wyczeszesz, nie usierści i nie podrze Ci niczego, jeśli nie znajdzie się to nic w zasięgu jego pazurków (zwłaszcza czyściutkie, pachnące, wyprane, a już na pewno białe), da Ci spokój, jeśli co godzinkę poświęcisz 10 minut na pieszczochy, da Ci pospać, jeśli się w środku nocy sama obudzisz i dasz mu jego ulubioną karmę, ale i tak nie ma nic ponad kota. Wystarczy, by był Twój:)))
Witaj Bo:)))))))) Cudownie, już go kocham:))))) Gdzieś mam zdjęcia mojej Mićki… czarnego diablątka… wprost:)))) Przemyślę i przedyskutuję z mężem :)))) Czytałaś “Kalendarz i Klepsydra” T.Konwickiego? Wspaniale opisuje swojego Iwana – terrorystę:))) Może się zmobilizuję i przepiszę fragment dla Was – zakochanych w kotach:))))
Dzień dobry:))) Ludzie, dlaczego jesteście tacy smutni? Przecież idziecie do pracy!
Cosik się mnie wydaje, że nikt do pracy z Wyspiarzy dzisiaj nie idzie:)))) Stan też już zapewne na urlopie i pewnie czmychnął cichaczem na Kurpie:))) Dzień dobry Panu:)))
Dzień dobry Pani:))) Jak tam leniuchowanie, piękna rzecz, prawda??
Ma Pan.. w 100% rację:))))) Się mnie bardzo podoba… Szkoda, że co piękne – krótko trwa:( chlip… auuu.. Dobra, all_a.. nie bądź mazgajem..:)))))
Ale kicz!!!:(((
Trudno, niczego innego nie mam……..będzie co będzie….może darują zdrowiem?
Czasem tak bywa:))))) A kto to śpiewa?? Bo znam tę piosenkę niemłodą, ale w innej interpretacji:)))). Mimo szczerych chęci nie mogę sobie przypomnieć kto był wykonawcą.
To śpiewa Regina Pisarek:)
Głos ma śliczny, czyściutki iii.. coś mi świta:)))) A dlaczego “nie warto było”?? :))))
Może koszty zbyt wysokie??:)
Sprawdziłam i poczułam się mocno zaskoczona ! ja myślałam, że Regina Pisaek ” pochodzi” z czasów Fogga i Gniatkowskiego ….. a tu proszę…. całkiem wspólczesna big-bitowcom !:))))))
Hi,hi… Wiedziałam, że nie taka mocno dojrzała:))))
:)))) ładne przypomnienie…… a obrazki? no cóz, komuś sie podobały :)))))
Dzień dobry:))) Mam nadzieję, że u Gryzonia wszystko w porządku i dzisiaj na Wyspie się pokaże(?).
Dzień dobryW porządku, dziękuję za troskę. Wracam do domu o nieprzyzwoitych porach, stąd wymuszona absencja.Pozdrawiam
Jesteś:))) Również, serdecznie.. Oby tylko zdrówko nie szwankowało:)
Zdrówko, jak na razie, zgodne z datą urodzenia, która to data tłumaczy wszystko.
???? Kurcze:)))) Znaczy, że dopisuje?? :)))) Jeśli tak, to oby jak najdłużej..
Stan zdrowia mam stabilny, życiu nie zagrażający. Czasem gdzieś mnie boli, strzyka, czy rwie, ale w sumie jest dobrze.
Dzień dobry Gryzoniu:) A gdybyś tak jak ja miał dwa tysiące lat?:)
No tak. Dwadzieścia setek lat. Tu ukłon szacunku.Znikam
No….. chyba by się mógł przyzwyczaić przez te 20 setek ?:)))))…
Do skrzypienia w stawach??:))
:))) podobno jak się czegoś nie może zmienić, to trzeba to polubić….. 20 stuleci skrzypieni to już chyba symfonia ?:)))))
O taaaaak, a jaka długa!!!:)))
:))))))))))) Przypomniałam sobie.. własne próby tworzenia filmików…..:)))))), żeby z mp3 zrobić mp4 :))))))) i móc umieścić na blogu. I to jest jedyne usprawiedliwienie moich “dzieł” :))))))
Dzień dobryTrzynasty i to w dodatku w piątek. Nie jestem specjalnie przesądny ale takie zestawienie skłania do zachowania ostrożności, jednak. Pozdrawiam
“..Trzynastego każda droga jest prosta, trzynastego nie liczy się strat..” Jak śpiewała niezapomniana Kasia Sobczyk :))) Nie bójmy się czarnego kota i cóż, że przebiegnie drogę..:)))
DzieńDobry:)) Trzynastego w piątek zapłaciłem mój jedyny jak dotąd mandat za wykroczenie drogowe. I jak nie być przesądnym???
