Dzień dobry:)) No cóż, jak wszystkim dobrze wiadomo skleroza moja przysłowiową już jest, aliści (jak widać), czasami jej skutki dają się jednak naprawić:)
Dzień dobry.(?) Niech no ja tylko spotkam tego, kto wymyślił poniedziałki to zapamięta mnie na długo! A teraz dla uspokojenia zapraszam na mentoska:)))))))))
Z największą ochotą potowarzyszyłbym Ci Ałłeczko ale niestety jeszcze cały tydzień muszę się przemęczyć! Ale od 9-tego sierpnia to już tylko lenistwo, bumelanctwo i inne bezeceństwa i tak przez dwa tygodnie….Ciężko mi będzie w tym tygodniu i tylko ta świetlana wizja trzyma mnie przy życiu:))))))))))
I widzisz, Tobie tydzień jakoś zleci, a ja zostanę uboższa 🙁 Ale jeden możemy spędzić wspólnie i na tę okazję dzisiaj sobie wieczorkiem wyluzuję wreszcie, choćby wspomagaczem:))))
Ja co prawda zaczynam od 13:00 ale nikomu, żadnych ograniczeń nie wprowadzam. Jeśli natomiast potrzebne Ci lekarstwo na strapienie to polecam nawet podwójną dawkę:))))))))
Gryzoniu.. Wyspa nie zatopiona:))) Wszystko w najlepszym porządku w poniedziałkowy poranek:)))) Czerwona “kropa” również Twoja:)))) Powinny być gwiazdki?:))))
Dzień dobryDopiero co na suchym lądzie mokrą stopą stanąłem, a tu znów trzeba na szerokie wody. Przyznam się bez bicia, że dopadła mnie lekka niewiara we własne możliwości. Mając jednak na względzie sezon urlopowy, a przez sezon urlopowy rozumiem również niejaką separację od komputera, postaram się coś na jutro przygotować. Bardzo proszę o wytyczne. Chciałbym wiedzieć o czym nie wolno pisać, zwłaszcza jak szeroko rozciąga się pojęcie polityką zwane. Blog jest, w założeniu, poetycki, jak przeczytałem, ale wierszy pisał nie będę. Z bardzo Was lubię. Dzisiaj sprawdzę sobie , jak działa blog, więc z góry przepraszam za możliwe niedogodności, które użytkowników spotkać mogą. Miłego dnia
Dzień dobry:))) Nie stresuj się, bardzo proszę. Już Senator kilka dni temu napisał, że piszemy o wszystkim co głowa wraz z palcami wrzuci na klawiaturę:)))) Co do polityki? Hmmm… Nie wiem…. mnie nie przeszkadza.. Granic więc nie określam:)
Z przyjemnością stwierdzam, że nick mi jakoś znormalniał. Mogę więc, taki zadowolony, udać się na codzienny front. Kielicha, Drogi Senatorze, po trzynastej. Maksymalnie miłego dnia. Dla wszystkich.
Witaj Stateczku:))) Do Ciebie też?? :))))…” Lato, lato dam ci różę. Lato, lato zostań dłużej, zamiast się po krajach włóczyć stu! Lato, lato zostań tu..”!!! :)))) Podpisujesz się pod tymi nie moimi słowami??:))))
Ciepło, ciepło Stateczku…. :))) ” wyszłam……. zaraz wracam “>>>tak mi się skojarzyło, choć drobny deszczyk zmoczył mi fryzurę i odświeża gorące powietrze. ……:))))…
No i popatrzcie! Kiedyś to nawet byli piosenki ze z tekstem i piosenkarze mieli głos a nie elektroniczne studio nagrań. I komu to, za przeproszeniem cholera przeszkadzało?
Dobry ten wieczór. Trochę parno, podobno w nocy deszcz spadnie. A dzień? Jak minął? Niczego dobrego po poniedziałku się nie spodziewałem. I miałem rację. Zwykle pozostałe dni ratują bilans tygodnia. Może i tym razem tak będzie.
