Zabradziażyłem na forum i spóźniony jak zawsze,powiem dobrej nocy,ale mam pieśń z tamtych lat,tylko tłumacza trza:))))) Stań obernysia, hlań, zadywysia, kotory majesz mnoho Że riwny budesz tomu, w kotoroho ne majesz niczocho Bo toj sprawujet, szczo wsim kierujet, sam Boh myłostywe Wsi nasze sprawy na swojej szali ważysz sprawedływe Stań obernysua, hlań, zadywysia, kotory wysoko Umom litajes, mudrosty znajeszszeroko, hłuboko… Stań obernysi, hlań zadywysia, kotory wojujesz, Łukom striłamy, porochom, kulami i meczem szyrmujesz. Bo też rycere i kawalere pered tym bywały Tym wojowały, od tohoż mecza sami umirały! Stań obernysia, hlań, zadywysia, i skiń z serca butu Newerny oka, kotory z potoka idesz na Sławutu. Newynne duszy beresz za uszy, wolnost` odejmujesz Korola ne znajesz, rady ne dbajesz, sam sobie szyrmujesz Hej porażałsia, ne zapalajsa, bo ty rejmantrujesz. Sam buławoju, w sem polskim kraj, jak choczesz, kierujesz.
Mam dla Ciebie to tłumaczenie, ale tak mi się coś Onet “piernikuje”, że wpisuję je już trzeci raz i po paru minutach znika mi wszystko i to bydlę melduje, że nie może witryny znaleźć. Muszę tu dodać, że pieśń ta prawdopodobnie któregoś z wielkiego rodu Sanguszków opiewa, gdyż wspomniana w niej Sławuta to miasto na Ukrainie, w którego centrum jest stary polski cmentarz, a należało ono kiedyś właśnie do Sanguszków. Z Incitatusowej złośliwości podaję tu informację, że “..Sanguszkowie – magnacki ród książęcy herbu Pogoń Litewska, wywodzący się od księcia Sanguszki (od jego imienia pochodzi nazwisko rodu), syna księcia Fiodora (brat Jagiełły – później Władysława II Jagiełły, króla Polski), wnuka wielkiego księcia litewskiego Olgierda, prawnuka wielkiego księcia litewskiego Giedymina…..”Mógł tedy twórca owej pieśni jej adresata z królem równać!!:)) Słowo w słowo nie tłumaczę (choć sam dla siebie tak zrobiłem) ale zapisuję sens piosenki. Inaczej diabli wezmą rytm, chyba, że “Incitatusową” wersję stworzę, ale prawie dosłownie to idzie tak:”… Wstrzymaj się, spójrz, pomyśl, że ty, który masz dużoRówny będziesz temu, który niczego nie ma.Bo tak się dzieje, że wszystkim kieruje Bóg miłościwie,Wszystkie nasze postępki na swej szali waży sprawiedliwie. Zatrzymaj się, spójrz, zastanów, ty co rozumem latasz wysoko, Mądrość pojmujesz, zgłębiasz szeroko-głęboko.Obejrzyj się, spójrz, pomyśl, że ty co wojujeszŁukiem, strzałami, prochem, mieczem szermujeszŻe i przed tobą też rycerze bywali, tym wojowaliOd tegoż miecza też umierali. Wstrzymaj się, za siebie spójrz, zrzuć z serca butę,Nie znasz chwili, kiedy to ty pójdziesz na Sławutę. Niewinnym duszom, branym za uszy, wolność odbierasz Króla nie uznajesz, o rady nie dbasz, sam sobie hetmanisz.Opanuj się, nie bądź zapalczywy, bo ty rządziszSwoją buławą w całym polskim krajem jak chcesz kierujesz….”