… też raz zapłaciłam mandat….. należało mi się , oj należało….. za przebieganie przez jezdnię w miejscu niedozwolonym i w dodatku pod okiem kamery :)))))))
Stateczku kochany, aaa.. przyznaj się… :)))) ile miałeś na liczniku???:))))
5 km/h, wjeżdżałem powolutku rozglądając się za miejscem do parkowania w Krakowie na ulicę Bożego Ciała na Kazimierzu gdzie mieszka mój brat. Wcześniej około dwa tygodnie zmieniono tę ulicę w jedno-kierunkową, ja wjechałem na nią pod prąd, wyraźnie zachęcany przez stojącego policjanta. Kiedy już zaparkowałem, ów pan podszedł do mnie pytając czy widziałem znaki? Przyznałem że nie, ponieważ patrzyłem na niego kiedy ręką pokazywał na wolne miejsce na chodniku. On na to że to mało ważne co on robi, ważne są znaki drogowe. Przyznałem mu rację zapłaciłem 250 zł, dostałem 6 pkt. i bardzo go zawiodłem nie próbując rozwiązać sprawy “ugodowo” wkładając mu sto do kieszeni i zaoszczędzając na punktach i 150 zł. Po prostu ja tak mnie potrafię:)))
A gdyby ten pan złapał się za serce i osunął na chodnik, też nie byłoby ważne co on robi?? Może jest to głupi przykład, ale jego tłumaczenie było podłe. Cóż, jeszcze ciągle aktualne w naszym kraju powiedzenie; “każdy orze, jak może” i dotyczy wielu zawodów 🙁 Raz jeden oberwałam mandat i raz było pouczenie:))) Negocjowałam i ze 150zł. mili panowie zeszli na 50 :)))) za “niemanie” świateł i brak zapiętych pasów :))))
Dzień dobry ! Rzeczywiście… piatek i trzynastego :)))) Bardzo lubię ten zestaw. :))))
Senatorze ? jak sie miewa Barnaba?…. poproszę o wieści… :))))
Jak wygląda Twój pacjent ? Czarno – biłay czy burasek ? A może prześlicznie rudy ?:))))
Czarno-biały z białą maseczką i całkowicie czarnym noskiem, śliczny biedaczyna.
Barnaba wsunął miseczkę zmiksowanego na lekki krem gotowanego kurczaka, wypił wodę i czeka na kolejny zastrzyk. Nic o tym oczywiście nie wie, ale kiedyś pewnie nam wszystkim za te okrutne zabiegi włupi i to bezlitośnie:))
Sliczny Barnaba sie przywiąże i będzie chciał do domu z Tobą….. zobaczysz :))))
One mają swój taki domek, taką malutką przybudówkę przy garażu od strony ogrodu. I ciepło tam zimą, i powspinać się mogą. Troszkę sobie przy tym popracowałem ale służy już od dawna:)
Dobry wieczór, SenatorzeŻyczę Barnabie szybkiego powrotu do kociej normalności. Doceń te szczere życzenia, które składa przedstawiciel określonego gatunku ssaków. Ta cholerna poprawność polityczna. Pozdrawiam
Zjedzą mnie. Zjedzą jak króla Popiela :(( W ogrodzie myszy, w spiżarce myszy iiii w aucie.. też mysz!!! Pewnie tarczę sprzęgła wtranżoliły, bo do wymiany jest:(((
Masz przed soba decyzję….. myszy czy kot w domu :))…Wydaje się, że kot jest o niebo lepszym domownikiem…. :)))))
A co ja zrobię, że wolę psiaki?? :))) Z psem to i pogada:)))))
:))) a pies i kot w jednym domu dobrze się mają….. zapytaj moje zwierzaki :)))))))
Niooo:)))) i te skorupy z wazonów wyrzucone na śmietnik:))))
:)))) trochę ich było….. ale żadna filiżaneczka nie ucierpiała!:))))) i to zakrawa na koci cud ))))
.. masz jakieś pancerne myszy? :(((
Obłęd.. i jak ona się tam dostała?? Może mechanik wykryje jej tajne przejście:))) Ciastka wtranżoliła, ale.. pal sześć.. ciastka, chytra nie jestem, co jej żałować będę:))))
Pani dzisiaj nie w przedszkolu(?), że zapytam:))))
:))) dziś jestem ” dzika i swobodna “…. chyba zrobię pranie :)))))
Kogo???:))))
:)))) okazało się, że mój portfel……. to jest zgubny przykład Senatora :)))
Dobry wieczórNo tak. Nic nowego. Znów brutalny atak na niewinne niczemu gryzonie. Pozdrawiam
???? Przecież to one mnie atakują:((( Dobry wieczór :)))) A co ja im winna, że się na mnie uwzięły:))))?
