|
||||||
Nie możemy wyświetlić tej galerii. |
Cudowne wspomnienia z młodości
No comments yet to Cudowne wspomnienia z młodościLeave a Reply |
|||||
Copyright © 2025 Madagaskar08… - All Rights Reserved Powered by WordPress & Atahualpa |
I komu to przeszkadzało….??:((
:))))) Tey…… :))))
Której???:)))
Dobranoc:))))
Dzień dobry:))) Śniło mi się wino marki “Wino”….ech…..ambrozja…..:)))
Snem sprawiedliwych śpią moi Przyjaciele. :))))
Jeden pędzi zarobić na…(?).. wiadomo:)))) Się deczko przysnęło…W tym trzy razy zresetowało kompa.. Panie.. daj cierpliwości, której zaczyna mi brakować..(!!!) :))))
Tego nowego?? Gratuluję wyboru:))))
:)))) Stary!!! Się go wyczyści z paskudztw, które się w nim zagnieździły i długo posłuży!!! :)))) jeszcze. Nowy??? Hmmm, zachciało mi się… nawet neta nie mogę zainstalować:(((
Dzień dobry:)))
Witam pogodnie! Dawno nie piliśmy espresso i na mentoska też już pora więc do dzieła:)))) A Senatorowi przypominam, że wino marki “Wino” to dopiero od 13-tej. A co! Jak tradycja to tradycja, aż do bólu! :)))))))
Cześć Zaginiony Wędrowniczku..:)))) Cię nie będę więcej szukać, się podziewałeś, gdzie???? :)))) Dobra… mentosek z szatanem…na znak pokoju..:))))
Witaj:))) Obrazki z lat dawnych swój niewątpliwy urok mają, ale ta trzynasta!!:(( Ty wiesz ile filiżanek herbaty trzeba było przed trzynasta u mądrego kelnera zamawiać???:)))
TAAK! Też okropnie nie lubiłem pić brandy z filiżanki ale za to ten urok spiskowania z kelnerami i ta cała konspiracja… A może by tak wystąpić o status prześladowanego, albo co? Ciekawe co IPN na to odpowie?:)))))))))
IPN już wydał stosowny dokument. Dziś wieczorem nastąpi jego demonstracja. Znaczy, dokumentu, nie IPN:)))
Za to herbata lub kawa była koniecznie w szklankach…. :(((
Dzień dobry ! a ” październik miesiącem oszczędzania “? też było cos takiego…. :))))
A ponoć byli nawet tacy, co w październiku oszczędzali:))))
PS Po trzynastej:))))
DzieńDobry:)) Akurat październik był miesiącem z powodu którego byłem zmuszony do powaznych “oszczędności” w listopadzie:))
Waszeć rewolucjonista???:)))
Prawie:)) W Październiku zużywałem spore ilości amunicji!!!
To okropne Stateczku ! jakby nie dość było normalnej ponurości listopada; trzeba Ci współczuć :***
:))) zawsze była ciekawa dlaczego akurat w październiku kazali oszczędzać……
.. w koncu luty o 3 lub 4 dni krótszy, a pensja ta sama:)))))
… za nic nie chcieli ułatwić zycia oszczędzającym ….:))))
… ale i tak najwazniejszym zawołaniem było “Abyśmy zdrowi byli “)))) i wcale nie z miłości do fraszki Kochanowskiego :))))))
157 tysięcy na liczniku …….dzięki Kochani Goście……:)))) mam nadzieję, że to były miłe odwiedziny :))))
Tylko żadnego alkoholu z tej okazji!!!
Tak jest Senatorze…… zrobiłam się oszczędna (?)>:))))))
We wrześniu?????:)))
:)))) kiedyś trzeba zacząć ….. :)))) a wrzesień to taki ładny miesiąc.:))))
…. i posłuszna???? Nie wierzę… :)))))) –> :))))))
hmm… masz słuszne powody do wyrażania wątpliwości :)))…. to istotnie ne jest moja zaleta ……
… a może wada ?:)))
Wszystko jest względne, jak mawiał pewien uczony w Piśmie:)))Co dla jednych wadą, dla innych zaletą:))
Czy Ty się czasem na sernik na zimno nie próbujesz załapać???:))
Wolę herbatę z “prądem” na gorąco:))
Będzie kłopot. Wiedźmince spirytus “odparował”:)))
;)))) stratę przebolałam aczkolwiek niechętnie…… kupi się następny :)))
.. ale, ale…. śliwowica łącka może wystarczy do herbaty….. ma 70 voltów :))
Trunek godny prawdziwego mężczyzny. I dobrze wchodzi pod duszoną w śmietanie baraninkę:)))
.. nigdy nie jadłam baraninki duszonej w smietanie; zawsze był to albo pilaw albo pieczeń z czosnkiem…… do może wrzuć przepis ?:))))
Prościutki. Kawałek tłustawej (nie ociekającej łojem) baraniny wrzucasz do rondla z grubym dnem na odrobinkę rozgrzanego masła. Dodajesz warzywa, ziele angielskie, pieprz “w kulkach”, liść laurowy i pod przykryciem dusisz macając od czasu do czasu widelcem. Gdy miękka, wyrzucasz wszystkie warzywa i przyprawy, rozcierasz bardzo dokładnie dwa, trzy ząbki czosnku z solą, mieszasz z 1 i 1/2 szklanki śmietany 30%, zalewasz tym baraninkę i sosik co pod nią pozostał, dusisz jeszcze z 15 min na średnim ogniu i podajesz polaną powstałym sosem i posypaną grubo mielonym zielonym pieprzem. Goście żrą, aż miło patrzeć.:)))
Przekonała mnie 30% śmietana… :))))) Pysznie przyrządzoną baraninę jadłam raz w życiu. Sama jej nigdy nie pitrasiłam i już chyba nie będę, ale chętnie na degustację się załapię:)))) No to kiedy zapraszasz??? :)))))
A wiesz, że to niezły pomysł. Ja to zrobię!!!:))))
:)))) Ja mam więcej niezłych pomysłów…:))))) Zobaczysz jak Wiedźminka zaraz przyfrunie…:))))))
To jest rewelacyjny przepis na dobicie gości :)))) sama bym zjadła nie bacząc na kalorie i inne takie….. :)))) przepis zachowam :))
Jeno pamiętaj, że temperatura parowania spirytusu jest bardzo niska! Niewiele większa od pokojowej:)))
Będzie kłopot. Wiedźmince spirytus “odparował”:)))
Ps.Dobry wieczór i dobranoc:)))
Dobranoc:))
Dobranoc Stateczku…. herbata z prądem zadziałała nasennie ?:))))
Zabrał się pewnie do “parzenia” i pożegnał tak na wszelki wypadek gdyby napar był zbyt “gorący”:)))
… na wypadek gdyby ogarnęła Go chęć zaśpiewania solo ” Góralu czy Ci nie żal ” ?:))))
.. to chyba bzdurne przypuszczenie….. wszak jest to pieśń masowa, wykonywana chóralnie; niezaleznie od stopnia zgrania głosów :)))))
Przepraszam, co macie na rozgrzewkę?????:)))) Się melduję… jakby co..:))))
Na rozgrzewkę?? Jak znam życie to sernik na zimno:((
Sernika na zimno Mu się zachciewa …. :)))) a nie wolałbyś wisienek z kropelkami ?:)))
Coś chowam na specjalną okazję :))))