Po urwisku, nad przepaścią, wzdłuż samego brzegu,
konie swe popędzam batem, smagam raz po raz.
Już powietrza mi za mało, wiatr połykam w biegu,
Wiem już, że to szybko minie, że już czas, na mnie czas!Bez pośpiechu, moje konie! Wolniej, bo tchu brak!
Na cóż słuchać wam bata, co tak nagli was gdzieś?
Ale te konie nazbyt dzikie, pędzą niczym wiatr,
Tak umyka mój czas, w pół urywa się pieśń!
Ja konie napoję, głos mój w pieśń przestroję,
Choć tak krótko mi trwać, nad przepaścią się chwiać…
Wkrótce porwie mnie śnieżyca, jak pył z otwartej dłoni,
I nad ranem mnie powloką, martwego, w tych saniach.
Czemuż tak galopujecie, rącze moje konie?
Choć o chwilę mi przedłużcie czas mojego trwania!Bez pośpiechu, moje konie! Wolniej, bo tchu brak!
Nie są dla was panami ani bat, ani kij!
Ale te konie nazbyt dzikie, pędzą niczym wiatr,
Tak bym chciał skończyć pieśń, nim opadnę już z sił!
Ja konie napoję, głos mój w pieśń przestroję,
Choć tak krótko mi trwać, nad przepaścią się chwiać…
Już jesteśmy, u drzwi Boga, spóźnić się nie sposób,
Lecz czemuż to śpiew anieli brzmi dla nas tak wrogo?
Nie wiem, czy to dźwięczny dzwonek nie postradał głosu,
A może to ja, krzyczę do koni, by nie gnały tak srogo?Bez pośpiechu, moje konie! Wolniej, bo tchu brak!
Jak mam długo was błagać, zatrzymajcie ten cwał!
Ale te konie nazbyt dzikie, pędzą niczym wiatr,
Choć to ży
cia już kres, niech ta pieśń po mnie trwa!Ja konie napoję, głos mój w pieśń przestroję,
Choć tak krótko mi trwać, nad przepaścią się chwiać…
Przepraszam, że tak wcześnie, ale toczyłem ponad dwugodzinny bój z tym piekielnym wynalazkiem. W końcu udało mi się go jakimś cudem pokonać:(
DobryWieczór:)) Jutro Luty:))) Wiosna na wyciągnięcie ręki:)))
:))) i dzień, który potrwa ponad 9 godzin….to już dobrze :))))
i…. luty obuj buty:))))) Ciepłe buty, nie szpileczki:)))))
Wieczór dobry:))) Wysockiego lubimy, wszelkie pieśni o koniach też… 🙂 Jest taka fajna piosenka zespołu Lube “Konie”, muszę sprawdzić, czy to nie jest utwór Wołodii.
Nie, to nie ta:)))) No i dobrze:))))
Strofy Wołodii ciężkie.. Optymistycznie nie nastrajają….
Cóż, dyskusja na poprzednim wątku jest o koniach, tom i nie wytrzymał:)))
Tak myślałam:)))) I tak kochasz… koty:))))) Ten tekst…
No cóż, Wysocki sporo dość ciężkich tekstów napisał:))
Bo i życia lekkiego nie miał.. .. Wrodzona wrażliwość (?)… Muszę przeczytać “Przerwany Lot”.. jakoś ciężko wziąć tę książkę do ręki, nie wiem dlaczego..:)
Dawno temu to czytałem. Trzeba by odświeżyć. Wziąłem się przedwczoraj za “Nędzników” dla odświeżenia i ni czorta mi nie idzie. Zmieniła się w ciągu kilkunastu lat, czy jak??:)))
:))))) .. “..i leciały łzy jak grochy, albo jak te perły” :)))) Spróbuj “Urszulę” Balzaca.. :))) Buczałam jak bóbr:)))) Ale, ale… dlaczego jak bóbr, się mówi???:))))) Wzięłam na “tapetę”… Karafkę La Fontaine’a… i.. kurcze!!! drobny druk, wieczorem nie mogę czytać. Znaczy, że czas okularki zmienić.. ale w tym wieku, wypada???:))))))))
Wypada, a Mistrz Wańkowicz jest w każdym wieku wskazany!:)))
:))))))))… załatwiam cylindry:))))))) gafy nie będzie :)))))
Będziesz nosić cylinder?? Do lasu???:)))))*
:)))))).. Popołudniu..:))))) Dosiadając grzbietu niesfornego Rumaka :))))) cylinder czarny z woalką, oraz jedwabny, biały plastron ;))))) Czyż nie uroczo, będę wyglądać???? :))))))
A siodło do damskiego dosiadu??:)))
Nie ma???:)))))
To po męsku będziesz musiała konia dosiadać. Ale będzie ubaw:)))
Dobranoc:)))
Grzej uszko*, a łóżko… szkandelą Wiedźminki :)))) Spokojnej…
… optymistycznie?…. migrena mnie opuściła :)))))) co za ulga :)))))
…a trzasnąć ją między uszy nie umiałaś??? :)))))*
