O czyj to koń stoi, splecioną ma grzywę,
Pokochałem ci ja, pokochałem ci ja
Przepiękną dziewczynę.
Nie tak tę dziewczynę, jak jej białe lica
Podajże dziewczyno, podajże ma miła
Rączkę na konika.
Dziewczyna podeszła, posłusznie dłoń dała:
– Lepiej żebym była, lepiej żebym była,
Miłości nie znała!
-Lepiej żebym była, lepiej żebym była,
Miłości nie znała!
Kochanie, kochanie, z wieczora do rana,
Kiedy słońce wzejdzie, kiedy słońce wzejdzie,
— Odjedziesz kochany!
Kiedy słońce wzejdzie, kiedy słońce wzejdzie,
– Odjedziesz kochany!
Tłumaczenie tekstu: Incitatus
Autor: Incitatus
Autor: Incitatus
Tę dumkę poznaliśmy jako motyw Bohuna w ” Ogniem i mieczem ” Hofmana…….. ale ta wersja bardziej mi się podoba:))))
… to jest inne wykonanie….. od tego, które wcześniej słyszałam ! :)))))
Tę dumkę poznaliśmy jako motyw Bohuna w ” Ogniem i mieczem ” Hofmana…….. ale ta wersja bardziej mi się podoba:))))
:((( chciałam pogonić Onet, to się zemścił i znów jestem podwójna….. więc podwójnie dzięki Senatorze za dumkę i tłumaczenie :)))))zdolna bestia z Ciebie :))))) …..
Buziaki**** ! :)))) Senatorze……
Dzień dobry:))) Przetłumaczenie tego tekstu zajęło mi dosłownie dziesięć minut. Po prostu musiałem dwukrotnie “puścić” tę piosenkę, by zdążyć zapisać słowa. Widzicie, moi Mili, jak łatwy do zrozumienia jest język ukraiński.
PS Ja mam trzy różne wykonania tej dumki, przez trzech różnych wykonawców. Jedno jest zupełnie niepodobne do dwu pozostałych, ale wybraliśmy właśnie to, ze względu na Domagarowa:))))) Choć w “Ogniem i mieczem” nie on śpiewa, bo choć sam ma dobry głos i wykonuje wiele bardzo ładnych piosenek, to nie zna ukraińskiego i dlatego “podłożono” pod niego głos innego wykonawcy:))
Dzień dobry ! Chętnie posłucham z rana. :))
Cześć:))) No, chyba już jest rano?:))
Dzieńdoberek:))) Domagarow… i wszystko jasne, a przed Kozakami należy się strzec… Bo co to za.. ” kochanie z wieczora do rana..” Kiedy słońce wzejdzie – odjedzie:)))) Proszę kawę.. dymka też, może być z otwartej paczki..:)))) PS Stan mam kanapki z karkówką, pieczoną w piekarniku..:))))
Kochanie prawidłowe. Ileż go można wytrzymać:)))
Kochania??:)))))
” Z weczoraj do rania”! Toż ducha można wyzionąć:))))
:)))) Zapewne… wyzionął..:)))) Normalnie zamilkł.. Gdzie się podziewasz??? Mam tu uschnąć z tęsknoty??? :)))) Czeka Cię los Pirata.. :)))))
Ja??? Ja tu cały zień zaglądam i ani żywego ducha! To co, sam do siebie będę gadał???:(
Oooo :)))) się znalazł.. :)))) Witam Pana wieczorową porą (brunet?) :)))))
Były! Ale za to jaki!!:)))
Dobry? Dzień? Chyba to już dzień… Taaak! Gość niezapowiedziany gorszy tatarzyna, jak słusznie mówi stare przysłowie. A wczorajszy wieczór tak się miło i pokojnie zapowiadał. No cóż nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem i szybko przystępuję do rewitalizacji. Kawa gotowa i czas na inhalację. Co do karkówki kochana Ałło to bardzo chętnie nieco później skosztuję bo wymaga ona stosownej popitki, aby nie pomyślała, że ją pies zjadł, a ja tak rano nie “spożywam”, chyba że jest to kontunuacja poprzedniego wieczoru:))))))
:)))) Stan… świetne te względy dla karkówki !:)))))))))))))))……
Witaj:))) Ocalała choć ociupinka???:)
ach ta Helena ! .. tu Kozak szalony, a tam stateczny mąż…… iiii… stadko dzieciąt….w następstwie.. :)))
I co ona w tym Skrzetuskim widziała?? Kukułkę????
..wiesz, jako 12-latka też byłam zakochana w Skrzetuskim….. taki był bohaterski i choć serce mu łkało, to jednak zbawiał Ojczyzną :)))))… potem mi jakiś przeszło… nazbyt romatyczny to był okaz…. no i ta kukułka…. :))))))
.. a Bohun? czy b ył ktoś, kto go nie zdradził??? chyba jedna Horpyna:((
” Ty serce oddaj, a my tobie szablą Kozacze..”…..
