W Anglii w grudniu bywa mglisto i zielono;
we włoszech róże kwitną i szare pod błękitnym niebem
schna liście oliwne;
W dalekiej Grenlandii zorze jak pogorzeliska płoną
U na wszystko jest ciche, miekkie i w dotknięciu
dziwne,
puszyst, zagrzebane, skostniałe,
białe….. białe…..
Wieczorem rzeca sie strzałę z papieru, ny nacieszyć się
jej spadaniem,
a strzała wpada w wir śniegu, lecący nad dzwonków
perlistym drganiem.
Więc ją śledzisz, jak lata krzywo, już od puchu zimnego
pierzasta,
i — coraz mniejsza dla oczu– coraz to w ciężar urasta,
aż nagle spada pionowo, jak ołów
Twarda, skostniała i już nie podobna do latawców,
ptaków i aniołów.
W dzień kto się kuli od mrozu i policzek ma jeden
biały a drugi czerwony,
i czeka na tramwaj, bo spieszy sie do dziecka, matki,
lub żony
nagle dojrzy gwiazdkę jedną, drugą trzcią – na
rękawie,
i staje – a tramwaj już ruszył – i patrzy i oglada
siebie samego ciekawie
w gwiazdach coraz liczniejszych od pięt aż po szyję…….
I śmieje się i idzie pieszo i cieszy się,że zyje !
Wiedzą o tym anioły grudniowe, o ogromnych oczach
z szronem ocienioną rzęśą,
i spieszą się i białymi rękami wielkie płachty śniegu
ponad Polską trzęsą..
K. Iłłakowiczówna
Dzień dobry ! Prawdziwą zimę wg Iłłakowiczówny zamieszczam, może się ulituje i przyjdzie, biała, puszysta , mrozna i jasna !:)))
Wiem, wiem….. nie bardzo lubicie zimę, ale ta prawdziwa jest taka ładna i mozna ją ogldaćprzez szybki :))))) i przy kominku !
… a najładniejszą zimę mojego dzieciństwa spędziłam w Dusznikach… w pobliżu był las i potok śpiewający małą kaskadą… biało, puszyście i tyle zabaw na śniegu :)))))
Noo niech się nad Tobą ulituje Wiedźminko, bo ja ją mam. Biała, mroźna:)) Oby nie chciała zagościć do końca kwietnia, bo i tak bywało:) Pewnie przyjedzie walczyć łopatą, podśpiewując coś o… Zenku :))) wstań Zenek wstań :)))…Ktoś w górze tam chyba rozpruł pierzynęI lewą nogą dziś wstałJaką by inną tu znaleźć przyczynęI co wyczytać z niebieskich ciałMożna zadzwonić by do KopernikaLinię gorącą z nim mamOn – co problemy niebieskie przenikaOdpowiedź pewną by dał….
Obiecują mi,że sypnie, bo mroźno już jest …ale i słońce do tego ….aż jaskrawe :))))
Biada mnie, biada! Już mnie zimę na biedną, skołataną głowinę natura zawaliła, a tu jeszcze Wiedźminka swoją dokłada! “Przyjdzi uświerknąć na mrozi”, jak mawiają starożytni Czukcze!:(
PS I się jeszcze “politycznie” prawie Piłsudskim podparła:(((
Ba….. dumna była z tej swojej “Ścieżki obok drogi “, a swoja poezję traktowała lekko, nie przywiązując do niej większej wagi.Niełatwo było znaleźć Jej pogodny wiersz… kapryśna Dama cieszyła się jednak śnieznymi gwiazdkami :)))))
Kto wyciął Twój i mój wpis???
Ja…..bo mój był z błędem ….a Ty pewnie wpisałeś nowy, który był odpowiedzią ? Przepraszam, to urządzenie tak działa 🙁
Błęda trza było naprawić! A ja już, w sklerozie mojej, nie pamiętam com był napisał! Może to wiekopomne słowa były?? I okazja zdobycia płyty pamiątkowej w jakiejś szkole koło nosa mi przeszła??:(
:(((.. to na pewno były słowa wiekopomne i skrzydlate….. jestem nieutulona w żalu Senatorze…. :((((
Nu! Skrucha, znaczy, grzecha odpuścić pozwala. To i ja odpuszczam!:))))
Teraz to już tylko mojego brakuje:(((
W żalu nieutulonym pozostaję!:(
A czy tu nam kogoś nie zawiało???:)))
Chyba zawiało… ale mam wrażenie, że to maszyneria poszła do remontu….. i będzie jak nowa…. tylko czy to miało byc juz dzis ?:))
a może w poniedziałek ? :)))
– cudo nie wiersz…;-))
:))) Pewnie, Tojadku, że cudo!:)
PS Jak tam Twój Miszka – szczęśliwy???:)
– Miszka szczęśliwy, bo trochi i mrozu i śniegu…ale nic mu się charakterek nie poprawił,…ile on się ‘nadarł ” jak strzelali w Nowy Rok…;-))
Mnie kocicę też, łobuzy jedne, wystraszyli, że jak puchata kula ze zjeżonym smoczym grzbietem wyglądała. Biedactwo moje ukochane!:(
U mnie grzywna za petardy wynosi 500 zł, więc hałasu trochę było tylko około północy …..może z godzinę, ale to i tak wystarczyło, by kot schował się w łazience :((
Nie wiem czy u nas są za to grzywny, ale chyba kupię wiatrówkę z celownikiem optycznym i na drugi rok jak przypakuję w siedzenie śrutem zza krzaka, to jeden z drugim będzie go u chirurga wyciągał! Z posiadanego w tej chwili arsenału to tylko na amen utłuc mogę!:( A Pusia też w łazience się chowała! Biedactwo, taka była zdenerwowana, że aż strach!