Dobry wieczór, Droga WiedźmoTylko w poniedziałek szyba w drzwiach kierowcy mogła się zbiesić i opuszczać się tylko na jedną czwartą suwu. Tylko w ten szewski dzień żaden przelew nie ma prawa na koncie być zaksięgowanym. I jeszcze wróciłem później niż zamierzałem. Masakra jakaś. A deszcz tym razem ma popadać, ale dopiero po północy. We wtorek!Pozdrawiam
Pewnie, szyba to tylko przykrość. Trzeba zdjąć tapicerkę i sprawdzić ile będzie kosztowało naprawienie usterki. A przelew miałem dziś otrzymać. Uzgodnione telefonicznie. I nie ma forsy. Poniedziałek.
Z własnym płaceniem nie mam żadnych trudności. Oczywiście, że najlepiej jest wysyłać przed południem, a środki chętnie nad wyraz znikają z konta. Gorzej jest, gdy moje konto ma urosnąć.
Też nie lubię poniedziałków (patrz wyżej) ale jeśli chodzi o wieczór i może kawałek nocy to zawsze można coś zorganizować i zakończyć ten paskudny dzień optymistycznym akcentem, jako to dobrym trunkiem albo może dysputą filozoficzną z blondynką z “dużemy niebieskiemi oczkami”:)))))))))))))))
Dobry wieczórNo to dałaby mi ślubna do wiwatu, gdybym w ten sposób odstresować się próbował. Nie ma to tamto. Zwykle łudzę się tym, że jutro będzie lepiej. Tak jak w armii : -Wojsko, dzień minął! -I Bóg z nim!- Jutro będzie drugi- O Boże!W oryginale trochę innych słów użyto, podobnie jak w opowiastce o kropli płynnej cyny za kołnierzem. Pozdrawiam
Bardzo pracowity był ten pierwszy dzień urlopu i dlatego pożegnam się cichutko:))) “..Co niesie czas, co jutro czeka nas – kto wie?Jak minął dzień – zwiał od nas, aż się kurzy. Zanim od gwiazd – ktoś może z gwiazd wywróży. Co niesie czas, co jutro czeka nas..” ??? Dobranoc:)))
Się poświęcę, a co mnie tam i też podniesę szklanicę z ostatkiem mojego wyrobu. Dla takiej okazji nie żal:)))))))))))))PS. Po remanencie w barku chyba będę musiał coś przepuścić przez reaktor albo przyjdzie wyschnąć na przysłowiowy wiór.
Dzień dobry:))) Podprowadziłam Senatorowi tę śliczną piosenkę. Była zapisana w szkicach 8 maja:)))) Pewnie o niej zapomniał. Czy tak Senatorze??:)))
Dzień dobry:)) No cóż, jak wszystkim dobrze wiadomo skleroza moja przysłowiową już jest, aliści (jak widać), czasami jej skutki dają się jednak naprawić:)
Witaj:)))) Zaginiony:))))* Nazwałabym Cię……, ale…. w swej subtelności…:))))) ogólnie znanej… hi.hi..:)))))
Proszę! Od samego rana tylko szturchańce i groźby okrutne:((
Pieszczoty Senatorze, pieszczoty:)))))
Od jutra przekazuję Państwu pałeczkę:))) Odpoczywam i gościnnie zaglądam na wyspę:))))
O nie nie!!! Żaden odpoczynek z obowiązków nie zwalnia!!:)))
Aha..:)))) Ten przywilej zachowany dla Senatora i Cesarza – jest? :))))
:))) Przecież ja nie mam żadnych obowiązków!!!