Dzień dobry :))) świetny tekst,pi x drzwi się domyśliłem o czym mowa, ale teraz naprawdę mi się spodobało,taki bardziej pacyfistyczny tekst,lubię takie stare ramoty :)))
Między 4, a 5 Onet ma przetwarzanie :)))) Stąd różne chochliki :)))) Łącznie z informacją, że blog o takiej nazwie nie istnieje:)))) PS Dobrze jest popracować z rana..:)))) I niechby to był bieg z pustymi taczkami nawet:))))
Witaj:)) Pamiętasz jak mówiłem – zamieniajcie “G”na twarde “H”, a “O” na “I” i wczujcie się w melodię języka. I już znacie, no prawie znacie, ukraiński:)))
Jak mi Bóg miły jedynie malutki fragmencik gdzieś słyszałem. A teraz dzięki temu piekielnemu wynalazkowi całość znalazłem. Pieśń, którą Iorek przytoczył znam od dawna:))
…”Wstrzymaj się, za siebie spójrz, zrzuć z serca butę,Nie znasz chwili, kiedy to ty pójdziesz na Sławutę…” … dotyczy nas wszystkich. Eeee Senatorze… :)Idę łyknąć kawy:))))
Moich???? Nie ważne z czyjego kawałka..:)))) Iorek.. tak… Ten to ma talent:))) Oby nam Stateczek na spacerze nie przeziębił się, zbyt długo dotleniając… przyjaciela:))))
No nie powiem! Izjum to ja też lubię choć najbardziej mi smakuje w postaci przetworzonej z dodatkiem wody i drożdży:))))))Jeśli znacie tych, którzy dłużej przebywali w krajach arabskich to Wam opowiedzą ze szczegółami jak wygląda proces przetwarzania i dlaczego najlepsze do tego celu były rodzynki:))))))
Witam! Jak tam zdrówko po wczorajszych ekscesach? Zgłaszam się późno ponieważ rano zaspałem i galopem musiałem zrobić przebieżkę po różnych urzędach. Teraz też gościnnie korzystam z kabelka aby się zameldować.PS.A tak ogólnie to nie jest źle ponieważ dzisiaj piątek i już po 13-tej.:))))))
Przy okazji,zanim zzuję gumofilce,bo prosto z pracy wracam,jeśli Senator życzy sobie jakieś konkretne płyty,lub utwory, z serri kozacko-ukraińskiej, to chętnie służę jestem podłączony jak odkurzacz do tego co nie wolno,więc parę płyt w te czy we wte,nie robi różnicy,wysłane via mail po parę kawałków :)))))
Pomalutku :))) Nie znam tego tomika starej Tokarczukowej,ale mam dzieła zebrane w wersji orginalnej Blak`a i myślałem,że znam angielskiale kiedy sapiąc i odgryzając sobie jęzor,przetłumaczyłem jeden wiersz,a potem przeczytałem tłumaczenie Barańczaka,to zrobiłem się maciupki całkiem :))))))
Z dzieł zebranych tylko obrazki oglądam,tyle mojego, staroangielszczyzna to jakaś masakra,to mi przypomniało,że ostatnio na satelicie znalazłem kanał Gliwice TV,i tam mówią po śląsku, ni w ząb nic nie kumam,ale fajnie się ogląda :))))))
Słynnego “Tigera” znalazłem,chyba w 6 tłumaczeniach,które rózniły się od siebie diametralnie,nie troszkę,ale to tak jakbym czytał 6 różnych wierszy :))
:)))) traduttore- traditore:)))).Śliczną historyjkę opisuje Tuwim : Puszkin napisał tak :’U łoukomoria dub zelionyj,Złataja cep na dubie tom,I dniom i noczju kot uczonyjWsio chodzit po cepi krugom.A przekład ? IKoło mierzei dąb zielony,żłoy łańcuch na dębie ym,A dniem i nocą kot uczonyWciąż goni na łańcuchu swym IIDąb przy mierzei stoi modrej,Na nim łąńcucha złoty łę, A dniem i nocą kot przemadryWciąż chodzi na łańcuchu w kręg. IIIZielona wierzba nad bajorem,Do wierzby przywiązany sznur,Na sznurze rankiem i wieczoremWciąż chodzi w krąg uczony tur……cdn…..
