No nie :))) proszę wywiesić kartkę,kiedy szanowni blogowicze są czynni,bo mam wrażenie,że między 8-15,a o 16 już przymierzają się do koszul nocnych,Senator wciąga szlafmycę i wszyscy się modlą o 19 coby już iść spać,to masakra jest jakaś :))))
Wiesz może Wiedźminko,gdzie w mieście się jeszcze ostała jakaś normalna księgarnia? Schodziłem nogi ostatnio i wszystkie znane mi ksiegarnie zamieniono na filie banków lub apteki,szukałem na necie,ale wychodzi na to,że poza Empikami już nie ma księgarń z prawdziwego zdarzenia,to jakiś obłęd .
Kupuję książki na Kalince.. na tym miniaturowym ryneczku uchował sie człowiek, który ma prawdziwe książki ; mozna z nim fajnie pogadać ! Zamówić coś też :))))
.. internet też się przydaje; Merlinma spory wybór, ale ja lubię wziąć książkę do ręki i zajrzeć w środek….. dlatego lubię mojego Pana Książkowego :))))
Oki,nie zawracam,ale jakbyś dała cynę,to byłbym wdzięczny,jutro mam dzień urzędowy,a chcę coś upolować w księgarni,jak cos wiesz napisz rano,dobrej nocy Paniom i Panom też,coby Senatorowi przyśnił się perłowy zadek,własny,świerzo lakierowany :))))))
No dobra,a gdzie się podział mój wpis o lakierowaniu zadka Senatorowi na perłowo,aaa ? Mysią ktoś z partyzanta pojechał,czy zadek senatora powinien być lakierowany kameleonem,bo zwykła perła nie wystarczy :)))))))
Zadek jest lakierowany na czarną perłę tak jak na porządny wóz człowieka w poważnym wieku przystało. Tego jeszcze brakuje, żebym srebrnym samochodem jeździł!:)))
Dzień dobry:)))) Nie pamiętam czy oglądałam ten film, pewnie tak. Marilyn gdyby nie zadawała się z prezydentem to by dłużej pożyła i po co jej to było???
Dzień dobry:)) Ten film nosi tytuł “Rzeka bez powrotu”, a oprócz Marylin gra w nim m. in “tylko” Robert Mitchum:))) Jest z 1954 i oglądałem go po raz pierwszy w wieku lat ok.. dwunastu, wy małolaty!:)))
Hihi. Matuzalemie….. a nie podałbyś kiedy sprowadzono go do Polski ???? bo, ze tuz po wyprodukowaniu, to nawet przedszkolaki nie uwierzą :)))))…. jak juz przestał byc kasowy , prawda ?:))))
… a wpis o lakierowaniu jest na miejscu… Iorek jeszcze się nie dobudził tak jak Ty Senatorze….. espresso i po kłopocie :)))) moze być bez mentoska :))))
Co się wyda, no co??? Zwiał przede mną na Galicję:)))) a nawet jak jest na miejscu, tam na 10, to i tak się okopuje.. :))))) na pełny?? :)))) Pod prysznicem liczy..i coś tam na kanapie, też :)))) Nie uważasz, że należałoby Go (znaczy Stana) wziąć w “obroty”?? :))))
Ja czekam na “Lecą Żurawie” i “Czterdziestego pierwszego”, Świat się śmieje, to taka podróbka amerykańskich komedii muzycznych. Muzyka świetna, tylko jakoś sobie nie wyobrażam tej wesołości w ówczesnych kołchozach:)))
:))))) Leżę.. już… na samą myśl:)))))) Bigos będzie pasował do tej wkładki??? Bo kończy trzeci dzień.. bulgotać:))))) Już wiem, że będzie pyszny, reflektujesz??? :)))))
Dostałam przed chwilą wiadomość od Senatora, że spędzi uroczy, romantyczny wieczór.. przy świecach i… kominku:)))))) Możemy chyba tylko pozazdrościć, prawda???? :)))))) Biedny Senator… :)))))))
Elektrykarze zrobili jakieś obejście nawalonej podstacji i prund jest. Ciekawe jak długo ta prowizorka wytrzyma bo zastrzegają, że przy dużym obciążeniu jak pierun w to strzeli tu umarł w butach. Pewnie na tydzień:(
I z jakiegoż to filmu piosenka??:)))
:)))) nie wiem Senatorze, ale wiem, ze wreszcie udało mi się wpisać……
A ja dziś bez problemu:) No to kto ją śpiewa??:)))
:))))))))))))))))))))))))))))) ! to jest pytanie z serii ” po stawie pływa, kaczka sie nazywa, co to jest ?”:)))))))))))))))))))))))))))))))))))
Łabądź!!:))))))))))))))))))))))))))
Dobranoc:)))***
No nie :))) proszę wywiesić kartkę,kiedy szanowni blogowicze są czynni,bo mam wrażenie,że między 8-15,a o 16 już przymierzają się do koszul nocnych,Senator wciąga szlafmycę i wszyscy się modlą o 19 coby już iść spać,to masakra jest jakaś :))))
:)))) nie wydziwiaj Iorek…..cieszę sie, ze zajrzałeś ! Jestem na ogół ” na nasłuchu”…i też nie wiem kiedy Ty wpadniesz :))))
.. nic z tego.nasłuchu:(( …. zamiotłeś ślad ogonem ?:)))))
Puk puk,próba nasłuchu :)))))))))
Eeeetam Onet świruje i zalogować się nie mogę,ale to pryszcz bo napisanie tekstu trwa dwie herbaty i drinka,teraz dopiero coś go odetkło :))))
Jutro o 22:? bo inaczej będziemy krążyć po tym ospałym Onecie bez skutku :)))
zdążyłam przeczytać pierwszt tom “Naznaczonych błękitem ” :))) co jak co, ale Tkacz Iluzji mi się podoba :)))))
zajrzę jeszcze za 20 minut ….. zapalę lampkę….. jak zwykle:)))
Chyba zdążyłem :)))
Wiesz może Wiedźminko,gdzie w mieście się jeszcze ostała jakaś normalna księgarnia? Schodziłem nogi ostatnio i wszystkie znane mi ksiegarnie zamieniono na filie banków lub apteki,szukałem na necie,ale wychodzi na to,że poza Empikami już nie ma księgarń z prawdziwego zdarzenia,to jakiś obłęd .
