Jutro przed nami droga w blasku nowego dnia,
Dobrze dziś przy ognisku patrzeć w płonące drwa.
W lekkiej mgiełce z rzeczułki odblask płomieni drga,
A dokoła błękitna tajga w milczeniu trwa,
A dokoła błękitna tajga w milczeniu trwa.
Pod lichutkim namiotem tylko my – ty i ja
Na polance malutkiej skrawku raju i zła,
W swoją miłość wtopieni bez pamięci, do cna
A dokoła błękitna tajga w milczeniu trwa.
A dokoła błękitna tajga w milczeniu trwa.
Naszych spotkań tak mało, są kradzione, ja wiem,
Lecz choć za te drobinkę dziękujemy co dzień,
Płótno marne nad głowami mamy za domu dach.
A dokoła błękitna tajga w milczeniu trwa,
A dokoła błękitna tajga w milczeniu trwa.
Autor: Incitatus
Tłumaczenie tekstu: Incitatus
Tłumaczenie tekstu: Incitatus
Tajga jest cierpliwa i nie jedno widziała…
“..A dlaczego nam znudził się ciepły nasz kąt?Czemu nagle przed siebie pognało coś nas?Może droga w nieznane to tylko nasz błąd,Skoro żaden w nagrodę nie urzekł nas blask…” W.W.
… niepokój… poszukiwanie…. nadzieja ….
…Kto nie słuchał złych proroctw i przestróg,Trwał i czekał, gdy ogień już zgasł,Ten w nagrodę za życie w tym zmierzchuSpotka kogoś wśród lawin i zasp…
:)))))))))))))) Ot nauczyłem:))))))))))
:)))) Senatorze……. to jest naprawdę coś !!! :)))
Gdyby nie grafika naszej Mistrzyni, efekt byłby o wiele skromniejszy:)))
takich troje tak Was dwoje nie ma nigdzie :))))))) i tak trzymać :)))
Troje to my troje!!!:)))))
fajny wpis i fajny blog. chyba masz naturalny talent do pisania :).–http://iqget.pl/ test iqhttp://iqget.pl/?re=ti test inteligencji
Witaj Gościu:))) Dla nas, mieszkańców tej wysepki, to przyjemność czytać Twe miłe słowa:)))
Witam z rana i znikam. ;)Kto rano wstaje… …ten jest bardziej poirytowany
Witaj:))), a nie!:)))) Kto rano wstaje… ten ..świergoli..:)))) i spokojnie kawę pije:))) lub… herbatę :)))) Miłego dnia..:))))
Poproszę malutką kawkę i duży kawałek makowca:)))
PS Ze świergotem, oczywiście!:))))
:)))) kawkę małą, tak, proszę bardzo:)))), ale makowca??? O szóstej rano?? Bój się Boga, a skąd ja Ci go wezmę:))))) Mogę jedynie puszkę z masą makową Ci zaoferować… :))))) PS Może wodę mineralną?? Nie gazowaną… :)))))
Mnie to zawsze wiatr w oczy:( Puszkę, blaszaną….. Znikąd kawałeczka serniczka, makowca…. Wodę mineralną niegazowaną????:))) Czysta zgroza! I za co tak mnie. no za co????:(
Jak to za co??? Za ogórki kiszone..:))))))))
Wrrrrrrrrrr:)))))))
Dzień dobry:))))))
Dzień dobry:)))) Już zregenerowany??:)))))
Normalnie odmłodniałem co najmniej o trzy lata. Trzeba będzie widzę, kurację powtarzać:))))
:))))) tak, tak… na pewno… :)))) Kondycja się poprawiła… Bywa niebezpieczne przetrenowanie..:)))))
Toteż następny raz będzie gdzieś tak za pół roku:))))
Dzień dobry. Ogólnie nie jest źle ponieważ jeszcze nie pada. Kawa pachnie normalnie, pewnie papieros będzie też smakował normalnie i już jest czwartek…A co do “gałuboj tajgi” to jestem “za a nawet przeciw” tylko dlaczego Muslim nic nie wspomina o tych cholernych komarach wielkich jak śmigłowce transportowe i komarzycach żarłocznych jak transsylwańskie wampiry?
Witaj:))) No, taka syberyjska komarzyca to jak Messerschmitt – jeszcze nie usiądzie, a już trąbę wsadzi! No a te drobniutkie muszki, takie meszki gryzące “gnus” to tambylcy nazywają. To jest diabelstwo, wszędzie wlizie!:( Uj, pamiętam!
Pamiętasz, a ja je mam całe lato. Nie można pod wieczór wyjść nawet na taras :((( Te meszki, paskudne, latające szczęki!!! Pocięły mi nogi i czoło.. i… i…:(((
To teraz sobie wyobraź ich milion na metr sześcienny powietrza. Potrafią z łosia lub jelenia wyssać całą krew. To prawda, Stan potwierdzi!!