“:)))) z koledzy skomentowali o tak :Nad brzegiem morza dąb zielony,Wokoło dębu złoty płotek,Tuwim się kręci rozdrażnionyi woła: miau, chodź tu kotek !A kotek mruga, niedosłyszy,Na Puszkina wciąż się sierdzi,Za to, że chciał łowić myszy,Do łancucha go przytwierdził…. :))))))
Witaj PANI! Ja tam jestem tylko prosty inżynier i teksty techniczne po angielsku rozumiemm. Niektóre dialogi w filmach też potrafię zrozumieć. Gorzej jeśli to jest australian, albo jakiś teksański dialekt ale staroangielski to jest “wyższa szkoła piklotażu”…..
Hej Stan, ja tam angielskiego ani w ząb, bo tylko trochę jęzor służbowo-handlowy:))) Staram sie za Wami nadążyć przy rosyjskim. Ten to ma melodię. Rozumieć i czuć oba? Dwa w jednym, by dobrze przetłumaczyć, niekoniecznie wiernie, zwłaszcza …niekoniecznie:)))
We wczesnych latach 80-tych brat poprosił mnie o pomoc przy uruchomieniu pewnego przyrządu pomiarowego. Przeczytałem tlumaczenie istrukcji wykonane przez tłumaczy “zaprzysięgłych” i licencjonowanych a nastepnie sięgnąłem do testów podstawowych ponieważ przestały mi się zgadaćpodstawowe prawa fizyki. Poprosiłem o firmowe instrukcje po angielsku i wszystko wróciło na swoje miejsce, po czym na podstawie nagranego na magnetofonie MK125 mojego tłumaczenia instrukcji chłopcy uruchomili przyrząd w ciągu 20-tu minut. Jeśli historyk albo biolog tłumaczy tekst techniczny to właśnie tak to działa….
Ja mam znajomego, rosyjskiego oficera Specnazu po trzech latach Afganistanu. Dostałem od niego koszulkę “marwojkę”. Była tam, w Afganistanie. To ta w biało-niebieskie paski. Bruce Lee w starciu z tym już niemłodym człowiekiem byłby jak dziecko we mgle. Uderzeniem wyprostowanych palców ręki wyrwał kawałek cementowego tynku ze ściany tak szybko, że dopiero kiedy zamknięty kułak otworzył zobaczyłem co ma w dłoni!!
Jeśli jużmówimy w tym temacie to mam kilku znajomych z pierwszej ekipy ochrony samolotów z początku lat 80-tych. Jednego z nich dwa tygodnie temu chciało oczyścić czterech facetów w pociągu na trasie Warszawa Wileńska-Tłuszcz. Facet ma teraz trzy nowe zegarki, dwa telefony komórkowe, 2400 zł a chłopców na stacji Wołomin zabrało pogotowie z połamanymi rączkami i żebrami oraz brakami w uzębieniu. Facet ma 63 lata:)))))
Jeśli jużmówimy w tym temacie to mam kilku znajomych z pierwszej ekipy ochrony samolotów z początku lat 80-tych. Jednego z nich dwa tygodnie temu chciało oczyścić czterech facetów w pociągu na trasie Warszawa Wileńska-Tłuszcz. Facet ma teraz trzy nowe zegarki, dwa telefony komórkowe, 2400 zł a chłopców na stacji Wołomin zabrało pogotowie z połamanymi rączkami i żebrami oraz brakami w uzębieniu. Facet ma 63 lata:)))))
Fachman, co tu dużo mówić. Stan, jak Piet’ka opowiadał mi jak ginęli w Afganistanie, to nawet mnie się zimno robiło, a delikacik nie jestem.Mieli jedyny sposób na Afgańczyków, psy. Tamci bali się ich jak ognia, bo wyczuwały ich i dniem i nocą. A mieli tez wyszkolone do zabijania. Paskudna ta wojna….
