Dzień dobry:))) Może ktoś potowarzyszy przy porannej kawie???:)))) Poczytałam wczorajsze rozmówki, a jakże.. :)))) Spróbuję z piątku na sobotę dotrwać do północy – ciekawe czy się uda:)))) Cel wzniosły:)))))
Dzień dobry Poranna kawka? Jak najbardziej. W całkowitej zgodzie z osobistym rytmem biologicznym. Z drugiej strony, w dalszym ciągu w zgodzie z indywidualnym rytmem biologicznym, to inni przychodzą za późno. Mówię o sobie. Siorbiąc kawę za Twoje zdrowie
Wczoraj była wymiana okien na całym piętrze budynku, w którym pracuję, więc nie wiem, o której podłączę się do Internetu. Mam nadzieję, że dość szybko, żeby Wam potowarzyszyć oczywiście:))))
Dzień dobry:))) Melduję posłusznie, że u mnie ciemno jak w listopadzie, wiatr wieje, deszcz leje – jednym słowem lato diabli wzięli. I tak trzymać!!:)))
Dzień dobry A u mnie dalszy ciąg lata. Słoneczko świeci, szesnaście stopni na wyświetlaczu. Cieszę się z tego. Od jutra i do mnie jesień ma zawitać. Pozdrawiam
Dzień dobry:) Nie ma to jak ponury obraz za oknem gdy człek pod dachem w miłym ciepełku sobie siedzi. Pogodna rozmowa na blogu, książka pod ręką, fajka dymi leciutko, a obfite śniadanko, przed chwilą spożyte, kolejną warstwę sadełka zapowiada:)
Racja. Nie ma to, jak ponury obraz za oknem, zwłaszcza gdy nie trzeba z domku wychodzić i wyrabiać się między kroplami. Lepszy jest wygodny fotel, papierosek, obfite śniadanko i koło się zamyka, proszę ja Szanownego Pana. Zgodnie z przesłaniem tytułowym. Miłej lektury, mnie obowiązki wzywają.Pozdrawiam
Witam 🙂 Nie ośmieliłbym sie Was narazić na niewygody,poprostu kiedy wracam z pracy,odtaję trochę i zaczynam nabierać ludzkich cech,to Szanowni Państwo idą spać,niestety nie jestem różową istotą i nie potrafię wymieniać świadomości z Wami :))))))))))
W wielkim skrócie :)) W przyszłości istnieje korporacja,która zdominowała ziemię w praktycznie każdej dziedzinie pn.Hook, korporacja ta opanowała wysyłanie na najodleglejsze planety trochę dziwnych eksploratorów,w postaci maszyn w,której jest zamknięty umysł człowieka,a nie jego ciało,główny bohater na jednej z planet spotkał dziwną różową istotę,która wymieniła sie z nim świadomościąoraz zagnieżdżona w jego mózgu powróciła na ziemię.Do pełni obrazu dodam,że korporacja wznieciła totalna nienawiśc do wszystkich ludzi posiadających zdolności paranormalne,których ciemnota wyłapuje i morduje,wypisz wymaluj dzisiejsze RM 🙂 Oczywiscie istnieje ruch oporu ludzi posiadajacych takie zdolności [stąd te lewitujące wiedźmy]Zaraz opowiem całą książkę jak sie rozpędzę,dodam tylko,że Różowa Istota okazała się czymś w rodzaju Boga o nieskończonych w zasadzie mozliwościach,potrafi dowolnie manipulować czasem,przestrzenią i materią …. I to by było tak w skrócie :)))) Dawno to czytałem,ale Korab narobił mi smaka, więc wykopałem to w domu i przeczytam sobie znowu z przyjemnością :)))
Clifford D. Simak pisany czasem jako Simak D.Clifford co mnie zmyliło letko,bo juz sam nie wiem co jest imieniem,a co nazwiskiem :)Na książce mam wersję nr.1 :))))
Dobry wieczórCo by tu rzec, aby nie zełgać. Hmmm? Dzisiaj nie miałem okazji doświadczyć niczego, co warte byłoby opisywania. Tylko bułeczki zdrożały z czternastu groszy, na dziewiętnaście. Masakra!To opowiadanie o rudej z kitką podobało się?