Okropne, nie starczy mi wyobraźni.
Meszki to wyjątkowe cholerstwo ale masowo występują tylko blisko wody natomiast komary w tajdze są prawie wszędzie. Przy tym meszki są zdecydowanie groźniejsze bo wszędzie włażą i atakują stadami.
Ale popatrz, tambylcy, psiakość, przywykli do komarów i jakoś współżyją z nimi we względnej zgodzie, a te czortowskie meszki nawet ich doprowadzają do szału!
“i po cholerę toto zyje” ???? moja znajoma podróżniczka była nad Bajkałem i opowiadała o tych stadach ze zgrozą….. :(((( ale mimo tego wróciła urzeczona i chce jeszcze raz się wybrać
Bo Sibir’ jest tak piękny, że dech zapiera. Tylko te cholerne mechyyyyy!!!
Stan…..” wróć do krainy marzeń”….. na tym polega urok wspomnień, ze nie trzeba zbyt dokładnie pamiętać :)))))
A Wiedźminka jeszcze słodko śpi. Jej to dobrze, żadnych zmartwień, wszystko robi się samo. To jest życie!:)))
Klawe ma..:)))) Nawet Ami na spacerek Ją wyprowadza i zachęca do pobiegania :)))))
A moja kocica zachęca mnie jedynie do snu!:))))
samo ???? no dobrze SAM przetłumaczyłeś ten tekst i to jak…. wszystko jest … i duch i rytm…:)))))
Poprzedni tekst, ten o odchodzeniu w pieśń, sprzed dwóch chyba dni tez możesz wraz z Magomajewem śpiewać. Ja tłumaczę tak, że wystarczy znać melodię i masz gotową piosenkę:))))
Dzień dobry ! Pewnie, ze mam dobrze…. otwieram oczęta i mam co poczytać ! A Wasze “dialogi na cztery nogi” są i sympatyczne i dowcipne:)))))
Ciekawe co kombinuje Skowronek? O wiem, piecze makowiec! Kochana dziewczyna:))))
:))))))jakiś żarłoczny jesteś Senatorze po tych ogórkach ??? zaostrzyły Ci apetyt……
Lament będzie, że przytył dwa kilo..:)))) A nam to oponki liczy..esteta..:)))))
ciekawe gdzie On te oponki widzi , prawda ??? pewnie jak stoi przed lustrem :)))))
:))))))))))))))) :))))))))))))))))))))
Panie widzę, komplet opon zimowych każda, zapobiegliwie gromadzicie???:))))
Poziomki pozbierał, rano, żeby go meszki nie dopadły:)))).. Może tak w pucharku z bitą śmietanką…????? :)))))
a ja mam zakaz pieczenia ciast ! :)))) rodzina gwałtownie zaczęła dbać o linię…… jesienią zaczną sie dopraszać…. :)))))
Nooo widzisz.. koniecznie musisz do mnie przyjechać, ja Ci pozwolę, wręcz zachęcę! Udostępnię produkty i energię do piekarnika, też dostarczę! :))))
:)))) i bitą śmietanę :)))))) ….. do poziomek…. mniam:))))
:)))) Tak, tak, całą michę, wielką michę.. i… galaretkę i lody :))))) a na deser.. butelkę Martella…:))))))
Się właśnie wcina tłuściutki wędzony boczek i czyta o poziomkach. I tak może być – boczuś na talerzu, poziomki wirtualne. Pychota:))))
… ten boczuś to trzeba było wczoraj, przed Martellem wcinać…. miałabym jeszcze kiszone ogórki do chłodnika, :))))) Twoje szczęście, ze małosolne tez dobre:)))))
Małosolne to ja (!).. dyskretnie.. spałaszuję… :)))) Nie zaglądaj do słoja!!! :)))))
w kwestii ogórkowej … przypomniała mi sie charakterystyka pewnej pani :” jest jak ogórki z miodem “….. Co to znaczy ? chłodna i słodka :))))))
Ba! Tylko, że ogórki z miodem, znane na Ukrainie, no i trochę na Białorusi to pyszność nad pysznościami. Ta pani musiała być………
… z litewskich stron znam ten smakołyk…. ale bardzo nie lubię :)))) a pani była zdeterminowana :)))))
We wktóre strone ukierunkowała onąż detrminacje???
…sobe korzystną oczywiście :))))))
I co ona z tego miała??:)))
Senatorze…. podwójnie dociekliwy …… to nie ja byłam tą panią…. :)))))
:))))))))))))))
I co ona z tego miała??:)))
Witam ponownie.O tak ogórki z miodem to jest coś – rodzinny ‘wynalazek’ z podobnych stron. ;)Ciekawa dyskusja – zwłaszcza o komarach i meszkach. Może się przydać – spytam kolegę co był w okolicy jak sobie radził z cholerstwem…Podobno gdzieś w okolicy żyją jeszcze większe komarzyska – zmutowane przez odpady radioaktywne dranie. Bajka to czy nie sam nie wiem, ale jest już kilka wypadków wpływu skażenia na różne zwierzątka, zwłaszcza o krótkim żywocie czyli idealnych do badań nad genetyką.