Masz!!! Wstawiać się co najmniej trzy razy dziennie na wyspie ;p :))))))) O! Nad resztą pomyślę…:)))))
Dzień dobry:))) Zapowiada się pracowity dzień, znów mnie w klawiaturę ubrali:((
???? Jaśniej można???:)))
Będę siedział przy kompie i znowu nudy na polecenie własnego dziecięcia wypisywał:(
Wypisanie Dziecięcia z rodziny:)))))) opłacalnym może się stać…:)))))PS Noo nareszcie masz prawdziwego szefa i to w… portkach:))))
Szefa??!!! Prosił prosił aż wyprosił:((
Dzień dobry.(?) Niech no ja tylko spotkam tego, kto wymyślił poniedziałki to zapamięta mnie na długo! A teraz dla uspokojenia zapraszam na mentoska:)))))))))
Dzieńdoberek Nadzwyczajny:)))) chodź ze mną na urlop, co Ci szkodzi:)))))) Po całym:)))
Z największą ochotą potowarzyszyłbym Ci Ałłeczko ale niestety jeszcze cały tydzień muszę się przemęczyć! Ale od 9-tego sierpnia to już tylko lenistwo, bumelanctwo i inne bezeceństwa i tak przez dwa tygodnie….Ciężko mi będzie w tym tygodniu i tylko ta świetlana wizja trzyma mnie przy życiu:))))))))))
I widzisz, Tobie tydzień jakoś zleci, a ja zostanę uboższa 🙁 Ale jeden możemy spędzić wspólnie i na tę okazję dzisiaj sobie wieczorkiem wyluzuję wreszcie, choćby wspomagaczem:))))
Cześć Stan:)) A kielicha na strapienia można dostać?
Ja co prawda zaczynam od 13:00 ale nikomu, żadnych ograniczeń nie wprowadzam. Jeśli natomiast potrzebne Ci lekarstwo na strapienie to polecam nawet podwójną dawkę:))))))))
Tedy przyjmę je z należytym nabożeństwem:)))
Ach Ty Rumaku ! :)) przecież się cieszysz z tej pracy ! :)))) tylko zrób sobie czasem przerwę i wpadaj :)))))
Witaj Wiedźminko:))) Mam bardzo ambiwalentne uczucia z tą pracą związane, bo co jeśli nie zapłacą??:))
:)))) Kto śmiałby Tobie się narazić ???….ja nie znam takich :)!
… z Twojej szkoły wyszli… zacności ludziska, prawda ?:))))
:)))))) Nie zacytuję publicznie pewnego zdania wypowiedzianego przez Senatora:))))))) Może sam…jeśli uzna za stosowne:)))) :))))
?? A od jakich słów się ono zaczyna??:))
…” Nie zapłaci, inaczej nie byłby……..” :))))))
Aaaaaa!! Niech resztę okryje milczenie!:)))
Z mojej wyszli, z mojej i dlatego się martwię:)))
Gryzoniu.. Wyspa nie zatopiona:))) Wszystko w najlepszym porządku w poniedziałkowy poranek:)))) Czerwona “kropa” również Twoja:)))) Powinny być gwiazdki?:))))
Dzień dobryDopiero co na suchym lądzie mokrą stopą stanąłem, a tu znów trzeba na szerokie wody. Przyznam się bez bicia, że dopadła mnie lekka niewiara we własne możliwości. Mając jednak na względzie sezon urlopowy, a przez sezon urlopowy rozumiem również niejaką separację od komputera, postaram się coś na jutro przygotować. Bardzo proszę o wytyczne. Chciałbym wiedzieć o czym nie wolno pisać, zwłaszcza jak szeroko rozciąga się pojęcie polityką zwane. Blog jest, w założeniu, poetycki, jak przeczytałem, ale wierszy pisał nie będę. Z bardzo Was lubię. Dzisiaj sprawdzę sobie , jak działa blog, więc z góry przepraszam za możliwe niedogodności, które użytkowników spotkać mogą. Miłego dnia
Dzień dobry:))) Nie stresuj się, bardzo proszę. Już Senator kilka dni temu napisał, że piszemy o wszystkim co głowa wraz z palcami wrzuci na klawiaturę:)))) Co do polityki? Hmmm… Nie wiem…. mnie nie przeszkadza.. Granic więc nie określam:)
Z przyjemnością stwierdzam, że nick mi jakoś znormalniał. Mogę więc, taki zadowolony, udać się na codzienny front. Kielicha, Drogi Senatorze, po trzynastej. Maksymalnie miłego dnia. Dla wszystkich.
