Gdzie twe siedemnaście lat?
Na Bolszom Karietnom!
Gdzie twych siedemnaście strat?
Na Bolszom Karietnom!
Gdzie twój zabawkowy gnat?
Na Bolszom Karietnom!
Gdzie cię nie ma już od lat?
Na Bolszom Karietnom!
Czy pamiętasz jeszcze tamten dom?
Los cię gdzieś przemieścił dawno stąd.
Nie wie sam, co stracił, szczerze wyznam to,
Kto w tym domu nie był i nie widział go.
Gdzie twe siedemnaście lat?
Na Bolszom Karietnom!
Gdzie twych siedemnaście strat?
Na Bolszom Karietnom!
Gdzie twój zabawkowy gnat?
Na Bolszom Karietnom!
Gdzie cię nie ma już od lat?
Na Bolszom Karietnom!
Na Bolszom Karietnom!
Gdzie twych siedemnaście strat?
Na Bolszom Karietnom!
Gdzie twój zabawkowy gnat?
Na Bolszom Karietnom!
Gdzie cię nie ma już od lat?
Na Bolszom Karietnom!
Już zaułek inną nazwę ma,
Wszystko się zmieniło w nim raz-dwa,
Lecz choćbyś różne cuda widział w krajach stu,
Zawsze z utęsknieniem wracać będziesz tu.
Gdzie twe siedemnaście lat?
Na Bolszom Karietnom!
Gdzie twych siedemnaście strat?
Na Bolszom Karietnom!
Gdzie twój zabawkowy gnat?
Na Bolszom Karietnom!
Gdzie cię nie ma już od lat?
Na Bolszom Karietnom!
Tłumaczyła: Marlena Zimna
Autor: Incitatus
Autor: Incitatus
‘ Jeszczo nad Maskwoj krużyt jewo ochrypszyj baryton…..”…….. Ech, Wolod’ka, Wołod’ka…
“W me milczenie niech nie wierzy nikt,Bo gdy nawet zabraknie mnie już, Nie odejdę ot tak, w szarą ziemię, o nie!…”
Dzień dobry:))) No tak…..
Dzień dobry:)))) Tak, właśnie tak….
..Wysockiego słuchano z amatorskich taśm, nagrywanych podczas koncertów,…… czasem w prywatnych mieszkaniach lub knajpie….. nie dało się zagłuszyć tego Buntownika:))))))
Dzień dobry:)))Czekam na espresso i dymka, wszak wypadałoby się przebudzić, noo nie? :)))) Stan nie chodź w pracy z cybuchem.. :)))) Coooo??? :)))))) Lepiej wyjdź ze mną na.. inhalacje, we dwoje raźniej…, przecież:)))))
Dzień dobry:))))
Dzień Dobry! Nie jest źle bo już czwartek a przy tym pogodny. Kawa gotowa więc pędzę do Ałły potowarzyszyć w inhalacji:)))))
Sie nie daj “przerobić” Senatorowi… :)))) Chętnie by do nas dołączył, ale Derekcja depcze Mu po piętach (tak sądzę)… :)))))
Fajkę też lubię a do niej brązową Amphorę albo niebieski Clan. Jednak palenie fajki to w pewnym sensie rytuał i wymaga spokoju, czsu i przyjaznego miejsca. Inaczej fajka nie smakuje.
Nie znam zapachu brązowej. Tato “delektował”się czerwoną, z jaką jeszcze mieszał? Nie pamiętam. Ten zapach lubiła moja mama.. uff kiedy to było… Zapach pamiętam..:)
Czerwona jest bardzo aromatyczna, brązowa mniej. Swego czasu jeden z moich znajomych palił zieloną, ale ona jakiś gorzkawy posmak miała!
Dokładnie tak. Fajki nie da się palić w pośpiechu. Nabić, delikatnie tytoń poprawić, zapałki użyć, rozpalić i spokojniutko sobie pykać:))))
Pyk, pyk… w fotelu…:))))
Tak jest!!:)))) I gazetka!!:)))
…. i pledzik na nóżki… :)))))
…. i kapciuszki w kratkę… lub bambosze, ciepłe… :)))))
Ty to masz szczęście!!!:)))
…Nooo… ale fajki nie mam..:((((((
Masz szczęście, że jesteś innej płci niż ja!!:)))
Bo???
Bo za ten pledzik i bamboszki, to..!!!:))))
Co???
Ty dobrze wiesz, co!:)))
Proszę???
Bardzo przepraszam, pomyliłem adres, już wychodzę.
:)))))) Ależ nic nie szkodzi… Proszę częściej.. mylić:))))
Aha!:)))
Derekcja po moich wczorajszych wyczynach hydrauliczno-mechanicznych spogląda na mnie z niekłamanym podziwem i wprost w zęby zagląda!!:)))
Należy cosik w łazience pokombinować… a wtedy(?) …. :)))))) Hmmm, no nie wiem… :)))))) :)))))
Dobra dobra! Na najbliższe parę lat starczy:)))
Żałuj.. :)))) Nie wiesz co tracisz…:))))))
Dzień dobry ! :))))) zaraz wracam…..