Witaj wieczorkiem, podobało, podobało:)))) i na pewno masz niejedną jeszcze równie ciekawą opowiastkę dla nas:))) Nawet z morałem:))))PS Za kotami nie przepadam, ale krzywdy nie zrobię. Nawet nornicy:))))
Rozumiem i tematy do kajecika wpisuję. O kotach, negatywnie, zabijają gryzonie dla zabawy. O nietoperzach, pozytywnie, polują na komary i wcale we włosy nie wplątują się. Zachęcająco o nornicach. Na jutro napiszę, jak warczała na mnie domowa myszka. Biała laboratoryjna. Zaprzyjaźnisz się z nietoperzem? To może być Batman. Batman nie jest strachliwy.
Koty polują na wszystko co mniejsze od nich /wiem tak je Stwórca stworzył/ i na dodatek przynoszą swoją zdobycz do domu.. brrr, przeżyłam. Wiem. Są śliczne, niezależne i…(…) może skończę coby nie narażać się naszym wielbicielom kotów:))))) Zaprzyjaźnię. Już wszyscy wokół wiedzą, że mam netoperka:))) i niech sobie żyje spokojnie nad moją głową:)))) Koniecznie napisz. Ja się już pożegnam, bo odświeżanie ścian w salonie i kuchni jutro się zaczyna i trzeba troszkę przygotować, a rano niestety do pracy:) Spokojnej i zdrowego.. Dobranoc:))
Dobrotliwy? Dobry wieczór. W niewielkim stopniu. Myszka miała prawo warczeć na mnie, z punktu widzenia misiej psychiki, oczywiście. Faktem jest, że dwa razy, rożne gryzonie, uczucia warczeniem manifestowały. Ale szerzej o tym zdarzeniu jutro.
Zatem poczekam na nową opowieść :))))…. ja miałam w domu, dawno, dawno temu dwa chomiki, ale one nie wrczały, tylko gryzły co poadło, a najchętniej kable:((((
Zachodzę w głowę, co to jest “fikanie” i to w Twoim wykonaniu. Czy to jest czynność gimnastyczna, czy też raczej prowokowanie w dążeniu do starcia. Mówi się bowiem: Nie fikaj, bo w nosa zarobisz. To jak jest z tym fikaniem, hę?
To jest ” skrót myślowy” oznaczający, że biegałam z moją jedyną wnuczką na zajęcia z rytmiki :)))… na początku” fikałyśmy” razem, potem mała dała sie usamodzielnić :)))) ku mojej wielkiej radości, bo mogłam , czekając na nią spokojnie poczytac :))))
Ujć,zabradziażyłem na forum :))) Strasznie podobają mi sie pisie wpisy[Senator wie o co kaman] przychodzi misio i zaczyna od: Wy tacy owacy,tu następuje litania,a następnie pyta,czy nie mam racji ? Po czym dostaje sztachetą w łeb i obraca sie na pięcie piszcząc i za co?Wiadomo,że z wami się nie da kulturalnie porozmawiać,to jest właśnie wasza kultura niekulturalna itd.uwielbiam taką konsekwentną niekonsekwencję,czyli przyznanie sobie monopolu na chamstwo :)))))Dobrej nocy 🙂
Dzień dobry:))) Może ktoś potowarzyszy przy porannej kawie???:)))) Poczytałam wczorajsze rozmówki, a jakże.. :)))) Spróbuję z piątku na sobotę dotrwać do północy – ciekawe czy się uda:)))) Cel wzniosły:)))))
Dzień dobry Poranna kawka? Jak najbardziej. W całkowitej zgodzie z osobistym rytmem biologicznym. Z drugiej strony, w dalszym ciągu w zgodzie z indywidualnym rytmem biologicznym, to inni przychodzą za późno. Mówię o sobie. Siorbiąc kawę za Twoje zdrowie
:))) Również za Twoje Gryzoniu miły:)))) A może mentoska??? :))))) Paa, do później:))))