– Miszka to zbój i on sie nie bał…ale przez siedem lat moje sylwestry wyglądały tak…miotające sie po zastrzyku uspakajającym 90kg….+ chore serce, i ja głaskająca psa po 3-5 godz..do którego nic nie docierało..w takim amoku -strachu był…umarł zresztą na serce w nowy rok o 6 rano..6 lat temu…teraz jest Misza..
Przykro mi, Tojadku! Psy i koty mogą umrzeć na zawał serca, wiem o tym! Miszkę trzeba było puścić bez kagańca!
– Miszy jeszcze na świecie nie było…cała dzielnica płakała ..bo to 90kg z sercem wielkim jak dzwon….na łapie, i mało takich psów u nas..;-(
.. wiem jak to boli, i sam też płakałam…..ale… nie od nas zależy długość zycia naszych najmilszych, ale od nas jakość ich życia i to jest powód, dla którego mam zawsze czworołapy….. Mądra Pani tak mi powiedziała kiedyś ….. 🙂
.. to bardzo duże serce i ciało….wilczarz ? :))))
– ;-)))) wilczarz…Jeremy Zeleny Ostrow mu było…a z domu -Pako… rok na niego czekałam, ze Słowacji przyjechał..;-))i kiepsko po polsku rozumiał..tym tłumaczyłam jego ‘olewajstwo” , mojego gadania…;-)))….do czasu 😉
Miałam znajomego wilczarza; moja spanielka swobodnie pod brzuchem mu przechodziła i krótko go trzymała…. uroczy sierściuch … sama łagodność dla ludzi :)))) z śopotu pochodził ! 🙂
Ale te Charty wszystkie wilki “wykasowały’, a to paskudnie z ich strony!:(
;-))) Celtowie z nimi polowali…olbrzymie wtedy były, potem jako wyszukane prezenty rozsyłane po dworach…rasowo wyginęły w latach 18…rasę odtworzono…ale charakter złamano, bo One od początku nie takie łagodne z natury…Pako szczekał raz w miesiącu, i wszyscy sie cieszyli,ze pies szczeka……;-))
trochę inne warunki maja nasze psy niż to dawniej było …. wiernie nam towarzyszą w tym odmienionym świecie 🙂
– oj i to jaka łagodność…toć to wielka maskota a nie pies…raz szłam po Monciaku po wystawie w sierpniu ( InCh – Pako miał ), zapchany deptak do granic…ale królem byl Pako…;-((, jakbym brała za zdjęcia z nim …to bym przez miesiąc na jakiś car zarobiła…;-)), miał 97cm w kłębie..
Teraz go trzeba było puścić!!!
Misza ma co prawda ubezpieczenie OC….ale już za zderzak w samochodzie ..była wyplata…;-)), ;-((
Zębami oderwał???
– raczej prawie,ze zeżarł..;-((, ale co to dla niego…wszystko co w promieniu , który sam sobie wyznaczy…to wróg…wszystko..!!! , raz się zdarzyło,ze bez kagańca był..co prawda w terenie niezabudowanym.., sama mało co na serce nie umarłam- swoje |Miszka tez wazy- 74kg.
Sprawdzę czy nie ma już stoperów dla zwierząt….skoro moga być szczotki do zębow to i ochrona uszu też powinna juz być ….:)
Czyja maszyneria???:)
Moja, trzeba wyrzuć partycje, które dzieliły twardy dysk, bo już nie potrzebne. System na nowo wgrać:)
A jak to będzie po polsku???
Uwolnić twardy dysk :))) Wykorzystać całą pojemność, a nie jego część.
Aha! A to nie można tak od razu napisać???
