Mam nadzieje,że Rzymianie
Brać musieli na wstrzymanie.
Mam nadzieje, że się Grekom
Robił jęczmień pod powieką.
Mam nadzieje, o Egipcie,
Że nękała plaga gryp cię,
Mam nadzieje,ża Araba
Truła nieraz zupa z kraba.
Mam nadzieję,że Wanadale
Mieli często cierń w sandale.
Mam nadzieje,że lud Persji
Znał półpasiec w ostrej wersji.
Mam nadzieje,że się w Medzie
Odkładały jakies miedzie.
No bo jak to: cały kram
Wszcząć i zwalić na łeb – nam ?
Dzień dobry ! :)))) i tym pogodnym, pełnym głębokich uczuć wyznaniem zaczynam kolejny listopadowy dzionek …. Autor ? Arthur Guiterman….. :))))
Witam:))) Mnie się te Greki z czymś jakimś dziwnym kojarzą! Ale z czym???:)))
Witaj ! Możliwości masz dużo :))))… od wzniosłości do śmieszności i całe szczęście, że nie tylko z Zorbą :)))
To nie to. Ale HISTORIA zapisała, że do dobrego tonu należało mieć w starożytnej Grecji bardzo osobistego przyjaciela. I co zabawne, ponoć celowali w tym – Spartiaci!!! Takie wojownicze chłopy……. No kto by pomyśał:)))
Dzień dobry:)) Humorek dopisuje, zdrówko też, że zapytam??:))) Miłego!:))
Dzień dobry, Perełeczko! A jakby tak list przeczytała, to i pytanie o zdrówko byłoby zbędne. Ale ja wiem – pisz na Berdyczów, mawiali starożytni Czukcze:)))
Zabawny jest ten wierszyk :)))… ale chyba nie tylko Spartiaci ? Sokrates z Platonem wszakże perypatetycznie :)))
U nich to było normą! Chorubcia, może by tak…….
PS Choróbcia pisze się przez “ó”!
Ortograficzna pszczoła sie kłania:)))) do popołudnia. !:)
Lubię tu zaglądać.Powodzenia.!
Witaj “publiczko”…. chyba tak, szybciej nam się licznik kręci :)))) czuj się jak u siebie …..!
Witaj, zaglądaj i błędy wybaczaj:))))
A tak wogóle to ja chodzić nie lubię!!!
“…Mam nadzieje,że lud PersjiZnał półpasiec w ostrej wersji….” To tych bidaków na całego paśca nie było stać!!!????
Witajcie :))Jakże polskie te życzenia – czyżby nastrój świąteczny już ogarniał? Nie dziwota, gdzie nie spojrzę, choinki poubierane :)))Słoneczka życzę, u mnie już zza chmur wygląda, choć nieśmiało.
Witaj Mysikróliku… ten Anglik najwyraźniej miał nieujawnionych polskich przedków; córka Sobieskiego gdzieś tam się zaplątała :))))A ja przytoczyłam, bo histoyzm wychodzi nam bokami :(((
Historyzm bokami wychodzi??? Lepiej rozglądnijcie się po genealogicznym, czy tam aby jakiś Anglik się nie przyczaił;).Aż się boję pomyśleć co w takim wypadku z polskim męczeństwem, mesjanizmem…
u nasz masjanizm diabli wezmą jak całe wielkie brytyjskie imperium ??? jakby to było cudownie :))))
Prawda? Lecę zakurzone albumy przeglądać, w poszukiwaniu mojego pra-Anglika :)))
:))) ! a ja po wino; wzniesiemy toast za zdrowie (?) trzeźwych i praktycznych :))))
Witaj Mysikróliku. Życzenia rzeczywiście polskie tym razem wybrane zostały. To przecież takie ludzkie – “mnie może krowa zdechnąć, grunt, że sąsiadowi chałupa się spaliła”!
Prostestuję ! Wcale nie ….. tylko co mam zrobić Współczesny, gdy genealogia coraz dłuższa i coraz bardziej daje się we znaki:))))… a on wolałby piwko w pubie?:)))
Proponuję rozsądny kompromis:Genealogię w zakurzone albumy, aby następne pokolenia nad nią dumały, a samemu/samej siuuup… 😉
Rozsądna i ze wszech miał pożądana propozycja! Ja poproszę 50 gram syropu pini!:( Brrrrr! No to siup! “Gładko wchodzi”, że zacytuję niezastąpionego Stana:)))
Z pinii powiadasz. No dobra, nie będę wybrzydzać :).Do zobaczenia 🙂
To jest rzeczywiście rozsądne ! :)) Wańkowicz domagał się tylko znajomości losów pradziadka… :))) od dobrze urodzonych …….