No fajnie ja zagladam na górkę,a Wy dołem sobie rzepkę skrobiecie, paczę i paczę,licznik si nie zmienia to idę sobie w kibieni matier, jakmawiała moja babka :)))) Dobraj nocy.
Rubież. Pas przygranicznej ziemi. Ziemi “u kraja”. Ukrainy……..
Zabradziażyłem na forum i spóźniony jak zawsze,powiem dobrej nocy,ale mam pieśń z tamtych lat,tylko tłumacza trza:))))) Stań obernysia, hlań, zadywysia, kotory majesz mnoho Że riwny budesz tomu, w kotoroho ne majesz niczocho Bo toj sprawujet, szczo wsim kierujet, sam Boh myłostywe Wsi nasze sprawy na swojej szali ważysz sprawedływe Stań obernysua, hlań, zadywysia, kotory wysoko Umom litajes, mudrosty znajeszszeroko, hłuboko… Stań obernysi, hlań zadywysia, kotory wojujesz, Łukom striłamy, porochom, kulami i meczem szyrmujesz. Bo też rycere i kawalere pered tym bywały Tym wojowały, od tohoż mecza sami umirały! Stań obernysia, hlań, zadywysia, i skiń z serca butu Newerny oka, kotory z potoka idesz na Sławutu. Newynne duszy beresz za uszy, wolnost` odejmujesz Korola ne znajesz, rady ne dbajesz, sam sobie szyrmujesz Hej porażałsia, ne zapalajsa, bo ty rejmantrujesz. Sam buławoju, w sem polskim kraj, jak choczesz, kierujesz.
Mam dla Ciebie to tłumaczenie, ale tak mi się coś Onet “piernikuje”, że wpisuję je już trzeci raz i po paru minutach znika mi wszystko i to bydlę melduje, że nie może witryny znaleźć. Muszę tu dodać, że pieśń ta prawdopodobnie któregoś z wielkiego rodu Sanguszków opiewa, gdyż wspomniana w niej Sławuta to miasto na Ukrainie, w którego centrum jest stary polski cmentarz, a należało ono kiedyś właśnie do Sanguszków. Z Incitatusowej złośliwości podaję tu informację, że “..Sanguszkowie – magnacki ród książęcy herbu Pogoń Litewska, wywodzący się od księcia Sanguszki (od jego imienia pochodzi nazwisko rodu), syna księcia Fiodora (brat Jagiełły – później Władysława II Jagiełły, króla Polski), wnuka wielkiego księcia litewskiego Olgierda, prawnuka wielkiego księcia litewskiego Giedymina…..”Mógł tedy twórca owej pieśni jej adresata z królem równać!!:)) Słowo w słowo nie tłumaczę (choć sam dla siebie tak zrobiłem) ale zapisuję sens piosenki. Inaczej diabli wezmą rytm, chyba, że “Incitatusową” wersję stworzę, ale prawie dosłownie to idzie tak:”… Wstrzymaj się, spójrz, pomyśl, że ty, który masz dużoRówny będziesz temu, który niczego nie ma.Bo tak się dzieje, że wszystkim kieruje Bóg miłościwie,Wszystkie nasze postępki na swej szali waży sprawiedliwie. Zatrzymaj się, spójrz, zastanów, ty co rozumem latasz wysoko, Mądrość pojmujesz, zgłębiasz szeroko-głęboko.Obejrzyj się, spójrz, pomyśl, że ty co wojujeszŁukiem, strzałami, prochem, mieczem szermujeszŻe i przed tobą też rycerze bywali, tym wojowaliOd tegoż miecza też umierali. Wstrzymaj się, za siebie spójrz, zrzuć z serca butę,Nie znasz chwili, kiedy to ty pójdziesz na Sławutę. Niewinnym duszom, branym za uszy, wolność odbierasz Króla nie uznajesz, o rady nie dbasz, sam sobie hetmanisz.Opanuj się, nie bądź zapalczywy, bo ty rządziszSwoją buławą w całym polskim krajem jak chcesz kierujesz….”
