
.. To nasz wiek sprawia to, że Ziemia kręci się i, że drogi się łaszą
jak psy…….
każdy sen sprawia, że nie będziesz więcej spał
zanim jawą nie staną się sny
światło zmień w własny cień choćbyś miał spalić się
takie jest – nasze prawo – to my……..
jak psy…….
każdy sen sprawia, że nie będziesz więcej spał
zanim jawą nie staną się sny
światło zmień w własny cień choćbyś miał spalić się
takie jest – nasze prawo – to my……..
Witam, witam, witam..:)))) Słonecznie bez chmurek z humorkiem:))))Cooo, jeszcze śpią???? Wstawać.. kawa czeka.. :))))) Nooo już.. grzecznie proszę.. :)))))
Nie ruszam Torzewskiego! Znowu pod niewinną przykrywką ktoś mi się będzie hedonił!!!:)))) Najfajniejsze było to, że akurat demonstrowałem mojej Mamie Madagaskar, bo Michał jednak wziął laptopa!!:))) Dziwną minę zrobiła i tak jakoś z troską na mnie spojrzała. Ciekaw jestem dlaczego! Kuba stwierdził beznamiętnie – “Znowu się całują” i dał spokój! Doświadczony, bestia!:)))
:))))) Nooo coś Ty:))))) Teraz będziesz grzeczny??? Bardzo grzeczny, bo Mama patrzy??? :)))))
Witaj ! kawa, róża , Marek jako dodatek do dwóch Skowronków …. to sama radość… !
Witam:))) Marek jest wspaniały!:))
:)))))))))))))))))) szkoda, że nie mogę pokazać Wam jaa minę zrobił mój syn, gdy powiedziałam, że to ja jestem Wiedźmą :))))))))))))))
:)))) Mnie od razu ” wyczuła”..:)))) Z rogalem na twarzy stwierdziła krótko… “cała mamuśka” :)))))) A dlaczego mam być inna?? Skoro dobrze czuję się we “własnej skórze”.. :)))))))
Aha! Dzień dobry!!!:))))
Dzień dobry :))))) Uhuuu Dziadzio wyszkolił już wcześniej Wnuczka, a teraz udaje niewiniątko:))))) Wróciłeś??:)))
Smy wrócili!! Był nas czterech. Chłopy jak dęby!!:) Grześ wziął Kubę i z nami się zabrał. No i wspólnie sobie wojażowaliśmy. Nad Bugiem byłem!!:)))))))))
Miało być ” Śmy” 🙁
:(( I “było” miało być! Jak Boga kocham, nic nie piłem!!:)
Sie wie.. :))))) Nie będę się powtarzać, radość od rana bije od Ciebie.. :)))) Wiadomo.. :))))
Przyjechaliśmy o trzeciej nad ranem. Padam na pyszczysko, ale się nie daję! Było wspaniale, choć krótko ta wyprawa trwała:)))
Się drzemnij :)))) Bo wieczorkiem… czeka Cię długie opowiadanie wrażeń..:))))
Już się zdrzemnąłem. Ja raczej krótko sypiam:(
Będę dopiero po południu, teraz biegniemy trenować Ami ….. pogoda piękna… Senatorze, Ty ją przywiozłeś a All_a wybłagała dla nas wszystkich :))))
Cieszę się, że to taki fajny dzień….:))))
:))) All_a wściekała się, tupała i spała… ze złości. Tyle planów w łeb wzięło.. wrrrr.
Jakie plany????
:))) Zabawne. Już po raz kolejny w Kielcach odmieniła mi się pogoda. Jechaliśmy w deszczu, a zaraz za Kielcami niebo się rozchmurzyło:) To mi się często na tej trasie zdarza!:)))
Do zobaczenia Najmilsi :))))) po południu :_)))) ….
A ośmiotysięcznikowi już teraz siarczysty całus :)))))
Mi-2!!:)))
I gdzie łażą w taki upał???
Jak tak to też se idę. Co tu będę się darł jak na puszczy:(
I czego wrzeszczy? We w puszczy się nie wrzeszczy, nie wolno zwierzątków wystraszać, oni tego nie lubieją…. i straż leśna mandaty wlepia…:))))
O! I mandatami straszy:( Oj biednyż ja, biedny:(((
Heeej… Senatorze…. czy to nie było aby ” wołanie na puszczy” …. tak jakoś biblijnie ?:))))
…. albo ewangelicznie :))) a teraz juz milknę; zobacze kto sie nie boi tego mojego ” siarczystego całusa”…. :))))
Tak jest, to było wołanie na puszczy, przy czym czułem się jak Hagar na pustyni!:)))
Hagar….. ujrzała anioła i studnię, ale najpierw nieźle sobie nagrabiła u Sary :))))) …. Związek z Tobą widzę …. odległy :)))))
Jeno przez mój anielski charakter i wołanie na puszczy!:)))
:))))))))).. wykrętnyś Waćpan !:))))
Jaaaa?? :)))
Stan ma rację; zwierzyny nie wolno straszyć….. :))) tylko dlaczego wrzeszczących wysyła sie po lasu ?:))))
Mię to trapi od dzieciństwa!:)))
Się przywitam wieczorową porą, bo wieczór jest piękny i nawet wietrzysko przestało szaleć, nareszcie :))))
Dzie była, a!???:)))
Ooo, Senatorze !!! **********
Niby czego??:)))
:)))))))))))))))Przeżyłeś…. ośmiotysięczniku, nic Ci nie straszne :))))
Niczego nie rozumiem! :)))
Hmmm, od dwóch dni opowiadam o ośmitysięcznym wpisie…. nawet obiecałam siarczyste całusy . :)))))) Padło na Ciebie ?:))))))
Aha!! A to nie ustawaj, nie ustawaj!!!:)))
:)))))))))))) !