Zwierzęta garną się tyko do dobrych ludzi!
Miłe, ale uciążliwe okropnie:))) Przyznasz..:)))
Jasne, że przyznaję. Droczyłem się tylko.
Hi,hi… się poznamy, jeszcze kilka dni klikania:))))
He, he. Pisałem dziś już do Yo la. Sporo osób chce poznać się na mnie. Jestem silnie zaniepokojony.
Cóż, Jesteś najsympatyczniejszym Gryzoniem… :)))) Szaaa :)))) all_a się ugryzła w język, o!:)))) Więcej nic nie napiszę:))))
Idę kosić, może troszkę postraszę te małe paskudy:))))
Weź se kota, weź se kota, weź se kota, weź se kota, weź se kota, weź se kota!! No, szóstka kotów wszystkie myszy wyłapie:))
Miau, miał, miau, miał, miaaauuu :)))) I samej się wyprowadzić:)))) Słodkie są takie małe kociaki i przytulaśne:)))) Figlować uwielbiają, wiem:))))
Dorosłe też są wspaniałe, wystarczy pamiętać, że to nie psy i wszystko będzie w porządku:)))
Noo właśnie:)))) pamiętać, że to nie psy i jak z takim pogadać??:))))
Weź se kota:))) Kaloryfer, termofor, kołdetka, “Ketonal”, radio “mrumru”, pułapka na myszy, przyjaciel przywołujący pana/panią do porządku itd, itp, itd … – wszystko w jednym:) Kot to jest KTOŚ! Mam 4+1, i wiem to coś:))) Nic nie potłucze, jeśli mu sama czegoś kruchego/cennego na drodze jego kocich wędrówek nie postawisz, nie obsypie Cię sierścią, jeśli go 2-3 razy dziennie wyczeszesz, nie usierści i nie podrze Ci niczego, jeśli nie znajdzie się to nic w zasięgu jego pazurków (zwłaszcza czyściutkie, pachnące, wyprane, a już na pewno białe), da Ci spokój, jeśli co godzinkę poświęcisz 10 minut na pieszczochy, da Ci pospać, jeśli się w środku nocy sama obudzisz i dasz mu jego ulubioną karmę, ale i tak nie ma nic ponad kota. Wystarczy, by był Twój:)))
Witaj Bo:)))))))) Cudownie, już go kocham:))))) Gdzieś mam zdjęcia mojej Mićki… czarnego diablątka… wprost:)))) Przemyślę i przedyskutuję z mężem :)))) Czytałaś “Kalendarz i Klepsydra” T.Konwickiego? Wspaniale opisuje swojego Iwana – terrorystę:))) Może się zmobilizuję i przepiszę fragment dla Was – zakochanych w kotach:))))
Koniecznie napisz ! :))) może zobaczymy się jak w lustrze :)))))
Burze mam, ale walnęło!!:))) Poszła faza. Macie znajomego elektryka?? :)))) Dociągnęłam na baterii..:))))
Wannowej??:)))))))))))))))
.. znaczy… gdy u mnie nie ma prundu to i nie ma netu, więc żadna baterai by nie pomogła :((
:)))) Nie mam nic wspólnego ze śp. Wassermanem:)))))
Ja też nie mam nic wspólnego, bardzo się z tego powodu cieszę, z Wassermannem.
:))) Iii prawidłowo. Przez dwa “n” :))))
Nieporozumienie. Ja nic nie wytykałem, skądże znowu. Ja pisałem nie o pośle, ale o doktorze.
Wiem, wiem:)))* zauważyłam brak jednego:))) Się nie gniewaj:)))) Jutro kawę z kubeczka pociągniemy rano:)))) Czy tak?
Obowiązkowo. Po szóstej? Niestety nic na jutro nie przygotowałem. Może zamieścić sam żart, bez tekstu?
Wstanę:))) I nie musisz rano, możesz spokojnie również wieczorem publikować. Pełna swoboda, jak komu wygodniej :)))
Dobranoc:)))
Miła była konwersacja wieczorna. Dobrej nocy.
I ja nietypowo wytrwałam, Wiedźminka się nie pokazała i co robiła, noo co??:)))) Spokojnej nocy, dobranoc:)))
Jestem, jak zwykle … późno, to prawda, ale te ” proste prace domowe” mię przytrzymały… :(((.
ale za to mam przyjemność poczytania miłej rozmowy :)))) dobrze mi :))))
Krótki był wieczorny spacer w deszczu…. pora zapalić lampkę i powiedzieć śpiochom : dobranoc, do jutra :)))