Jeszcze raz żegnam się bo nie wiem czy jutro zdążę rano dopaść kompa. A co do koni to zawsze ich widok czy nawet rozmowa o nich poprawiała mi nastrój. Tak pięknych, wiernych i mądrych zwierząt nie można nie kochać! “Trzy rzeczy najpiękniejsze na świecie, to kobieta w tańcu, koń w galopie i statek pod pełnymi żaglami” tak to powiedział chyba Balzak?:)))))))))))))
Szerokiej drogi Nadzwyczajny ! i czarnej nawierzchni wszędzie tam, gdzie musisz dotrzeć …… a na miejscu postoju ciepełka i rozgrzewajacych potraw i napojów :))))))
Widzisz Nadzwyczajny… to tak jak z Tobą… też Cię nie można nie kochać:))))) Pewnie kawę już wypiłeś, oczy też szeroko otwarte, ale mentoska jeszcze zdążymy wypalić:))))) Szerooookiej, bez zdradliwych poboczy:)))))*
Dzień dobry:)))) Senatorze gratuluję!!!! Wiesz czego, prawda???:))))) Dałeś radę, bo… nie taki diabeł straszny….:)))))) i ta maszyna też..:)))))
Dziękuję:)) Wszakże omal nie trzasnąłem padalca między uszy!!:))
:))))) a… trzeba było:)))))
To nie mogłaś mi tego wczoraj podpowiedzieć!!??:))))
:)))) nie mogłam, bo a nuż potraktowałbyś moje słowa pierwszy raz poważnie..:)))))
Ja je zawsze z należnym szacunkiem traktuję!:)))*
……wykuję w białym marmurze:)))) największym jaki posiadam..:)))))*
Dzień dobry:)) Niech nam żyje luty!!!:)))
Pewnie… bo do marca.. bliżej :))))) A w marcu jak w garncu, ponoć:)))))
A później maj!! I na szczupaka!!:)))
Taaak Rybeczko:)))))))
:))))))
Dzień dobry ! Dobre humorki od pierwszego lutego ? :)))))) ..ja sie jeszcze nie dobudziłam… :(((
Dzień dobry Pani:)))) Jak samopoczucie, główka zapomniała o wczorajszej migrenie?? A ja znowu… łopata:( Życie jest piękne:)))))))))
Dzień dobry !* … Dama z łopatą, to jednak nie to samo co Dama z łasiczką :((……
… ciśnienie urządza mi huśtawkę….. ale już nie tak ostro jak wczoraj:)))))) i dajemy sobie radę :)))
“Bez pośpiechu moje konie ! Wolniej, bo tchu brak “! ….. a one gnają co tchu :)))))… ach ten Wołodia…
Dzień dobry:)) Wspaniały, prawda?:)))
Piękny!!! Przed chwilą wróciłem z lasu, jest fantastycznie. Nie cierpię zimy, mimo to dzisiaj mi się podobało:)))
Dzień dobry ! Wspaniały Senatorze……. talent i cierpienie ….., bo przecież nie zwyczajny “zjadacz chleba”…..który żyje ” aby do….”….Skóra na mnie cierpnie, gdy sobie to wyobrażam…
czy to sprawka Freuda, ze przecinek pomiędzy ” wspaniały ” a “Senatorze” mi wcięło ?:))))))) *
:))))) I jeszcze podwoiło:))))) albo ja widzę dwie Wiedźminki:)))))
:))))) podwoiło…. bo ja jestem pojedyncza :)))))
czy to sprawka Freuda, ze przecinek pomiędzy ” wspaniały ” a “Senatorze” mi wcięło ?:))))))) *
A już myślałem…. Ech!:((
:)))) dobrze myślałeś, ale o Tobie było kiedy indziej :)))))))*
Ale ja chcę jeszcze!!:)))))
Czarodziejko, Wspaniały był również Waldemar, były trener siatkarzy:)))
Najwspanialszy był Hubert Wagner i Jego podopieczni.. w 1974, 1975, 1976 :))))) !!I Chyba dobrze pamiętam:)))))?
A Ferdynanda Wspaniałego kto pamięta??:)))
Ps Mało brakło, a Chmielnickiego musiałbym dziś bronić! To się wyrabiało!!:)))
PPS I czego małe “sy”, czego małe!!??:(((
Nie tylko na Tobie:)))*
ooo, wróciłam do domu ogłuszona …… dlaczego ludzie wrzeszczą zamiast mówić jak ludzie?::(((((
:))) Witaj wieczorową porą:)))) Niektórzy tak mają…
Się melduję bo mam chwilowy gościnny dostęp! Na Warmii też pada ale ja dojechałem kompletny. Pozdrowionka dla wszystkich:)))))))))))))
fajnie……. od razu lepiej się robi :)))))))….
Trzymaj się!!! Cieplutko:)))))
Dobranoc:)))
Śpij spokojnie Wojowniku:)))))
…Idzie ku śpiącej w ogień i burzę, pomiędzy róże, pomiędzy róże!.. :)))))Dobranoc:))))
Dobranoc…… wcześnie dziś zapalę lamkę, może ona odgoni smuteczki :)))))