Dzień dobry :))) świetny tekst,pi x drzwi się domyśliłem o czym mowa, ale teraz naprawdę mi się spodobało,taki bardziej pacyfistyczny tekst,lubię takie stare ramoty :)))
Cieszę się, że mogłem choć troszkę pomóc. Rosyjskie i ukraińskie mogę tłumaczyć bez problemu:))
Dzień dobry:))) Tak mnie ten młody człowiek zapędził s samego rana do roboty, że nawet się nie przywitałem:(
PS Tak zasuwałem, że nawet nie było kiedy taczki załadować!!:)))
Między 4, a 5 Onet ma przetwarzanie :)))) Stąd różne chochliki :)))) Łącznie z informacją, że blog o takiej nazwie nie istnieje:)))) PS Dobrze jest popracować z rana..:)))) I niechby to był bieg z pustymi taczkami nawet:))))
Właśnie. Najlepiej zacząć tuż po trzeciej:)))
)))) poliglotów z nas zrobisz Senatorze )))).. coraz łatwiej rozumiem ukraiński tekst :)))))… zwłaszcza, że mogę porównać z przekładem….. :))))
Witaj:)) Pamiętasz jak mówiłem – zamieniajcie “G”na twarde “H”, a “O” na “I” i wczujcie się w melodię języka. I już znacie, no prawie znacie, ukraiński:)))
:)))) pamiętam o tym….. :)))))
Dzień dobry:))) “Co mi w duszy gra”??? 🙂 Świetnie filmik zrobiony.. I pieśń..rzewna.. Zagrałbyś?? Bo, że.. ją nucisz, jestem pewna:)))
Dzień dobry:)) Zagram, czemu nie. Tyle jeszcze potrafię:)
Nie tylko.. Senatorze:))) Tego naprawdę się fajnie słucha..
Jak mi Bóg miły jedynie malutki fragmencik gdzieś słyszałem. A teraz dzięki temu piekielnemu wynalazkowi całość znalazłem. Pieśń, którą Iorek przytoczył znam od dawna:))
…”Wstrzymaj się, za siebie spójrz, zrzuć z serca butę,Nie znasz chwili, kiedy to ty pójdziesz na Sławutę…” … dotyczy nas wszystkich. Eeee Senatorze… :)Idę łyknąć kawy:))))
A ja sobie fajkę nabiję:)
… Pyk, pyk, pyk z fajeczki..duś, duś… :))) I tylko pewnej pani.. żal 🙁 Tak mi się jakoś skojarzyło 🙂
“….to starzyka los…”:))))
Staan!!! Gdzie jest??? Znowu nam zniknął wędrowniczek, po wczorajszych antałkach (?):))))
Resztki rodzynków wydłubuje!:))) I Stateczka musi suszyć:)) A patrz jaki Iorek zaprawiony w bojach. Po ukraińsku wyśpiewywał:))))
Moich???? Nie ważne z czyjego kawałka..:)))) Iorek.. tak… Ten to ma talent:))) Oby nam Stateczek na spacerze nie przeziębił się, zbyt długo dotleniając… przyjaciela:))))
No nie powiem! Izjum to ja też lubię choć najbardziej mi smakuje w postaci przetworzonej z dodatkiem wody i drożdży:))))))Jeśli znacie tych, którzy dłużej przebywali w krajach arabskich to Wam opowiedzą ze szczegółami jak wygląda proces przetwarzania i dlaczego najlepsze do tego celu były rodzynki:))))))
Strasznie szybko zaiwaniają te krótkie dni!:(
Dzień dobry ! )))))Krótka dziś lista obecności…. a i niew iedzieć czemu czcionka mi się zmieniła …
… ale tylko u mnie, na monitorze…. cuda i dziwy :)))))
Witaj:))) U mnie też, a naprawdę niczego nie dotykałam w ustawieniach :)))
Może taki zakurzony???:)))
:)))))) *… odbijasz piłeczkę a ja ją łapię :))))
:)))))))))))))))))))))
Słoneczko mnie dziś przywitało: czy i Wy macie równie ładny poranek ?:)))
????? Śnieg pada:( a ja już na drabinę wskakuję, nie ma na co czekać:)))
śnieg obiecali za kilka dni; nie porwali Cię do roboty ?:)))))
Przed ósmą już był telefon żebym się uwijała z oknami. Chyba będą improwizować, przynajmniej na razie:) Co nie znaczy, że… Nie chcę myśleć:))))
Po co Ty liziesz na tę drabinę??:)))
:)))) bo jest wielka duchem, ale nie ciałem :))))) !
