Kłębami dymu niechaj sięotoczę,
Niech o młodości pomarzę półsenny,
Czuję jak pachną kochanki warkocze,
Widzę, jaki ma w oczach blask promienny;
Czuję znów smutki tęskne i prorocze,
Wtóruje mi znów szumięc liść jesienny
Na próżno serce truciznami poim!
Kochanko pierwszych dni! — znów jestem twoim
Patrzaj, powracam bez serca i sławy,
Jak obłąkany ptak, i u nóg ci leżę.
O! nie lękaj się ty, że łabędź krwawy
I ma na piersiach rubinowe pierze
Jam czysty! Głos mój śród wichru i wrzawy
Słyszałaś… w równej zawsze strojny mierze….
U ciebie jednej on się łez spodziewał,
Ty wiesz jak musze cierpieć — abym śpiewał.
Julisz Słowacki
Dzien dobry ! Kawa z Juliuszem Słowackim ? Czemu by nie, gdy kłęby dymu jej towarzyszą ? Pogodnego dnia… równie sympatycznego jak wczorajszy !
” Twój czar nade mna trwa “…. tak mogę śmiało powiedziec o poezji Słowackiego… nie cytowałam jej dotąd niemal wcale, widać,że czekała na swoje miejsce :)))
Tak… to fragment IV Piesni Beniowskiego….. to V jest szerzej znana…Ach, ta uroda słow i znaczeń …. :))))
Słowacki na dzień dobry??:)) Chyba jeszcze się nie przebudziłam, a oczy zimną wodą przemyłam :)))Idę na płatki i kawę :)))
Śnieg iskrzy w blasku latarni, mróz spory :))) Śpicie w najlepsze, żadnego współczucia dla mnie. Idę, zostawiając życzenia: słonecznego!:)))”Twój złoty wóz poniosły chyże ptakii raz po raz, nad kręgiem czarnej ziemizniżając lot, skrzydłami mocno biływ jasnym eterze”
Dzień dobry !Żartował sobie Słowacki, więc i ja za nim :”Przy kościołku,Mój aniołku,Koronka,Żonka,Pieczonka.Ptzy organku,Mój B… danku,Szumka,I dumka.Przy klasztorku,Mój kaczorku,Świetość,Wziętość,Nadętość.Przy krzyżykuNa stolikuFakta,Dwa akta…….” rzec by można … proproczo ? :))))
Dzień Dobry. Kawa pachnie zachęcająco i kłębami dymku też się już otaczam co wróży dobry początek nowego dnia, choć za oknem wciąż ciemna noc.
Przeczytałam Twoje słowa i echem zabrzmiała mi piosenka…… ” jutro będzie dobry dzień, tylko moją prośbę spełń…..nim na miast spadnie cień …. ” chyba to Helena Majdaniec namawiała kogoś na wizytę ? Miłego Stan….:))))
Dzień dobry!:))) Wstałem późno. Smętne oblicze swoje obmyłem, ogoliłem a ono dalej jakieś takie niewyraźne. Patrzę na blog – Słowacki i to w Beniowskim. Zawsze w mej duszy wrzała walka o uznanie za lepszego poetę, wieszcza, Słowackiego czy Mickiewicza! I im starszy jestem, tym częściej Słowacki zwycięża, choć ogólnie za Romantyzmem, jako takim, nie przepadam. Zbyt wiele szkód romantycy wyrządzili, zbyt wiele spustoszenia w młodych, zapalnych głowinach. Zaciążyli nad trzema pokoleniami młodych ludzi jak ciemna chmura! ” Kamienie na szaniec….” Ponura wizja! Ale Słowacki jest wielki. Trudno!
Z Wieszczów Trzech najbardziej cenię Słowackiego własnie…. za lirykę.. bo wydaje mi się najpiękniejsza….:)))) A te kamienie na szaniec…..zużyte i nadużyte zwłaszcza w 20-leciu, dosłownością…….wrrrrrrrr…. Sami Romantycy niekoniecznie rwali się do walk wręcz 🙁
No proszę! Dzień biały, a całe towarzystwo spać poszło!
Witaj… nie, nie posżło spać… ja hołubiłam przyszłość rodu i narodu :)))), a to bardzo optymistyczne i wyczerpujące zajęcie… :))))
Piosnka dziewczyny kozackiej…… to dla Ciebie Senatorze! :)))) i daruj,że taka smętna…. jak ukrainny los….. IDzisiaj i co dnia, z blaskiem miesiąca Idę w las krętą drozyną,Wybieram kwiat ten z kwiatów tysiąca,Nad którym rosła brzoza płacząca, Nad którym łzy moje płyną.Jak z obłąkanej ludzie się śmieją, Nie znaja ciężkiej mej straty ;Ja zbieram kwiaty — kwiaty więdnieją, Ja znowu idę po kwiaty. IINieraz łza płynie gorzka, ukryta, Bo ciężkiej płaczę ja zguby;Patrz, oto róża polna rozkwita,Biała konwalia z różą uwita. Mój drogi ! drogi! mój luby!Czy na ślub śpieszysz czy tam w kościele Czekają druhy lub swaty ?Ach!…. kwiaty zwiędły — nie na wesele , Ja zawsze idę po kwiaty. IIINie od rycerskiej zginął on stali, Wzniesli mogiłę wysoką,A ile garści piasku sypali,Tyle mu przekleństw z piaskiem posiali — Mój luby, on spi głęboko.Przekleństw nie słyszał, nie słyszał płaczu. Nikt nie wdział żałobnej szaty,Piasek pokrywa grób na tułaczu –Ja co dzień idę po kwiaty!