PS Na filmiku jest zdjęcie autentycznej kozackiej szabli. Najłatwiej ją od innych odróżnić po tym, że nie ma jelca. Podobne są gruzińskie.
Witam ponownie, pod wieczór, chociaż jeszcze jasny. :)Co do szabli wydaje mi się, że “szaszki” są czerkieskiego pochodzenia – w każdym razie znajomi z Adygi i Turcji tak twierdzą.Nie wiem gdzie pojawiły się one jako pierwsze – może rzeczywiście w Gruzji, może dotarły do niej Białymi Hunami lub Alanami.Mogę tylko trochę pozgadywać.
Po rosyjsku nazwa tej broni to “sabla”, zdrobniale “szaszka”, szabelka, a że wędrowały sobie te określenia po świecie, to i kozacka i rosyjska szaszka do jednego celu służyła, Jednak większość białej broni (rosyjskiej też) zaopatrzona była w jelec, który służył ochronie dłoni przed ześlizgującym się ostrzem przeciwnika. Jest nawet takie specjalne cięcie kierowane na palce trzymające rękojeść. Jeno kozacka szabla tradycyjnie jelca nie zna!:)
Tak o jelcu zgoda.Zastanawia mnie, czy to czasem nie od Nogajców lub Tatarów – duże grupy w końcu słuzyły w armiach carskich.W każdym razie Czerkiesi upierają się, że to od nich. 🙂
Broń o zakrzywionym ostrzu, służąca do cięcia, znana była w całym świecie od Bóg wie ilu lat,. Przyjęło się , chyba pod wpływem japońskich filmów, że najniebezpieczniejszy był miecz “katana”. Tymczasem znawcy przedmiotu stwierdzają jednomyślnie, że najskuteczniejsza była polska szabla bojowa, zwana często szabla czarną. Pozwalała na zadawanie większej ilości i różnorodności ciosów niż inna broń, no i była bardziej zabójcza.
… i dlatego Hofman wymyślił scenę z uwalnianiem Bohuna? .. wygladała jak z Krzyżaków, gdy Jurand uwalniał jeńca…… :((….
Ale Helcia tęsknie za Kozakiem patrzała. Głupia baba, trza było Bohuna brać!!!
nie pamiętam kto napisał przezabawny monolog Heleny, w którym tłumaczyła, że wcale nie o Skrzetuskim marzyła:))))) dawne czasy to były :))))
… Hofman pewnie zamierzał zrobić hollywodzki wyciskacz łez. :(((( …jego najgorsza ekranizacja wg mnie……
Oj tak… najbardziej podobał mi się “Potop”, a w “Ogniem i …” najbardziej irytowała mnie potykająca się husaria… brrrrrr
… scena w błocie….. :(((.. ale tak ją opisał Sienkiewicz….
Ino szarża w zwolnionym jakimś tempie była. Husaria owych czasów służyła do przełamywania szyków przeciwnika. Resztę lekka jazda załatwiała! Idąca w ścieśnionym szyku husarska chorągiew była zdolna zetrzeć z powierzchni ziemi drewnianą wieś! W ścieśnionym szyku prawe kolano jednego jeźdźca dotykało lewego drugiego!! To była jazda!!!
Nie orientuję się specjalnie, ok wcale… ale czy pokazane są wyłącznie obrazy Brandta (poznaję kilka) ?
Witam:) Tak, są to obrazy Brandta, wybrane przez Senatora 🙂
Dlaczego tu taka cisza??? :))) Wszyscy wyspę opuścili?? Słońce zachodzi, koniec wygrzewania..:))))
A ja ? 😉
Cię witam, serdecznie, nooo :)))) Samego Cię zostawili! To jest niedopuszczalne:))) Zobaczysz jak się Wyspiarzom oberwie..:))))
Ze dwa skojarzyły mi się z Orłowskim, dlatego pytałem. 🙂
Senatora działka, lubi malarstwo, tak myślę:))) Zaraz nam obszerniej odpowie:) A jak nie… to przyciśniemy..:)))
Lubię, to prawda, ale na zasadzie – to mi się podoba, a tamto nie i nie pytajcie dlaczego, bo sam nie wiem. Impresjonistów wiem za co lubię. Za: “…chwilo jesteś piękna, chwilo trwaj wiecznie”:)))
to tak jak ja….. :)))) za tę chwilę piękna ….. albo wrażenia …… późny Goya jest wstrząsający …..