:))) jak miło Was poczytać z rana ! :)))) wcale nie zamierzam nastawiać budzika w środku nocy :))))) *
Ja wiem, że z naukowego punktu widzenia sowy są inteligentniejsze od skowronków:)))) Niech im będzie! Sowom też:)))))
Wczoraj była wymiana okien na całym piętrze budynku, w którym pracuję, więc nie wiem, o której podłączę się do Internetu. Mam nadzieję, że dość szybko, żeby Wam potowarzyszyć oczywiście:))))
Dzień dobry:))) Melduję posłusznie, że u mnie ciemno jak w listopadzie, wiatr wieje, deszcz leje – jednym słowem lato diabli wzięli. I tak trzymać!!:)))
Witam Pana:))) Według zasług?? Bo u mnie całkiem przyjemnie:))))
Dzień dobry:)) Przyjemnie….Rozumiem że deszcz ze śniegiem pada??:)))
Hi, hi Panie Przekoro:))))
Nie pada….jakby padał to by się nie śmiała:))
Dzień dobry A u mnie dalszy ciąg lata. Słoneczko świeci, szesnaście stopni na wyświetlaczu. Cieszę się z tego. Od jutra i do mnie jesień ma zawitać. Pozdrawiam
Dzień dobry:) Nie ma to jak ponury obraz za oknem gdy człek pod dachem w miłym ciepełku sobie siedzi. Pogodna rozmowa na blogu, książka pod ręką, fajka dymi leciutko, a obfite śniadanko, przed chwilą spożyte, kolejną warstwę sadełka zapowiada:)
Racja. Nie ma to, jak ponury obraz za oknem, zwłaszcza gdy nie trzeba z domku wychodzić i wyrabiać się między kroplami. Lepszy jest wygodny fotel, papierosek, obfite śniadanko i koło się zamyka, proszę ja Szanownego Pana. Zgodnie z przesłaniem tytułowym. Miłej lektury, mnie obowiązki wzywają.Pozdrawiam
Tak Gryzoniu, tylko tego kółka można mieć serdecznie dosyć!!:(
… nie uwierzę Senatorze, że chciałbyś tak zawsze! a ryby i grzyby oraz inne przyjemności?:)))
Witam:)) Ryby!! Ryb nie ma, grzybów nie ma, niczego nie ma!:( Dobrze choć że deszcz jeszcze jest:))
Senatorze kochany… nie bądź taki Kononowicz :)))))…. troszkę różnych różności jednak jest )))))
Troszkę może i jest, ale ja chcę dużo, dużo, dużo!!!:)))
Jakie to zachłanne, no, noo:)))))
Wróci to lato… mam nadzieję, ze trochę mniejsze :))))
Musssowo, bo ja od poniedziałku urlopuję!!! :))))
Teraz zmykam nakładać barwy wojenne :)))) Senatorzeee????? Dobra, Ty wiesz…:))))))
Tomahawk, nie zapomnij tomahawka!!!!?)))
Użycz tej fajki pokoju:)))
Fajka pokoju potrzebna?? No, zdrowo musialaś narozrabiać:))
A w życiu:))))
Miłego dzionka Wszystkim:)))) Wiedźminko!! Już południe, racz zatem wstać:)))))
Dzień dobry ! Jeszcze nie słowik, to skowronek śpiewa:))))) że pozwolę sobie na tę przeróbkę słynnej kwestii :)))))
… jutro wstanę wcześniej….. bo muszę :)))) nie obejdzie się bez budzika…. tak dobrze się śpi w chłodne noce i poranki :))))
DzieńDobry:)) I znowu jesień………………..
Dzień dobry Stateczku….. to się nazywa chwilowe załamanie pogody i radość Senatora :)))))
… opowisz coś o tej różowej istocie ?:))))) i skąd Iorek zna Twoje sekretne życie ?:)))))
Witaj Czarodziejko:)) Widocznie Lorek i ja czytamy podobną literaturę, wszystkiego nie da się ukryć:)))
:))) lubię Zofię Merle :)))),!