Przecież napisałam. Teraz skróciłam tylko 🙂
Dzień dobry:))) Zawiało…9 groszy :((( Nikt nie pomógł szukać, sie bawią:(( Maszyneria w poniedziałek i to do południa jak będę w pracy. Do po… pracy, pa:)))
All_A, te 9 groszy, to ” czeski błąd”….. tak szukaj :))))!
Straciła cudze 9 groszy?? To niech taką samą sumę wpłaci na KP i kasa się zgodzi!:)))
:))).. marzenie każdej księgowej wpłacić i nie szukac …. a tu ……figa z makiem, dalej błąd:(((
No skąd błąd, jak kasa się zgadza????
:)))).. się nie zgadza….jednak ! bilans:))))
Toż się zgodzi! Winien i ma! No, brakowało 9 gr., ale już nie brakuje, czyli ma! Proste??? Proste! Zwykłe rachunki, a nie jakaś tam ekonomia mówią, że skoro jest, to się zgadza!!!:)))
Sie znalazło, nawet nie czeski błąd :))) Rozwód biorę z tym działem. Oby do wiosny:)))
No! Posłuchałaś mnie i wpłaciłaś?? Na drugi raz natychmiast tak rób, a będziesz miała spokój!:)))
??? To znaczy słuchać Ciebie?? Taaak?? I będę miała zawsze spokój??:)))))
No, mniej więcej. Szczególnie w księgowości!:)))
Ja wol :))))) ja wol, ich liebe alkohol :))))
… kiedys jedna taka księgowa coś zapisała; do rana białego szukałam aż znalazłam tego knota ..i było na zero :))))
Dlatego nie będę księgową :)))
:))) zawód dla perfekcjonisty….. pasowałby do Ciebie :)))
Maaaaaatkoooo jedyna, dlaczego mi tak źle życzysz????? Litości!!!! Pomocy!!! Narobię hałasu na cały wirtualny świat i real. :))))) Dobiła mnie, normalnie dobiła :((
Stanowczo protestuję ! Doceniłam Twój perfekcjonizm, ale WCALE nie napisałam ,że musisz być księgową ! Wklepywanie danych jest śmiertelnie nudne i nie robiłam tego, analiza materiałów za to , bardzo moze być interesująca , prawda ?
Prawda!:(((
Dzięki :)))
A ten Gobelin Tojadku ? Widzisz go ? :))” Czy mozna sie bawić ptakami– jak piłkami ?Sikorą, pliszką, wróblem, sójką , gilem ?– Skowronkiem — jak dzwonkime?Kawką — jak zabawką ?Tak czynią anioły,gdy chcą mieć dzień wesoły.Jeden poucza kukułkę, n aręku ją trzyma,a ona, zawstydzona, wodzi za każdym słowem oczyma;drugi poprawia na szaro wróble kolorowe od krzyku,a trzeci w każdym ręku trzyma po zwaśnionym czyżyku.I gdy się – choć rozdzielone – jeszcze bardziej kłócą,przychodzą anioły najmłodsze i łagodne im piesni nucą “….Chciałam tej Gobelin podarować Senatorowi,żeby było mu weselej :)))))
A ja Tobie darowuję tę rozmowę ptaszków:))) Rozmawiały dwie sikorki na sośnie.Rzekła jedna: – opowiadaj o wiośnie.Skąd też ona, jaką drogą przychodzi?Czy się rodzi w ziemi, w słońcu czy w wodzie?- wiosna rodzi się w powietrzu pachnącym,w którym promyk się zabłąkał niechcący.Gdy go w locie wiatr wesoły owionie,Budzą razem dźwięki, barwy i wonieNiebo skrawek swój rzuciło błękitny,By przylaszczki łatwiej na niej zakwitły.Wyściubiły główkę kiełki nieśmiałoWiśnia do nich uśmiechnęła się biało.Promyk szepce coś złotego jaskrowiJabłoń cicho się różowi, różowiGłosy ptaków dźwięczą czyściej i jaśniej…Bo to wiosna w dziobach siedzi im właśnie! Ot, czego mi trzeba:)))))
dzięki… gadatliwe te sikorki, ale maja rację…… aby do wiosny… moze już za dwa miesiące?:)))
Wspomnisz me prorocze słowa – zima w połowie lutego kark skręci i będzie po niej!:)))
:))), może będzie posłuszna i pójdzie sobie ????
… a wtedy All_a zniknie nam w ogrodzie…. wśród kwiatów ….. 🙂
Czasem przecie nosa wyściubi!:)))
I z tym optymistycznym przekonaniem mówimy sobie ” dobranoc”….. :))))
Wyściubi, bo jak bez Was…?:))) Dobranoc:)