Wiedźminka!!! Rozumiem, że ma się różne zajęcia.. ale – minęła 20:00 Już dawno!! Żeby nie było pretensji, że mnie ten jedyny wierny wzywa!!!! :))))
.. przegląd pokoleń dziś miałam…..
Od szóstego wstecz??:))))
.. cztery….:))))) najstarsze na CC, najmłodsze w pojeździe czterokołowym …..
Gdy już się pojawi. :)Czemu nie. 🙂
Cego. :)))) Przyciskaj za mnie też..:)))) jak się pojawi, oczywiście :)))) Zastrzel pytaniami..Niech się gimnastykuje..:)))))
Co wy tak na tę biedną, wnukami obłożoną babcię najeżdżacie. Ma kobita krzyż pański z czeredą tego drobiazgu, to i nic dziwnego, że z nóg leci:))))
…. a leci, leci …. spacer po CC z kwieciem i zniczami wymaga żelaznej kondycji :(((
Czy mogę chrząknąć.. wymownie?? :)))))
.. nie chrząkaj…..to jest naprawdę duży cmentarz… powyżej 160 ha…..zdaje sie, że drugi w Europie co do wielkości…. :((((
Wybacz Wiedźminko to nie było do Ciebie:((
***** :)))
Stan po wczorajszej karkówce… też się nie pokaże :(((
Melduję, że jestem :)))
Tiaaa i będzie, że dzioba drę!!! :(( Dla odmiany wieczorem::))))
:))))))))), porzundek zaś musi być :)))))
Opuszczony wątek przez gospodarza! Za pół godziny wrócę, pewnie powiedzieć – dobranoc! O! 😛
Gospodarz toczy homerckie boje czy ma inne zajęcia ?:))))))
Troszki walczę…. Wiesz, te geny!!:))))
… jeśli tak masz…. choć co to za przeciwnicy :((((
Naprawdę piękna jest ta dumka….. Senator uczy nas kultury sąsiadów w najlepszy z mozliwych sposobów :)))))
Wybacz, że Cie poprawię – to nie sąsiedzi, to MY! Rzeczpospolita Obojga Narodów nie przestała istnieć!………..Przynajmniej dla mnie……
Dla mnie trochę też – wszyscy mi to mówią.Chociaż może w trochę bardziej zmodernizowanej nazwie – nie Obojga, ale jakiegoś tuzina. :))))
ba….. trochę tych nacji w Rzeczypospolitej żyło : Polacy, Litwini, Rusini, Ormianie, Tatarzy, Żydzi….. że wymienię najbardziej znane….
… a Jasienica był zdania, że jedną z przyczyn upadku było niepojęte ” pominięcie ” Rusinów …… i że to powinn abyła być Rzeczpospolita Trojga Narodów ….
Tak też uważam, chociaż to trochę jednak nieszczęsliwy zbieg okoliczności…
… ale to rozległy temat, prawda ?:))))))
Jeszcze w XIX w. na Ukrainie,można było posłuchać piosenki nieznanego autora (fragment) :- “..hej pane Potockij, proklatyj ty synu, prodaw ty Moskalam Polszu, Łytwu, Ukrainu…” A później “…nienawiść zatruła krew bratnią….”…..
Moje ulubione to Szkoci i litewscy Tatarzy. ;)Ewentualnie Wołosi, z “którymi każdą dyskusję zaczynaj bijąc po pysku, bo to złodziejskie nasienie” – nie ma to jak żołnierskie podreczniki etykiety. :))))
Fajnie….skąd to znasz?:)))))
Juz jestem z powrotem – telefon, dłuuuga rozmowa… 🙂
no tak… samo zycie…. a ja za moment powędruję na obrzędowy, wieczorny spacer….choc nóżki mi odpadają …. :))))
Proszę jak się Wszyscy (prawie) znaleźli.. :))))))))) To mi się podoba, trala, laaaa…:))))))))
To odnośnie Rusinów, nie upadku oczywiście.
A ja na dzisiaj już kończę- mam do załatwienia kilka spraw. Dobranoc !!