Witaj Gryzoniu:) Po trzynastej!! Jeszcze jeden praworządny, ku memu strapieniu, się być okazuje:(
🙂 Sie mie nie wykręcowywuje! Od tego Skowronek tu lata!!:))
:))))) broni wyspy przed kosmosem:))))
Tak jest:)))
Dzień dobry ! A to się porobiło….. albo urlop w świetlanej przyszłości, albo ciężka praca….. :))))
Cieszę się Gryzoniu, że ” czerwona kropa” jest też Twoja…. i precz z tremą :)))))
Un, bidaka jedna, jeszcze nie wi w co wlaz))
Senatorze…. toż nie w gniazdo os …. :))))) ! miło tu i łagodnie, a Gryzoń zdolna bestia :))), całkiem jak my wszyscy :)))
A Ty jesteś wzór i przykład….. :))*
Wzór??? Tak mnie jeszcze nikt nie uhonorował!!!:)))
DzieńDobry:)) Lato wróciło:))))))))
Witaj Stateczku:))) Do Ciebie też?? :))))…” Lato, lato dam ci różę. Lato, lato zostań dłużej, zamiast się po krajach włóczyć stu! Lato, lato zostań tu..”!!! :)))) Podpisujesz się pod tymi nie moimi słowami??:))))
… ależ lato jest, raz bardziej raz mniej ….. :)))) lepiej uważać, bo się może spłoszyć :)))))
Dlatego go pod niebiosa wychwalam..:)))) Witaj Wiedźminko.. Moc masz??:))))
może ??? ale upragniony deszczyk mam :))))
:))) jakoś tak przypomnieliście mi piosenkę “Wyszłam za mąż, zaraz wracam”……..Czy była już na Wyspie wspaniała Krystyna Prońko ?:)))
Z całą pewnością – nie było:))) Skąd skojarzenie akurat z tą piosenką???:)))
Pewnie Czarodziejka się obawia, by lato nam się nie ożeniło i chyłkiem wyszło sobie, wzorując się na pani Prońko:))
Ciepło, ciepło Stateczku…. :))) ” wyszłam……. zaraz wracam “>>>tak mi się skojarzyło, choć drobny deszczyk zmoczył mi fryzurę i odświeża gorące powietrze. ……:))))…
No i popatrzcie! Kiedyś to nawet byli piosenki ze z tekstem i piosenkarze mieli głos a nie elektroniczne studio nagrań. I komu to, za przeproszeniem cholera przeszkadzało?
Ambitnym nowatorom, co to “mierz siły na zamiary” z Mickiewicza zapamiętali, psiakość!!
:))) teraz też tacy bywają…. :)) czekam na zapowiadany powrót Edyty Bartosiewicz… ona umie spiewac :))))
… staram się nie narzekać, bo jeszcze dziś w uszach mam protesty mojego Ojca przeciwko Beatlesom…. :)))… może to kwestia epoki i innych stylów…. :)))
Tato ich nazywał szarpidrutami, a na “Do zakochania jeden krok” p.Dąbrowskiego był wprost uczulony:))))
“Już prawie noc – czas na powroty.. i ptaki śpią.. (…) Jak minął dzień, jak ci się dziś pożyło..” że słowami piosenki zapytam :))) Wieczór dobry:))))?
Dobry ten wieczór. Trochę parno, podobno w nocy deszcz spadnie. A dzień? Jak minął? Niczego dobrego po poniedziałku się nie spodziewałem. I miałem rację. Zwykle pozostałe dni ratują bilans tygodnia. Może i tym razem tak będzie.