:))) Dziękuję! To ja się z niespodzianką na motto jutrzejszego dnia wpraszam! Mogę???:)))
Net mi się chwilowo uszkodził… ale teraz jets, choć nie wiem na jak długo …. Oczywiście,że chcę niespodzianki :))))) ….. ciekawska jestem…
… po cichutku powiem Ci, że też mam coś specjalnego…. i się troszkę boję to wpisać ?:))))
To całkiem tak jak i ja! A jeszcze na dodatek ta technika!!! A jak się nie uda tak jak chcę???:(((
Co ma się nie udać??:))) Panie Perfekcjonisto….:))))
A bo z tymi wynalazkami nigdy nic nie wiadomo!:(
No to jutro mamy dzień niespodzianek ? :)))))
Na to wygląda! Pora zacząć się bać!!:)))
… no to już mamy klimat obaw i oczekiwania…. :)))).
Cicho, jak na trzynastego przystało, dobrze, że to nie piątek :))) To ja popilnuję sarenek, bo mi cyprysika pałaszują. Wiem, że głodne, a mimo to…Taki był ładny.
No tak:))) Przypadł mi 3100 komentarz, serwuję bigosik z tej okazji:))) Kto ma ochotę, baardzo proszę, pyszny wyszedł :)))Spadam.. na razie..:)))
Ta dziewczyna jest zupełnie jak jabłko Newtona! Spada niezawodnie!!:)))))))))))))))))))))))
PS A bigos dzie!!????:)))
Chyba wyszedł….. sądząc po tym,ze go nie ma :)))))
Znaczy – wyżarli!!!:(((
Nic nie wyżarli :)))) Drugi garnek się robi :))) Starczy dla Wszystkich, dajcie jakiś trunek pod ten bigosik :))) Lampkę mogę “dziabnąć” w końcu to nie… niedzielny poranek….:))))
Albo czerwone wino…. albo nic… bo czystej nie posiadam :))))
Zawsze lubiłam czerwone, półwytrawne :)))) Nalejesz po lampce??:)))
Też chcę!!!
Dobrze schłodzoną “czyściutką” proponuję i soczek z żurawiny do popicia!:)))
Proszę: to Shiraz, ostatnio to piję….. a wódki nie lubię… ” wciale”…. nigdy nie polubiłam. :(((
A kto ją lubi!! Ale jak mus, to mus!:)))
mus, powiadasz ? to musiałaby być mocno zamrozona, tak,żeby NIC się nie dało poczuć :))))
All_a, może nastepna uczta przy 3500 wpisie ? bo jak tak co sto…. to og łosimy albo bankructwo albo zasilimy kluby AA :)))))… przesadna obawa ?
Noo coś Ty :))) Komentarze były tylko pretekstem …:)))) Właśnie pałaszuję bigosik :))) Jutro do słoików, podrzucę Ci jeden, chcesz??? :))))Nie bądź taka chytruska, nalałaś po lampce?? Bo nie widzę nigdzie mojej, a słowo daję, że nic z trunków dzisiaj… nie… piłam:)))))
.. popatrz… to półitrowe na zgrabnej nożce to jest ten drobny kieliszeczek z ciemnym aromatycznym winem ! Wystarczy na dzis ??…powtórzyć zawsze można :)))
Żadnych powtórek z rozrywki. Dziękuję, wystarczy na dnie tegoż… kieliszeczka, coś mnie… ręka…boli :)))
Poszli sobie…… :)”I cicho! niechaj głos pieśni stłumionyNie budzi ciszy w wieczornej godzinie;Całego świata gdy sie odgłos spłynie,Tworzy tę ciszę, co ziemie osłania;Lecz myśl głębokozadumana słyszy,Jak gdzies daleko brzmią pogzebów dzwony,Jęki rozpaczy i wrzawa wesoła,I płacz bolesci, i śmiech obłąkania ,I wszystko można rozróżnić w tej ciszySłuchem anioła i myślą anioła. “
Nie wszyscy! Ja zostałem i podsłuchując podglądam!:)))
Pięknie… dla Ciebie też mam taki skromny kieliszeczek “…… :)))
Dobranoc :))
Dobranoc… jutro będzie dobry, niespodziankowy dzień ?:)))))
fajne