Witam 🙂 Nie ośmieliłbym sie Was narazić na niewygody,poprostu kiedy wracam z pracy,odtaję trochę i zaczynam nabierać ludzkich cech,to Szanowni Państwo idą spać,niestety nie jestem różową istotą i nie potrafię wymieniać świadomości z Wami :))))))))))
Dobra, teraz wytłumacz co to ta różowa istota:)))) Noo z polskiego na nasze, bo ja z rannych ptaszków i nie kumam, nie pohukuję, też:))))
W wielkim skrócie :)) W przyszłości istnieje korporacja,która zdominowała ziemię w praktycznie każdej dziedzinie pn.Hook, korporacja ta opanowała wysyłanie na najodleglejsze planety trochę dziwnych eksploratorów,w postaci maszyn w,której jest zamknięty umysł człowieka,a nie jego ciało,główny bohater na jednej z planet spotkał dziwną różową istotę,która wymieniła sie z nim świadomościąoraz zagnieżdżona w jego mózgu powróciła na ziemię.Do pełni obrazu dodam,że korporacja wznieciła totalna nienawiśc do wszystkich ludzi posiadających zdolności paranormalne,których ciemnota wyłapuje i morduje,wypisz wymaluj dzisiejsze RM 🙂 Oczywiscie istnieje ruch oporu ludzi posiadajacych takie zdolności [stąd te lewitujące wiedźmy]Zaraz opowiem całą książkę jak sie rozpędzę,dodam tylko,że Różowa Istota okazała się czymś w rodzaju Boga o nieskończonych w zasadzie mozliwościach,potrafi dowolnie manipulować czasem,przestrzenią i materią …. I to by było tak w skrócie :)))) Dawno to czytałem,ale Korab narobił mi smaka, więc wykopałem to w domu i przeczytam sobie znowu z przyjemnością :)))
Iorku, a dopiszesz tytuł i autora ?…. bym poczytała też :))))
Clifford Simac “Czas jest najprostszą rzeczą”. Polecam również R.Silverberga “Człowiek w Labiryncie” :)))
Clifford D. Simak pisany czasem jako Simak D.Clifford co mnie zmyliło letko,bo juz sam nie wiem co jest imieniem,a co nazwiskiem :)Na książce mam wersję nr.1 :))))
Nareszcie wszystko jasne:))) Dziękuję, brzmi zachęcająco, byleby się krew nie lała i trup gęsto nie siał:)))
Szanowny Panie Iorek…… też nie chodzę spać po “Dobranocce”….:))) (o ile jeszcze ją nadają)…..
… a z fantastyki ostatnio czytywałam Żambocha:)))))… ma tych bohaterów niezniszczalnych wprost :))))
Fajna jest :))) Też ją lubię:)))
A mój netoperek wrócił!!! Hurrraa!!!:))))
.. u mnie latają wieczorem swobodnie i nikt nie wie , gdzie mieszkają. :))… tylko pustułki się uwidaczniają :)))
Pustułki są fajne, to drapieżne ptaszyska:))
.. totez od czasu do czasu widać resztki jakiegoś gołębia…. łatwy łup, bo osiedlowe gołębie sa leniwe i tłuste od dokarmiania )
Tak to już w przyrodzie jest:))
Obiecaj, że nie będziesz już go straszyć:))
Ja nie straszyłam, to tylko z ciekawości co ośmieliło się zabrudzać mój taras:)) Obiecuję:))))
Z ciekawości….a biedny netoperek mało zawału nie dostał:(
Taki płochliwy?? Nie wierzę:)))) Witam wieczorkiem, Pan też tak cichutko się zjawiasz:))))
“Cichym ścigam Was lotem”, że se prawie dosłownie szekspirnę!:))
Gryzoniu!!! Co nam dzisiaj opowiesz??
Dobry wieczórCo by tu rzec, aby nie zełgać. Hmmm? Dzisiaj nie miałem okazji doświadczyć niczego, co warte byłoby opisywania. Tylko bułeczki zdrożały z czternastu groszy, na dziewiętnaście. Masakra!To opowiadanie o rudej z kitką podobało się?
