Oczy czarne, oczy twe
Wciąż nade mną dawną mają moc.
Każdej nocy widzę je.
Lśnią nade mną w każdą ciemną noc.
Daleki sen kołuje niby ćma,
Wieki trudna noc bezsenna trwa,
Żal wciąż mi duszę mroczy,
Wciąż widzę twoje oczy, .
Noc cała oczy twoje ma.
Oczy czarne, rozwarte i ogromne,
Oczy czarne, z rozkoszy nieprzytomne
Oczy czarne przymglone,
Najłaskawsze, szalone,
Już na zawsze stracone oczy twe
Nadaremnie się bronię i w rozterce
Patrzą na mnie i płonie biedne serce
I miłuję i czekam, i całuję z daleka
Oczy czarne najdroższe oczy twe.
Świt przychodzi pełen drżeń
Znów na chwilę żal w mej duszy ścichł
Próżno patrzę w śnieżny cień,
Nie ma już nade mną czarnych oczu twych
I wiem, że już nie będę mógł,
Znaleźć ich na żadnej z moich dróg.
Wiem, że mi już nie wrócą
Sen jeno mi zakłócą.
Snem mi zakłócą serca stuk.
Oczy czarne, rozwarte i ogromne,
Oczy czarne, z miłości nieprzytomne,
Oczy czarne przymglone,
Najłaskawsze, szalone,
Już na zawsze stracone oczy twe.
Już mi was nie miłować całowanych
Już mi was nie całować ukochanych.
Nim ode mnie uciekły,
Już na śmierć mnie urzekły.
Oczy czarne najdroższe oczy twe.
Miałem kiedyś siedemnaście lat…..
Senatorze…. wcele dziś nie masz więcej…. schowaj metrykę, ona jest dla urzędników, nie dla ducha :)))))
:)))) **
…. naście mieć lat, to nie grzech … 🙂
Dzień dobry!:))) Wspomnienia młodości…oby trwały wiecznie, wszystko mija bezpowrotnie, tylko one pozostaną w sercu…:)))Pięknie Wszystkich witam!:)))
A to Śpiochy!!! Wiem, wczoraj były poprawiny.:))) Kawa zaparzona, zapach po wyspie się roznosi,:)))
Witaj Piracie ! Morska Pani Cie po drodze ne spotkała….. miałeś groźne przygody ?:))))
Przygód wiele, wszystkie miłe.:))) Tydzień mogę zaliczyć do udanych.:) Morskiej Pani nie spotkałem, lecz teraz będę bacznie wypatrywał.:)))
Dzień dobry :)))) takie dziś klimaty ? No to jeszcze wierszyk : Trzeba kochać po majowemu,Jak najgłupiej i jak najprościej,Cierpieć, ginąć, nie wiedząc czemu,Nie dla ciebie, lecz dla miłości.Zaplątany w zabawę bzową,Musisz w gąszczu wikłać sie rośnymI roztrącać węszącą głowąZgiłk i trzepot wesołej wiosny.Nocą długo kochać w ogrodzie,Potem spacer w samotności,Wolno, smutnie, bo tak się chodzi Za pogrzebem swojj młodości.I tak krocząc za karawanemUmajonym szczęściem zielonemMrucześ głupstwa nieporównane,Głupstwa niczym niezastąpione :)))))W sukurs przybieł Julian …. żeby nie było tak smutno :))))))
Dzień dobry:))) Ładne literki, takie duże, namacalne wprost :))) Hmm, a dlaczego nikt nie układa wierszy o “szaroniebiskozielonych” oczach:)))Dobra, wieeemm, bo nikomu takowe nie zapadły w duszy… i nie śnią się.. :)))PS Kurcze; rybka lubi pływać… noooo :))) Chyba pójdę spać…
Och szaroniebieskozielono-oka, to prawie jak błękitno-oka.O oczkach Twoich pisać bym chciał,Gdybym tylko talent miał.:)))
Nooo masz!!! :)))) Nic straconego… na naukę nigdy nie jest za późno.. ponoć :)))) Sama zresztą…. doświadczam… :))))
Mam ciągle dwadzieścia parę… i tak zostanie, dopóki (?)… :)))) Nie wierzycie??? :))))
I co się chwali ? kto tu ma więcej ???? :))))
Czego więcej??? Mądrości życiowej??? I nie tylko…:)))) Sowo przemądrzała… 😛 :)))))
Lat !!!!! Szczebiotko najmilsza, lat….. :)))) a mądrości ? hmmm, czy to ja jestem Sokrates albo co ?
Kasandrą, Ksantypą – nie!!! I tego jestem pewna… :)))) Długie, powolne ruchy…. :)))))****
:))) gdzieś czytałam co Ksantypcia miała do powiedzenia o mężu, który ciągle się włóczył i nic w domu nie pomagał, a na koniec, przez ten niewyparzony jęzor, musiał wypić cykutę….. żałobną wdową Ksancia została i jeszcze na wieczność całą ją obgadali …. :(((( i co to za sprawiedliwość ???