Witam:)))) wyszłaś za mąż???:))))))))
…” albo nawet jeszcze prędzej, bo w małżeństwie ja sie raczej nie zagnieżdżę ….”)))))
dziś nic nie lepiej….. muł poruszałby się z większą gracja niż nasz ulubiony Onet :((
..pozbyłam się ciasteczek i nic lepiej……
Może antywirus wziął się do roboty…:))))
Witaj:))) Onet chyba dogorywa. To tak jak ostatnie podrygi zdychającej ostrygi! Pewnie upadłość ogłoszą!:((
:))) pewnie będą musieli coś zainwestować …… :)))) albo i oni mają wirtualny kryzys:))))
Ja mam kryzys… i nie tylko wirtualny..:((( Próbuję inwestować… :))))
:)))) tak podobno trzeba….. tylko co i w co ?:))))))
We wszystko, byle nie w kaczki!!!!
:))))) to była jedna z dowcipniejszych reklam!:)))))
Ale zerżnięta z żydowskiego dowcipu!:(
… :)))) nie wiedziałam…ale te dowcipy bywały naprawdę śmieszne :))))
… :)))) nie wiedziałam…ale te dowcipy bywały naprawdę śmieszne :))))
Widzę,że tak samo jak ja lubisz muzykę… dlatego zapraszam Cię do odwiedzenia mojego bloga http://www.whats-mean.blog.onet.pl Znajdziesz tam tłumaczenia anglojęzycznych piosenek…
Lubimy :))) Pewnie, że zaglądnę.. dziękuję:)))
Dziękuję:)) Forpoczty zaraz ruszą:)))
..ze zdumieniem odkryłam, że ta piosenka przeniosła mnie w klimat ….. “Mistrza i Małgorzaty”…… może z powodu lotu Małgorzaty nad Moskwą ?:)))))) i może dlatego, ze jest w niej jakaś magia ??
… i nostalgia ……
Bo jest. ” Ja wysielen s Arbata, arbatskij emigrant…..”, śpiewał Bułat Okudżawa. Tęsknota za miejscem, gdzie przeżyło się dzieciństwo i młodość. I nostalgiczne westchnienie za czymś, co nigdy nie wróci:)))
Jest taka pioseneczka, śpiewana ongiś przez Łucję Prus…… ma tytuł : ” Umówmy się na stare lata “…… troszkę przekorna :)))))…pamiętasz ?
Nie, chyba tego nigdy nie słyszałem:)))
Poszła ))))))…… a ja za chwilę pożyczę od kogoś albo miarkę cierpliwości albo młotek….. pełznie w tempie zaspanego żółwia ten Onet:((
Dostałem, ładna, ale ja nie umiem zapisywać z “wrzuty”:( Tylko posłuchałem.
Dostałem, ładna, ale ja nie umiem zapisywać z “wrzuty”:( Tylko posłuchałem.
Mistrzyni znajdzie na to radę :)))))…..
Mistrzyni teraz litanię odmawia!:))))
:))) do ciepełka i słoneczka, żeby Jej nie opuszczały…… :)))
Nie. Za konających. W swojej intencji!!!:))))
zaraz zrobi się chłodno i wróci do domu :)))) tym razem ja mogę Ci pożyczyć nieco cierpliwości :))))….. inni Wyspiarze tez się ukryli :))))
Wiesz ile ja dziś się okien naoglądałem dzięki naszej Mistrzyni?? Gdybym miał je umyć, choć byle jak, to wieczności byłoby mało!!!:))) Ja przeszedłem dziś taki “małpi gaj”, że żaden komandos na świecie nie dałby rady:)))
Się myśli, się nie wierzga! O! Nie było biegu na przełaj, a szkoda!
:))) jakaś niespodzianka się szykuje ?:))))) a co czyni mistrza…. nie trening czasem ?:)))
Et tu, Bruto, contra me???
.. a gdzieżby panocku, a gdzieżby :)))))))))))))
Gdzież bym śmiała..:))))
Dobry wieczór !Nie bywam ostatnio zbyt często, ale w niedzielę wyjawię jeden z (wielu) powodów; nie najważniejszy, ale dosyć interesujący. :-)A tymczasem posiedzę chwilkę zanim znowu zniknę.
Witaj Cego ! :))) rzeczywiście jesteś zajęty…… ale poczekam az powiesz co Cię tak absorbuje…. :))))
… :))) podrzuciłeś temat redaktorom “Polityki “…. :)))))….
A rzeczywiście… dzięki za poinformowanie, bo nie zauważyłem.Rzucę okiem. 🙂
Witaj:)) Nie przemuj się, nie Tobie jednemu miłość przesłoniła świat:)))
Witaj Cego:)))
Eeee…. nie skomentuję. ;-)Zamykam chyba z 11 spraw jednocześnie, ale jedna z nich , mam nadzieję, uformuje się w coś sensownego w najbliższą niedzielę.
Będę już się zbierać – może jeszcze dzisiaj coś skończę. W dodatku trzeba by kończyć którąś z … 14 napoczetych nieco ksiązek…Obłęd w ciapki…Dobranoc !
Te książki to Ty czytasz, piszesz, czy……tentego…spożywasz???:))))
14 sztuk jednocześnie ??? o rany…. :)))))
Dobranoc:)))
Dobranoc…. jak zawsze łagodnie swieci lampka:))))) do jutra, a jutro już prawie weekend :))))