Pokropił deszczyk drogi
i mrozek je nawiedził –
spełniając tym wymogi
powstania gołoledzi.
Nareszcie sen się wyśnił –
kierujmy więc uwagę
na miły widok bliźnich
tracących równowagę.
Gołoledź, ach, gołoledź !
Któż większą radość zna ?
Oj, nie da nam zramoleć
gołoledź, le verglas !
Nic ducha tak nie cieszy
jak tarapaty ciała,
gdy – bęc i postać leży,
co przed chwileczkę stała.
Nad potłuczonym zadkiem
inna się postac biedzi.
Nas śmieszą nie przypadkiem
ofiary gołoledzi.
Gołoledź, ach, gołoledź!
niepowtarzalna gra !
Oj, wszędzie będzie boleć
gołoledź, le verglas!
Tu ktoś się podparł nosem,
aż z nosa poszła strużka!
Prześmiesznym tam znów pląsem
posuwa się staruszka.
Staruszek jej z pomocą
śpieszacy machnął kozła.
Rozrywki miłe to są –
gołoledź je przyniosła.
Gołoledź, ach, gołoledź!
To pląs! To wstrząs ! To łza!
Nad wszystko będziem woleć
gołoledź, le verglas!
Największe – co i nie dziw –
do śmiechu są powody –
gdy się na gołoledzi
roztańczą samochody!
Piaskarki drzemią w bazach
dotknięte brakiem piasku –
więc w krąg po szosach hasa
wesoły tan pojazdów.
Gołoledź, ach, gołoledź !
Kostucha walca gra.
Hej, duszę Bogu poleć!
Gołoledź ! Le verglas!
Jeremi Przybora
Dzień dobry ! Wesolutko zaczynamy ten tydzień….. jak te dwa misie :)))))) Pomyślności Wszystkim ! :)))))
All_a…. jesteś zadowolona z wyboru wierszyka do fotki? :))))))))))))) *
Hmmmmmmmm :)))))))))))))))) lód, lód.. lód…:))))* Nie tańczyłam na szczęście, ale moja ulica może służyć do jazdy szybkiej na lodzie:))))
Dzień dobry:)))) Tańczące niedźwiadki?? Czy biorą się za bary?? :)))))
To też taniec, zresztą..:)))))
DzieńDobry:)) Tańcowały dwa Michały:)) Na polu aż w oczy szczypie!Po dwudziestominutowym spacerze, wialiśmy razem z pieskiem do domu aż się kurzyło za nami:))
:)))) troszkę cieplej jes po południu….. wtedy spacer może być dłuższy ……. odrobinę :((
:)))) one się cieszą All_u ! nie tak jak my………ciepło im :)))))
Też się cieszę, bywa, że.. byle czym:)))) Słońce piękne.. mróz fajnie pod butami skrzypi, a powietrze (?) ufff .. czyściutkie:)))) I nadzieja, że lato będzie prawdziwym latem:))))
Dzień dobry:)) Narażając się na śmierć pewną po chlebek powszedni z duszą na ramieniu powędrowałem. Jakoś one hazardy przeżyłem, odtajałem, ale dusza nadal się trzęsie!:)))
“..A noc polarna zimna jest i czarna..” Zna ktoś tę piosenkę??:)))
:))) nie Senatorze….. chyba wcale jej nie znam…. zacytujesz ?:)))))
Kiedy ja ino ten kawałek pamiętam:(( Myślałem, że znajdę kogoś kto zna choć jeszcze jakąś część!:(
:((( w Googlu też nic o tej piosence nie ma :((((((…… moze się ktoś jednak znajdzie, kto ją zna ……
Witam !:)))) też wiejemy do domu, bo nie dość, że zimno, to jeszcze dmucha ….brrrrrrrrr. Podobno aby do czwartku :))))
Witaj:)) Tak, ponoć w pierwszy czwartek lipca ma być względnie ciepło!:(
… lepiej, żebyś nie wywróżył, bo moja pogodynka już zrezygnowała z pokazywania plusowych temperatur w lutym :((((((((
Ufff! Maroz!! Jeszczo prijdiot sibirskaja purga, biełym sawanam razstielitsia szyroka iskristyj snieg. Budiet tolka tiszyna, biełyj snieg i maroz!!:)) Tak, o srogiej zimie lepiej po rosyjsku pisać:)))
:)))) rosyjski jest szalenie obrazowy…. tak przynajmniej mi w uszach dźwięczy :))))))
.. a tymczasem słońce świeci na ten śnieg tak, że okulary przeciwsłoneczne trzeba włożyć……… przez okno to jest zwodniczo miłe :)))))
Łezki lecą??? Nie płacz Wiedźminko, nie płacz… Cię przytulę:)))))
:(((( lecą…… ale Ty masz waciki…. otrzesz ?:)))))))*
Dzień dobry:)) Też chcę!!:)))
Zaciąłeś się??:))))
…. czytam sobie Abecadło Kisiela; takie zabawne wydaje się teraz :)))))….. cięty miał ozorek ten “Sam sobie sterem “… :)))))
Gdzieś to mam, obok Urbana, jeśli się nie mylę!:))
Ufff….. zaliczyłam zdrowotny spacer z psem, piłka i kijkiem do rzucania…. jedyny sposób , zebyśmy nie zmarzły…. :)))) ależ urodę ma ten słoneczny, zimny dzień :)))))
. a na niebie cirrusy…….. zawsze uważałam, że pierzaste są najładniejsze, choć wróżą opady… za dwa, trzy dni :)))))
… i tylko szkoda, że popołudnie mam pracowite i wyjściowe:(((
Ktoś musi się poświęcić!!:)))
I normalnie Mistrzynię nam wcięło:(( A może prund albo i neta zła zima ukradła??:(((
Mistrzynię pewnie wcięło. Mogę być ja?? Jeszcze czuwam:))) Jak minął dzionek??:)))
Dobry wieczór ! ;))))) wróciłam ……. :))))
Ręce, nogi na miejscu, rozumiem..:)))))
:)))) ręce i nogi na miejscu i całe, a śnieg niestety coraz brudniejszy :(((
… więc czekam, aż znowu napada świeżutki :))))
Dobry wieczór:))) No i minął ten podobno najgorszy w roku poniedziałek.Ja tam nie narzekam, wolne sobie zrobiłam po zapoznaniu się z poziomem spirytusu w zaokiennym termometrze o 6 w nocy. Teraz drobne – 16. W domciu cieplutko, kotki zdrowieją, kieszeń puścieje, ale nastepne poniedziałki będą już lżejsze :))) Naprawdę nie lubicie poniedziałków? I zimy? Nie uwierzę, że w upalne lipcowe poniedziałki nie wspomnicie z rozczuleniem dzisiejszego:))) A i muzyki przyjemniej się słucha … zimą. Nic nie rozprasza. Idę posłuchać…Dobranoc:)))
Kto narzekał na upały?? Do poniedziałków mogę się ewentualnie przyznać:)))) Zwierzaki zdrowe, to i humor Ci dopisuje:))) I tak ma być.. Spokojnej..:))))
… a na upały narzekał i Senator i ja ! :))))… nie lubię, gdy temperatura przekracza plus 25 stopni i już …… choć wielowarstwowego ubieania się też nie kocham :)))))
:)))))) dogodzić takiej……grymaśnicy ! :))))))
Wszyscy mają prąd i neta??:))) Jeśli nie to współczuję….:( Dobranoc:))))
Dobranoc….. zapalam lampkę z zyczeniami ciepłej nocki :))))