Coś Ci dokuczyło w ten poniedziałek ? ..jak mogło ! :(((
Dobry wieczór, Droga WiedźmoTylko w poniedziałek szyba w drzwiach kierowcy mogła się zbiesić i opuszczać się tylko na jedną czwartą suwu. Tylko w ten szewski dzień żaden przelew nie ma prawa na koncie być zaksięgowanym. I jeszcze wróciłem później niż zamierzałem. Masakra jakaś. A deszcz tym razem ma popadać, ale dopiero po północy. We wtorek!Pozdrawiam
… eeee, szyba to przykrość, ale że przelewy się zbiesiły ? Bnk albo program 🙂 i tak bywa .!
mnie się dziś upiekło, nie byłam ” ścianą płaczu “. :)))))
Pewnie, szyba to tylko przykrość. Trzeba zdjąć tapicerkę i sprawdzić ile będzie kosztowało naprawienie usterki. A przelew miałem dziś otrzymać. Uzgodnione telefonicznie. I nie ma forsy. Poniedziałek.
Przepraszam…. sądziłam, że to Ty wysyłałeś przelewy….. jeśli poszedł po 14: to będzie dopiero jutro…. takie tempo mają banki.
Z własnym płaceniem nie mam żadnych trudności. Oczywiście, że najlepiej jest wysyłać przed południem, a środki chętnie nad wyraz znikają z konta. Gorzej jest, gdy moje konto ma urosnąć.
Dobry wieczór ….. rzeczywiście parno i chmury coraz ciemniejsze…. i bardzo dobrze, że będzie padało.:)))
… a ten deszcz od soboty się przesuwa i ciągle o jeden dzień …. wiatr leniwy i chmury ?:))
Dobry wieczór:))) Utrudzeni wyspiarze pot kroplisty z czół ocierając powoli do snu zasłużonego się szykują…..Noc….
Bardzo utrudzeni..:( Ale szczęśliwi.. Głowa odpoczęła:))))
Łociupinkę:)))
Też nie lubię poniedziałków (patrz wyżej) ale jeśli chodzi o wieczór i może kawałek nocy to zawsze można coś zorganizować i zakończyć ten paskudny dzień optymistycznym akcentem, jako to dobrym trunkiem albo może dysputą filozoficzną z blondynką z “dużemy niebieskiemi oczkami”:)))))))))))))))
w zasadzie popieram…. no, może niekoniecznie blondynka…. inna płeć mi pasuje:))))
To tak jak i mnie, też mi pasuje inna niż moja!:)))
Dobry wieczórNo to dałaby mi ślubna do wiwatu, gdybym w ten sposób odstresować się próbował. Nie ma to tamto. Zwykle łudzę się tym, że jutro będzie lepiej. Tak jak w armii : -Wojsko, dzień minął! -I Bóg z nim!- Jutro będzie drugi- O Boże!W oryginale trochę innych słów użyto, podobnie jak w opowiastce o kropli płynnej cyny za kołnierzem. Pozdrawiam
Bardzo pracowity był ten pierwszy dzień urlopu i dlatego pożegnam się cichutko:))) “..Co niesie czas, co jutro czeka nas – kto wie?Jak minął dzień – zwiał od nas, aż się kurzy. Zanim od gwiazd – ktoś może z gwiazd wywróży. Co niesie czas, co jutro czeka nas..” ??? Dobranoc:)))
To ja Tobie Ałłeczko zazdraszczam ale tak ukradkiem. Wypoczywaj nam skowroneczku i nie zapominaj o nas:****************))))))))))))))))))))
A_lla idzie spać … a ja wznoszę toast za zdrowie Wyspiarzy i Gości…. co z tego, że wermutem z wodą…. za to szczerze :)))))
Dziękuję bardzo. Rewanżuję się, pijąc mineralną z lodówki. Za Twoje zdrowie.
Się poświęcę, a co mnie tam i też podniesę szklanicę z ostatkiem mojego wyrobu. Dla takiej okazji nie żal:)))))))))))))PS. Po remanencie w barku chyba będę musiał coś przepuścić przez reaktor albo przyjdzie wyschnąć na przysłowiowy wiór.
Warto było wpaść na Wyspę. Optymizm powoli wraca. Dobranoc Państwu
Dobranoc…. lampka zapalona, odgania złe mysli i złe sny:))))…. pogodnego poanka Kochani :)))
Choć raz jestem ostatni:) Dobranoc:))))))