Witaj wieczorkiem, podobało, podobało:)))) i na pewno masz niejedną jeszcze równie ciekawą opowiastkę dla nas:))) Nawet z morałem:))))PS Za kotami nie przepadam, ale krzywdy nie zrobię. Nawet nornicy:))))
Rozumiem i tematy do kajecika wpisuję. O kotach, negatywnie, zabijają gryzonie dla zabawy. O nietoperzach, pozytywnie, polują na komary i wcale we włosy nie wplątują się. Zachęcająco o nornicach. Na jutro napiszę, jak warczała na mnie domowa myszka. Biała laboratoryjna. Zaprzyjaźnisz się z nietoperzem? To może być Batman. Batman nie jest strachliwy.
Koty polują na wszystko co mniejsze od nich /wiem tak je Stwórca stworzył/ i na dodatek przynoszą swoją zdobycz do domu.. brrr, przeżyłam. Wiem. Są śliczne, niezależne i…(…) może skończę coby nie narażać się naszym wielbicielom kotów:))))) Zaprzyjaźnię. Już wszyscy wokół wiedzą, że mam netoperka:))) i niech sobie żyje spokojnie nad moją głową:)))) Koniecznie napisz. Ja się już pożegnam, bo odświeżanie ścian w salonie i kuchni jutro się zaczyna i trzeba troszkę przygotować, a rano niestety do pracy:) Spokojnej i zdrowego.. Dobranoc:))
Biała myszka ośmieliła się na Ciebie warczeć ???? masz jakieś szczególne właściwości czy jesteś aż tak dobrotliwy ???:)))
ja obstawiam Twoją dobrotliwość :))))*
Dobrotliwy? Dobry wieczór. W niewielkim stopniu. Myszka miała prawo warczeć na mnie, z punktu widzenia misiej psychiki, oczywiście. Faktem jest, że dwa razy, rożne gryzonie, uczucia warczeniem manifestowały. Ale szerzej o tym zdarzeniu jutro.
Zatem poczekam na nową opowieść :))))…. ja miałam w domu, dawno, dawno temu dwa chomiki, ale one nie wrczały, tylko gryzły co poadło, a najchętniej kable:((((
Wiedźminko!!! Czy fikasz nadal??? W wakacje chyba nie, prawda??:))))
Ogladałam “Skrzynię umrzyka” czyli którąś tan część piratów z Karaibów:)))) rodzina o mnie zadbała :))
a fikanie ? od sierpnia jeden raz w tygodniu… przygotowanie do przedszkola:)))) muszę zadbac o stosowne lektury, bo będę czekać :)))) bez fikania :))
Zachodzę w głowę, co to jest “fikanie” i to w Twoim wykonaniu. Czy to jest czynność gimnastyczna, czy też raczej prowokowanie w dążeniu do starcia. Mówi się bowiem: Nie fikaj, bo w nosa zarobisz. To jak jest z tym fikaniem, hę?
To jest ” skrót myślowy” oznaczający, że biegałam z moją jedyną wnuczką na zajęcia z rytmiki :)))… na początku” fikałyśmy” razem, potem mała dała sie usamodzielnić :)))) ku mojej wielkiej radości, bo mogłam , czekając na nią spokojnie poczytac :))))
… a wniosek ? łagodności wielkiej jestem :)))))
Pora zrobiła się nasenna. Dobranoc, Państwu
Nocka pochmurna i deszczowa więc śpieszę zapalić lampkę. Dobranoc Kochani :)))
Ujć,zabradziażyłem na forum :))) Strasznie podobają mi sie pisie wpisy[Senator wie o co kaman] przychodzi misio i zaczyna od: Wy tacy owacy,tu następuje litania,a następnie pyta,czy nie mam racji ? Po czym dostaje sztachetą w łeb i obraca sie na pięcie piszcząc i za co?Wiadomo,że z wami się nie da kulturalnie porozmawiać,to jest właśnie wasza kultura niekulturalna itd.uwielbiam taką konsekwentną niekonsekwencję,czyli przyznanie sobie monopolu na chamstwo :)))))Dobrej nocy 🙂