Tak… jest spokojnie…. ale kropi sobie znowu… :))))
Gdzież kropi? Niebo czyściutkie!:)))
… powiedziałabym, że niezupełnie, ale deszczu na dziś nie obiecali….. i na najbliższe dwa dni :też :))))
Policzyłem dokładnie. Trzy chmurki strzępiaste i jeden mikry bałwanek. Nie ma chmur!!:)))
No dobrze…. ale gdzie się podział Pirat??? Mówił, że ma nareszcie wolne… czy od wszystkiego ??? ::(
Antałki z barku opróżnia. Pewnie razem ze Stanem:)) A gdzie to Skowronek??:))
Nie wiem 🙁 ucichła nam ptaszyna znienacka….
Może coś z Morfeuszem..??:)))
… albo, co gorsza, z kompem….. ostatnio płatał Jej figle :((
Ale, Senatorze, na ucho Co powiem, że gdy zaczniesz opowiadać o wyprawie, to pewnikiem przyleci :))))) prosiła Cie o to ….
Ba1 Wyprawa jako taka była zupełnie udana i gdyby pogoda nieco ładniejszą być się okazała, to z pewnością milej bym ten wyjazd wspominał. Zabrał się z nami niespodziewanie starszy syn no i oczywiście wziął ze sobą swego syna, tak że towarzystwo było jednej płci, choć różnego temperamentu. Chłopcy mnie pilnowali, ja udawałem , że tego nie widzę. Jeden Kuba palnął, że mama kazała na dziadka uważać! No, ale on jeszcze malutki to i szczery. No i tak sobie wędrowaliśmy, aż zawędrowaliśmy do mojej Mamy, a Kuby prababci. Było wiele radości i krzyku:) Później sprawdziliśmy jak domek, co go mój Tata nad Białym Jeziorem w Okunince pobudował, stoi i co w nim trzeba zrobić, Grześ pozałatwiał parę spraw związanych z malutkim remontem i pojechaliśmy nad Bug. We Włodawie. Popatrzyłem jedynie na moją ukochaną Rzekę bo pogoda była pod zdechłym Azorkiem i z planowanego wędkowania nici i już trzeba było wracać. Pożegnaliśmy dom, pożegnałem Mamę i wróciłem na Śląsk:( Ciężko……….
Rzeczywiście ciężko tak wpaść i wypaść…. nie planujesz dłuższego pobytu u Mamy i nad swoją rzeką ??? to byłaby frajda latem….. :)))))
Ja na razie nie, ale któryś z chłopców pojedzie…. Ja może pod koniec sierpnia, na początku września…. Chyba muszę troszkę poczekać:)
… no to masz na co poczekać…. :)))) byle nie za długo :)))
Miałem do Horodła pojechać, ale czasu brakło… Pojadę następnym razem…
… powinnam i ja ruszyć w tamte strony, bliżej Lublina co prawda…… ale tam nikgo już nie ma z moich bliskich i …. prawdę mówiąc boję się tej wyprawy…:((
I mnie już tylko Mama została……No i młodzież:) A tak to nie ma już nikogo… Drzewa tylko porosły, hen w górę:)
…….a Ci zazdroszczę tego, ze masz tyle lat Mamę obok siebie 🙁
Wniosek nasuwa się jeden….
Czekam, czekam, może… do końca tygodnia… ? Uda się chociaż wstęp?.. :))))
O! Jest Skowronek!!:)))))
Jeszcze:)) Poczytam..
I do Orfeusza???:)))
Eurydyka ???? też ładnie :))))
:))) Może będzie tańczyć??:)))
… kto ma takie piękne oczy ?:)))) i tańczy z wiatrem :))))
Tyle, że Orfeusze byli pijani!:)))
.. miłością i zazdrością ….. :))))
:))) Do jutra :))) Dobranoc 🙂
Dobranoc:)))
Dobranoc Kochani….. początek tygodnia zapowiada mi się koszmarnie, ale wpadnę choć na chwilę no i zawsze zapalę lampkę, by przynosiła spokój i ciszę :)))))
:))) Dobranoc:)))*