Mieliśmy dla siebie tyle chwil
przed nami otwierał się świat
i anioł nadziei przy nas był
a los był z nami za pan brat
Ty przyszłaś jak pierwsza letnia noc
i wniosłaś pogodę w me dni
więc każdy odkryty szczęścia ląd
imieniem zwałem twym
To co dał nam świat niespodzianie zabrał los
dobre chwile skradł niosąc w zamian bagaż
zwykłych trosk
To co dał nam świat to odeszło z biegiem lat
cóż wart jest dziś niewczesny żal
że los wziął to co dał.
Nie znałem przy tobie srogich zim
barwami rozkwitał nam mrok
gdy owoc dojrzewał w sadzie twym
to giął gałęzie Twoich rąk
Nie chciałaś od życia wiele brać
radości dzieliłaś na pół
a smutkom patrzyłaś sama w twarz
gdy czasem przyszły tu.
To, co dał nam świat . .
przed nami otwierał się świat
i anioł nadziei przy nas był
a los był z nami za pan brat
Ty przyszłaś jak pierwsza letnia noc
i wniosłaś pogodę w me dni
więc każdy odkryty szczęścia ląd
imieniem zwałem twym
To co dał nam świat niespodzianie zabrał los
dobre chwile skradł niosąc w zamian bagaż
zwykłych trosk
To co dał nam świat to odeszło z biegiem lat
cóż wart jest dziś niewczesny żal
że los wziął to co dał.
Nie znałem przy tobie srogich zim
barwami rozkwitał nam mrok
gdy owoc dojrzewał w sadzie twym
to giął gałęzie Twoich rąk
Nie chciałaś od życia wiele brać
radości dzieliłaś na pół
a smutkom patrzyłaś sama w twarz
gdy czasem przyszły tu.
To, co dał nam świat . .
Incitatus??:))) zdobył…
A ja wziąłem sobie sam!:)))
Myślałam… że zdobyłeś:)))) A Ty tak sam.. bierzesz, bez pytania???? I… co los na to??? Nie zabrał??? Jeszcze..:))))
Prosił, bidaka, to mu sam dałem:)) Niech ma!:)
Dobrze, co wziąłeś, a co dałeś..???…:))))
A takie tam drobiazgi:(
..zwodniczo brzmi ta piosenka…. los dał, los zabrał… :))) patrzyło sie na to tak jakoś bez protestu ? :))) nie wierzę…
Przecież to tylko piosenka:)
tak… dlaczegoś tak napisana …. :)))
Bo tak autor tekstu pewnie czuł..:) Na nic zdadzą się protesty. Daje i zabiera, bawi się ludzką wytrzymałością… Świat (?), czy los (?), a może Ten na górze (?)… “Szybciutko, szybciutko, nie ma ani chwili do stracenia, każda sekunda jest droga, a nawet bezcenna!”… 🙂
Ech Wy, idealistki…. Bo mu za nią zwyczajnie zapłacili i już!!
A ja Tobie Panie, przekorny idealisto, tu na wyspie, przypomnę! Walnę w klawiaturę, znaczy się:)))) przy najbliższej nadarzającej się okazji! Pamiętliwa nie jestem, znasz mnie, przecież, może…, prawda?? hi,hi… :))))
Pracowity mój dzisiejszy dzień był, bardzo:))) Powiem szeptem… noo szeptem, przecież mogę, prawda??? :)))) Śpijcie spokojnie i grzecznie.. Dobranoc :)))
Jaka chłodna noc…. lampka już nie tylko świeci ale zaczyna ogrzewać swoim ciepłem ..Dobranoc :))
Dzień dobry:))) Cicho wszędzie, głucho wszędzie… co to będzie???:)))))Co los nam da??? Radość i nadzieję… O! :))))
Zimny poranek, z zimnym nieba błękitem, ale ja Was powitam cieplutko.. :)))) Nie ma z kim kawy wypić:( Pirat żyjesz??? Stan gdzieś.. no gdzieś.. tam… w stolicy(?), a może indziej gdzieś:))))
Senatorze, a Ty gdzie???? Hmm, chyba całą noc czuwał, bo, dobranoc nie powiedział:( Gdzie ta Niecnota łaził, wie Kto??? Grzybów po ciemku przecież nie zbierał.. :))))
Zbierałem piosenki, różne piosenki i jeśli naszej Mistrzyni mój leń nie dopadnie, to może pojawią się tu:)))
Może uwierzę..:)))) z tym, że nie na pewno:)))) Poza tym, lenistwo bywa zaraźliwe..:)))))
Noo tak, nadzieja, że Stateczek podpłynie… nie ugrzęźnie na mieliźnie…:)))) A czy Stateczek kawę pije(?), bo nie wiem..:)))) Nooo nic nie wiem, a powinnam:))))
Już zamykam dzioba, zamykam… Idę w piankę :)))) Jakbym się długo nie odzywała to, będzie znaczyło, że… za dużo wody miałam.. :))))