Cegorach – tubylec z komarem ma podpisany pakt o prawie nieagresji, oprócz tego smaruje się wszelkimi możliwymi świństwami i w sprayach środków używa, natomiast w kwestii “gnusu” używa słów gorzkich i stale zakończonych przyrostkiem -mać!!:))
Co do sprayów to się piszę, na resztę średnio mam ochotę; kto wie może się przetestuje za jakiś czas. 🙂
.. to ja się zadowolę Bajkałem i Sibiriem na fotkach…. mam uczulenie na komary i bardzo szybko dałyby mi radę :((
Moja Droga – Paryż wart mszy!!:))
… i korony krółewskiej ” na zawsze ” :))))) Henryś IV był rozważny :))))
Bierz więc z niego wzór i – w tajgu!!:)))
.. taką wyprawę zmontować i ruszyć w doborowym towarzystwie…. ładna myśl….. :))))
To ja Wam pomogę spakować co nieco.. :)))) życząc udanej podróży..:)))))Wieczór dobry.. :)))
Ja tam nie będę ciekaw zanadto gdzie Cię na cały dzień wywiało…… Gdzie byłaś??:))))
Brrr współczuję…
Jest tu Jakaś Duszka przyjazna??? Czy się rozpierzchli??? Może meszki dokuczyły:))) Nie wiem czy na Madagaskarze latające szczęki też są.. :))))
Znaczy się mam powiedzieć – dobranoc.. zanim mnie dopadną :))))
Witajcie wieczorkiem! Się tu jakieś diwne rzeczy odbywają!? Czy ktoś mi wyjaśni o co biega?!!!!
Witaj !Dzisiaj najwyraźniej tematem jest tajga, ciasta i komary. 😉
Witaj Ceg. Tajgę znam, z komarami się dogaduję .. ciasto lubię ale niezbyt słodkie a dalej nic nie kumam.
Towarzystwo nie chce komarom za żer służyć, a dyć taki komar to też stworzenie boskie!:)
cie… jaki dobrotliwy Pan…. ani muszki ukrzywdzi :)))_)))
Towarzystwo nie chce komarom za żer służyć, a dyć taki komar to też stworzenie boskie!:)
Dobry wieczór….. “każdy mówi o czym innym jak zwykle w życiu rodzinnym “…… Senator postanowił wysłać mnie na żer komarom i meszkom, All_a juz pakuje walizki, nie tylko mnie ale chyba i Senatorowi, Cego lubi ogórki z miodem a Senatorowi już nie wystarcza pojedyncza osobowość ….. co jeszcze ? ciasta narazie sie nie przewiduje, mogą być poziomki :)))))…..cdn
cd… a ja mam 3 kg bardzo pięknych wiśni i 10 przepisów na wiśniówkę…….więc mam rozterki, bo moze lepiej usmażyć konfitury ?:)))))
Te na wiśniówkę, choć znam takich, na których działa ona “wykrztuśnie”, a następne na konfitury! I do kruchego placka je!!!
wytrawna też ???? a kruchy placek z wiśniami…..nie kuś :))))
Dobry pomysł – chyba za chwilę wezmę się za powidła. Wasza wina jakby co. ;)A do tego znowu F 16 latają nisko – padać będzie. 🙂
Cego…. powidła będziesz jadł ??? bo na wyrób jakby za wcześnie….. :)))
Tak, ja z tych jedzących cudze produkty. 🙂
… to szybko mów co lubisz….. każdy tu ma swoje ulubione jedzonka i napitki :)))))
Miły bo miły, ale proszę go od makowca trzymać z daleka!!!:)))))
Zauważam pewną, dziwną tendencję odnośnie tego makowca. ;)Powstrzymam się tym razem i ograniczę do obserwacji.
Senator jest znany łasuch makowcowy i każdego ostrzega przed ewentualnym naruszeniem makowca reanego i wirtualnego też :))))
Dobranoc:))))*
Oj racja, już pora – chociaż do snu jeszcze dwie godziny.Dobranoc !!
no i proszę…. Stan zniknął bez ostrzeżenia, Cego poszedł zjeść powidła, All_a i Senator … spać ?:))))
…cicho i spokojnie…. więc zapalam lampkę i tez idę spać…. :))) do jutra Kochani :)))
Dzień dobry:)))) Piękny rzeźwy poranek, rosa na trawie, słońce wschodzi prawidłowo na wschodzie, kawka pachnie, papierosek zaraz zostanie wypalony, a od poniedziałku wracam na stałe do fajki! Oj, co to będzie!:(
:)))) Miły zapach, będzie :)))))