:))) Jeszcze musiała jego utrzymywać :)))) A przecież za gadanie, niektórzy niezłe pieniądze brali, biorą i brać będą…:))))
Nadzieja bywa, jeżeli ktoś wierzy,Że ziemia nie jest snem, lecz żywym ciałem,I że wzrok, dotyk ani słuch nie kłamie.A wszystkie rzeczy, które tutaj znałem,Są niby ogród, kiedy stoisz w bramie.Wejść tam nie można. Ale jest napewno.Gdybyśmy lepiej i mądrzej patrzyli,Jeszcze kwiat nowy i gwiazdkę niejednąW ogrodzie świata byśmy zobaczyli.Niektórzy mówią, że nas oko łudziI że nic nie ma, tylko się wydaje,Ale ci właśnie nie mają nadziei.Myślą, że kiedy człowiek się odwróci,Cały świat za nim zaraz być przestaje,Jakby porwały go ręce złodziei. Cz.Miłosz (oczywiście)
no…. nikt go nie ukradnie… :)))
…. mam nadzieję…:)))) Skopiowałam z błędem, przepraszam :))))Na pewno… :))))
Nostalgicznie i pięknie, tuwimowsko dedykuję All_ i i Senatorowi :))):O, smętne , śnieżne nevermore!Dni utracone, ukochane! Widzę ciez nów w Caf’e du NordWmroźny,mglisty poranek.Strach, słodki strach od stóp do głów,Dygot błękitnych, czułych nerwów,I sen był znów, i list był znów:Mgła legendarnych perfum.Lecz nie ma mnie i nie ma mnie,I nigdy w życiu mnie nie będzie,Zostanę w liście, zostanę w śnie,W tkliwej, śnieznej legendzie.Nic o tym nie wiesz.Czekasz drżąc.Dzień sennie sypie się i szepce.Ach, serce moje, młodość mą W srebrnej nosisz torebce.Wczoraj ? A co to było ? Tak:Carmen, kareta, wino walce….Mignęło w oczach. Nie — to ptak,Wyszyty na woalce.Pusto i ciepło w tym Cafe.Zima się w oknie szronem perli.Nie przyjdę.Idź. Nie spotkasz mnie….Wielki, wielki jest Berlin.I proszę i ładny uśmiech :))))
O! Przepiękny, promienny uśmiech – dziękuję i odwzajemniam.. :)))))) A Julian? No cóż.. jak Go nie lubić??? :)))))
Ktoś tu się skarży, że motto jest o oczach czarnych? Oto dla skarżącej się wiersz o oczach niebieskich:))) Kochanie masz niebieskie oczylubię je bo widzą niebieski dzieńNiebieskie oczywidzą niebo pełne gwiazdNiebieskie oczylubię je bo widzą niebieskie niebow które lubię się wpatrywaćNiebieskie oczyjak ja kocham te oczyNiebieskie oczywidzą słońce na tle niebai krople deszczuKochanie masz niebieskie oczyktóre codziennie witają mnie w domukiedy wracamznów
:))) I nadal będę się skarżyć!!! Ja chcę wiersz o “szaroniebieskozielonych” oczach :))) Może takich nie ma?? Są! :))))))PS Ewentualnie… niebieski (e) lubię.. :))))Piwne…
Kiedy spojrzę w oczy szaro- niebieskie, chcę dojrzeć w nich swoje odbicie, bo tak bardzo pragnę, aby wreszcie… powiedziały: kocham cię nad życie! Ja wtedy przygarnę i przytulę. Przylgnij jak najmocniej kochanie, pragnę całować Twe usta najczulej… pytając – czy ze mną zostaniesz? Jak przykro mi – odpowiesz, choć pragnę tak bardzo; ale pora w drogę. Choć mego serca już nie skradniesz… jest twoje!…Ale zostać nie mogę! O! Jak trudno żyć, kiedy czasem los… zawiązuje węzeł nie do rozsupłania. Jednak musi zwyciężyć nasz rozsądku głos… tnąc jak brzytwą – więzy zakochania! I… Tak musi pozostać już niestety, choć cierpień wypełnia się czara. Żyć trudno będzie bez ukochanej kobiety… zapomnieć?…nawet nie będę się starał! Bo może znów powrócą szczęśliwe chwile… pobyć , choć na moment – razem! … Niestety… Pozostaną wspomnienia…i tylko tyle, zapisując się,przeszłym,cudownym obrazem! – Wszystkim, którzy kochają, a nie mogą być razem!!!
Ps Są szaroniebieskie???:)))))***
:)))) Są! Szaroniebieskie :))))) * nie ( ?) “szaroniebieskozielone” …:)))))
są…. szaroniebieskozielone z żółtymi plamkami….. dropiate i kocie :))))
Czy ja jestem krzyżówką Miłosza z księdzem Baką??:(((( To zamówienie dla Leonarda!:)))
Nie wyrobię!!! Może jeszcze w paski???:(((((
Incitatus czy Pegaz ? A może i jedno i drugie ?:)))) Te czarne ogromne oczy pasują do każdej urody i głębokich emocji…. te szaroniebieskie są na jasniejsze i pogodne chwile :)))) Akceptujesz ?:))))
Dzień dobry;) Podpłynęłam jeszcze aby się pożegnać,czas wyruszać w drogę.Senatorze dziękuję za te czarne oczy.Wszystkim Wam dziękuję za ciepłe słowa.Pozdrówcie ode mnie Pirata.Do zobaczenia.
Do zobeczenia Komiku Morski…. niech Ci sprzyjają prądy i fale :))))..A Piratowi będzie miło spotkać Cię na drodze, obiecał się rozglądać :))))
Dziękuję za pozdrowienia!:))) Będę Cię wypatrywał w głębinach.:)))
Ładny wiersz:)