Kupuję książki na Kalince.. na tym miniaturowym ryneczku uchował sie człowiek, który ma prawdziwe książki ; mozna z nim fajnie pogadać ! Zamówić coś też :))))
.. internet też się przydaje; Merlinma spory wybór, ale ja lubię wziąć książkę do ręki i zajrzeć w środek….. dlatego lubię mojego Pana Książkowego :))))
Dzięki,to o rzut beretem odemnie,znam ten ryneczek :))))
Oki,nie zawracam,ale jakbyś dała cynę,to byłbym wdzięczny,jutro mam dzień urzędowy,a chcę coś upolować w księgarni,jak cos wiesz napisz rano,dobrej nocy Paniom i Panom też,coby Senatorowi przyśnił się perłowy zadek,własny,świerzo lakierowany :))))))
Napisałam !!! Kalinka mieści się przy Witkiewicza/J.Bosko; większość luda orientuje sie na pobliskiego Lidla…… :(((
Przy samie czy ten przy Pogoni ,dawno tam nie byłem :))
Pogoń w pobliżu, a naprzeciwko Kalinki uparcie buduje się kościół…. i jest Liceum salezjańskie…… odgrodzone obskurnym płotem z dech:(((…….
Przyśnił mi się! Perłowy. Ale Catherine Zeta Jones, nie mój!:)))))
to o niej śnisz po nocach ?:)))))))))))
Ja????? Sama się przyśniła!!!:)))
:))))) niech Cię bogi kochają !:))))))
Z czystym sumieniem mogę teraz zapalić lampkę….. spokojnego snu Wszystkim…. a Iorkowi udanej wyprawy po ksiązki :)))))
Dzięki,dobrej nocy,ja mam Nocnego Marka,wiec posiedzę,a że nie mogę się dobrać do Onetu to postrzylam sobie :))))))))
… zazwyczaj odpadam około pólnocy…. :)))) Sowa jestem i dlatego lubię zimowy czas:))))
No dobra,a gdzie się podział mój wpis o lakierowaniu zadka Senatorowi na perłowo,aaa ? Mysią ktoś z partyzanta pojechał,czy zadek senatora powinien być lakierowany kameleonem,bo zwykła perła nie wystarczy :)))))))
Zadek jest lakierowany na czarną perłę tak jak na porządny wóz człowieka w poważnym wieku przystało. Tego jeszcze brakuje, żebym srebrnym samochodem jeździł!:)))
Wiadomo.. Szczecin…:)))) Spotykają się przy blasku księżyca, a niebo gwieździste tej nocy było:)))) Nooo cooo, ja nic nie sugeruję..:)))))
Dzień dobry:)))) Nie pamiętam czy oglądałam ten film, pewnie tak. Marilyn gdyby nie zadawała się z prezydentem to by dłużej pożyła i po co jej to było???
Stan już piątek, wracaj.. zapalimy męntoska :)))) Już się na Galicję przede mną chowa, a przecież groźną nie jestem, chyba:)))))) Miłego..:)))))
DzieńDobry Wszystkim obecnym nieobecnym:)) Bezchmurne niebo, słońce jak lampa, oby jak najdłużej:))
Dzień dobry:)) Ten film nosi tytuł “Rzeka bez powrotu”, a oprócz Marylin gra w nim m. in “tylko” Robert Mitchum:))) Jest z 1954 i oglądałem go po raz pierwszy w wieku lat ok.. dwunastu, wy małolaty!:)))
Hihi. Matuzalemie….. a nie podałbyś kiedy sprowadzono go do Polski ???? bo, ze tuz po wyprodukowaniu, to nawet przedszkolaki nie uwierzą :)))))…. jak juz przestał byc kasowy , prawda ?:))))
No, ja go oglądałem na początku lat sześćdziesiątych. A później jeszcze parę razy:))
:)))…. nooo , bo już chciałam pytać czy to nie był jednak “Konik garbusek ” albo inny “Szkarłatny kwiatuszek “. :)))))))
“Konika Garbuska” bardzo lubię. Była taka piękna rosyjska animacja, taka prawdziwie bajkowa:)
… oglądałam to na porankach dla dzieci !!!! przynajmniej ze trzy razy :)))) była piękna !!!
