Witaj Ałło! Zaraz zacznę sprawdzać gdzie masz zainstalowane u mnie podsłuchy i kamery! Bo rzeczywiście byłem na Kurpiach, na grzybach. Wyjechałem z braciszkiem o 5-tej rano. Uzysk taki sobie. Na pólnocy sucho i dopiero zaczyna się sezon. Trochę znaleźliśmy ale to nie było prawdziwe grzybobranie, choć i tak ze 3 słoiki do zamarynowania są, udusić jutro też jest co i jeszcze ze dwa woreczki zamrożę. Plus jest taki, że rozruszalem kości po 6-ciu wczorajszych godzinach w samochodzie.
:)))) Witaj :)))) Bo wiesz, Nadzwyczajny, ja mam dobre układy w… prokuraturze:))))) Oglądnij dokładnie swoje kończyny… może dostrzeżesz….. (obrączkę(?), bransoletkę(?) ) z czipem… :))))) I co???? Dusisz biedaki??? Serca… nie masz:(( Co innego w ocet, o taaaak, mniaammm!!! Gasić światło!!! Ostatni na talerzyku jest mój!!!:))))))
Dobranoc/dzień dobry ! :)))) jutro złożę sprawozdanie ze stanu zagrzybienia okolic …. :))). a teraz udam sie na zasłuzony odpoczynek po babciogodzinach :)))
Pewnie już u Ciebie słupek więcej naciągnął niż u mnie, ale nic to, ważne, że jeszcze mogę cieszyć się złocistą kulą..:))))PS Czuję karkóweczkę.. hmm dużo czosnku?? :))))))
A wiesz kochana Czrodziejko, że pomimo tego, że w piątek musiałem wstać o 5-tej rano, to jednak te kilka godzin spaceru po lesie po 6-ciu godzinach siedzenia w samochodzie w czwartek zdecydowanie poprawiło mi samopoczucie. I to pomimo takich sobie wyników w grzybobraniu. W piątek też byłem zmęczony ale bez śladu czwartkowego zesztywnienia.
“…Tak się zapadam jak w śniegu puchy,w jesienne liście. I tylko duchem słucham i badamczy noc nadchodzi czy świt się rodzi, czy rzeczywiście?..”
Witaj Ałło! Zaraz zacznę sprawdzać gdzie masz zainstalowane u mnie podsłuchy i kamery! Bo rzeczywiście byłem na Kurpiach, na grzybach. Wyjechałem z braciszkiem o 5-tej rano. Uzysk taki sobie. Na pólnocy sucho i dopiero zaczyna się sezon. Trochę znaleźliśmy ale to nie było prawdziwe grzybobranie, choć i tak ze 3 słoiki do zamarynowania są, udusić jutro też jest co i jeszcze ze dwa woreczki zamrożę. Plus jest taki, że rozruszalem kości po 6-ciu wczorajszych godzinach w samochodzie.
:)))) Witaj :)))) Bo wiesz, Nadzwyczajny, ja mam dobre układy w… prokuraturze:))))) Oglądnij dokładnie swoje kończyny… może dostrzeżesz….. (obrączkę(?), bransoletkę(?) ) z czipem… :))))) I co???? Dusisz biedaki??? Serca… nie masz:(( Co innego w ocet, o taaaak, mniaammm!!! Gasić światło!!! Ostatni na talerzyku jest mój!!!:))))))
Witajcie niedzielnie. A taki jestem brutalny i dzisiaj ich uduszę, będą pasować do pieczonej karkówki.
Gdybym Cię tak bardzo nie lubiła..:)))). też, Cię udusiła(?)bym z….. Nooo z uczucia….. uczucia pozytywnego, znaczy się….:))))))*
Dobranoc/dzień dobry ! :)))) jutro złożę sprawozdanie ze stanu zagrzybienia okolic …. :))). a teraz udam sie na zasłuzony odpoczynek po babciogodzinach :)))
Oooo matko.. babciogodziny do 1:30 ???? :)))))
:))) no tak… dziecię spi, babcia czuwa, a rodzice szaleją:)))) i dobrze im tak od czasu do czasu :)))
Dzień dobry!!!!:))))) Błękit nieba!!! jest!!! Cóż mi więcej trzeba (?) :)))))
U mnie też śliczny. błękit ale tylko 14 stopni. Dzionek zapowiada się sympatyczny.
Pewnie już u Ciebie słupek więcej naciągnął niż u mnie, ale nic to, ważne, że jeszcze mogę cieszyć się złocistą kulą..:))))PS Czuję karkóweczkę.. hmm dużo czosnku?? :))))))
DzieńDobry:)) Senatorze!!!!!!!!!!!!!!!!! Czekamy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Czarodziejko jak z zagrzybieniem??????????
:)))) Stateczku, a skąd tyle silni nabrałeś???? :)))))) Hmmm, Czarodziejka na sztuki grzybki wyliczyła..:)))))
Dzień dobry ! :))) wyprawa do Puszczy Wkrzańskiej była przemiła….. łup w postaci 5 borowików i kilku podgrzybków….(( …. małych takich 5 cm wzrostu……
… roboty z grzybami nie ma :))))) więc mozna sie oddać słodkiemu lenistwu….. :))))) a dzień jak malowanie… :)))
… i najchętniej podarowałabym wszystkim taki promienny dzień….. a to nie jest mozliwe…:((
Nie możesz???? Dlaczego??? Przecież podpisujesz się ” Wiedźma”, a to zobowiązuje, przecież:))))
“wiedźma” to ja jestem, ale wszechmogąca ….??? zupełnie nie…..
Kochani… bez przesady z tym wypoczywaniem…..żeby ani słówka ??? ..jeszcze nie pora na zimowy sen … :))))
Kto ani słówka???:)))) Wypoczęłam, baaardzo:)))) Kosz prasowania nadal stoi…. i czeka.. na co(?) zbawienie? :))))
A wiesz kochana Czrodziejko, że pomimo tego, że w piątek musiałem wstać o 5-tej rano, to jednak te kilka godzin spaceru po lesie po 6-ciu godzinach siedzenia w samochodzie w czwartek zdecydowanie poprawiło mi samopoczucie. I to pomimo takich sobie wyników w grzybobraniu. W piątek też byłem zmęczony ale bez śladu czwartkowego zesztywnienia.
:))) nie da się ukryć, że ” leśne” zmęczenie jest…. przyjemne. :)))
“..Dobranoc kwiatki niebieskie, dobranoc zorzo różowa,dobranoc ptaszki za oknem, dobranoc różo kwitnąca” Dobranoc Wszystkim :))) PS Jutro… ukochany, umiłowany… początek.. nowego tygodnia..:))))
Dobranoc …… zapalam lampke… i sama się dziwię, że tak późno:))))