Albo żeby jak mawiał Zagłoba prospekt ukazać :))))))
albo ma wysokie okna na świat :)))) i przez nie dobrze ten ucieszny prospekt widać :))))))
:))) Pewnie :))))) Paaadaaam na twarz:))))
Witam! Jak tam zdrówko po wczorajszych ekscesach? Zgłaszam się późno ponieważ rano zaspałem i galopem musiałem zrobić przebieżkę po różnych urzędach. Teraz też gościnnie korzystam z kabelka aby się zameldować.PS.A tak ogólnie to nie jest źle ponieważ dzisiaj piątek i już po 13-tej.:))))))
:)))) i uda Ci się pomieszkać w domu w ten weekend ?…. :)))) to byłoby wprost niesłychane :)))))
. krótki ten piątek 7 godzini 47 minut :)))))…. a reszta doby to juz noc? :)))))
Jeszcze trochę trzeba wytrzymać… 🙂
Halo, halo..:))) Zmęczeni, czy znużeni??? Kto w końcu..na drabinie dzisiaj walczył???:))))
Ale o co walczył, z kim walczył, po co walczył???:)))
:)))) Walczyłam, ja, zaciekle :))) a Państwo Jesteście leniwi, o! :))))
Ale z kim i o co!!?????
:)))) Dobrze, że światła nie zgasiliście :)))))
Nie ma z kim rozmawiać?? No to nie.. idę i.. zastanowię się czy wrócić, dzisiaj, już chyba nie..:))))
.lepiej wróć…….:))))
.. i pogadaj ze mną ludzkim językiem…. :))))…mam wreszcie wolne :)))
….. zrobiłam drinka i szukam bratniej duszy:)))
Melduję się w biegu 🙂
Dokąd biegniesz i czy to jest fajne miejsce ?:)))))
Iorek ? miałeś w rękach najnowszą książkę Olgi Tokarczuk? … tam są iektóre wiersze Blake’a…i przykłady tłumaczeń.. :))))
Książka nosi tytuł “Prwadź pług przez kości umarłych” i jest rodzajem kryminału :))))….
Przy okazji,zanim zzuję gumofilce,bo prosto z pracy wracam,jeśli Senator życzy sobie jakieś konkretne płyty,lub utwory, z serri kozacko-ukraińskiej, to chętnie służę jestem podłączony jak odkurzacz do tego co nie wolno,więc parę płyt w te czy we wte,nie robi różnicy,wysłane via mail po parę kawałków :)))))
Iorek ? czy kozacko-ukraińskie historie też Cię fascynują ?:)))))
Ja uwielbiam kozackie kawałki,dzikie pola i takie tam,wolne teksty 🙂
To ja Tobie zaraz coś specjalnego. Rarytas!! Tylko obawiam się, że jutro parę osób będzie mi chciało porachować kości. Trudno!!
Pogubiłem się totalnie,pisz wolniej bo nie nadążam :)))
Odwagi Senatorze ! może ujdziesz z życiem :))))))*
Dawaj!!!!!!!