Spokojnie mogę powiedzieć – dobranoc:))) Poczytam jutro, co naklikaliście :)))) Pa! Do jutra :))))
Dobranoc:)))
..no to i ja zapalę naszą lampkę …. dobranoc :)))))
Ponieważ jeszcze nie spię, a zauważyłem, że wszyscy tutaj już tak wrzucę jedną odpowiedź, ale na koniec, bo łatwiej się czyta. :)”Ino szarża w zwolnionym jakimś tempie była.”Nie ma ani tych koni, ani tych jeźdźców co kiedyś. Animacja komputerowa z dodatkiem pewnej grupy żywych aktorów i koni to jedyne wyjście.”Husaria owych czasów służyła do przełamywania szyków przeciwnika.”Polska husaria i w dojrzałej już formie owszem, zwłaszcza po reformach Koniecpolskiego. na Litwie zdarzało się jednak coś innego – armia mała, konie gorszego gatunku, gorsze wyposażenie wymuszały uniwersalność więc husarze pojawiali się także w podjazdach pełniąc rolę jazdy średniej.Co ciekawe na Litwie doborową jazdą byli kozacy czyli późniejsi pancerni np. chorągiew nadworna Janusza Radziwiłła co nieźle się namordowała pod Szkłowem przeciwko 5-6 razy liczniejszym Rosjanom.Wcześniej oczywiście zdarzały się inne rzeczy – np. pod Czarnem (Hammerstein) jeden oddział spieszył się w trakcie bitwy prawie jak dragoni.Kolejnym zagadnieniem jest problem tzw. polskich rajtarow/kirasjerów (nie chodzi o rajtarow zachodniego/niemieckiego wzorca z np. Prus Krolewskich), którzy początkowo byli faktycznie husarią, ale bezskrzydeł, kopii i (chyba) skór, ale z kilkoma sztukami długiej broni palnej. Nawet walczyła karakolem (nazywanym wężykiem lub ślimakiem), ale w jego niezdegenerowanej formie tzn. nie jak rosyjscy rajtarzy pod Kłuszynem co palnęli, husaria na nich ruszyła gdy kontrmarszowali i tyle ich widziano… :)Ogólnie to skomplikowane zagadnienie i obszerne.”Resztę lekka jazda załatwiała! Idąca w ścieśnionym szyku husarska chorągiew była zdolna zetrzeć z powierzchni ziemi drewnianą wieś!”Faktycznie to możliwe, chociaż chyba tylko pod Kłuszynem miało znaczenie – część płotów taranowano końmi łamiąc je i otwierając nowe luki.”W ścieśnionym szyku prawe kolano jednego jeźdźca dotykało lewego drugiego!! To była jazda!!!”Szarża “kolano w kolano” (nie mylić kolano za kolanem stosowane np. przez jazdę Szwedów Karola XII ) nie jest aż taka wyjątkowa – stosowało ją wiele formacj elitarnej jazdy np. hugenocka cięzka kawaleria zwana Millerami, lub słynni bawarscy, “żelaznobocy” Cromwella, czarni kirasjerzy Pappenheimera (z resztą był on przez pewien czas najemnikiem w Polsce zanim stał się znany udziałem w wojnie XXX letniej). Skrajną metodę stosowała elitarna jazda plemion czerkieskich gdzie ścieśniano szyk przy uzyciu sznura puszczanego po przełamaniu formacji wroga – o ile to nie bujda oczywiście.Faktycznie jednak husarski ciasny szyk wpłynął na odrodzenie tej metody na zachodzie, ale to znany fakt.Osobiście najbardziej imponuje mi umiejętność wyhamowania formacji nieomal w miejscu i szybki zwrot oraz praktykowane ściśnianie szyku podczas szarży cwałem gdzie drugi i dalsze szeregi zaczynały cwał szybiej niż pierwszy wyrównując szyk – wszystko to mozliwe dzięki wytrenowanym, wytrzymałym i szybkim wierzchowcom no i jeźdźcom, aż szkoda najlepszej husarii jaką kiedykolwiek posiadano tj. tej z 1648 – głupio i jakoś irytująco nieodpowiednio (bo przecież w walce pieszej…) straconej przez politycznych nominantów – oczywiście za wyjątkiem tej części co ocalała pod księciem Jaremą…Dodam na koniec, że najbardziej podoba mi się element starcia husarii polskiej z rosyjską “podróbką” – prawdopodobnie pod Szkłowem w 1654i na pewno przy pościgu za uciekającą odsieczą dla armii zamkniętej nad rzeką Basią w 1660 – to musiało być spektakularne, chociaż krótkie…Rano zawitam, do ranka ! 🙂
.. Cego… nie pierwszy raz ujawniasz imponującą mi wiedzę :))))) ….poproszę więc o Twoją opinię : spotkałam się ze zdaniem, że husaria była nazywana ” pogrzebowym wojskiem ” z racji dostojnego wyglądu…..może dotyczyć to chyba jednak schyłkowego okresu istnienia tej formacji ?
To już wiek XVIII . Ciężka jazda straciła rację bytu na polu walki, gdzie dominować zaczęła broń palna, ale że husarz w pełnym uzbrojeniu i na pięknym koniu (Cegorach nie dodał, że w Polsce hodowano konie rasy “husarskiej”) wyglądał bardzo reprezentacyjnie, zachowano malutkie oddziały, szczególnie na magnackich dworach, gdzie służyły one do ozdoby konduktów pogrzebowych. Stąd niechętni ukuli tę niezbyt pochlebną nazwę:(