Dzień dobry, bom jak zwykle zapomniał się przywitać:)))
PS Okazuje się, że zapomniałem, że się przywitałem:)) Niech mi jeszcze raz ktoś powie, że nie mam sklerozy!!!!
Dzień dobry ! Słoneczko i u mnie :))))
… a wpis o lakierowaniu jest na miejscu… Iorek jeszcze się nie dobudził tak jak Ty Senatorze….. espresso i po kłopocie :)))) moze być bez mentoska :))))
Kawa!!!! Wiedziałem, że czegoś mi brakuje! I kielicha też!!:))))
Dzień dobry:))) A jakie u mnie!!:)))
Idziemy na spacer ?:))) a Skowronka szkoda, że musi też podnosić ogólny dobrobyt :(((
Na spacer jeszcze nie da rady:(((
.. ale możesz przez okno się pogrzać w słoneczku ! :;;:)))))
Ja to tylko jestem ciekaw czy Ona razem ze Stanem podnosi ten…hm…, PKB!:)))
ciiiii….. ! bo się wyda :)))))
Co się wyda, no co??? Zwiał przede mną na Galicję:)))) a nawet jak jest na miejscu, tam na 10, to i tak się okopuje.. :))))) na pełny?? :)))) Pod prysznicem liczy..i coś tam na kanapie, też :)))) Nie uważasz, że należałoby Go (znaczy Stana) wziąć w “obroty”?? :))))
Koniecznie!:)))
aaa, wyręczę kochanego Stateczka : dziś “Kultura” o 20: pokazuje starutki “Świat sie śmieje “……. zapraszam :))))))
Ja czekam na “Lecą Żurawie” i “Czterdziestego pierwszego”, Świat się śmieje, to taka podróbka amerykańskich komedii muzycznych. Muzyka świetna, tylko jakoś sobie nie wyobrażam tej wesołości w ówczesnych kołchozach:)))
:)))) a ja to obejrzę… pamiętam tylko tę słynna piosenkę :)))))
Jeszcze 20min. hurrraaa :))))
I wybiło piętnaście:))) Gratulacje Allu:)))
:)))))) Dzięki kochany Stateczku:)))))) Dzielnie dotrwałam i mogę z czystym sumieniem nalać nam do szklaneczek soku z czarnej, z… wkładką:))))))*
Gratulacje:)) Ja za godzinę, kroplę soku uronię do wkładki:)))
:))))) Leżę.. już… na samą myśl:)))))) Bigos będzie pasował do tej wkładki??? Bo kończy trzeci dzień.. bulgotać:))))) Już wiem, że będzie pyszny, reflektujesz??? :)))))
Dostałam przed chwilą wiadomość od Senatora, że spędzi uroczy, romantyczny wieczór.. przy świecach i… kominku:)))))) Możemy chyba tylko pozazdrościć, prawda???? :)))))) Biedny Senator… :)))))))
Zwłaszcza ten kominek mnie niepokoi, co będzie przy zbyt mocnym cugu????
Wciągnie??? Kogo???:)))))
Elektrykarze zrobili jakieś obejście nawalonej podstacji i prund jest. Ciekawe jak długo ta prowizorka wytrzyma bo zastrzegają, że przy dużym obciążeniu jak pierun w to strzeli tu umarł w butach. Pewnie na tydzień:(
Senatorze, to ten romantyzm był tylko wynikiem awarii??? Czuję się głęboko rozczarowany:))
Takie niestety mało romantyczne jest teraz życie:)))
Ps. Już biegłem po świece by zrobić konkurencyjne Roman Party i co też mam zeosuć bezpieczniki???
Czyli należy wszystkie zbędne “pobieracze” wyłączyć iiii będzie romantycznie, nadal:))))
:))))) laptop może pracować na baterię :)))))
w czasie takich awarii dochodzę do wniosku, ze cywilizacja nas popędza …….. a wieczór przy śwoecach może być taaaaki długi i przyjemnie leniwy :)))))
A jak człowiek po ciemku nie tę pigułkę dostanie to wieczór na całą wieczność może się przeciągnąć:((
oho…. a miewasz w domowej apteczce takie skuteczne leki ?:))))
Parę tabletek Vivacoru na raz zapewnia spotkanie z przodkami:(( To wyciąg z naparstnicy!
No to wygląda na ogólna absencję :((((… będę zaglądała z nadzieją na jakiś dialog:)))
a jednak…… choć pigułki lepiej traktowa z należnym respektem :))))
Szczególnie niebieską “aspirynę”:))))
Stateczek miał rację….. ten świat co się śmieje jest mało oglądalny :((((