Bo tak zajrzeć w tajemnicę niejednej alkowy naszych przodków, to i łatwo byłoby zrozumieć dlaczego ten prapradziadek na portrecie dziwnie do stangreta jest podobny!:))) O ile i stangreta portret namalowano!:)
W tym się wyrażała nieświadoma troska o kod genetyczny :)))
Dygneła? Buzie wytarła?
To do Mysi. Ja to mam z nia klopoty. Cały czas muszę pilnować. Już mi się żyć nie chce.
Witaj Mumiś! no prawda, ciągle jej przypominasz a Ona fruwa, jak to Mysikrólik…. :)))
Czymże jest życie, jeśli nie szeregiem natchnionych szaleństw? – Trzeba tylko umieć je popełniać! A pierwszy warunek: nie pomijać żadnej sposobności, bo nie zdarzają się co dzień. — George Bernard Shaw
Witaj Markizie:))) Ja w dalszym ciągu oczekuję odpowiedzi czy to Ty, czy Stan wrąbaliście resztkę strucla!?
I jak Cię lubieć.Ledwo się pokazałem a już oskarżenia.Nie mogłem zjeśż strucli, bo strucla to mak, mak to opium a tego to ja mam po dziurki w nosie. Nie ja
No widzisz! I o to chodziło. Odpowiedziałeś wyczerpująco i prawdziwie. Teraz przyczepię się Stana. Już się nie wykręci:)
No i tajemnicą poliszynela jest,że Mumiś woli pączki :)))))
Od czego???
:))), od maku ?
Bo większe i lepiej je widać???:)))
O gustach……. :)))) jest taka ładna łacińska sentencja…… 🙂
Ponieważ w wierszowanym przeglądzie wszelkich narodowości zabrakło wspomnienia o nacji wielce w historii zasłużonej i doświadczonej najróżniejszymi perypetiami, pozwalam sobie załączyć wiersz, może nieco i długi, ale jakżeż prawdziwy i jakżeż aktualny:))) “Panie Boże, co na ziemię patrzysz chmurniePrzez niebieskie teleskopy śledząc jąPowiedz proszę ,skąd się wzięli na niej durnie?Nie zaprzeczaj, Panie Boże. Durnie są. Promień słońca brzeżek szaty Twojej złociI anielskich skrzydeł w górze słychać szum.Powiedz Boże: a skąd wzięli się idioci?Tych na ziemi, bez uroku -,mamy tłum. Woda w rajskim jadłospisie i miód pszczeli,A na deser albo cymes albo cud.Panie Boże, powiedz, skąd się głupcy wzięli?Bo na ziemi głupców także dzisiaj w bród. Czy to prawda? Spytać o to Ciebie muszę -Powiadają, że gdy świat stworzyłeś już,Anioł zebrał na Twój rozkaz durniów dusze.W wielkim worze zamknął setki głupich dusz. Miał je przenieść w ciszę planet, na skraj świata,Żeby mądrych nie zagłuszał głupców chór.Kiedy anioł nad chmurami sobie latał,Z rąk mu wypadł i rozwiązał się ten wór.W dół runęli imbecyle i mętniacy, Za kretynem i matołem leci kiep…Panie Boże, to wypadek był przy pracy,Ale czemu oni spadli mnie na łeb?!
Bezbożnik…. brakoróbstwo zarzuca i jeszcze oczekuje odpowiedzi :)))))))….
…… i mógłby się doczekac jak ten Józio z Białego Dunajca :” bo cię czegoś Józuś nie lubię” ! :)))
Taaaak! Czasem dziwną odpowiedź na proste pytanie można otrzymać:)))
Prawda ? …. najczęściej jako żart z nierozwiązywalnych spraw :)))
Pan Bóg najwidoczniej bardziej od bogatych ukochał sobie biednych, skoro stworzył ich tak wielu.Abraham Lincoln
Hmmm, a może stworzenie bogatego wymaga więcej zachodu ? :)))
Czyżbyś zarzucała Stwórcy lenistwo??? Nie powtarzaj tego głośno, bo i tak już słyszę tupot stóp prawowiernych biegnących po wiązki chrustu:)))
Chyba lepiej lenistwo niż okrucieństwo ? bo jak inaczej to sobie tłumaczyć ? niechęcią do własnych stworzeń?:)))
Nie narzekaj! Paru jakoś przeżyło!:)
:))))). popatrz, a ja myślałam,że prezentuję pozytywne myślenie :)))))))
Super blog czekam na dalsza aktywnosc i jeżeli szukasz kursy przedłużania rzęs
zapraszam na okazika 🙂
Swietny artykul czekam na dalsza aktywnosc i jeżeli chcesz znaleźć do gotowania na parze
zapraszam na okazika 🙂