W piance dzioba nie otwieraj:)))
Się nie zachłysnęłam :))))) Nadal piłuję.. :)))))
Cego, faktycznie, zamieniłeś się… w Mola??? :)))) Już mnie nie ma…. :)))), a w ogóle to mnie tu dzisiaj nie było…:))))
Milenko, przytulimy Cię. Wspomnienia nie zawsze….. Odzywaj się częściej, się nie krępuj, nooo na prawdę, chętnie Cię poczytam:) Buziaki:)))
DzieńDobry:)) Ja już po spacerku z pieskiem, słońce świeci, niebo błekitne, rzeźwy chłodek, los daje i zabiera, my się na to zgadzamy lub nie, Ananke i tak wie swoje:))
Wie. Witaj Stateczku:))) Oj, chłodno, tylko 5 stopni dzisiaj było u mnie:)) Nadal nie wiem, co nalewasz do filiżanki, po przebudzeniu:)))
Przeważnie zieloną Yunan, potem róznie bywa:))
Dziękuję :))) Fakt, pisałeś, a ja gapowata zapomniałam, lub jak kto woli p. Niemiec mnie dopadł… przepraszam.. :))))***
Przypomniałam sobie. Krzysztof Krawczyk zaśpiewał tę piosenkę zaraz po tragicznej śmierci Anny Jantar. Była odpowiedzią na Jej piosenkę ” Nic nie może wiecznie trwać”, którą nagrała tuż przed pamiętną datą 14.03.1980roku W przyszłym roku minie 30 lat…. jak odeszła 🙁
” Nic nie może wiecznie trwać”Znajomy adres, te same schodyI nagły przestrach u drzwiA może to wszystko się śniZwyczajne kwiaty na parapecie,Po katach też zwykły kurzA jeśli to przepadło już…Lęk, głuchy lęk na dnie skryty gdzieś…Wtedy dziwisz się, że tak kocham nieprzytomnieJakby zaraz świat miał się skończyćKiedy pytasz mnie: czemu rzucam się jak w ogieńWprost w ramiona twe, myślę sobie……Nic nie może przecież wiecznie trwaćCo zesłał los trzeba będzie stracićNic nie może przecież wiecznie trwać..Za miłość też przyjdzie kiedyś nam zapłacić I tylko cisza, i nasze ręce i myśl gorąca jak cierńA jeśli tak naprawdę chce..Wtedy dziwisz się, że tak kocham nieprzytomnieJak by zaraz świat miał się skończyćKiedy pytasz mnie: czemu rzucam się jak w ogieńWprost w ramiona twe, myślę sobie…. … Nic nie może przecież wiecznie trwać………….
Najgorsze jest to, iż każdy koniec ma dwa kije!!
Ponieważ z rzeczy wiecznych, mamy tylko wieczną miłość, wieczną ondulację oraz wieczne pióro:)))
:)))) I jeszcze prosimy o wieczny…., ale to nie dla siebie 🙂
Ondulacja jest tylko trwała, wieczne jest za to odpoczywanie.
ta piosenka brzmi ciągle jak memento….. i wywołuje smutek, bo niechcący przecież stała się symboliczna:((
Dzień dobry:)) Wieczne pióro mam, ondulacja mi nie zagraża, pozostało zatem jeno wieczne odpoczywanie…… I tego się trzymajmy:)
Dzień dobry ! All_a spawdziła, czy wszyscy żyją i bardzo dobrze… :))))
Do drugiej kawy przynoszę ciepłe, kruche rogaliki z ucieraną różą :))) Są chętni ? :)))
Mniaaaammmm, a ja sobie dietę narzuciłam dobrowolnie????? :(((((
Jasne!!! Podaj przepis Czarodziejko:))) Ja poczęstuję kruchymi rogalikami z mielonymi migdałami.
..listonosz zapuka do Ciebie za moment :))))
… to sa ukochane ciasteczka mojej dzisiejszej małej Jubilatki, więc upiekłąm więcej, aby i dla nas wystarczyło…. :))))
.. a teraz oddalam się……” świete obowiązki babci” mnie czekają i radość małolaty. :)))) Miełgo dnia ….. do później… ****
Dzień dobry:))) A gdyby tak Cię związać??? PS A co z makowcem??
I jeszcze o – strudel, ja pięknie proszę..:))))
Tak?? To co se będę żałował – trzy mazurki poproszę. Tylko nie Szopena!:)))
a jakie mazurki lubisz ? … to tak na wszelki wypadek :)))
:)))) łądne rzeczy….. ja z ciepłymi rogalikami, a tu proszę : cały koncert zyczeń….. :))))… ja naprawdę nie jestem mistrz cukierniczy :))))
no to sobie poodpoczywam :))))
jest tu kto ? :))))
g
Nie chciał mnie dziad zalogować. To była kolejna, nieudana próba:)))