Iorek, Ty uważaj na własne nogi:)))))
:)))) Wiedźminko, a jaki to jest ludzki język???:)))))
:)))) taki, w którym lody nie nazywają sie ” al dy no”.:)))))))
Pomalutku :))) Nie znam tego tomika starej Tokarczukowej,ale mam dzieła zebrane w wersji orginalnej Blak`a i myślałem,że znam angielskiale kiedy sapiąc i odgryzając sobie jęzor,przetłumaczyłem jeden wiersz,a potem przeczytałem tłumaczenie Barańczaka,to zrobiłem się maciupki całkiem :))))))
… to jest zupełnie świeże dziełko ” starej Tokarczukowej ” :))))…. ba… dorównać Mistrzowi byś chciał !!!!:)))))
Z dzieł zebranych tylko obrazki oglądam,tyle mojego, staroangielszczyzna to jakaś masakra,to mi przypomniało,że ostatnio na satelicie znalazłem kanał Gliwice TV,i tam mówią po śląsku, ni w ząb nic nie kumam,ale fajnie się ogląda :))))))
.. moje dziecko fascynowało się “Zakochanym Szekspirem”, bo tam teksty tegoz były właśnie w staroangielskim……. za trudne to dla mnie :(((
Poproś Saeczka….. on Ci przełozy galanto :))))
Ej, Mis…sorry, Iorku, to tylko Barańczak zna lepiej … polski:))) Naprawdę czytasz Blake’a w oryginale? O kurczę…
Bo… czy to jest pociecha, że Barańczak lepiej zna język polski ?:)))))
Słynnego “Tigera” znalazłem,chyba w 6 tłumaczeniach,które rózniły się od siebie diametralnie,nie troszkę,ale to tak jakbym czytał 6 różnych wierszy :))
To ten przeklęty urok poezji. Ilu nas, tyle odczytań, a autor chciał powiedzieć tylko swoje:)))
:)))) traduttore- traditore:)))).Śliczną historyjkę opisuje Tuwim : Puszkin napisał tak :’U łoukomoria dub zelionyj,Złataja cep na dubie tom,I dniom i noczju kot uczonyjWsio chodzit po cepi krugom.A przekład ? IKoło mierzei dąb zielony,żłoy łańcuch na dębie ym,A dniem i nocą kot uczonyWciąż goni na łańcuchu swym IIDąb przy mierzei stoi modrej,Na nim łąńcucha złoty łę, A dniem i nocą kot przemadryWciąż chodzi na łańcuchu w kręg. IIIZielona wierzba nad bajorem,Do wierzby przywiązany sznur,Na sznurze rankiem i wieczoremWciąż chodzi w krąg uczony tur……cdn…..
“:)))) z koledzy skomentowali o tak :Nad brzegiem morza dąb zielony,Wokoło dębu złoty płotek,Tuwim się kręci rozdrażnionyi woła: miau, chodź tu kotek !A kotek mruga, niedosłyszy,Na Puszkina wciąż się sierdzi,Za to, że chciał łowić myszy,Do łancucha go przytwierdził…. :))))))
Wiesz, że nie umiem pocieszać:) To tylko podziw dla Iorka, że próbował. Ciekawe by było porównać tłumaczenia Jego i Barańczaka. Kto to wie …?
Witaj PANI! Ja tam jestem tylko prosty inżynier i teksty techniczne po angielsku rozumiemm. Niektóre dialogi w filmach też potrafię zrozumieć. Gorzej jeśli to jest australian, albo jakiś teksański dialekt ale staroangielski to jest “wyższa szkoła piklotażu”…..
