
Pędziliśmy w kłębach
I „Jábłoczko”-piosnkę
Trzymaliśmy w zębach.
Ach, piosnkę tę dotąd
Na pewno pamięta
Malachit stepowy,
Murawa pomięta.
Lecz inną pieśń jeszcze,
O obcym narodzie,
Do siodła przytroczył
Towarzysz w pochodzie
I śpiewał, choć rodak,
Tutejszy jak ja:
– Grenada, Grenada,
Grenada majá!
Na pamięć tę piosnkę
Jak pacierz znał Pański,
I skąd do mołojca
Ten smutek hiszpański?
Kijowie! Połtawo!
Od kiedyż w te strony
Przybyły z Grenady
Hiszpańskie canzony?
Nie w twoimż to zbożu,
Ukrajno, śród żniwa,
Tarasa Szewczenki
Papacha spoczywa?
Więc skąd, przyjacielu,
W piosence twej łka:
– Grenada, Grenada,
Grenada majá!
“…I tylko z niebiosówOpadła nad namiŁza deszczu maleńkaNa zmierzchu aksamit.I cóż wy, najmilsi?Za pieśnią tęsknicie?Nie wolno! Pieśń nowąZłożyło nam życie!I składa, i składa,I naprzód nas gna!- Grenada, Grenada,Grenada majá! “
“…Pędziliśmy w znoju, By poznać dokładnieGramatykę boju I słowa armatnie.A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!Po torze, po torze, po torze, przez most,…. “
Dzień dobry:)) Czuję aromat czarnej, świeżo zaparzonej… 🙂
Nowyje piesni Pridumała żizń… Nie nada, riebjata, O piesnie tużyt’. Nie nada, nie nada, Nie nada, druz’ja… Grienada, Grienada, Grienada maja!Witam przy kawce. Pogłoski o moim zaginięciu w akcji były mocno przesadzone:))))
Dzień dobry:))) “….Panie, ofiaruj każdemu z nas,czego mu w życiu brak:Mędrcowi darować głowę racz,tchórzowi dać konia chciej.Sypnij grosza szczęściarzomi mnie w opiece swej miej….” Wybaczcie! Stchórzyłem, ale wróciłem! To się liczy???
Gaspadin, moj Boże, zielonagłaznyj moj!Paka Ziemlia jeszczio wiertitsia, i eto jej stranno samoj, paka jej jeszczo chwatajet wremieni i agnia,daj że ty wsiem paniemnogu… I nie zabud’ pro mienia.Witaj Senatorze. A odkąd Ty taki strachliwy się zrobił i gdzie Ty uciekał? A….
” Zielonagłaznyj”??? To jakaś aluzja??:))))) Zwiałem z pewnej wyspy, bom bał się zbyt do niej przywiązać!:((( Ale okazało się, że przywiązanie było już silniejsze niż możliwość przebywania w innym miejscu. Tedy i co pozostało????:)
Witam ;:)))) jeśli ktoś myśli, że zajmowanie się maluchami nie jest męczące, to znaczy,że albo nigdy tego nie robił, albo ma talent, albo dzieckię jest narysowane :))))
Dzień dobry!:))) Bezbronnemu maleństwu wszystko przecie wolno!:)))
Bezbronne maleństwo rozumek ma i nieustannie sprawdza co mu wolno, a kiedy kot może podrapać …. :)))
Tedy nie pozostaje nic innego, jak lać!! Bezlitośnie i długo!!:)))
A potem będzie artykuł na całą szpaltę pt. ” Przemoc w rodzinie albo straszna babcia “…. dziękuję 🙂
I będziesz miała “niebieską kartę”:)) Lepsza taka, niż żadna, prawda??:))))
Hmmm… wiem co to są ” żółte papiery … ale co to jest ” niebieska karta”? w zyciu nie słyszałam….objaśnisz ?
Zakłada ją policja człowiekowi, który nad rodziną się znęca i odnotowuje w niej wszelkie zdarzenia. Jest wykorzystywana przez sądy rodzinne, karne no i cywilne przy rozwodach! Taki notatnik! Klapsy też są zabronione, wiesz?? I jak tu dziecko bogobojnie wychować??:((
PS O ” żółtych papierach” mawialiśmy kiedyś, że były w Rivanolu maczane!:))) Nie wiem, czy ten środek jeszcze jest stosowany, ale na żółto rzeczywiście malował!:)
rivanol nadal w użyciu… zwłaszcza na zasłużone siniaki :)))
Adres najbliższej apteki znam!:(
:))))) bez Zumi ? … skąd u Tuwima na ukrainnych stepach ta “Grenada”…. nie mam pojęcia…
Tłumaczył wiersz rosyjskiego poety Michaiła Swietłowa! Ten sam tytuł, stąd Stan wpisał część w oryginale. W pierwszej wersji motta i ja użyłem jednej zwrotki po rosyjsku, ale później zmieniłem zamiar i dałem tylko polską. Całą tę balladę znam na pamięć w obu językach:))ć
i wszystko jasne… w ramach bratniej pomocy w Hiszpanii mołojcy byli…. widziałam ten wielki monument ofiar wojny domowej… 🙁
Dobranoc…. słyszałam dziś skowronki i chyba kosa…. przedwiosenny czas… niech i jutro świeci nam słońce :))))