Hej Stan, ja tam angielskiego ani w ząb, bo tylko trochę jęzor służbowo-handlowy:))) Staram sie za Wami nadążyć przy rosyjskim. Ten to ma melodię. Rozumieć i czuć oba? Dwa w jednym, by dobrze przetłumaczyć, niekoniecznie wiernie, zwłaszcza …niekoniecznie:)))
Stan ? rozumiesz angielskie echniczne eksy…. a ponad połowa rodaków nie rozumie instrukcji pisanych po polsku :))))) o jes dopiero jazda !:))))
Stan ! rozumiesz techniczne angielskie teksty, a ponad połowa rodaków nie rozumie instrukcji pisanych po polsku ….. to jest dopiero jazda !:))))))
We wczesnych latach 80-tych brat poprosił mnie o pomoc przy uruchomieniu pewnego przyrządu pomiarowego. Przeczytałem tlumaczenie istrukcji wykonane przez tłumaczy “zaprzysięgłych” i licencjonowanych a nastepnie sięgnąłem do testów podstawowych ponieważ przestały mi się zgadaćpodstawowe prawa fizyki. Poprosiłem o firmowe instrukcje po angielsku i wszystko wróciło na swoje miejsce, po czym na podstawie nagranego na magnetofonie MK125 mojego tłumaczenia instrukcji chłopcy uruchomili przyrząd w ciągu 20-tu minut. Jeśli historyk albo biolog tłumaczy tekst techniczny to właśnie tak to działa….
punkt dla Ciebie ! insrukcje bywają ….. przedziwne :)))))
Będzie draka, ja Wam mówię!!
A Ty co Senatorze za wronę czy za Kasandrę się najął, że tak kraczesz? A tak ogólnie to w jakiej sprawie będzie dym?
Patrz w górę!! Specnaz! Teraz Ty im to tłumacz bo na mnie już pewnie mają “puli w patronach kak żizniennyj kries..”:(((
Jak kobitki zaczynają gadać o poezji i przbeirac aogami to normalni faceci idą do pub’u albo sięgają do barku:))))))))
Albo włażą do okopu:(((
hihi… myślałby kto :)))))
Ja mam znajomego, rosyjskiego oficera Specnazu po trzech latach Afganistanu. Dostałem od niego koszulkę “marwojkę”. Była tam, w Afganistanie. To ta w biało-niebieskie paski. Bruce Lee w starciu z tym już niemłodym człowiekiem byłby jak dziecko we mgle. Uderzeniem wyprostowanych palców ręki wyrwał kawałek cementowego tynku ze ściany tak szybko, że dopiero kiedy zamknięty kułak otworzył zobaczyłem co ma w dłoni!!
Jeśli jużmówimy w tym temacie to mam kilku znajomych z pierwszej ekipy ochrony samolotów z początku lat 80-tych. Jednego z nich dwa tygodnie temu chciało oczyścić czterech facetów w pociągu na trasie Warszawa Wileńska-Tłuszcz. Facet ma teraz trzy nowe zegarki, dwa telefony komórkowe, 2400 zł a chłopców na stacji Wołomin zabrało pogotowie z połamanymi rączkami i żebrami oraz brakami w uzębieniu. Facet ma 63 lata:)))))
Jeśli jużmówimy w tym temacie to mam kilku znajomych z pierwszej ekipy ochrony samolotów z początku lat 80-tych. Jednego z nich dwa tygodnie temu chciało oczyścić czterech facetów w pociągu na trasie Warszawa Wileńska-Tłuszcz. Facet ma teraz trzy nowe zegarki, dwa telefony komórkowe, 2400 zł a chłopców na stacji Wołomin zabrało pogotowie z połamanymi rączkami i żebrami oraz brakami w uzębieniu. Facet ma 63 lata:)))))
Fachman, co tu dużo mówić. Stan, jak Piet’ka opowiadał mi jak ginęli w Afganistanie, to nawet mnie się zimno robiło, a delikacik nie jestem.Mieli jedyny sposób na Afgańczyków, psy. Tamci bali się ich jak ognia, bo wyczuwały ich i dniem i nocą. A mieli tez wyszkolone do zabijania. Paskudna ta wojna….
Dobranoc…. pora na łagodne świało lampki i spokojny sen…. :))))
No fajnie ja zagladam na górkę,a Wy dołem sobie rzepkę skrobiecie, paczę i paczę,licznik si nie zmienia to idę sobie w kibieni matier, jakmawiała moja babka :)))) Dobraj nocy.